Zapisane w kościach


Tom 2 cyklu Dr David Hunter
Ocena: 5.15 (71 głosów)
Inne wydania:

Eksplodująca serią brutalnych zbrodni i szokujących zwrotów akcji - oto druga część serii fascynujących thrillerów kryminalnych Simona Becketta.

Antropolog sądowy dr David Hunter w ramach przysługi przebywa na odległej wyspie Runa. Musi zbadać przerażające odkrycie.

Hunter był świadkiem śmierci pod wieloma postaciami, ale nawet on jest zszokowany tym, co zobaczył: niemal całkowicie spalone ciało, z którego pozostały tylko nogi i ręka. Miejscowa policja jest pewna, że to przypadkowa śmierć, ale Hunter nie jest przekonany. Badając spalone szczątki, znajduje dowody, których się obawiał. Jest dla niego jasne, że nie był to wypadek tylko morderstwo.

Kiedy odizolowana społeczność mierzy się z odkryciem Huntera, w wyspę uderza katastrofalna burza. Brakuje prądu, ustaje komunikacja ze światem zewnętrznym, a zabijanie zaczyna się na dobre.

Informacje dodatkowe o Zapisane w kościach:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381438926
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Written in Bones

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Zapisane w kościach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapisane w kościach - opinie o książce

"Zapisane w kościach" to druga część cyklu Simona Becketta, która ponownie wciąga czytelnika w mroczny i tajemniczy świat antropologa sądowego, dr Davida Huntera. Tym razem akcja przenosi się na odległą wyspę Runa, gdzie Hunter trafia, by przysłużyć się lokalnej społeczności, badając przerażające odkrycie – niemal całkowicie spalone ciało, z którego pozostały jedynie nogi i ręka. Lokalna policja podejrzewa przypadkową śmierć, jednak Hunter szybko odkrywa dowody wskazujące na morderstwo.

Pierwsza połowa książki rozwija się stosunkowo powoli, wprowadzając czytelnika w atmosferę wyspy, którą wkrótce przetnie niszczycielska burza. Beckett umiejętnie buduje napięcie, podkreślając izolację i nieufność mieszkańców Runa. Społeczność, składająca się zarówno z miejscowych, jak i napływowych, skrywa mroczne sekrety, które stopniowo wychodzą na jaw, napędzając tragiczną spiralę wydarzeń. Napięcie wzrasta, gdy kolejni mieszkańcy giną, a wyspa zostaje odcięta od świata zewnętrznego przez szalejący sztorm, co potęguje atmosferę grozy i niepewności.

Beckett mistrzowsko wykorzystuje scenerię wyspy Hebrydów Zewnętrznych – złowrogą, tajemniczą i pozbawioną elektryczności – jako tło dla swojej historii. Opisy diabolicznych scen rozgrywających się w całkowitych ciemnościach, w strugach deszczu i przy wtórze wyjącego wiatru, są niezwykle sugestywne i wywołują dreszcze. Autor potrafi doskonale oddać klaustrofobiczną atmosferę małej, zamkniętej społeczności, gdzie każdy może być podejrzanym.

Druga część książki nabiera tempa, a Hunter, mimo że nie jest śledczym, z determinacją dąży do rozwiązania zagadki tajemniczych zgonów. Odkrywa coraz więcej powiązań między mieszkańcami, zarówno żyjącymi, jak i zmarłymi, co prowadzi do zaskakujących i przerażających odkryć. Beckett stopniowo odsłania kolejne warstwy intrygi, aż do spektakularnego finału, który pozostawia czytelnika z pytaniem – co dalej z Hunterem?

David Hunter to postać budząca sympatię – empatyczny, spostrzegawczy i niezwykle logiczny. Jego umiejętność odczytywania informacji nie tylko z martwych kości, ale i z mimiki oraz gestów żywych osób, dodaje mu wiarygodności i czyni go bohaterem, którego trudno nie polubić. Jego zmagania z morderstwami na Runie pokazują nie tylko jego profesjonalizm, ale i ludzkie oblicze, co czyni go jeszcze bardziej interesującym protagonistą.

"Zapisane w kościach" to powieść, która, mimo wolniejszego początku, nie pozwala oderwać się od lektury. Beckett z powodzeniem utrzymuje wysoki poziom napięcia, zaskakując nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Chociaż niektóre rozwiązania fabularne mogą wydawać się przewidywalne, całość rekompensuje to bogatą atmosferą i głęboko zarysowanymi postaciami. Zakończenie książki jest nie tylko zaskakujące, ale i pozostawia czytelnika w pełnym napięcia oczekiwaniu na dalsze losy dr Davida Huntera.

Dla miłośników kryminałów "Zapisane w kościach" to lektura obowiązkowa – mroczna, trzymająca w napięciu i pełna zaskakujących momentów. Beckett po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w kreowaniu atmosfery grozy i tajemniczości, a jego bohater, David Hunter, zyskuje coraz więcej fanów dzięki swojej inteligencji i ludzkiej empatii. Mimo pewnych niedociągnięć, książka zasługuje na wysoką ocenę, a ja z niecierpliwością czekam na kolejne przygody tego wyjątkowego antropologa sądowego.

Link do opinii

"Zapisane w kościach" to druga część przygód doktora Daivda Huntera. Poraz kolejny Simon Beckett zachwycił mnie swoją książką. Czytając nie raz i nie dwa wstrzymywałam oddech i zastanawiałam się czy czytać dalej.

Antropolog sądowy David Hunter w ramach przysługi udaje się na wyspę Runa. Gdy w opuszczonej chacie zostają znalezione spalone zwłoki, Hunter ma za zadanie je zidentyfikować. Miejscowa policja podejrzewa, że była to przypadkowa śmierć, jednak Hunter jest innego zdania. Wszystko wskazuje, że było to brutalne morderstwo. Znalezienie mordercy to nie jedyny problem mieszkańców. Na wyspę dociera sztorm, odcięty zostaje prąd a zabójca zaczyna swoją zabawę.

"Zapisane w kościach" w niczym nie ustępuje pierwszej części. Tutaj autor również zadbał o mroczny i duszny klimat powieści, który momentami może przerażać czytelnika. Po przeczytaniu "Chemii śmierci" bardzo polubiłam styl autora i stał się on jednym z moich ulubieńców. Fabuła jest niezwykle intrygująca i nieprzewidywalana ale przede wszystkim zaskakująca. Brak w niej powielania schematów "Chemii śmierci", wręcz przeciwnie, "Zapisane w kościach" jest jej fantastyczną kontynuacją. A zakończenie... no cóż..  zwaliło mnie z nóg, szczególnie sam epilog.
Podsumowując, "Zapisane w kościach" to istna uczta czytelnicza dla prawdziwego fana dobrych thrillerów z wątkiem kryminalnym. To książka, w której nie brakuje niczego, zawiera wszystkie cechy dobrego thrillera i gwarantuje mocne wrażenia. Polecam.

Link do opinii

Druga część serii z Davidem Hunterem trzyma poziom Chemii śmierci! Tym razem antropolog sądowy został poproszony o pomoc przy badaniu szczątków ofiary zabójstwa na wyspie Runa. Ciało, które odnaleziono jest prawie całkowicie spalone. Ocalała tylko jedna ręka i noga. Na pierwszy rzut oka brakuje oznak przestępstwa, jednak Hunter ma wątpliwości, aby był to samozapłon. Po analizie dowodów jest już pewien, że ma do czynienia z ofiarą morderstwa.

Kiedy na wyspie wybuchają pożary i giną kolejne osoby, sprawa nabiera tempa. Hunter pracuje przy śledztwie razem z miejscowym, emerytowanym policjantem. Pracę nad sprawą utrudnia jednak szalejącą na wyspie burza, przez którą kontakt ze światem zewnętrznym jest mocno utrudniony.

Simon Beckett po raz kolejny funduje nam niezapomniane wrażenia. Atmosfera jest niepokojącą, a odkrywane przez bohaterów kolejne fakty w sprawie – mocno zaskakujące – prowadzą do spektakularnego finału! Zakończenie zostawia nas z uczuciem niedosytu i przemożną ochotą sięgnięcia po kolejny tom 🔥

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2021-08-01,

Miło było znów sięgnąć po książkę Simona Beckett’a. Uwielbiam cykl „Dr David Hunter”, a teraz doczekał się on nowej odsłony i ponownego wydania. 

„Zapisane w kościach’ to drugi tom historii o antropologu sądowym. Książka cechuje się nie tylko świetną i bardzo dobrze przemyślaną fabułą, ale i niesamowitymi zwrotami akcji. Autor ma genialne pióro przez co od książki nie da się tak łatwo oderwać i wręcz stajemy się bohaterami thrilleru. Sam klimat wyspy, główny wątek, tajemnicze zwłoki, depresyjna pogoda powodują, że czujemy tajemniczość oraz niepokój. Jedno zdarzenie powoduje lawinę kolejnych, których finał jest zaskakujący i kompletnie się go nie spodziewałam. Autor kilka razy „wpuścił mnie w maliny” co zasługuje na wielki plus. Podobnie zresztą jak kreacja bohaterów. Zestawienie ze sobą trzech tak skrajnie różnych i mocno ukształtowanych postaci, które nawet się nie lubią, ale zaczynają ze sobą współpracować. Warto napomknąć także, że na pierwszy rzut oka widać, że Beckett przeprowadził dokładny research pisząc książkę. Poznajemy wiele faktów dotyczących kości, czy ich palenia. 

 
Książka, jak i zresztą całe seria na pewno zainteresuje miłośnika thrillerów z wątkami kryminalnymi. Tajemniczy klimat, ciekawe postacie i zwroty akcji spowodują że przeniesiecie się w zupełnie inne miejsce. 

Link do opinii

Jakiś czas temu rozpoczęłam serię Simona Becketta o słynnym antropologu sądowym Davidzie Hunterze. Tak, więc zapraszam Was na recenzję drugiego tomu o bardzo tajemniczym tytule "Zapisane w kościach". Na pewno będziecie zdziwieni ile ciekawych rzeczy można się dowiedzieć za pomocą ludzkich kości...

"Historia naszego życia, a czasem i śmierci, jest zapisana w kościach. Kości to świadectwo ran, urazów i zaniedbań."

Akcja toczy się na wyspie Runie na Hebrydach Zewnętrznych, gdzie w opuszczonej chacie emerytowany policjant znajduje spalone ludzkie szczątki. Do ustalenia tożsamości ofiary pożaru zostaje wezwany słynny antropolog sądowy David Hunter. Mężczyzna odsuwa swoje prywatne życie na bok i ruszana na odciętą od świata wyspę. Poznaje mieszkających tam ludzi, gdzie wszyscy się znają i jednocześnie mają przed sobą swoje tajemnice. W tych okolicznościach David Hunter stara się ustalić tożsamość ofiary pożaru. Kim ona była? Czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy samobójstwo? A może ktoś ją podpalił?


W książce przeważa narracja pierwszoosobowa. Występują długie rozdziały, ale nie przeszkadzało mi to podczas czytania, ponieważ książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Zanim na dobre się rozkręciła, czytało mi się ją szybko, z dużym zainteresowaniem. Bardzo zaciekawił mnie proces identyfikowania spalonych zwłok na podstawie ludzkich kości, szczególnie zębów, z których można odczytać dużo istotnych rzeczy, takich jak dieta, nawyki, czy pochodzenie. Mimo to, że przyjemnie czytało mi się tę książkę, myślałam, że jest ona przewidywalna. W trakcie czytania zaczęłam się domyślać, kto jest tym złym charakterem spośród ludności mieszkającej na wyspie i tak myślałam do ostatnich stron, aż tu nagle.... zakończenie mnie bardzo zaskoczyło i to aż trzykrotnie. Okazało się, że myliłam się co do tego złego charakteru.... Dawno nie doznałam takie szoku czytając jakąkolwiek książkę (a ostatnie przeczytane przeze mnie książki były też bardzo zaskakujące). Mało tego, zakończenie bardzo trzymało w napięciu i trudno mi się było oderwać od tego kryminału. Zakończenie książki, które skończyło się epilogiem, jest otwarte, więc nie mam wyjścia i muszę koniecznie sięgnąć po następny tom.


"Zapisane w kościach", jak dla mnie jest najlepszą książką tej serii, z których do tej pory przeczytałam. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi zwroty akcji oraz trzymające w napięciu kryminały. Myślę, że ta książka, jak i cała seria jest warta przeczytania, dlatego biorę się już za trzeci tom.

Link do opinii
David Hunter to zdecydowanie jedna z moich ulubionych postaci książkowych. A co do samej książki, Simon Beckett jak zwykle nie zawiódł. Pierwsza część przyznam, że była o niebo lepsza, ale ta również nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Link do opinii

Nie będę spać chyba jeszcze z tydzień po tej lekturze, szczególnie, że czytałam w nieco dramatycznych okolicznościach (w szpitalu, pod zabiegowym chirurgicznym).  Ale warto było! Jutro sprawdzam, czy inne książki będą w bibliotece. 

Link do opinii
Kolejna świetna książka w kryminalnej serii Becketta. Dobrze, że są kolejne części jeszcze przede mną:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pharea
Pharea
Przeczytane:2016-02-12,
Nie tak porywająca jak pierwsza książka z tej serii, jednakże nadal ciekawa i pełna niespodzianek
Link do opinii
świetna, ale tak rzadko daję 5 , że się zastanawiam, zdecydowanie 4+, dla mnie lepsza od pozostałych części, trzyma w napięciu od samego poczatku, a napięcie wzrasta w miarę czytania, bardzo ciekawy tajemniczy niewytłumaczalny zgon, Hunter odkrywa że popełniono przestępstwo i wtedy zaczyna się niezła gonitwa ze sprawcą, niestety gina kolejne osoby a i zycie doktora jest kilka razy zagrozone. Wyspa z dala od cywilizacji trafi kontakt ze światem i robi sie naprawdę niebezpiecznie. Czytało się te ksiazkę znakomicie, a zakończenie powaliło mnie na kolana i rozłożyło na łopatki jednoczesnie.
Link do opinii
,,Zapisane w kościach" ukazuje prawdę o ludzkich kościach i odsłania tajemnicę ludzkich szczątków. Doktor David Hunter wciąż jest rozdarty po tragicznej śmierci żony i córki. Lepiej rozumie zmarłych niż żywych, bo ci pierwsi przynajmniej nie kłamią i nie zdradzają. Nie jest mu dane dotrzeć do Londynu, gdyż zostaje telefonicznie poproszony o przyjrzenie się szczątkom znalezionym na wyspie Runa w Hybrydach Zewnętrznych. Po męczącej podróży w towarzystwie sierżanta Frasera, posterunkowego Duncana, oraz emerytowanego policjanta Andrewa Brody'ego ogląda miejsce zbrodni. Samospalenie to pierwszy wniosek, ale coś nie daje spokoju. Musi uważać na to, czego nie widać i działać sam bez techników kryminalistyki. Wkrótce odkrywa, że młoda kobieta została zamordowana uderzeniem w głowę. To odkrycie sprowadza szereg nieszczęść na wsypę i jej mieszkańców, a kilkudniowy sztorm tylko utrudnia sytuację. W dodatku ktoś niszczy wszystkie nadajniki. Ktoś podpala różne miejsca. Ktoś morduje... Ktoś, kto lubi ogień. Bo ogień w odpowiedniej temperaturze spali wszystko. Jednak doktor Hunter ma duże doświadczenie. Jest nie tylko lekarzem, ale i antropologiem sądowym. Antropologia sądowa to dziedzina nauki i smutna rzeczywistość, której większość ludzi starannie unika. (...) To po części patologia, po części archeologia - to, co robię, wykracza poza jedno i drugie. Bo nawet wtedy, kiedy biologia człowieka przestaje działać, kiedy z tego, co było życiem, zostaje jedynie zepsucie, zgnilizna i stare suche kości, nawet wtedy zmarły może być ważnym świadkiem. Może opowiedzieć swoją historię pod warunkiem, że umie się ją zinterpretować. (s. 13) On umie to doskonale. Do tego stopnia odkrywa prawdę, że morderca czuje się zagrożony, a przez to i doktorowi zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. On także stał się celem ataków. Jednak nie poddaje się tak łatwo. Mimo ran, zmęczenia, głodu i szalejącego sztormu odkrywa kolejne elementy kryminalnych zagadek z pomocą miejscowej policji. Kości zmarłych przemawiają do niego: Historia naszego życia, a czasem i śmierci jest zapisana w naszych kościach. Kości to świadectwo ran, urazów i zaniedbań. Ale żeby odczytać historię zapisaną na tych, najpierw musiałem ją zobaczyć. Był to proces żmudny i powolny. (s. 63) Pochłonęłam książkę od razu. Oprócz kryminalnej zagadki, która wraz z rozwojem akcji rozrasta się, w przystępny sposób autor za pomocą wypowiedzi głównego bohatera wprowadza czytelnika w meandry antropologii. W prostych słowach przedstawia podstawy tej nauki. Ale i skutecznie zwodzi czytelnika. Podsuwa mu kolejne tropy, insynuuje to i owo, zostawia niedopowiedziane rzeczy, by i tak na końcu zaskoczyć rozwiązaniem akcji. A zakończenie jest... potrójne! Gdy się wydaje, że na odciętej i sparaliżowanej strachem wyspie w końcu zapanował spokój, w końcu znaleziono osobę odpowiedzialną za makabryczne zbrodnie, które się wydarzyły na niej w ciągu tygodnia, okazuje się, że nie. Znów jest nagły zwrot akcji i toczy się ona dalej. Niby znów koniec i znów zwrot i otwarte zakończenie... I czytelnik zawieszony w próżni, co będzie dalej...? Byłam pod ogromnym wrażeniem, jak sprytnie autor przemyślał fabułę i poprowadził rozwój dramatycznych wydarzeń, jak umiejętnie plątał tropy. Ich szczegółowe opisy mogą przyprawić o gęsią skórkę i przyspieszyć tętno. Plejada bohaterów z różnymi charakterami i temperamentami tylko zamąci w znalezieniu mordercy piromana. Świetne kreacje w mrocznym klimacie wyspy tylko potęgują tę ciemniejszą stronę natury ludzkiej, a czytelnik gubi się i plącze w domysłach. Książka trzyma w napięciu już od pierwszego zdania aż po ostatnią kropkę. Dostarcza całej gamy uczuć, choć z naciskiem na te z dreszczykiem. Nie pozwala o sobie zapomnieć na długo.
Link do opinii
"Bo nawet wtedy, kiedy biologia człowieka przestaje działać, kiedy z tego, co było życiem, zostaje jedynie zepsucie, zgnilizna i stare suche kości, nawet wtedy zmarły może być ważnym świadkiem. Może opowiedzieć swoją historię pod warunkiem, że umie się ją zinterpretować. Ja umiem. Umiem skłonić zmarłych do zwierzeń." Takie słowa pojawiły się na okładce, żeby zachęcić czytelników do przeczytania lektury. Tak, to bardzo dobry cytat, oddający całą istotę pracy antropologów sądowych i zachęcający do zapoznania się z działaniami jednego z nich. Kolejne moje spotkanie z doktorem Hunterem, który zostaje wezwany na małą, odciętą od świata wyspę, żeby pomóc w rozwikłaniu zagadki podejrzanej śmierci. Kiedy zajeżdża na miejsce, okazuje się, że ofiara spaliła się i identyfikacja zwłok będzie wyjątkowo trudna. Na dodatek na wyspę nie może dotrzeć ekipa dochodzeniowa, pogoda utrudnia na każdym kroku, a gdzieś w pobliżu czai się morderca. Akcja toczy się szybko, na jednym morderstwie się nie kończy i tylko jedna rzecz jest pewna - nikt nie może opuścić wyspy, ani nikt nie może na nią przybyć, w związku z tym podejrzenia padają na kolejne osoby, sprawy gmatwają się coraz bardziej, powstaje coraz więcej strat - zarówno materialnych, jak i personalnych. I wszystkim po głowie krąży tylko jedno pytanie: kto jest winny? Doktor Hunter tęskni za kobietą, którą kocha i ma świadomość, że takie rozstanie pogarsza kondycję ich związku. Dodatkowo za sprawą właścicielki hotelu, w którym się zatrzymał, a także jej córki, dopadają go wspomnienia, co też wpływa na jego pracę i koncentrację. W trakcie trwania śledztwa ma pecha, kilkakrotnie znajduje się w złym miejscu, w złym czasie, przez co przez większą część powieści jest mocno pokaleczony. Ociera się o niebezpieczeństwo, umyka przeznaczeniu i drąży zbyt głęboko. Czy to się może dobrze skończyć? Kolejna świetnie napisana książka. Beckett ma niesamowity potencjał, opisuje scenerię bardzo realistycznie i dopracowuje najmniejsze szczegóły. Nie zwiódł mnie na manowce, bowiem bezbłędnie rozpoznałam, kto może być winny. Myślałam, że zabójca ujawni się wcześniej, była nawet jedna taka chwila, w której liczyłam na zwrot akcji. Wtedy nic się nie wydarzyło, ale przeczucie mnie nie myliło i w końcu doczekałam się wymarzonego rozwiązania. Ścisła końcówka miesza w głowie, wywołuje zdumienie i sprawia, że chce się od razu sięgnąć po kontynuację. Zdecydowanie polecam i sama z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Luxfan
Luxfan
Przeczytane:2015-04-05,
Beckett jednak nie dla mnie...
Link do opinii
Jak zawsze przy tym autorze, ciarki na plecach i wszędzie gdzie to możliwe. Ksiażka zdecydowanie z kategorii tych "do przeczytania jednym tchem". Postać Davida Huntera poraża i przeraża, ale fascynuje do końca.
Link do opinii
"Zapisane w kościach" to książka, która zadowoli każdego fana kryminałów. Powieść jest bardzo mroczna i dynamiczna co sprawia, że nie sposób się oderwać od kolejnych rozdziałów. Fabuła stoi na wysokim poziomie i jest dobrze przemyślana. Wydarzenia na Runie nie raz zaskoczą nawet największego fana gatunku i sprawią, że serce zabije znacznie mocniej. Historie opowiedzianą przez Simona Becketta wzbogaca klimat. Mała wysepka na Hybrydach, odcięta od świata przez sztorm na której grasuje seryjny morderca to idealne miejsce na tego typu powieści. Warto dodać, że mieszkańcy wyspy są dobrze wykreowani i idealnie pasują do całej powieści.
Link do opinii
Nie tuzinkowa, wciaga od samego początku i tak się czyta ją jednym tchem.
Link do opinii
Kolejny wciągający thriller z dr Davidem Hunterem w roli głównej. Tym razem trafiamy na wyspę Runę w Szkocji, na której emerytowany policjant odnajduje spalone szczątki, które dr Hunter ma zbadać i ocenić, czy ofiara zginęła w wypadku, czy też została zamordowana. Gdy odkrywa, że na wyspie popełniono jednak morderstwo niepokój i podejrzenia wkradają się do domostw małej społeczności Runy, a morderca zaczyna panikować. Runa przestanie nagle być przyjazną przystanią dla jej mieszkańców. Jak poprzednia część serii książka napisana jest niezwykle sprawnie, bez niepotrzebnych dłużyzn i zbędnych opisów, doskonale oddając nastroje bohaterów oraz klimat małej wyspy opierającej się przeciwnościom losu- gigantycznemu sztormowi oraz zawierusze wywołanej świadomością, że na wyspie grasuje morderca. Beckett po raz kolejny nie pozwala czytelnikowi oderwać się od lektury. Zręcznie prowadzi akcję i zaskakuje w momentach, gdy wydaje się, że wszystko jest już jasne. Polecam wszystkim fanom kryminałów i thrillerów.
Link do opinii
,,Zapisane w kościach" jest kolejnym świetnym thrillerem Beckett'a. Bardzo dobre wrażenie wywiera dynamicznie zmieniająca się fabuła dzięki której czytanie staje się szybkie, przyjemne, a zarazem intrygujące. Beckett napisał książkę w swoim stylu, kładąc duży nacisk na konkretne i szczegółowe opisy wydarzeń, osób, a przede wszystkim ofiar. Książka godna polecenia każdemu, kto upodobał sobie styl Beckett'a oraz historię Davida Huntera przedstawioną w ,,Chemii śmierci". ,,Zapisane w kościach" to książka godnie kontynuująca historię Huntera, a osobiście uważam, że nawet lepsza od swojej poprzedniczki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2014-03-26,
Znów przekonujemy się ile tajemnic kryją ludzkie szczątki, nawet te niemal doszczętnie spalone. Wciągająca, równie dobra jak "Chemia Śmierci" z zaskakującym zakończeniem.
Link do opinii
Kolejna część przygód doktora Huntera. Zgrabnie napisane, trzyma w napięciu, trudno się oderwać. Świetne, zaskakujące zakończenie!
Link do opinii
"Historia naszego życia, a czasem i śmierci, jest zapisana w kościach. Kości to świadectwo ran, urazów i zaniedbań." To niesamowite, ile mogą nam powiedzieć kości zmarłych, nawet po długich latach. Doktor David Hunter dostaje zlecenie zbadania ludzkich szczątek. Jak sam stwierdza "umie nakłonić zmarłych do zwierzeń." Wydaje się, że to będzie rutynowe zadanie, po którym szybko wróci do domu i do ukochanej Jenny. Już po pierwszych oględzinach okazuje się, że będzie musiał dłużej pozostać na opanowanej sztormem, odciętej od świata, mrocznej wyspie. Niesamowita, wciągająca, trzymająca w napięciu do ostatniej strony historia. Okazuje się, że "zmarły może być ważnym świadkiem. Może opowiedzieć swoją historię, pod warunkiem, że umie się ją zinterpretować." David Hunter to potrafi.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-06-10,
Suspens, jest to, jak podaje Wikipedia, chwyt narracyjny, stosowany w filmach lub powieściach polegający na okresowym wstrzymaniu (zawieszeniu) biegu akcji i jej emocjonalnym wyciszeniu, używany w celu wzmożenia napięcia albo zaskoczenia widza lub czytelnika niespodziewanym zwrotem akcji lub poprzedzający moment grozy. Pozwala on osiągnąć zwielokrotniony efekt dramaturgii. Wszyscy znamy mistrza filmowego suspensu, natomiast po lekturze thrillera "Zapisane w kościach" Simona Becketta, myślę że tego autora można również nazwać mistrzem suspensu, tym razem literackiego. Akcja tej pasjonującej i mrożącej krew w żyłach powieści rozpoczyna się w momencie, gdy doktor David Hunter zostaje poproszony o pomoc przy śledztwie w sprawie znalezionych nadpalonych zwłok. Zamiast wracać do domu i do czekającej nań ukochanej, płynie na wyspę Runa, na której to dokonano makabrycznego odkrycia. Okazuje się, że zabawi na wyspie dłużej, niż pierwotnie zamierzał. Sztorm odetnie Runę od świata, połączenia telefoniczne zostaną zerwane, a ofiar zacznie pojawiać się coraz więcej. Sam Hunter również wielokrotnie cudem uniknie śmierci, ale nadal będzie prowadził swoje czynności, jako antropolog sądowy. W zagmatwanym śledztwie pomagać mu będą emerytowany inspektor policji Brody, sierżant Fraser i młody policjant Duncan. Lecz w pewnym momencie Hunter nie będzie pewien już niczego i wszędzie będzie wietrzył zło. Bo skoro na odciętej od świata wyspie giną ludzie, to znaczy, że morderca jest kimś znajomym, jest mieszkańcem wysepki, być może jest sąsiadem lub kolegą. Czy David Hunter znajdzie winnego lub winnych? Jak zakończy się ta makabryczna historia? Jeśli macie silne nerwy i jesteście przygotowani na wszystko... zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Dodam tylko, że zakończenie zbija z nóg. Podzielone jest właściwie na trzy etapy i każdy po kolei sprawia, że czytelnik siedzi z przysłowiową "opadniętą szczęką". Zafascynowałem się prozą Becketta i już wiem, że to będzie moja kolejna czytelnicza faza, gdyż książek z serii o doktorze Hunterze jest już kilka. Zachęcam i polecam, miłośnicy thrillerów z dynamiczną akcją, wyrazistymi bohaterami i zaskakującym zakończeniem będą czuć się usatysfakcjonowani. Czyta się błyskawicznie i zawsze mam problemy z odłożeniem, jak jest już późno i przydałoby się położyć. Wciąga niesamowicie, zwrot akcji goni zwrot akcji do ostatniej strony. Polecam.
Link do opinii
Bardzo ciekawa, wciągająca książka z zaskakującym zakończeniem - polecam
Link do opinii
Wciągająca, ale jak dla mnie trochę zbyt niesmaczna...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Eli1605
Eli1605
Przeczytane:2024-05-30, Ocena: 5, Przeczytałam,

Druga część cyklu o antropologu sądowym Davidzie Hunterze już za mną. Bardzo szybko czyta się tą powieść. Hunter trafia na małą wyspę zamieszkaną prze kilkaset osób, z której przy złej pogodzie nie ma ucieczki. Znaleziono spalone zwłoki i poproszono Davida aby obejrzał pozostałe kości i wykluczył bądź potwierdził morderstwo. Jest sztorm i nie ma kontaktu z resztą świata, giną kolejni ludzie,  na wyspie grasuje morderca. David mimo, że nie jest śledczym powoli rozwiązuje zagadkę tajemniczych zgonów. Czy na wyspie jest aby na pewno jeden morderca? A może więcej? Jeśli tak to czy działają wspólnie czy odrębnie?  Co odkryje Hunter? I jak całkowicie zaskakujące zakończenie wpłynie na dalsze losy antropologa Davida Huntera? Lubię gościa więc mam nadzieję, że autor oszczędzi mu już ekstremalnych ekscesów i pozwoli ułożyć sobie życie prywatne i w zgodzie z trudną pracą jako wykonuje. Polecam wszystkim, którzy lubią kryminały.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - blondeside
blondeside
Przeczytane:2021-10-02, Ocena: 6, Przeczytałem,

David Hunter udaje się na małą wyspę, aby pomóc w rozwikłaniu pewnej zagadki.
Samobójstwo, czy morderstwo?
Na to pytanie odpowiedź może znać tylko on - człowiek, który więcej czasu poświęca na rozmowy z martwymi niż żywymi, a zwłoki nie mają przed nim żadnych tajemnic.
Wyspa, na którą trafia to naprawdę mała wspólnota. Wszyscy się znają, wiele o sobie wiedzą, trudno utrzymać coś w sekrecie.
A co jeśli, wśród mieszkańców grasuje morderca? Bo czy odnalezione zwłoki nie zwiastują nadchodzących kłopotów?
Dodatkowo, pogarszają się warunki atmosferyczne. Rozpętała się burza. David Hunter i wszyscy mieszkańcy wyspy zostają odcięci.
Czy może być jeszcze gorzej?
Otóż pamiętajcie, niebezpieczeństwo czyha na wyspie...
"Zapisane w kościach" to drugi tom z cyklu o Davidzie Hunterze - wybitnym antropologu.
Bohater ten już jakiś czas temu umiejscowił się niemal na szczycie moich książkowych ulubieńców. Huntera miałam okazję poznać podczas lektury powieści pt. "Chemia śmierci" rozpoczynającej ten właśnie cykl. Zrobił on wtedy na mnie ogromne wrażenie, podobnie jak cała książka.
Po przeczytaniu kolejnego tomu utwierdziłam się w tym, że Simon Beckett potrafi po mistrzowsku zagrać czytelnikowi na nosie. Genialnie poprowadził fabułę, akcja płynie warto, a wydarzenie pogania wydarzenie. Na każdym kroku czeka zarówno zagadka, jak i potencjalny trop do jej rozwiązania. Jednego możecie być pewni - autor wielokrotnie odeśle Was w przysłowiowe pole, bowiem to, co wydaje się być oczywistym rozwiązaniem nie zawsze się takowym okaże. Tym właśnie Beckett oczarował mnie podczas pierwszego spotkania podczas lektury "Chemia śmierci". W "Zapisane w kościach" również tego nie brakowało.
Zwodził, prowadził w ślepy zaułek...
I zakończył swoją historię tak, że dosłownie odebrało mi mowę. Dlaczeg? Bo najzwyczajniej w świecie takiego finału się nie spodziewałam.
Główny bohater - David Hunter to świetny gość. Pewne sprawy przemilczy, wtopi się w otoczenie, coś ominie - to wszystko jest skrupulatnie przemyślane. Tęgi umysł działa na najwyższych obrotach, co wzbudza mój podziw.
Podobnie jak cały proces dedukcji i rozwiązywanie zagadki krok po kroku.
Tego mi brakowało - takiego zastanowienia, pogłówkowania wraz z bohaterami książki. Brakowało mi tego krótkiego zawrotu głowy, gdy po odłożeniu książki zadam sobie pytanie "co tam sie do cholery wydarzyło?!"
To była znakomita lektura. Hunter to świetnie wykreowana postać, a Simon Beckett to genialny pisarz, po którego kolejne książki z pewnością sięgnę.
Recenzję poprzedniego tomu z cyklu, czyli "Chemia śmierci" również znajdziecie na moim profilu.
Gorąco Wam polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esclavo
Esclavo
Przeczytane:2021-08-10, Ocena: 6, Przeczytałam,

Deszczowa wyspa. Burza, która odcina mieszkańców od cywilizacji. Tajemnica, która musi wyjść na jaw.

Czy potrzeba czegoś więcej by stworzyć klimatyczny i mroczny kryminał? Jest to druga część cyklu o antropologu sądowym Davidzie Hunterze. Każdy tom czytam z wypiekami na twarzy, w każdym autor, oprócz tajemniczych zwłok, przekazuje wiedzę o tym co dzieje się z ciałem człowieka po śmierci. Temat niezwykle fascynujący, jednak dla osób delikatniejszych - trochę trudny. Ja uwielbiam styl autora, niewymuszony, taki trochę "odniechcenia". Mogę powiedzieć, że trochę gawędziarski, bo książka czyta się sama i te 400 stron to mało.

Tym razem głównym wątkiem są spalone zwłoki, a tamat podpaleń jest bardzo interesujący. Na moją wyobraźnię podziałało to mocno. Plastyczne opisy i makabryczny klimat sprawił, że nie mogłam się oderwać od czytania. A z każdą kolejną stroną zamiast przybliżać się do wyjaśnienia wszystko się coraz mocniej komplikowało. I nie, nie domyśliłam się zakończenia.

Dla fanów antropologii w kryminałach, albo samego Becketta to pozycja konieczna do przeczytania i pewno nikogo nie będzie trzeba namawiać. Dla osób nieznających pisarza idealna okazja do bliższego poznania. Mimo, że jest to druga cześć można ją czytać bez znajomości pierwszej. Ja gorąco polecam.

Link do opinii

„ZAPISANE W KOŚCIACH”

Simon Beckett Wydawnictwo Czarna Owca

Drugi tom niezapomnianej serii z doktorem Davidem Hunterem.
Brutalne zbrodnie oraz szokujące zwroty akcji otrzymacie czytając najnowszą powieść Simona Becketta „Zapisane w kościach”. Antropolog sądowy David Hunter będzie miał ręce pełne roboty.
Hunter będzie musiał zmierzyć się z makabrycznym widokiem. Nigdy o tym nie zapomni. Na wyspie odnaleziono prawie całkowicie zwęglone kości. Nie wiadomo do kogo należały. Doktor Hunter musi stwierdzić czy było to morderstwo, samobójstwo, czy może samozapłon. Prawda będzie bardzo okrutna. Oprócz tych zwłok w powieści „Zapisane w kościach” znajdziecie ich jeszcze kilka.
Pogoda na wyspie nie sprzyja śledztwu, a wręcz zaciera ślady. Nasz bohater będzie musiał naruszyć procedury w celu ochrony kości. Grasuje burza, która sprzyja mordercy. Wyspa zostaje całkowicie odcięta od świata. Komunikacja zostaje odcięta. Nie ma, jak zawiadomić agentów śledczych. Najgorsze jest to, że razem z mieszkańcami jest również morderca, który realizuje swój plan. Czy Hunter w porę go wytropi?
Brawurowa akcja. Niesamowita fabuła. Barwne postacie i on doktor Hunter. Bardzo dobrze prowadzone śledztwo, w naprawdę spartańskich warunkach. Burza może spowodować zatarcie śladów. Czy uda się je odpowiednio zabezpieczyć?
David Hunter wciągnął mnie do niebezpiecznej gry. Nie wiadomo kto czyha za rogiem. Każdy na wyspie jest podejrzanym. Bardzo dobrze mi się czytało powieść Simona Becketta „Zapisane w kościach”. Nietypowa fabuła sprawia, że nie mogłam się od niej oderwać. Tajemnicza wyspa i jej sekrety. Czy udało się Hunterowi dotrzeć do prawdy? Czy przeżył, czy może autor go uśmiercił?
Chcesz poznać kolejne mroczne przygody antropologa doktora Davida Huntera, to zapraszam do przeczytania najnowszej powieści Simona Becketta. Co było zapisane w kościach? Czy kości przemówiły do doktora? Tego to już musicie dowiedzieć się sami. Gwarantuję dobrą zabawę oraz dreszczyk emocji przy czytaniu.
Najlepsze dopiero przed wami. Z czystym sumieniem wam polecam. Zakończenie pozostaje na długo w pamięci. Dlaczego? Poczytajcie. ?


Ps. Czekam na kolejne przygody Davida Huntera.
Wielkie brawa ? dla Simona Becketta za powieść "Zapisane w kościach".

#zapisanewkościach #simonbeckett #wydawnictwoczarnaowca #mommy_and_books

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2019-11-10, Ocena: 4, Przeczytałam,

Na odległej szkockiej wyspie, w sezonie sztormów i burz, nasz bohater-doktor David Hunter, usiłuje rozwikłac zagadkę spalonej kobiety. A morderstw wkrótce będzie więcej...

Link do opinii
Inne książki autora
Niespokojni zmarli
Simon Beckett0
Okładka ksiązki - Niespokojni zmarli

Piąta część serii o antropologu sądowym Davidzie Hunterze. Piątkowy wieczór, konsultant w dziedzinie medycyny sądowej, doktor David Hunter, odbiera...

Zimne ognie
Simon Beckett0
Okładka ksiązki - Zimne ognie

Kate to spełniona zawodowo londyńska singielka. Jest jednak bardzo samotna - niedawno rozstała się z partnerem, a jej jedynymi przyjaciółmi są Lucy i jej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy