FOREST HILL -- ELITARNE OSIEDLE CZY PRZEDSIONEK PIEKŁA?
Kilka dni przed Bożym Narodzeniem znika Kaja, studentka anglistyki pracująca w jednej z rezydencji jako niania. Kilkanaście godzin później ciało dziewczyny zostaje znalezione pod skutą lodem taflą pobliskiego jeziora. Mieszkańcy zastygają w szoku i niedowierzaniu.
Czy w śmierć niani Rosnerów zamieszany był ktoś z okolicy? A może dziewczyna miała romans z jednym z tutejszych mężczyzn i to właśnie kochanek przyczynił się do jej tragedii? Żony z Forest Hill nie sypiają już spokojnie, każda ma jakieś podejrzenia, każda snuje domysły, krążąc nocami po luksusowych domach, sprawdzając męskie kieszenie, telefony i... bagażniki samochodów.
Pisarka Dagmara Rosner kocha swojego przystojnego męża, ale czy po tym, co się stało z Kają, może jeszcze mu ufać?
Nadchodzą święta, za oknem sypie śnieg, a na jaw wychodzą kolejne mroczne sekrety.
FOREST HILL SKRYWA WIELE TAJEMNIC. TRZEBA TYLKO WIEDZIEĆ, GDZIE ICH SZUKAĆ...
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-10-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Macie ochotę na kryminał/ thriller w zimowym klimacie ? Zapraszam do Forest Hill.
To niewielkie, elitarne osiedle umieszczone po dwóch stronach jeziora. Mieszkańcy to typowi nowobogaccy. Kaja to młoda dziewczyna pracująca jako opiekunka dzieci u jednej z rodzin. Pewnego dnia zniknęła, a jej ciało wkrótce znaleziono w zmarzniętym jeziorze. Kto jest sprawcą i dlaczego dziewczyna musiała zginąć?
Wydaje się, że każdy z mieszkańców ma coś do ukrycia, wzajemne podejrzenia, sekrety i intrygi tworzą zagadkę wydaje się niemożliwą do rozwiązania.
Autorka napisała powieść w klimacie brytyjskiego thrillera, jakich klika w tym roku przeczytałam. Ma w sobie coś, co czytelnikom się podoba. Dla mnie największy plus za to, że dałam się wciągnąć w fabułę.
W trakcie lektury ja jako czytelnik wiedziałam coś czego nie wiedzieli mieszkańcy osiedla, za to ja nie wiedziałam wszystkiego tego co wiedzieli oni, a co autorka dawkowała w poszczególnych rozdziałach.
Mnie książka się podobała, wam również polecam.
Młoda dziewczyna Kaja znika ,kiedy kończy opiekować się mała Niną,która mieszka na luksusowym osiedlu .Mieszkańcy tego osiedla to ludzie zamożni ,każdy zna każdego ,dlatego też zniknięcie dziewczyny powoduje spore zaskoczenie wśród mieszkańców .Na dodatek jest sporo domysłów i podejrzeń kto mógł być tak okrutny,by nie pomóc Kai,która zapada się pod łamiącym się lodem.Wśród mieszkańców jest jednak jedna osoba,która wszystko widziała, nie chce jednak powiedzieć kto to.Dlaczego?
Autorka przedstawiła nam historie,która sprawi,że będziemy pomału odkrywać tajemnice i sekrety mieszkańców osiedla.Dowiemy się ,czy istnieje idealne małżeństwo,czy warto wierzyć własnemu mężowi,czy bycie bogatym to wystarczający element własnego Ja,czy Kaja to idealna niania do opieki nad dzieckiem...Na te i inne pytania dostaniecie odpowiedź po lekturze.Ja tę ksiązkę polecam ,jednak mam sporo zastrzeżeń do samego zakończenia i sposobu ukazania sprawcy zaginięcia dziewczyny.
Okładka książki być może jest mało świąteczna, ale uwierzcie mi, ta książka jest bardzo świąteczna, tajemnicza i... mroczna.
Miałam już okazję poznać ,,pióro" Katarzyny Misiołek piszącej pod pseudonimem Soni Rosy i tak szczerze pisząc nie wiem, która wersja tej autorki bardziej do mnie przemawia. Gdybym miała wybierać, to chyba nie potrafiłabym wskazać tylko jednej.
Ta książka jest thrillerem, który wciąga od pierwszej strony. Fabuła napisana w pierwszej osobie, moim zdaniem dodaje całości dramatyzmu.
Na początku książki opisane jest wydarzenie, które rzutuje na całość wprowadzając wśród bohaterów niezły zamęt.
Czytelnik spekuluje i próbuje odgadnąć kto zawinił nie domyślając się nawet jaką niespodziankę przygotowała autorka.
Głównym tematem powieści jest śmierć młodej kobiety i to ona rusza całą lawinę zdarzeń, podejrzeń, domysłów, które wywołują w wielu osobach bardzo negatywne emocje.
Często widzimy piękne domy, w których mieszkają piękni, bogaci ludzie i nie zastanawiamy się nad tym czy to piękno idzie w parze ze szczęściem, czy nie jest przypadkiem tylko na pokaz. A już bardzo stare przysłowie mówi, że: pieniądze szczęścia nie dają, pozwalają tylko wygodniej żyć.
Fabuła składa się z rozdziałów, w których kolejno poznajemy życie kilku rodzin, głównie od strony kobiet, których wizerunek zewnętrzny nie zawsze idzie w parze z tym, co przeżywają i co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ich wymuskanych posesji.
Jak na dobry thriller przystało jest sporo niespodzianek, które mącą trochę w fabule, ale dzięki temu czyta się tę powieść będąc w ciągłym napięciu.
Świetnie, moim zdaniem, wykreowane postacie bohaterów są z jednej strony bardzo różne osobowościowo, a z drugiej łączy je snobizm i fałszywe ukazywanie siebie w świetle innych.
Autorka porusza w swojej powieści sporo ważnych, życiowych tematów, od częstych problemów małżeńskich po nie zawsze dobre relacje z dziećmi. Prawie w każdym domu można natrafić na jakieś tajemnice, niedomówienia, kłamstwa i atmosferę kipiącą nieszczerością.
Lekkie ,,pióro" autorki sprawia, że książkę czyta się jednym tchem, chociaż dużą wagę ma tutaj również mocno wciągająca fabuła.
Muszę przyznać, że trudno mi było odłożyć książkę nawet na chwilę. Powoli budowane napięcie zarówno odnoszące się do śmierci dziewczyny jak i do co rusz odkrywanych sekretów rodzin mieszkających w tym zamkniętym osiedlu dla bogatych, powoduje, że tekst dosłownie sam przelatuje przed oczami.
Odkrywamy jak wiele złego potrafi się kryć za zamkniętymi drzwiami pięknych domów.
Myślę, że atrakcyjności fabule dodaje to, że rozdziały napisane zostały z punktu widzenia kilku osób. Przez całą fabułę ciągnie się mroczna atmosfera świąt Bożego Narodzenia, które często nie są obchodzone z potrzeby wiary, ale czystego snobizmu.
Mimo tej mrocznej atmosfery, uważam, że świetnie został oddany świąteczny klimat, pokazany z innej perspektywy niż w wielu typowo świątecznych powieściach.
Tutaj nie ma czasu na nudę, nie ma obszernych opisów miejsc czy ludzi, tu każdy szczegół został dodany w konkretnym celu.
Wyjątkowo eleganckie willowe osiedle jest naprawdę wymarzonym miejscem do życia.
To tu mieszkają lekarze, prawnicy czy pisarze tworzący swoje najlepsze książki.
Na kilka dni przed Bożym Narodzeniem ten ład zostaje jednak zakłócony.
Znika bowiem niania jednego z małżeństw. Dziewczyna była młoda i atrakcyjna, co sprzyja spekulacjom.
Czy miała romans z pracodawcą lub którymś z pozostałych mężczyzn?
A może padła ofiarą nieszczęśliwego wypadku?
W poszukiwania zaginionej angażują się mieszkańcy Forest Hill ,policja , prokurator, a także ukochany Kai , Leon.
Niestety, ta sprawa nie będzie miała szczęśliwego zakończenia..
Zwłoki znalezione w jeziorze nie uspokajają jednak nikogo.
Wprost przeciwnie , prowadzą do podejrzeń i tajemnic, których nikt nie chce ujawnić, a przecież sekrety mają to do siebie, że ciążą i uwierają , a na jaw wychodzą zupełnie zaskakując tych, których dotyczą oraz ich bliskich..
To był dobrze spędzony czas z książką. Autorka mimo,że akcja jej powieści toczy się w Polsce stworzyła iście amerykański klimat,co jest niewątpliwie dużą zaletą.
I choć już pierwsze strony zdradzają co spotkało studentkę anglistyki , teraz możemy poznać mechanizm w wyniku którego owe zdarzenie miało miejsce.
Sonia Rosa świetnie wykreowała swoich bohaterów nadając im bardzo realistyczny wymiar i podrzucając czytelnikowi dość dużą ilość mylnych tropów nim w końcu poznał rozwiązanie zagadki.
Książkę czyta się bardzo szybko dzięki lekkiemu pióru autorki.
Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z thrillerami psychologicznymi lub już lubicie ten gatunek - serdecznie polecam ??
Po ekstremalnie mocnej powieści pt. ,,To co nie nasze", która to ukazała się dokładnie w lipcu tego roku, przyszedł czas na następną elektryzującą propozycję autorki. Nie jest tajemnicą, że pisarka uwielbia tworzyć pod przykrywką i Sonia Rosa to tak naprawdę jeden z trzech pseudonimów literackich Katarzyny Misiołek. Wszystkie jej odsłony literackie mają zupełnie inny wydźwięk. Czasem otrzymujemy opowieść z dużą dawką obyczaju, niemniej jednak nie doczekamy się czegoś przerysowanego i zbyt słodkiego, bajkowego. Gdy jednak pragniemy istniej huśtawki emocjonalnej ze zbrodnią w tle, możemy liczyć na dwie odsłony, gdyż Katarzyna Misiołek pisze jeszcze jako Sonia Rosa i Daria Orlicz. ,,Żony z Forst Hill" to tytuł bardzo tajemniczy, co dodatkowo zachęca odbiorców, by jak najszybciej poznać wszystkie interesujące szczegóły. Czy warto to zrobić? Tak- jeśli o mnie chodzi, wystarczył mi jeden wieczór, by dotrzeć do ostatniej, czyli aż 373. strony. Nie żałuję poświęconego czasu, co niezwykle mnie cieszy.
Wspomniane w tytule Forest Hill to elitarne, zamknięte i chronione osiedle składające się z 16 bardzo dużych rezydencji. Mieszkańcy mają też do dyspozycji ogromny i spokojny teren, na którym znajduje się las, a także jezioro. Bajka, ale czy aby na pewno...? Jedną z przodujących bohaterek jest Kaja- młoda studentka anglistyki, która pracuje jako niania u państwa Rosnerów. Kiedyś była to bardzo rozwiązła nastolatka, romans był jej chlebem powszednim. Dopiero Leon, szef kuchni we włoskiej restauracji, pokazał jej, że można naprawdę kogoś kochać. Niestety, pewnego dnia Kaja ginie właśnie na terenie tytułowego osiedla, a co gorsza, jest to bardzo wstrząsająca śmierć. Autorka wszelkie wydarzenia umiejscowiła bowiem w zimowej scenerii. Zbliża się okres bożonarodzeniowy, grudniowy mróz daje o sobie znać, a jestem pewna, że nikt z nas nie chciałby znaleźć się pod taflą lodu... Kto odpowiada za śmierć niani? Był to mord zaplanowany, a może przypadek i potworne działanie natury? Tego na pewno nie zdradzę, a powieści Sonii Rosy vel Katarzyny Misiołek mają to do siebie, że należy poczekać aż do końcowych wyrazów, by wszystko zrozumieć. Dreszczyk emocji jest zatem gwarantowany.
Czy podejrzanymi mogą być mieszkańcy osiedla? Za najważniejszych uważa się przede wszystkim Dagmarę i Piotra Rosnerów, pracodawców Kai. Ona jest świetną pisarką specjalizującą się w literaturze dziecięcej, on zaś jest wdowcem, ojcem dwójki dzieci. Nowy dom ma dać im namiastkę pierwszych świąt spędzonych bez cienia pierwszej żony Piotra. Czy będą one jednak szczęśliwe? Czy naprawdę wystarczy choć cień niepewności, by wszystko zniszczyć i nie ufać najbliższej osobie? Warto się o tym przekonać.
Kolejna bardzo ważna para to Ilona i Mateusz. Ona to niedoszła pani doktor, która porzuciła swoją karierę dla dobra rozwoju zawodowego męża. Kobieta nienawidzi świąt, a dawna zdrada Mateusza powoduje, że teraz jest to bardzo udawane małżeństwo. Czy zatem bogactwo może być synonimem szczęścia? Czy posiadająca każdy luksus kura domowa może być szczęśliwa? Jest to temat do bardzo głębokiej analizy, a ja nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów.
Ostatnia istotna para zamieszkująca elitarne osiedle Forest Hill to Karolina i Robert. Dzięki nim dowiemy się, jak mocno interesowna potrafi być natura człowieka. Zastanów się dwa razy, Drogi Czytelniku, zanim pochopnie ocenisz wykreowaną przez autorkę bohaterkę. Brzmi tajemniczo? O to właśnie mi chodziło- wystarczy tylko sięgnąć po świeżutką powieść, by pozbyć się uczucia niepewności.
Śmierć Kai powoduje, że wspomniani wyżej sąsiedzi zamieniają się dobrowolnie w swego rodzaju grupę poszukiwawczą. Mało tego- tragiczne wydarzenie doprowadza do odkrywania swoich słabości, kłamstw, pragnień. Autorka perfekcyjnie pokazała, że niby zwyczajne przytulenie się do bliskiej osoby może być czymś w rodzaju marzenia nie do spełnienia. Doceniajmy zatem to, co mamy. Jeśli możemy z kim zjeść ciepły posiłek, niekoniecznie w bogatym wnętrzu, to już powód do radości. Szkoda, że na co dzień nie jesteśmy w stanie tego zauważyć i wręcz kpimy z błahostek.
Sonia Rosa przybliżyła też czytelnikom inny ważny problem. Na przykładzie ojca Leona, znanego i wysoko postawionego prokuratora, możemy dowiedzieć się, że życie z kimś ważnym w zawodowym świecie wcale nie mysi być piękne, uczuciowe i wypełnione troską o członków rodziny. Koneksje i tak zwane pociąganie za odpowiednie sznurki istniało, istnieje i istnieć będzie. To smutne, ale prawdziwe.
Na koniec warto zadać sobie wręcz fundamentalne pytania mocno nawiązujące do fabuły książki: czy aby na pewno znasz dobrze swoich bliskich? Czy wiesz, z kim jadasz śniadanie, oglądasz film, kochasz się w sypialni? Czy wiesz też wszystko o przeszłości swojej drugiej połówki? Czy mieszkańcy Forest Hill mieli przed sobą wiele tajemnic? A jeśli jakiekolwiek mieli, to dlaczego się ukrywali? Co ich do tego zmuszało? Zachęcam, by się tego dowiedzieć i tym samym prawidłowo ocenić wszystkich bohaterów.
Cała fabuła nie jest męcząca, a rozdziały odpowiadają imionom głównych bohaterów. Dzięki temu czytelnik nie zazna uczucia chaosu, łatwo powiąże wszystkie historie. Liczyłam na nieco inne zakończenie, ale cieszę się, że nie było ono przewidywalne. Okładka dodaje tajemniczego charakteru, czcionka nie męczy oczu, a całą historię można przeczytać w jeden dzień lub późny wieczór. Czy warto dodawać coś więcej? Chyba nie ma takiej potrzeby. Sama wiem, że na pewno sięgnę po kolejną powieść pisarki. Nieważne, jakie wcielenie wybierze, traktuję to już niemal jak obowiązek, na dodatek szalenie przyjemny i niewymuszony.
Polecam.
"Przygryzam usta i rozglądam się nerwowo. Pragnienie seksu robi się tak przemożne, że z trudem oddycham. Jakby coś usiadło na mojej klatce piersiowej...
Zuzanna i Adam to para, jakich wiele. Mieszkają w niewielkim miasteczku nad jeziorem i pracują w tym samym gabinecie stomatologicznym. Żyją z dnia na dzień...
Przeczytane:2024-03-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
Książka mi uświadomiła, że nie ma czegoś takiego jak idealne małżeństwo. Możesz mieć w życiu wszystko, miłość, pieniądze, duży dom, dobrą pracę, dzieci, ogólnie żyć na wysokim poziomie, a zawsze znajdzie się ktoś albo coś, co sprawi, że to się rozpadnie. Niektórych rzeczy dowiadujemy się przez przypadek, innym razem widzimy coś, czego nie chcieliśmy nigdy zobaczyć, słyszymy coś, co nami wstrząsa, albo bierzemy los za pewnik, który zwyczajnie się burzy. Trudno powiedzieć, czy winą w książce są sekrety, czy zmiana samych siebie w nieodpowiednim momencie. Tak naprawdę całe osiedle skrywa ten sam w schemacie sekret i im dłużej on trwa, tym w gorszym położeniu ich stawia. Każdego następnego dnia spotyka ich coś nie miłego, to co ich scalało teraz zaczyna dzielić. Stają się bardziej podejrzliwi, poddenerwowani i nie wiedzą co z tym wszystkim zrobić. Z pozoru nieznana nikomu osoba zaczyna okazywać się znaną. Czy naprawdę jednak najgorzej ocenia się tych, którzy zaginęli? Nawet jeśli nie zrobili nic złego? Największy jest tu strach przed wymiarem sprawiedliwości. Wolą być ze znanym nieszczęściem niż szukać nowego szczęścia. W pewnym wieku zdają sobie sprawę, że źle zrobili rezygnując z własnych marzeń. Wierzyli, że słusznie postępują oddając wszystko co posiadają, łącznie z czasem i całym sobą tej drugiej połówce. Po latach jednak wiedzą, że popełnili błąd. I co w związku z tym? Czy ktoś powie im co dalej mogą zrobić zanim powiększające się kłamstwo ujrzy światło dzienne?
Oj bardzo polecam tą opowieść. To świetny thriller z naciskiem na psychologiczny. Opowiedziany przez kilka osób mieszkających w jednym osiedlu i tych najbardziej dotkniętych zniknięciem kobiety. Autorka pokazała, że niekiedy w nieszczęściu można się jednoczyć, lub całkowicie odrzucić dobrą stronę medalu. Bardzo szybko się ją czyta, bo każda rodzina inaczej przeżywa tą sytuację, dodatkowo posiadając również prywatne problemy. Pomiędzy wierszami wpleciona zostaje rada dla tych, którzy są nieszczęśliwi w związku. Bardzo mi się podobała, gdyż pokazała, że każdy ma prawo popełniać błędy i tylko od nas zależy, czy chcemy je naprawić. Polecam!