A co jeśli miłość czeka tuż za rogiem?
Tomasz jest nieśmiałym bibliotekarzem i nie może oderwać się od myśli o Kornelii, która jest piękną, wyrafinowaną kobietą. Jest tylko jeden problem – to bardzo popularna aktorka, którą oczarowany jest każdy. Izabela – przyjaciółka Tomasza – wspiera go na każdym kroku i pomaga przeniknąć skomplikowaną kobiecą naturę. Tymczasem biblioteka gości coraz bardziej osobliwych czytelników. Pewnego dnia odwiedza ją grupa mężczyzn, którym bardzo zależy na rozmowie z Tomaszem. Książki polecane przez bibliotekarza potrafią bowiem odmieniać życie łóżkowe…
Kogo oczarują słowa pełne uczuć?
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
Seria Kupidyn w spódnicy część 3. Tym razem autorka umiejscowiea akcję w bibliotece. Dyrektorka placówki traktuje pracę jako misję, pragnie wszystkich uszczęśliwiać. Tomasz, jej siostrzeniec, z wykształcenia informatyk, ale lubiący literaturę oraz pracę pośród książek. Są jeszcze dziewczyny: Patrycja (maturzystka), Kornelia (aktorka) oraz Izabela (również pracownica biblioteki). Jeżeli ktoś myślałby, że biblioteka to takie nudne miejsce, gdzie nic się nie dzieje, to jest w błędzie. Nasi bohaterowie potrafią wywołać salwy śmiechu, no i kupidyn krąży. Z uśmiechem zachęcam do czytania.
Spotkałam się już z twórczością autorki czytając "Kącik zagubionych serc". Myślałam, ze "Zakochani..." będą w podobnym klimacie, ale zawiodłam się. Książka strasznie mnie rozczarowała.
Biblioteka była dla niego niczym świątynia. Ten klimat, ten zapach i tyle pięknych historii. Trendy się zmieniały. Raz modny był tablet, raz komputer, za chwilę jakieś inne cudo, a biblioteka stała. (s. 11)
Czyż nie pięknie? Ale to dopiero początek mowy o bibliotece, w której twardą ręką rządzi pani Zofia. Ta wrocławska biblioteka ma swoją sztandarową akcję, i to z nie byle jakimi hasłami! Wprawdzie są w niej innowacje typu: czytelnia komputerowa, katalog komputerowy, karty chipowe, lecz mimo to biblioteka z roku na rok gaśnie. Ze wszystkim się zgadzałam, co dotyczyło biblioteki, ale temat opłaty rachunków był dla mnie absurdalny i oderwany od rzeczywistości, za to podobała mi się pewna wspólna inicjatywa. I jeszcze jedna ważna rzecz – nie każdy się nadaje do pracy w bibliotece.
A przecież tu są ludzie. Fajni ludzie. (s. 118)
Pani Zofia słusznie zauważa, iż „ludziom się wydaje, że jak w domu mają komputer i te elektroniczne książki, to już im biblioteka niepotrzebna zupełnie” (s. 118) i dodaje informacje o fajnych bibliotekarzach. Są nimi Tomasz i Izabela. Tomasz Bukowski, Pan Book, siostrzeniec Zofii, po studiach informatycznych zaczął pracować w bibliotece. Kocha czytać. Jest słodki jak miód i samotny jak wielbłąd, chce się zakochać. Trudno mu znaleźć pannę, choćby przez noszenie pasa cnoty, takiego męskiego antygwałtu. Tomasz musi z poczwarki zamienić się w motyla. Takich mężczyzn jak on „jakby od ksero nudnie odbitych” jest wielu. Tomasz zaskakuje siebie, innych, czytelnika.
Chciałabym być każdą kartką, jaką obracasz w dłoniach, książką, z której troskliwie ścierasz kurz. Chciałabym być linijką tekstu, który pożerasz wzrokiem. (s. 61)
Piękna próba przypodobania się Panu Bookowi, niemalże wyznanie miłości. Sęk w tym, że do tanga trzeba dwojga. Gorzej, gdy niechciana adoratorka zamienia się w psychofankę lub zaczyna rozmnażać się przez pączkowanie, a czytelnicy tej biblioteki to interesująca paleta ludzkich osobowości i gustów czytelniczych. Miłość, towar deficytowy, pojawia się w innych odsłonach. Tomasz zgadza się zaopiekować psem Berkiem sąsiada Izy. Historia pana Ksawerego to bardzo empatyczny i wzruszający wątek, pokazujący wielką miłość między panem i psem, która ma nieoczekiwany finał.
Czasami warto poczekać odrobinę dłużej na swoją szansę. Poczekać do chwili, gdy ktoś zaakceptuje cię i doceni za to, jaka jesteś, nie za rolę, jaką przed nim odegrasz. (s. 234)
Biblioteka i poszukiwanie miłości to dwa główne tematy, lecz obok nich przewijają się inne. Ciekawym wątkiem jest aktorstwo w wykonaniu Karoliny Wyrostek i Pauliny Dec. Ta pierwsza jest już znaną aktorką, ta druga chce nią być, tylko wpierw musi zdać maturę. Korepetycje Tomasza z kuzynką to prawdziwe wyzwanie. Udział Pati w castingu odkrywa prawdę o życiu. Wujek Kazimierz to też niezły aktor, a raczej niezłe ziółko typu cicha woda. Pani Grażynka powinna dla wielu matek stanowić wzór. Autorka podkreśla, że warto być sobą, choć zmieni się wygląd zewnętrzny.
Czytanie jest sexy – dodał na koniec Tomasza i podniósł radośnie kciuki do góry. (s. 255)
Cóż będę się rozpisywać o tej powieści… Zakochajcie się w słowach Magdaleny Trubowicz, bo potrafi nimi czarować, wzruszać i bawić. A kiedy już przeczytacie powieść, odwiedźcie swoją bibliotekę. Tam naprawdę są fajni ludzie! I książki!
Dla kogo zabiją dzwony kościelne? Salon sukien ślubnych „Embarras” to miejsce jedyne w swoim rodzaju. To właśnie tutaj przeplatają się radości...
Matylda ma dom, pracę, rodzinę, lecz wszystko to jest chwiejne i pozorne. Zamiast ciepłego domu – wiejąca chłodem mistyfikacja. Zamiast opiekuńczego...
Przeczytane:2019-09-07, Ocena: 3, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Głowny bohater to jakaś ciapa, książka miała mało polotu, szybko się czytała, ale czasami była irytująca. Chyba najgorsza z tej serii.