#1 bestseller New York Times'ai Wall Street Journal. Jedna z trzech najgłośniejszych książek non-fiction 2017 roku!
Zapierająca dech historia pionierskiej ekspedycji w serce najbardziej niebezpiecznej dżungli świata w poszukiwaniu legendarnego przeklętego Białego Miasta.
Lasy Mosquitii w Hondurasie to najgęstsza i najtrudniej dostępna dżungla świata, pełna jadowitych węży, jaguarów czy muchówek, roznoszących ,,biały trąd". Właśnie tam miało istnieć legendarne Miasto Boga Małp, bogate i nagle opuszczone, jeszcze przed przybyciem konkwistadorów - wedle legendy przeklęte. Wieloletnie poszukiwania nie przyniosły rezultatów. W sukurs najnowszej ekspedycji, zorganizowanej przez nagrodzonego Emmy filmowca i odkrywcę Stevena Elkinsa, przyszła najnowocześniejsza technika, tzw. lidar, czyli laserowy skaning terenu, dzięki której udało się zlokalizować cel. Lecz to dopiero początek mrożącej krew w żyłach opowieści o garstce śmiałków, którzy postanowili tam dotrzeć i odkryć skarby, godne historii o Indianie Jonesie. Niezapomniana rzecz o ,,przygodzie życia" i wielka przygoda czytelnicza!
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2018-01-17
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Lost City of the Monkey God: A True Story
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dariusz Żukowski
Bardzo ciekawy reportaż - choć niestety nie przez cały czas trzyma poziom. Relacja z poszukiwań z lidarem, a później z badań znalezionego miasta jest więcej niż interesująca, ale już przydługi opis zmagań z chorobą, która dotknęła badaczy - już niekoniecznie. Jasne, to też jest istotna kwestia, ale niepotrzebnie ją rozwleczono. I nie obraziłabym się o więcej zdjęć. Ogólnie mam poczucie niedosytu.
Skała księżycowa, która się zapodziała 30 lat temu... Pięć wiader przesiąkniętego krwią piasku z kanionu w Nowym Meksyku... Naukowiec gotów iść po trupach...
„Błyskotliwa, pełna ciekawych pomysłów, ale też głęboko ludzka, trzyma w napięciu do samego końca”.\r\nLee Child\r\n\r\nByły agent CIA Wyman...
Przeczytane:2018-02-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
"Ta wielka kultura tylko mignęła nam przed oczami, a potem pochłonął ją las."
Wciągnęła mnie ta książka, rewelacyjnie mi się ją czytało, z dużą lekkością i ogromnym zainteresowaniem. Nawet nie przypuszczałam, że dam się tak zaangażować w poszukiwanie i odkrywanie zaginionego prekolumbijskiego miasta w dziewiczej, zdradzieckiej i nieprzystępnej honduraskiej dżungli. Douglas Preston wspaniale przenosi czytelnika w niezbadane i niegościnne tereny, z nieujarzmioną przyrodą, gdzie mordercza wędrówka staje się ogromnym wyzwaniem. Region Mosquitia, najgęstsza dżungla świata, ostatni azyl prawdziwie dzikiej natury, srogie łańcuchy górskie, strome wąwozy, majestatyczne wodospady, huczące górskie rzeki, zdradliwe bagna, gwałtowne powodzie, lawiny błotne, wyjątkowo jadowite zwierzęta, a na ich obrzeżach narkotykowe kartele, nielegalne wycinki drzew i brutalne morderstwa. Eksploracja takich miejsc przez naukowców i badaczy wiąże się z ogromnym wysiłkiem, niebezpieczeństwem i logistyczną próbą sił.
Autor w przyjazny sposób prowadzi narrację, angażując uwagę czytelnika nie tylko ciekawą relacją z osobistych doświadczeń, prawdziwych zdarzeń, odkryć, rozmów i wywiadów, ale również bogactwem uszczegółowionych informacji, podanych w przystępnej formie, z którymi chętnie zapoznajemy się. Jako uczestnik ekipy ma nadzwyczajną szansę obserwować pracę geologów, archeologów, przyrodników, filmowców i fotografów. Natychmiast odbieramy, że relacjonowanie odsłaniania śladów wyrafinowanej kultury prekolumbijskiej, zdumiewającej cywilizacji, kryjącej wiele sekretów i ważnych tajemnic, absorbuje go w pasjonujący sposób. Dzięki jego pisarskiemu udziałowi w wyprawie także i my doceniamy wagę dokonywanych odkryć, wzniosłość i skalę przedsięwzięcia, jego poszczególne etapy, od śmiałych marzeń i pragnień, poprzez planowanie i organizację, do realizacji, pierwszych sukcesów i ich następstw. Jakbyśmy sami mieli okazję dotknąć niezwykłych artefaktów Miasta Jaguara, dowodów przeszłości i legend, które fascynują historyków, archeologów i poszukiwaczy skarbów.
A przy tym uzmysłowić sobie jak niszczycielską postawę przyjmujemy wobec środowiska naturalnego, jak mocno ingerujemy w zmianę krajobrazów, nadwyrężając i zatruwając to, co powinno służyć nie tylko nam, lecz również przyszłym pokoleniom. Wszakże spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność, aby gatunek ludzki także za kolejne stulecia mógł cieszyć się darami oferowanymi przez naszą planetę. Preston uświadamia jakim zagrożeniem są groźne i śmiertelne choroby, jak szybko przenoszą się obecnie między kontynentami, ze względu na znaczące zmiany klimatyczne, wyjątkową łatwość podróży i dewastujące kurczenie się zielonych terenów. To także spojrzenie na niekorzystne trendy rozwijające się we współczesnych społeczeństwach, spolaryzowanych i skonfliktowanych, niepokojąco zbliżających się do skraju zagłady cywilizacji. Bo czyż człowiek jako gatunek nie ma zakodowane wielokrotne popełnianie tych samych błędów, skłonność do niewyciągania wniosków ze swojej działalności, niechęć do odbierania lekcji pokory? "Cywilizacje nie trwają wiecznie. Wszystkie kolejno zmierzają ku upadkowi niczym fale rozbijające się o brzeg."
bookendorfina.pl