Zielona wyspa. Audiobook

Ocena: 3.5 (6 głosów)
Inne wydania:

Bezludna wyspa, na którą można dotrzeć tylko helikopterem, a na niej przepiękny przeszklony dom, wyposażony we wszystko, o czym można zamarzyć. Magda przyjeżdża tu, by w samotności odpocząć i zebrać myśli po zdradzie bogatego męża. Okazuje się jednak, że nie jest sama na wyspie... Zaczyna się walka z czasem, lękiem, ciekawością, pożądaniem.

Książka Igora Ostachowicza wciąga i intryguje, porusza najgłębsze pokłady emocji. Trudno przyporządkować ją do jednego gatunku literackiego: to powieść psychologiczna, ale też kryminał i thriller.

Informacje dodatkowe o Zielona wyspa. Audiobook:

Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2015-03-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788364732447
Czyta: Roch Siemianowski, Anna Szawiel

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Zielona wyspa. Audiobook

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zielona wyspa. Audiobook - opinie o książce

Dziś przychodzę do was z recenzją powieści, o której totalnie nie wiem co mam myśleć. To chyba najdziwniejsza historia jaką dotychczas przeczytałam. Po tym autorze spodziewałam się czegoś innego. Mając w pamięci jego wcześniejszą, dobrze przyjętą książkę "Noc żywych żydów" to w przypadku "Zielonej wyspy" mocno zastanawiam się: "co się tutaj stało?". Ale po kolei. Zacznijmy od tego, że zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, ze względu na opis, który zapowiadał kawał dobrej, ciekawej historii. Treść lektury Ostachowicza wymęczyła mnie jednak niesamowicie. Książka bardzo mi się dłużyła i pierwszy raz w trakcie czytania, zdażyło mi się, że sprawdzałam ile jeszcze stron zostało do końca. Kilka razy miałam ochotę odłożyć tę powieść na półkę i już do niej nigdy więcej nie wracać.
W "Zielonej wyspie" narratorką jest główna bohaterka - nadpobudliwa i despotyczna lekomanka, z tendencjami do sadyzmu. Kobieta ląduje na bezludnej wyspie by spędzić tam samotnie wakacje. Jak się wkrótce okazuje - wyspa nie jest wcale taka bezludna, bo pojawia się na niej również nieznany mężczyzna. Relacje tej dwójki to istne zamieszanie z poplątaniem - momentami ciężko było mi się już połapać, czy bohaterowie się kochają, czy raczej chcą się pozabijać. Całe ich współżycie na wyspie ciągnie się niemiłosiernie. Postacie zachowują się dziwacznie i niewiarygodnie, akcja i dialogi natomiast, są według mnie zbyt rozwleczone. Sądzę, że spokojnie autor mógłby zrobić z tego krótkie opowiadanie, ale powieść to nie był trafny pomysł w tym przypadku.
W tej historii dominuje ciężki, psychodeliczny klimat, tórego ja nie czuję. Niestety. Wydaje mi się jednak, że wybranym czytelnikom książka mogłaby się pod tym względem podobać.
Ciężko mi przypiąć tę opowieśč Ostachowicza do konkretnego gatunku literackiego. Znajdziemy tu zarówno elementy thrillera jak i romansu czy psychologii. Zakończenie książki wydaje mi się wręcz absurdalne, ale w sumie pasuje do pokręconej emocjonalnie całości.

Link do opinii

Dziwna książka. Dziwna i pokręcona, tak jak jej bohaterka – Magda. Właściwie spodziewałam się melancholijnej historii z dreszczykiem – o młodej kobiecie, która szuka samotności, ale jej medytacje przerywa intruz, którego niespodziewana obecność na wyspie niesie zagrożenie, a dostałam książkę o szaleństwie, wyobcowaniu, chorych relacjach i nienawiści do ludzi. I mimo to nie poczułam się rozczarowana – ta książka mnie wciągnęła, choć tak naprawdę można ją streścić w kilku zdaniach…

Magda – szukając ucieczki od świata – wynajmuje na dwa tygodnie wyspę pośrodku oceanu. Ma tam spędzić samotnie dni, robiąc to, na co przyjdzie jej ochota. Kiedy jednak przedstawiciele biura podróży odlatują, zostawiając ją na wyspie okazuje się, że jej azyl wcale nie jest bezludny. Na horyzoncie pojawia się jakiś mężczyzna. Normalna kobieta w tej sytuacji zamknęłaby się w domu, zadzwoniła do biura podróży i wyszła dopiero, gdy helikopter zabierze z „jej” wyspy intruza. Ale Magda normalna nie jest. I wcale nie chodzi o to, że jest chora umysłowo – ona po prostu nie pozwala, żeby zawładnęły nią konwencje, nie przejmuje się regułami świata, lubi przeklinać, rzucać przedmiotami i – czasami dosłownie – balansować na krawędzi przepaści. Jest uzależniona od leków, pali, pije, a przy tym… dba o kondycję, ćwiczy, uwielbia biegać. No i ta właśnie – szalenie oryginalna – Magda, zamiast wyekspediować intruza ze swego terenu, wchodzi z nim w przedziwną relację, opartą na seksie, wspólnych popijawach, rozmowach o niczym i… ukradkowym szprycowaniu go lekami.

Właściwie trudno opowiedzieć więcej, bo cała przyjemność z tej lektury to właśnie powolne odkrywanie kolejnych znaczeń i zdarzeń, zastanawianie się, do czego to wszystko prowadzi, co autor dla nas przygotował. A przygotował sporo zaskoczeń, chociaż przyznam, że chwilami lekko mnie już zaczęła nużyć ta lektura, zwłaszcza w drugiej połowie. Za dużo gadania i dziwnych gierek słownych.

Podsumowując: dawno nie czytałam tak dziwnej książki, ale czas poświęcony na jej czytanie na pewno nie był stracony.

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-09-03,
"Mamy pecha, w sensie my Polacy. Wpuścili nas na dogorywającą imprezę. Staliśmy całą noc, na mrozie przed wejściem. Weszliśmy dopiero nad ranem, kiedy bramkarzom już się nie chciało pilnować. (...) próbujemy tańczyć i dobrze się bawić, zarazić naszym entuzjazmem tych, co już się wybawili. Obserwują nas bez zainteresowania...". "Zielona wyspa", czyli symboliczny zwrot, którego większość z nas będzie kojarzyć z rządami Donalda Tuska i pokazywaniem przez niego naszego kraju na mapie. To marketingowe hasło utkwiło w świadomości Polaków, stając się często obiektem drwin i kpiny. Igor Ostachowicz, były piarowiec premiera Tuska z pewnością miał z "zieloną wyspą" wiele wspólnego. Trudno więc w obliczu takiej sytuacji, uznać tytuł jego książki za zwykły przypadek. Igor Ostachowicz urodził się w 1968 r., jest absolwentem stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. Wykonywał zawód sanitariusza w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, menedżera w kilku firmach, a także w latach 2007 - 2014 pełnił funkcję podsekretarza i sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Swoją pierwszą powieść pt. "Potwór i Panna" wydał pod pseudonimem Julian Rebes, kolejną "Noc żywych Żydów" już pod swoim nazwiskiem. Autor mieszka obecnie w Warszawie. Magda, bezdzietna żona warszawskiego biznesmena za pieniądze partnera wyjeżdża na bezludną wyspę, by poradzić sobie ze zdradą męża. Na wyspę można dostać się jedynie helikopterem, a luksusowa oferta gwarantuje całkowitą samotność w otoczeniu bogato wyposażonego domku i surowej przyrody, gdzie człowiek może poczuć się niczym korzenie do akwarium, czyli jak stylowa ozdoba nadająca smaku. Po przybyciu do uroczego zakątku, bohaterka orientuje się, że na wyspie wcale nie jest sama. Poznaje na niej bowiem tajemniczego mężczyznę, który okazuje się być Polakiem. Magda i Jarek to dwie osoby, które pożera ta sama choroba - samotność. "Zielona wyspa" to książka, która od samego początku do samego końca okazała się dla mnie czymś zupełnie innym, niż się spodziewałam czytając blurb na okładce. A spodziewałam się motywu ucieczki w inny zakątek świata, leczenia swojej duszy i płomiennego romansu, kończącego się zapoczątkowaniem nowego, lepszego życia. Tymczasem, żaden z tych elementów się nie pojawił. Pojawił się za to mocny, przytłaczający psychodeliczny klimat, który pomimo swojej wagi ciężkości, niepostrzeżenie wciąga, licząc na niecierpliwe poznanie zakończenia losów bohaterów. Szaleństwo, nieprzewidywalność, paranoja i zaskakujące zwroty akcji - tego właśnie możecie spodziewać się po lekturze tego dzieła. A wszystko to okraszone szczyptą ironii i absurdu. Przyznacie, że to dość wybuchowe i przede wszystkim ryzykowne połączenie. Powieść Igora Ostachowicza to książka nawiązująca do wielu ważnych kwestii, jakie dotyczą każdego z nas, pojedynczo i łącznie. To historia szaleństwa, jakie zagnieżdża się niepostrzeżenie w ludzkiej psychice. Książka ukazująca rozważania na temat istoty ludzkiego życia, jego sensu, a także wartości macierzyństwa. Nie zabraknie w niej także poruszenia obszaru tła społecznego naszego kraju. Mnogość tematów, jakie podejmują Magda i Jarek w otoczeniu wspólnych śniadań, kawy i dużej ilości alkoholu skłaniają do wielu refleksji. Muszę przyznać, że niektóre dialogi to nużące i pełne wulgarności, często prymitywne rozmowy, pokazujące jak pokręceni są główni bohaterowie. Jak brutalni i pełni nerwów przeżywają każdy dzień swojego życia, do czego są zdolni. Główna bohaterka - Magda czy też Sylwia (trudno czasami dokładnie powiedzieć, kim się czuła) to kreacja, która robi wielkie wrażenie, wzbudzając jednocześnie ambiwalentne uczucia. To bowiem kobieta wyrachowana, egoistka jakich mało, a do tego nadpobudliwa i despotyczna z zapędem do sadyzmu. A do tego wszystkiego lekomanka, mająca problemy z własną emocjonalnością i okazywaniem uczuć. Magda to bardzo skrzywiona psychicznie osoba, którą często trudno było mi zrozumieć. Myślę, że najlepiej jej postać obrazuje słowo "nieobliczalna". I w zasadzie cała książka utrzymana jest w podobnym tonie, ze wskazaniem na zakończenie, które kompletnie mnie zaskoczyło. Takiej puenty się bowiem nie spodziewałam. Trudno zakwalifikować książkę Igora Ostachowicza do jakiegokolwiek gatunku literackiego. Najchętniej wrzuciłabym ją do zbioru literatury psychodelicznej, pełnej szaleństwa i namacalnych lęków. Pomimo faktu, że w niektórych fragmentach lektura tej książki dłużyła mi się niemiłosiernie, z wielką niecierpliwością oczekiwałam rozwiązania zagadki pobytu Jarka na wyspie. I autor postarał się o to, bym otworzyła swoje usta ze zdumienia na samym końcu. Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom takich klimatów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aniag
aniag
Przeczytane:2015-07-08,
Niezła choć trochę przewidywalna.
Link do opinii
"(...) Magda zdradzona, zraniona, pełna złości. Ironiczna, sarkastyczna, przepełniona negatywną energią. Magda zagubiona, obolała, chowająca swój ból pod kolcami. Nastroszonymi, najeżonymi, nastawionymi na sztorc. Magda agresywna, z potrzebą wykrzyczenia zalegających jej pod skórą emocji. Tabletki popija alkoholem. Połyka je by zasnąć. Połyka je by przetrwać, gdy już się obudzi. Magda popękana, rozsypująca się na drobne kawałeczki. Wrzuca toster w ocean, pali papierosy, po raz nie wiadomo który ogląda "Mamma Mia!" I chyba stara się sobie przypomnieć, wbrew temu co myślał jeden z bohaterów Kundery, że życie nie jest gdzie indziej, trzeba stawić mu czoła. Ale może za chwilę. Za momencik. (...) Jarek burzy ciszę z impetem. Dwa mocne charaktery ścierają się ze sobą. Młodzi, nieobliczalni, pewni sami siebie, niepewni siebie nawzajem. Znajomość oparta na skrajnych emocjach, niebezpieczna. (...) "Zielona wyspa" Igora Ostachowicza to zapis gry między parą bohaterów, gry opartej na ciekawości, ale jednocześnie podszytej nieufnością. Gry erotycznej i emocjonalnej, opowiedzianej językiem dosadnym i ciętym". Całość na: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2015/03/igor-ostachowicz-zielona-wyspa.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - bijtje
bijtje
Przeczytane:2015-04-20, Ocena: 3, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - Bas1992
Bas1992
Przeczytane:2015-03-30, Przeczytałam,
Inne książki autora
Zielona wyspa
Igor Ostachowicz0
Okładka ksiązki - Zielona wyspa

Bezludna wyspa, na którą można dotrzeć tylko helikopterem, a na niej przepiękny przeszklony dom, wyposażony we wszystko, o czym można zamarzyć....

Noc żywych Żydów
Igor Ostachowicz0
Okładka ksiązki - Noc żywych Żydów

Współczesna Warszawa. Zblazowany trzydziestoparolatek, typowy przedstawiciel nowej klasy średniej, dryfuje od kobiety do kobiety, od baru do baru, od przelewu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy