Zanim zobaczymy Neapol


Tom 2 cyklu Pod wspólnym niebem
Ocena: 4.91 (11 głosów)

Poczułam się wolna. Po raz pierwszy, odkąd odszedł, pomyślałam o swojej przyszłości bez niego. Jakbym zobaczyła nagle czystą kartkę i już wiedziała, jak ją zapisać.

Danka - kilka lat wcześniej los ciężko ją doświadczył. Zachorowała na nowotwór. Operacje ratujące życie zniszczyły jej urodę, a ona utwierdziła się w przekonaniu, że już nic dobrego jej nie spotka. Wychowuje syna, który jest jej oczkiem w głowie, oraz tkwi w małżeństwie, choć wie, że mąż prowadzi podwójne życie. Jednak kiedy sama traci pracę, a mąż przegrywa w kasynie ich wspólne pieniądze, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ale czy nie jest już na to za późno?

Informacje dodatkowe o Zanim zobaczymy Neapol:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-10-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788366989092
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna bóg

więcej

Kup książkę Zanim zobaczymy Neapol

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zanim zobaczymy Neapol - opinie o książce

Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2022-01-11, Ocena: 5, Przeczytałem,


Danka nie ma łatwego życia - kilka lat temu zachorowała na nowotwór, który odebrał jej urodę, nie układa jej się z mężem, jedynym pozytywnym akcentem w jej życiu jest syn Bartek. Kiedy jej mąż nagle znika i unika kontaktu kobieta zamierza wziąć sprawy w swoje ręce i zatrudnia detektywa. Co odkryje Danka? Jak skrywane tajemnice wpłyną na życie kobiety?

Zacznę od tego, że książki z tej serii mają piękne okładki, ja jestem nimi po prostu zauroczona!
Bardzo cieszę się, że w zasadzie od razu po zakończeniu "Kiedyś dogodnimy Paryż" mogłam zacząć czytać "Zanim zobaczymy Neapol", byłam niesamowicie ciekawa jak dalej potoczą się losy trzech przyjaciółek - Danki, Zosi i Irminy oraz ich bliskich. Każdą z kobiet polubiłam od pierwszych stron, są to postaci bardzo realne, które z powodzeniem możemy spotkać "za rogiem". Każda z Nich wiele doświadczyła w swoim życiu, tym razem głównie skupiamy się na Dance i jej rozterkach życiowych, jednak nie zabraknie również informacji co słychać u Zosi czy Irminy.
Danka przeżywa obecnie kolejny kryzys małżeński, Janusz postanawia odejść, a niespodziewanie pojawia się tajemniczy Krzesimir, który o dziwo zjawia się za każdym razem gdy Danka potrzebuje pomocy.
Powoli na jaw zaczynają wychodzić tajemnice i niejasności związane z zachowaniem Janusza, które naprawdę sporo namieszają w życiu głównej bohaterki tej historii.
Uwierzcie, że ten tom jest jeszcze bardziej emocjonalny niż poprzedni. Dużo się tutaj dzieje, a historia wciąga od pierwszych chwil.
Autorka poraz kolejny udowadnia, że istnieje prawdziwa przyjaźń, taka "na dobre i na złe", bo kobiety za każdym razem się wspierały, obdarzały troską, nie żałując przy tym słów krytyki, która często bywała naprawdę konstruktywna.
Pani Magdalena na koniec zostawiła mnie z mocno bijącym sercem i wyrazem szoku na twarzy! Tego się nie spodziewałam! Ja się teraz pytam kiedy premiera ostatniego tomu, czyli "Jutro pokochamy Rzym"?

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-01-02,

"Zanim zobaczymy Neapol" to drugi tom cyklu "Pod wspólnym niebem".
To historia przyjaźni trzech kobiet: Zosi, Danusi i Irminy.
W poprzedniej części poznaliśmy historię Zosi. Teraz przyszedł czas na Dankę,która kilka lat wcześniej zachorowała na nowotwór. Operacje ratujące jej życie zniszczyły jej urodę, a ona sama twierdzi, że nic dobrego ją już nie spotka.
Ma syna oraz męża z którym dawno powinna się rozstać. Niestety utrata pracy tego nie ułatwia, a bodźcem do działania staje się przegranie przez niego ich pieniędzy.
Autorka przenosi nas w świat przyjaźni i codziennych problemów. Problemów pozornie zwyczajnych, ale i mogłoby się zdawać, że bez wyjścia.
Historia Danusi jest bardzo wzruszająca i tak bardzo prawdziwa, że czytając niejednokrotnie ściska nas serce.
Życiowa, mądrze napisana książka.
Poruszony zostaje wątek hazardu co jest jednym z gorszych uzależnień i wyjście z tego jest bardzo trudne.
Jednocześnie czytając czujemy ciepło, mamy wrażenie, że też piszemy z naszymi bohaterkami na czacie i dzielimy się swoimi problemami. Książka pozwala na spędzenie miłego wieczoru z naszymi bohaterkami.
Piękna klimatyczna okładka cieszy oko czytelnika.
Teraz z niecierpliwością czekam na historię, którą chce nam przedstawić Irmina.

Link do opinii

"Zanim zobaczymy Neapol" to druga część cyklu "Pod wspólnym niebiem" autorstwa Magdaleny Kołosowskiej. Po przeczytaniu "Kiedyś dogonimy Paryż" z niecierpliwością oczekiwałam na dalsze losy trzech kobiet: Zosi, Irminy i Danki. W tej części Autorka skupia całą swoją uwagę na ostatniej z nich.
Danka to kobieta mocno doświadczona przez los. Kilka lat temu zachorowała na nowotwór, operacje, dzięki którym dzisiaj żyje mocno zniszczyły jej urodę. Kobieta żyje w przekonaniu, że nigdy już nie będzie szczęśliwa. Doskonale zdaje sobie sprawę, że mąż ją zdradza, jednak wciąż nie podjęła decyzji o rozwodzie. Gdy pewnego dnia dowiaduje się, że mąż przegrał ich wspólne pieniądze w kasynie a ona z dnia na dzień traci pracę, postanawia wziąć się w garść i w końcu podjąć działania odnośnie swojego życia.

"Zanim zobaczymy Neapol" to przepiękna, pełna emocji historia, która wciaga nas w świat rodzinnych problemów, miłości i przede wszystkim przyjaźni. Historia Danki jest niezwykle wzruszająca i boleśnie prawdziwa. Jakby tego było mało, w tej części mamy również  wątek kryminalny. Autorka porusza także jeden z trudniejszych tematów, jakim jest uzależnienie, co za tym idzie, książkę czyta się z większym zainteresowaniem. "Zanim zobaczymy Neapol" to powieść przepełniona emocjami, która sprawi, że nie będziecie mogli się od niej oderwać. Będą momenty, w których łza zakręci sie w oku, będziecie się złościć i ciskać gromy razem z Danką, ale nie zabraknie też uśmiechu, bowiem rozmowy Danki z przyjaciółkami sprawiają, że człowiek śmieje się sam do siebie. Zakończenie tej powieści ogromnie mnie zaskoczyło i z niecierpliwością czekam na kolejny tom przygód Danki, Irminy i Zośki. Was natomiast z czystym sercem zachęcam do lektury.

Link do opinii

Bohaterki cyklu Magdaleny Kołosowskiej „Pod wspólnym niebem” – Zosia, Danka i Irmina – to trzy bardzo fajne babki. Mieszkają w różnych zakątkach Polski, ale się przyjaźnią. W powieści „Kiedyś dogonimy Paryż” poznaliśmy Zosię i jej sercowe perypetie. Teraz na scenę wkracza Danusia i jej problemy, a wszystko opisane w powieści „Zanim zobaczymy Neapol”.

Danka jest idealnym zilustrowaniem powiedzenia „pieniądze szczęścia nie dają”. Mąż dobrze zarabia i regularnie wpłaca na konto środki potrzebne na prowadzenie domu, do tego bohaterka pracuje, więc ma własne oszczędności. Para posiada duże i wygodne mieszkanie, a kiedy kobieta ma ochotę zmienić fryzurę, po prostu umawia się z najlepszym fryzjerem w mieście. Nie musi planować domowego budżetu, bo na wszystko ją stać. Czy może nazwać się osobą szczęśliwą? Trudno powiedzieć. Cieniem na jej życiu kładzie się przebyta choroba i niezbyt udane małżeństwo. Danusia wręcz przyzwyczaiła się do kolejnych romansów męża. Pomimo ewidentnej niewierności nie chce się z nim rozstać. Czy chodzi o materialną stabilizację, a może kobieta ma nadzieję na rozpalenie resztek tlącego się uczucia? Nawet nie spodziewa się, co jeszcze odwali jej ślubny. Cała armia kochanek to przy tym Pan Pikuś.

Magdalena Kołosowska wie, jak w nieoczywisty sposób poprowadzić fabułę. Tak, jak „Kiedyś dogonimy Paryż” zaskoczył mnie swoim zakończeniem, i ta część - „Zanim zobaczymy Neapol” - może poszczyć się świetnymi zwrotami akcji. Dla mnie jest to książka spod hasła „pozory mogą mylić”. Autorka sprytnie zwodzi swoje bohaterki oraz czytelników. Genialnie zostaje ukazane, jak łatwo kogoś niesprawiedliwie ocenić, jak można uprościć sytuację nadając jej biało-czarne barwy. Musimy zawsze pamiętać, że nawet szarość ma wiele odcieni. Szczególnie, kiedy próbujemy komuś doradzać, należy wziąć pod uwagę, że nasze doświadczenia i przekonania są nasze, a nie drugiej osoby.

Kompletnie nie rozumiem tytułu książki. W pierwszej części cyklu Paryż był marzeniem, za którym goniła główna bohaterka. A Neapol? Zabijcie mnie, ale nie powiem wam, o co chodzi. Zbyt skomplikowane skojarzenie, jak na moją głowę. Przyznać jednak muszę, że powieść bardzo mi się podobała. Przesympatyczne bohaterki, mądrze wymyślona i dobrze poprowadzona fabuła, ciekawe zwroty akcji gwarantujące "efekt wow" – takie książki lubię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2021-10-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ponownie spotykamy się „Pod wspólnym niebem” z trzema przyjaciółkami, których internetowa przyjaźń przerodziła się w tą prawdziwą, w rzeczywistym życiu. Mogą liczyć na swoje wsparcie w każdej sytuacji, choć jak to wśród przyjaciółek i w ich relacjach czasem iskrzy.

Po drugim tomie „Zanim zobaczymy Neapol” mogę już stwierdzić, że autorka wyłamała się z jakichkolwiek schematów, tworząc historie kobiet tak różne, jak odmienni mogą być ludzie i ich charaktery. Spoiwem jest tu ich emocjonująca, żywa przyjaźń i codzienne internetowe rozmowy pełne humoru i pikanterii.

Danka z wygody funkcjonuje przy boku męża, akceptując jego brak szczerości i żyjąc od jednego okresu zainteresowania z jego strony do drugiego. Czy ponad dwadzieścia lat po ślubie wygrywa przyzwyczajenie, niechęć przed zmianą, utratą dotychczasowego standardu życia? Czy jej bierną postawę należy tłumaczyć traumatycznym zakończeniem poprzedniego związku, czy może zwykłym wygodnictwem?

Kiedy Janusz zaczyna wykonywać dziwne ruchy na ich koncie, Danka decyduje się zatrudnić detektywa. A gdy pewnego dnia jej mąż znika bez słowa wyjaśnienia, sfrustrowana i zraniona kobieta musi zacząć radzić sobie sama. Znajduje wsparcie przyjaciółek i niespodziewanie sympatycznego sąsiada.

Jeśli wydaje Wam się w tej chwili, że wiecie w którym kierunku potoczy się dalsza opowieść, wierzcie mi, że bardzo się mylicie. Z kolejnych stron wyłania się historia mroczna, pełna skrywanych latami tajemnic, z zakończeniem tak szokującym, że ciąg dalszy chciałabym poznać teraz, natychmiast!

Historia, która pokazuje, jak ważna jest szczerość i zaufanie w związku i jak łatwo jest wplątać się w coś, co może zniszczyć całe życie.

Prócz emocjonujących perypetii Danki, na drugim planie przebija historia Zosi i Filipa, której rozwoju byłam niezmiernie ciekawa, szczególnie biorąc pod uwagę, jak skończyła się część pierwsza. Autorka na szczęście nie zostawia czytelnika bez odpowiedzi.
Ta historia budzi zupełnie odmienne emocje, niż losy Zosi. Jest w niej więcej mroku, namiętności, ale i wzruszeń. Po tak niespodziewanym zakończeniu, które może przyprawić o palpitacje serca, z niecierpliwością wyczekuję już kolejnej części z losami Irminy „Jutro pokochamy Rzym”.
Jeśli lubicie nieoczywiste powieści obyczajowe, z odpowiednią dozą emocji i humoru, to koniecznie sięgnijcie po tę serię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2022-05-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2022,

Po przeczytaniu pierwszej części z cyklu ,,Pod wspólnym niebem", byłam pewna, że nie oprę się kolejnym.

Niezbyt często w literaturze kobiecej zdarza się, że głównymi bohaterkami są kobiety dojrzałe, w średnim wieku, matki dorosłych już dzieci. Może dlatego właśnie tak bardzo polubiłam trzy przyjaciółki, które poznały się wprawdzie przez Internet, ale ich przyjaźń rozkwitła w prawdziwym życiu.

W pierwszej części Kiedyś dogonimy Paryż poznaliśmy trzy kobiety, Zofię, Dankę i Irminę, ale fabuła skupiła się na Zosi. Druga część jest kontynuacją, ale książkę można czytać niezależnie od pierwszej, ponieważ w tej części główną bohaterką jest Danka.

Kiedy kobieta ma ustabilizowaną sytuację zawodową, odchowane dzieci i samodzielnie żyjące, to właściwie nie potrzebuje już do szczęścia wiele. No, może tylko miłości, bo tej nikt nigdy nie ma w nadmiarze.

Autorka udowadnia, że kobieta w każdym wieku ma marzenia i pragnienia, których nie zdążyła zrealizować wcześniej, bo dzieci, bo dom, bo mąż, bo praca itp.

Często długi staż małżeński zamienia się w rutynę, w coś bez przysłowiowych fajerwerków, bycie razem z przyzwyczajenia. Umyka gdzieś namiętność i wzajemne zaspokajanie potrzeb nie tylko seksualnych, ale takich bardziej prozaicznych jak zwykły dotyk, czy ciepłe słowo. Czy można powiedzieć, że zieje nudą? Może tak, ale można przecież tę nudę pokonać, tylko muszą tego chcieć obie strony.

W powieści mamy przedstawione takie małżeństwo, niby jest dobrze, ale czegoś brakuje. Niby jest źle, ale nie najgorzej.

Kiedy się kogoś kocha, to można na wiele spraw spojrzeć inaczej. Czasami nie dostrzega się tego co ważne, a wyolbrzymia coś, co nie jest warte uwagi. Najlepszym sprzymierzeńcem dobrego związku jest szczerość, a największym wrogiem kłamstwo i w tej lekturze ważnym wątkiem jest właśnie pokazanie, ile można zyskać, albo ile można stracić, kiedy emocje nie idą w parze z rozumem.

Myślę, że ważnym i ciekawym wątkiem poruszonym w tej małżeńskiej historii jest uzależnienie od hazardu, które jak kostki domina pociąga za sobą strach i wciąga w głębię nałogu nie tylko osobę bezpośrednio z nią związaną, ale i jej najbliższych. Człowiek

Ale ta książka to również obraz dojrzałej kobiety, która pragnie namiętności i czułości. To opowieść o bólu i strachu wywołanych niespodziewanymi często dramatycznymi sytuacjami, ale i też o wielkiej przyjaźni i miłości, która potrafi pokonać największe przeszkody.

To opowieść o zaufaniu i jego braku. To po prostu opowieść o życiu, które potrafi być słodkie jak miód, ale też bardzo gorzkie.

Ciekawym dodatkiem do fabuły są wplecione w nią rozmowy prowadzone przez trzy przyjaciółki na komunikatorze internetowym. Myślę, że każda z nas ma taką przyjaciółkę, z którą pisze, kiedy ma potrzebę wygadania się, ja mam i bardzo z tego się cieszę, bo mogę do niej napisać bez względu na porę dnia czy nocy.

POLECAM tę powieść paniom nie tylko tym, które uważają się za dojrzałe cieleśnie i emocjonalnie. To moim zdaniem książka o kobietach i dla kobiet, bez względu na to, ile mają lat. Jestem jednak przekonana, że więcej satysfakcji z przeczytania tej lektury odniosą panie w wieku średnim, które znają życie nie tylko z książek, ale z doświadczenia i które inaczej traktują miłość i namiętność.

Link do opinii

"Zanim zobaczymy Neapol" to druga część cyklu ,,Pod wspólnym niebem". Tym razem autorka skupiła się na historii Danki, jej problemach i przeszłości. Klika lat temu los ciężko ją doświadczył. Zachorowała na nowotwór. Obecnie tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie ze względu na wygodę oraz standard życia który zapewnią jej Janusz. Mimo, iż wie ze mąż prowadzi podwójne życie boi się że bez niego sobie nie poradzi. Kiedy pewnego dnia zostaje wysłana na przymusowy urlop w związku z oskarżeniem o malwersacje finansowe, a Janusz beż żadnego wyjaśnienia wyprowadza się i wręcz zapada pod ziemię musi poradzić sobie sama. Choć jak zawsze może liczyć na swoje przyjaciółki Zosię i Irminę oraz na tajemniczego sąsiada, który jest nią wyraźnie zainteresowany.

"Zanim zobaczymy Neapol " pełen jest humoru, emocji, dramatów, dylematów i trudnych wyborów. W tej części pojawił się również wątek kryminalny oraz problemy z uzależnieniem, które powodują iż całość czyta się z jeszcze większym zainteresowaniem. Autorka w bardzo obrazowy sposób pokazuje jak niekiedy nasza jedna nieprzemyślana decyzja powoduje problemy ale i konsekwencje które dotykają nie tylko nas ale i naszych bliskich. Uświadamia jak łatwo potrafimy dać zwieść się pozorom czy zaufać osobom, których niekoniecznie powinniśmy tym zaufaniem obdarzyć. Często również doceniamy pewne rzeczy czy osoby jak już je stracimy. Ale czy zawsze nie da się nic już zrobić? Przecież życie nigdy nie jest czarno-białe. Podsumowując to niezwykle ciekawa historia o wzlotach i upadkach, o decyzjach i ich konsekwencjach. Bardzo prawdziwa, życiowa i zdecydowanie dająca do myślenia

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2021-10-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

Danka - kilka lat wcześniej los ciężko ją doświadczył. Zachorowała na nowotwór. Operacje ratujące życie zniszczyły jej urodę, a ona utwierdziła się w przekonaniu, że już nic dobrego jej nie spotka. Wychowuje syna, który jest jej oczkiem w głowie, i tkwi w małżeństwie, choć wie, że mąż prowadzi podwójne życie. Jednak kiedy traci pracę a mąż przegrywa w kasynie ich wspólne pieniądze, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ale czy na to nie jest już za późno?

"Zanim zobaczymy Neapol" jest drugim tomem trylogii Pod wspólnym niebem, który poświęcony został kolejnej z przyjaciółek - Dance.

Ile jest takich kobiet jak Danka? Kobiet, których los nie oszczędzał. Tkwiących w małżeństwie mimo wiedzy, że ich mąż prowadzi podwójne życie? Zapewne wiele. Dlaczego więc to sobie robimy? Bo wierzymy, że same sobie nie poradzimy? Przemoc fizyczna, psychiczna czy finansowa - nie można pozwalać, by stały się naszą codziennością, odbierając nam radość życia, poczucie godności i wolności. Zawsze trzeba zawalczyć o siebie i swoją przyszłość. Bo warto! Chociażby, a może przede wszystkim dla siebie samej.

"Sama doskonale wiem, jak trudno jest pokonać strach i wyjść z wykreowanego przez niego świata. Boisz się, ale pamiętaj, rzeczywistość nie jest taka, jak myślisz. Dasz sobie radę!"

Magdalena Kołosowska doskonale nakreśliła różne charaktery kobiet. Każda inaczej postrzega życie, ma wobec niego inne cele, oczekiwania i pragnienia. Ale jest coś, co mimo dzielących ich różnic, potrafi je zjednoczyć. To przyjaźń, bezinteresowne wsparcie i pomoc. I może, gdzieś po cichu właśnie ta potrzeba miłości...

"Nie wiedziałam o nim zbyt wiele, poza tym, co zdradził na początku naszej znajomości. To mi wystarczało. Nie wiedziałam, czym się zajmuje, ale było mi to absolutnie obojętne. Mógł być nawet płatnym zabójcą. Dopóki nie miał na mnie zlecenia, byłam w stanie to znieść."

To historia, która uświadamia, jak ważne w związku jest zaufanie i szczeroś oraz to, że nigdy nie jest za późno na miłość. Życie bowiem potrafi zaskakiwać w najmniej spodziewanym momencie i trzeba to wykorzystać.

Mimo iż w książce przebywają poważne tematy i problemy, a miejscami nawet i dramatyczne chwile, to nie brak w niej delikatnego dowcipu, nieco ironii i namiętności.

"Zanim zobaczymy Neapol" to życiowa powieść o kobietach takich jak każda z nas. Wywołuje śmiech, wzruszenie, niepokój, złość. Historia Danki porywa i nie sposób odłożyć jej na potem. Polecam bardzo!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anonim2414
Anonim2414
Przeczytane:2021-10-09, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Druga część z serii "Pod wspólnym niebem". Część, na którą czekałam z niecierpliwością...

Kontynuacja losów głównych bohaterek. Internetowych przyjaciółek. Jednak ta część skupia się bardziej na Danusi co mnie niezmiernie ucieszyło, gdyż byłam ciekawa jak potoczy się jej relacja z mężem. I wiecie co... Losy tej bohaterki złamały mi serce ?. Szczególnie jeden wątek... Który podsumuje moją myśl cytatem.

Pewnego dnia życie właśnie tej bohaterki posypie się jak domek z kart. W pracy zostanie posądzona o defraudację pieniędzy, mąż z dnia na dzień bez słowa ją zostawia a do tego przyjaciółka, która była przy niej zawsze odchodzi... I to właśnie tu polały się z moich oczu łzy...

To właśnie wtedy dotarł do Danusi sens słów wypowiedzianych przed laty przez jej matkę... "Pies w przeciwieństwie do człowieka, złamie ci serce tylko raz w życiu, kiedy stanie jego własne"...

Nie wiem jak Wy, ale ja całkowicie się z tym zgadzam... Bo moje serce przed trzema laty tak samo pękło... I nawet teraz jak to piszę to oczy mi się pocą...

Książkę z całego serca polecam... Oczywiście czekam na kontynuację...

Link do opinii
Inne książki autora
Za ostatnią gwiazdą. Lepsze jutro
Magdalena Kołosowska0
Okładka ksiązki - Za ostatnią gwiazdą. Lepsze jutro

Aby przygotować się na lepsze jutro, trzeba pożegnać się z przeszłością. Kamila niczego nie pamięta. Tamten dzień jawi się jej jako zamazany obraz i gdyby...

Trawa bardziej zielona
Magdalena Kołosowska0
Okładka ksiązki - Trawa bardziej zielona

Znaleźć miłość w najmniej spodziewanym momencie. Odkryć w sobie pasję i pozwolić, by marzenia stały się rzeczywistością. Odrzucić schematy, w które wtłoczyło...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy