Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2009-07-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 344
Przeczytanie książki Zamek i klucz ,miałam w planach od dawna.Co prawda w katalogu bibliotecznym widniała,jednak nie było jej na półce.Swoje musiałam odczekać,ale zapisałam sobie tę książkę jako pozycję wartą przeczytania.
Książka opowiedziana jest z punktu widzenia siedemnastolatki,która porzucona przez matkę samotnie zmaga się z trudami codzienności,by w końcu rzeczywistość zderzyła ją z siostrą,z którą od lat nie miała żadnego kontaktu.Problem porzucenia,próby pogodzenia się z rzeczywistością,ułożenie na nowo relacji z osobami,które wydają się być sobie obce to tylko niektóre problemy poruszone w tej książce.Znajdziemy tu też opowieści o dysfunkcyjnych rodzinach,przemocy w rodzinie czy o życiu na krawędzi...Książka opisuje jednak głównie proces akceptacji-siebie i otoczenia.Próbuje też odpowiedzieć na pytanie czym jest rodzina...to dużo zagadnień na tak w sumie niepozorną książeczkę,ale autorka bardzo ciekawie i wnikliwie przedstawia te tematy.Brak tu banalności czy naiwności,choć niektóre rzeczy nietrudno przewidzieć.Patologia społeczna,alkoholizm czy narkomania dotykają bohaterów i ich nie oszczędzają.Jednak mimo wielu przeszkód ci nadal walczą-o akceptację,o zgodę z samym sobą...Autorka nie oszczędza postaci,ale dzięki lekkiemu optymizmowi książka nie brzmi przygnębiająco,lecz wydaje się być optymistyczna.To książka o poszukiwaniu własnej drogi,o dojrzewaniu,miłości i przyjaźni oraz o otwieraniu się na innych.Bohaterowie są wiarygodni,łatwo się z nimi utożsamić.Nie są postaciami wyidealizowanymi,łatwo sobie wyobrazić,że spotykamy ich gdzieś niedaleko,wydają się bardzo realni.Każde z nich ma swoje potrzeby,pragnienia i problemy.Autorka nie podkreśla fizyczności postaci,woli się skupić na uśmiechu chłopaka,który wbrew przeszkodom uważa,że szklanka jest do połowy pełna i z pełnym optymizmem stara się patrzeć w przyszłość.Pokazuje tez dziewczynę,która choć sporo przeszła nadal wierzy że najważniejsze to dawać.Również bohaterowie drugoplanowi są dobrze nakreśleni,są to osoby,które nie pozostają w tle,lecz wiele wnoszą do fabuły.
Samo zakończenie nie jest cukierkowe i przesłodzone,wydaje się być naturalnym następstwem wcześniejszych wyborów.
I na koniec cytat,który dobrze oddaje te książkę:
Potrzebowanie kogoś jest łatwe, przychodzi naturalnie, jak oddychanie. Ale gdy ktoś ciebie potrzebuje- to właśnie okazuje się trudne. Lecz tak jak z pomaganiem innym i przyjmowaniem pomocy, musimy robić obie te rzeczy, aby stworzyć całość- niczym zachodzące jedno na drugie ogniwa tworzące łańcuszek albo zamek, który znajduje właściwy klucz.
Nic nie wychodzi Remy tak dobrze, jak zrywanie. Rzesza jej byłych chłopaków na pewno by się z tym zgodziła. Trudno ją za to winić, najwyraźniej odziedziczyła...
Emaline właśnie skończyła liceum i jesienią wyjeżdża na studia. Na początku wakacji niespodziewanie zerwała z Lukiem. Chodzili ze sobą trzy lata i do niedawna...