Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2016-09-14
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 383
Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com
" Szczęśliwe, normalne życie toczyło się szczęśliwie i normalnie w świecie, który nie był normalny ani szczęśliwy . Jeśli sobie to uświadomisz i doświadczysz czegoś, co jasno to potwierdzi, nigdy już nie zdołasz o tym zapomnieć. Tak jak nie zapomina się twarzy. Albo imienia. I bez względu na to, kiedy cię to spotka, gdy raz pojmiesz tę prawdę, nigdy już cię nie opuści."
A gdyby tak... przez całe życie być niewidocznym?
A gdyby tak... nikt nas nie zauważał?
A gdyby tak... nagle wszystko się zmieniło?
I gdyby w naszym życiu wybuchła bomba, która spowodowałaby chaos?
I gdyby tak... pojawił się ktoś, kto by nas zauważył?
Sydney jest dziewczyną, która przez całe życie żyje w cieniu swojego przystojnego brata. Nigdy nie zwracano na nią uwagi, nie była obdarzona urodą, inteligencją, wdziękiem.
Ze swoim bratem bardzo dobrze się dogadywała, do momentu aż nie poszedł do liceum. Wówczas wszystko się zmieniło, już nie spędzali ze sobą czasu, a Peyton popadał w coraz to nowsze kłopoty.
Przez wyczyny brata ucierpiała opinia o niej, ludzie unikali jej, mieli ją tylko za siostrę złego chłopaka, chociaż ona nic nie zrobiła.
Kiedy spotyka Layle, między nimi powstaje nić przyjaźni. Sydney czuję, że może się jej zwierzyć, bo nie ocenia ona jej pod pryzmatem wyczynów brata i zostaje wciągnięta do nowego świata "paczki Layli".
"Słuchając jej, znów nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ta rozmowa jest jak galop stada dzikich koni, które mijają mnie, wzbijając chmurę pyłu."
Layla jest niesamowitą i zwariowaną dziewczyną. Jej pogląd na świat jest nietypowy, inny od wszystkich, jakie do tej pory poznałam. Jak na swój wiek jest wyjątkowo mądra. Ma swój styl bycia,zasady, których przestrzega i nie przejmuje się opinią innych. Jest szczera do bólu i nie owija w bawełnę, zawsze mówi to, co myśli.
Obie dziewczyny są świetnymi osobami. Ich styl bycia i przyjaźń tworzą bombę. Potrafią wywołać uśmiech na twarzy. I chociaż z pozoru wydaję się, że różnią się od siebie, to tak naprawdę są podobne. Obie czują się w swoim życiu w pewnym stopniu odrzucone i mają wrażenie, że ich starsze rodzeństwo od zawsze było ważniejsze.
" - Naprawdę chodziliście ze sobą?
- W mych młodych latach, gdy "zbyt zielona była w oceanie ludzi".
- Nie wydaje się taki zły.
- Bo nie jest zły. Ale ma przerośnięte ego i pozbawiony kontroli stanowi zagrożenie społeczne. Próbowałam tylko spełnić swój obywatelski obowiązek."
I jest jeszcze Mac, przystojny brat Layli, który nie zdaje sobie sprawy ze swojej urody. Nie interesuje go zabawa z dziewczynami, ich wykorzystywanie, zabieranie na imprezy. Jest mądrym nastolatkiem, który woli skonstruować jakiś wynalazek, pomóc rodzicom w pizzerii, pouczyć się. Nigdy nie wykorzystywał swojej urody. Uwielbia się zdrowo odżywiać, nie popada w nałogi. Jest ciepłą postacią, która od razu wzbudza sympatię.
Książka jest głównie przemyśleniami Sydney. Dziewczyna opowiada o swoim życiu, przedstawia swoje myśli. Czytając, czujemy się, jakbyśmy siedzieli w jej głowie, a nawet nią byli. Widzimy świat jej oczami. Czujemy emocje, które jej towarzyszą w różnych życiowych momentach, tych trudnych i szczęśliwych.
Sposób, w jaki autorka przedstawiła książkę jest niesamowity. Wgryzamy się w książkę, a ona w nas i nie możemy wyrwać się z jej cudownych szponów. Dosłownie się ją pochłania.
I kiedy próbujemy się oderwać od niej, ona nie chce puścić, a jeśli uda się od niej oderwać, to w naszych głowach pozostaje książkowy świat i nieustannie myślimy "Co się teraz wydarzy?".
" - Grasz na bandżo?!
- Tak cię to dziwi, jakbym robiła operację mózgu albo kastrowała słonie."
Książkę czyta się lekko i przyjemnie i mimo tego, że wydaje się być zwykłą, prostą młodzieżówką o fabule takiej samej, jak setka innych, to przekazuje mnóstwo mądrości. Pokazuje siłę miłości rodzinnej i jej nadmiar, przyjaźń, prawdziwą przyjaźń, która nie polega na majątku, jaki posiada druga osoba. Przyjaźń, która jest zróżnicowana i ma w sobie mnóstwo charakterów.
A fabuła? Fabuła nie jest zwyczajna. I chociaż tak się wydaje, to jest zupełnie inna. Dawno nie bawiłam się tak dobrze, podczas czytania młodzieżówki. Autorka przedstawiła nam świat, w którym nastolatkowie mają poukładane wszystko w głowach, a ich życie nie kręci wkoło imprez.
Bohaterowie są fantastyczni, dobrze wykreowani i każdy jest inny. Irv dobrze zbudowany, o dobrym sercu, Eric z wysokim ego, które maleje, kiedy przebywa ze swoją paczką, Layla zwariowana, mająca swój świat, Mac wyjątkowy, utalentowany i spokojny, Sydney trochę wyobcowana i zamknięta w sobie, jednak otwierająca się, kiedy przebywa wśród przyjaciół.
Nastolatkowie, którzy nie są tacy jak pozostali. Potrafią się bawić, wykorzystując otoczenie, nie w głowach im komputery, telefony, oni wolą spędzać czas ze sobą. Zamiast robić głupoty, wolą wybrać się do lasu, poćwiczyć, śpiewać, grać.
Ale jest także Ames, odpychający przyjaciel Paytona, brata Sydney, który się do niej przystawia. Ale jego musicie sami poznać i zobaczyć jak dobrze został wykreowany.
I oczywiście jest wątek miłosny, który został delikatnie nakreślony. Jest taką miłością nastolatków, która nie jest burzliwa, a uczucie stopniowo rośnie i nie jest to główny temat powieści. Tak naprawdę powstaje on dopiero za połową książki i dzięki temu książka nabiera klimatu.
Sarah Dessen pokazała, że nastolatkowie nie muszą być zadufani w sobie, że oprócz świata wirtualnego, istnieje także ten za oknem. Oficjalnie zagościła na mojej półce, jako ulubiona autorka książek młodzieżowych, zaraz po Kirsty Moseley. Zdecydowanie z chęcią sięgnę po inne jej powieści.
" - Ja wcale nie interweniuję - broniła się mama.
- Oczywiście, że nie - wtórował jej Ames.
Rany, ale wazelina - pomyślałam."
Macy musi być idealna. Idealna córka, idealna uczennica, idealna dziewczyna. W ten sposób nie będzie kłopotem dla matki, która po śmierci męża i tak...
Los zafundował Scarlett szybką lekcję dorastania. Jej chłopak zginął w wypadku, a ona dowiedziała się, że jest z nim w ciąży. Niepokorna i szalona szesnastolatka...
Przeczytane:2016-10-03, Ocena: 5, Przeczytałam,