Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Trup i zniknięcie nastolatki. Czy te dwie sprawy coś łączy?Dochodzenie prowadzi komisarz Malin Fors. Już drugi raz spotykam się z tą postacią. Poprzednio towarzyszyłam jej w trakcie śledztwa toczącego się na kartach powieści "Duchy wiatru". Od tamtej pory upłynął ponad rok, a nadal pamiętam wydarzenia, które się tam rozegrały. Nie da się ukryć - głęboko zapadły mi w pamięć. To właśnie powód dla którego zdecydowałam się powtórnie spotkać z komisarz Malin. Dodam, że "Ziemna burza" (już ósma część cyklu) to jednocześnie książka zaliczana do odrębnej serii zainspirowanej czterema żywiołami. Ogniwem łączącym ją z pozostałymi częściami jest tylko główna bohaterka, więc można tę pozycję czytać bez znajomości poprzednich bez żadnych obaw...
Przestało mnie już dziwić, że szwedzki kryminał jest często mocno powiązany z krytyką społeczną. Jednak proza autorstwa Monsa Kallentofta nie do końca pasuje do hasła "społecznie krytycznego kryminału". Autor próbuje bowiem w książce odnaleźć odpowiedzi na egzystencjalne pytania: co jest dobre a co złe? Czy człowiek powinien poświęcić swoje życie, aby pomóc bliskim lub reszcie świata? W "Ziemnej burzy" współczesna Szwecja ukazana jest jako bardzo mroczne miejsce. Naród ją zamieszkujący wypowiada nieprzemyślane słowa, traktuje innych jako maluczkich. Na kartach powieści spotykamy działaczy politycznych, fanatyków religijnych. Przemoc wyziera tu prawie z każdego kąta. Autor nawiązując do motywu ziemi osadził akcję także w schronach wojskowych czy w piwnicy. Jednym z tematów tej powieści jest niechęć wobec imigrantów, która przybiera tu coraz to nowe oblicza wraz z rozwojem wypadków. Trzeba przyznać, że Kallentoft dopracował tu dyskusję o rasizmie czy ekstremizmie. Można zauważyć, że sens słów i ich znaczeń zmienia się wraz z częstotliwością ich użycia.
W pewnym sensie historia Malin to opowieść o kimś, kto się starzeje i o tym jak świat stopniowo zjada ludzi od wewnątrz. Nasza bohaterka to ciekawe studium "jak być człowiekiem". Na co dzień widzi do czego jesteśmy zdolni i jak świat nas zmienia. Co chwilę staje w obliczu trudnych wyborów coraz bardziej cyniczna, zmęczona. Zmaga się z alkoholizmem i niską samooceną. Jednak nie jest fałszywa, stara się czynić dobro, co okazuje się niezwykle trudne. Walczy z czasem. Warto także dodać, że relacja Malin i jej chłopaka Daniela to obraz prób odnajdywania się. Ich związek może być postrzegany przez niektórych jako chłodny, ale jednocześnie można go interpretować jako wyraz ogromnego pragnienia miłości. Żałuję, że zabrakło tu szefa Malin, który przeszedł już na emeryturę. Jego stanowisko objął "nowy". Niestety to nie to samo.
Książka wciąga. Rozdziałów jest dość dużo (aż 72 plus epilog), jednak są krótkie. Najdłuższy z nich liczy tylko 6 i pół strony. Często trafić można na półstronicowe. Akcja trwa 5 dni. Dość szybkie tempo udaje się utrzymać autorowi do samego końca. Umieszczone gdzieniegdzie daty pozwalają zorientować się w chronologii wydarzeń. Narracja jest bardzo energiczna i pierwszoosobowa. Dzięki temu mogłam wejść w skórę zarówno ofiar, policjantki i przede wszystkim sprawcy. Tak. Zgłębianie psychiki zbrodniarza zawsze jest dla mnie najciekawszym doświadczeniem. Trzeba podkreślić, że Mons Kallentoft dużo tu pracuje obrazami i metaforami, które powtarzają się w tekście. Ucieszył mnie fakt, że natrafiłam w książce na mnóstwo opisów szwedzkich krajobrazów poczynając od Skanii kończąc na Laponii. Niestety jak na mój gust za szybko dowiedziałam się kto był mordercą...
Doceniany przez krytyków literackich, uwielbiany przez czytelników! ,,Nie zawracajcie sobie głowy Stiegiem Larssonem, Kallentoft jest lepszy...
Majorka, jakiej nie znacie - skorumpowana i okrutna. Zaginiona nastolatka i ojciec, który nigdy nie przestał jej szukać. Minęły trzy lata, od...
Przeczytane:2016-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,