Emocjonująca opowieść o odwadze, pojednaniu i sile, by zacząć od nowa
Klara, po dziesięciu latach posługi, poruszona śmiercią swego brata, opuszcza zakon. Dorota, skazana za zabójstwo męża, wnioskuje o zwolnienie warunkowe. Obie kobiety, wyrzucone poza nawias społeczny, po latach w zamknięciu, rozpoczynają nowe życie. Tymczasem świat, jaki pamiętają, przestał istnieć, a trudne przeżycia, których doświadczyły za murami, zostawiły blizny.
Losy Klary i Doroty splatają się w dramatycznych okolicznościach. I choć upragniona wolność okazuje się mieć swoją cenę, bohaterki nie ustają w walce o prawo do szczęścia.
Za zasłoną milczenia to nowa powieść Żanety Pawlik, autorki ciepło przyjętych przez czytelników książek Mowy nie ma! (2022), Tamarynd (2023) i Światło o zmierzchu (2023).
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-02-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
"Za zasłoną milczenia" Żanety Pawlik to opowieść o życiu, wolności i odpowiedzialności, której głównymi bohaterkami są Klara i Dorota. Autorka wnikliwie analizuje psychologiczne i emocjonalne aspekty ich życia, tworząc historię pełną złożoności i głębi.
Klara Sosnowska po dziesięciu latach posługi u anastazjanek podjęła radykalne kroki, przestała oszukiwać samą siebie i opuściła zakon. Do podjęcia tej niełatwej decyzji przyczyniła się tragiczna śmierć jej brata, Andrzeja.
To Andrzej, brat bliźniak, z którym zawsze łączyła Klarę wyjątkowa więź, nigdy nie pogodził się z jej wyborem. Nie ustawał w namawianiu siostry do zmiany zdania. Dopiero jego tragiczna śmierć uświadomiła Klarze prawdę o jej życiu zakonnym, o tym, że nie nadaje się ona do życia w zamknięciu, w klasztornej regule.
Była zakonnica po opuszczeniu murów zakonu, brutalnie zderza się z rzeczywistością. Jej życie dotychczas było podporządkowane idei, jednak decyduje się na tak poważny krok, by odzyskać kontrolę nad własnym losem. Zderzając się z rzeczywistością poza murami klasztoru, Klara musi nauczyć się brać odpowiedzialność za własne decyzje i funkcjonować w społeczeństwie. To dla niej nowa, trudna wolność, która stawia ją przed wieloma wyzwaniami.
Z kolei Dorota Jasek, po czterech latach opuszcza więzienne mury w ramach warunkowego zwolnienia. Chce odzyskać syna, który od zapadnięcia wyroku skazującego jest pod opieką jej siostry, Weroniki. Karol, teraz już nastolatek, nie miał kontaktu z matką, gdy była w więzieniu. Weronika, która wraz z mężem sprawuje obecnie opiekę nad Karolem, całkiem inaczej widzi całą sytuację. Nastolatek stał się jej bardzo bliski, traktuje chłopaka niczym syna.
Dorota pragnie odzyskać syna tak mocno, jak Weronika nie chciałaby go stracić Pomimo trudności i przeciwności losu, Dorota nie rezygnuje z walki o swoją wolność i szansę na ponowne nawiązanie relacji z Karolem.
Losy Klary i Doroty splatają się w pensjonacie Bryza, gdzie obie kobiety szukają schronienia i wytchnienia. Początkowo ich relacja jest pełna napięcia i wzajemnej niechęci. Z czasem jednak, dzięki wspólnym doświadczeniom i wzajemnemu wsparciu, zaczynają sobie ufać i budować przyjaźń.
Autorka w świetny sposób kreśli sylwetki bohaterek, odsłaniając ich mroczne sekrety i bolesne doświadczenia. Klara zmaga się z traumą z dzieciństwa i poczuciem winy, a Dorota próbuje zatuszować przeszłość i naprawić błędy młodości. Obie kobiety popełniają błędy, ale ich determinacja i siła woli budzą podziw, choć to postać Doroty była mi bliższa i wywołała więcej emocji. Mocno współczułam tej kobiecie!
Żaneta Pawlik przeplata losy obu bohaterek z perspektywami innych postaci, co pozwala czytelnikowi zanurzyć się głębiej w ich historie. Autorka ukazuje bogactwo ludzkich doświadczeń i perspektyw, co sprawia, że opowieść staje się jeszcze bardziej wielowarstwowa i interesująca.
Język, którym posługuje się autorka, jest plastyczny i sugestywny, co ułatwia czytelnikowi zrozumienie emocji i przeżyć bohaterów. Pawlik umiejętnie buduje napięcie i zaskakuje czytelnika nieoczekiwanymi zwrotami akcji, sprawiając, że jej opowieść staje się jeszcze bardziej intrygująca. Muszę jednak przyznać, że ta historia do łatwych, przyjemnych, sielankowych nie należy i wyjątkowo, w odróżnieniu od pozostałych powieści tej autorki, tym razem otwarte tej książki zakończenie mnie nie przekonało i czuję pewien niedosyt…
"Za zasłoną milczenia" porusza wiele ważnych tematów, takich jak wolność, odpowiedzialność za własne życie i konsekwencje podjętych decyzji. Pokazuje siłę tkwiącą w ludziach, którzy potrafią podnieść się po upadku i walczyć o swoje szczęście. To nie tylko opowieść o drodze do wolności, lecz także o drodze do samopoznania i akceptacji.
"Za zasłoną milczenia" to historia o odwadze, determinacji i sile ludzkiego ducha, która pozostaje w pamięci czytelnika na długo po zakończeniu lektury.
Polecam tę książkę wszystkim czytelnikom lubiącym dobre, emocjonujące powieści obyczajowe!
Autorka ponownie dokonała tego! Wkradła się w moją duszę i serce, pozostawiając w nich trwały ślad.
Powieści Żanety Pawlik są gwarancją dojrzałości, szczerości i realności, czasem tak brutalnej, że aż boli, i czujesz ten ból w sobie.
Czytając jej historie, nie sposób nie spojrzeć w lustro i nie zadać sobie pytania, w czym, jestem lepsza od jej bohaterek.
Młodość i młodzieńczość rządzą się swoimi prawami. Czasem tęsknię, za tą naiwną wiarą, że wszystko zależy od nas, że możemy zmieniać ludzi i świat. Prawda jest brutalniejsza, niewiele zależy od nas samych.
Miłość boli, a wolność jest iluzją.
Jesteśmy odpowiedzialni za swój charakter, nasze reakcje, i to jak traktujemy drugiego człowieka. Reszta po prostu dzieje się w korelacji ze światem i innymi ludźmi.
Kto z uczciwością w sercu, może powiedzieć, że nie żałuje niczego w swoim życiu?
Klara i Dorota przez lata żyły w izolacji, oderwane od zwyczajności życia, odcięte od bliskich im osób. Każda z nich opowiada zupełnie inną historię, która doprowadziła je w miejsce, w którym się znalazły.
Klara po latach zostawia klasztor, który ją odciął od rodziny i skonfliktował z bratem nieakceptującym jej decyzji.
Dorota, opuszcza warunkowo zakład karny. Wyrok, również oderwał ją od rodziny, a przede wszystkim od ukochanego syna. Czy nastoletni syn będzie w stanie wybaczyć matce, która odebrała mu ojca?
W pewnym momencie drogi kobiet krzyżują się, obie spotykają się w świecie nieograniczonym rutyną, schematem i przewidywalnością. Jak odnaleźć się po latach zamknięcia, jak odnaleźć nową siebie i cieszyć się odzyskaną wolnością?
Bohaterowie powieści Żanety Pawlik są żywi i autentyczni, w czytelniku wywołują różnorodne emocje - i to jest takie piękne, i prawdziwe.
Każdy z nich, nawet ci poboczni, ma twarz, bardzo ludzką.
Joanna, Weronika, Ryszard, Szymon, Karol...
Czasem mam ochotę sama ułożyć dla nich zakończenie, z obowiązkowym happy endem, choć wiem, że nie tędy droga do emocji czytelnika. Zachwycam się tym, jak autorka pozwala płynąć historii, bez układania i porządkowania jej na siłę.
W tej szarości utkanej z życiowych dylematów i trudnych wyborów pojawiają się cieniutkie niteczki nadziei i wiary na lepsze dni. A może się uda?
Boli mnie historia Doroty, gdy uświadamiam sobie, ile kobiet znalazło się w podobnej sytuacji, uwalniając się od oprawcy i tym samym pozbawiając się drogi, która miała prowadzić ku wolności.
A Klara niby powinna być dobra i współczująca, ale w prawdziwym życiu trudno się jej odnaleźć, bo w prawdziwym życiu ciężko być krystalicznym.
Joanna wydaje się wiele rozumieć, niestety okazuje się, że traumatyczne doświadczenia zasiały w niej ziarno goryczy i może nawet nienawiści.
Z kolei Ryszard zmaga się z przeszłością i brakiem decyzyjności, co doprowadziło do tragedii. Topi swoje bóle w alkoholu. Weronika boi się, że straci dziecko, nad którym rozłożyła ochronne skrzydła, a Szymon pragnie miłości dla siebie i córeczki, którą dawno już gdzieś wywiało.
I dlaczego nikt nie potrafi wytłumaczyć nastoletniemu synowi, tego w jakiej sytuacji znalazła się jego matka?
Każdego z bohaterów otacza zasłona milczenia, w niej tkwi strach i obawa przed odrzuceniem i niezrozumieniem.
Powieści Żanety Pawlik promują empatię i życzliwość wobec drugiego człowieka.
Chcę wierzyć, że każdy zasługuje na drugą szansę.
"Za zasłoną milczenia" to kolejna wyjątkowa powieść obyczajowa, dojrzała, mądra i cholernie życiowa. Z całego serca polecam.
Klara 10 lat temu postanowiła wstąpić do zakonu. Młoda dziewczyna od razu po maturze nie zdążyła poznać dorosłego życia. Zostawiła brata bliźniaka oraz rodziców i w pełni oddała się Bogu. Niestety tragiczny wypadek spowodował, że Klara postanowiła zdjąć habit i wrócić do normalnego życia.
~
Dorota przez lata cierpiała przez męża tyrana, który znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Chcą uchronić syna przed skutkami przemocy domowej popełnia przestępstwo i trafia do więzienia. Karol natomiast traci matkę oraz ojca i wychowywany jest przez ciotkę. Kobieta robi wszystko aby zacząć życie na nowo i odbudować sieją relacje z jedynym synem.
~
Dorota i Klara kobiety, które poznają się przypadkiem. Kobiety, które dzieli tak wiele, ale jednak coś je połączyło. Co je ze sobą połączy? Czy kobiety zaczyną życie na nowo? Jak sobie poradzą na wolności? Czy wszystko dobrze się ułoży w ich życiu?
~
"Za zasłoną milczenia" jest to bardzo emocjonująca historia. W książce jest bardzo dużo lęku i cierpienia. Autorka świetnie opowiada odrębne historię bohaterów, które w pewnym momencie łączą się w jedną całość. Podobało mi się, że autorka pokazała prawdziwe życie. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i jestem naprawdę zachwycona.
~
Nie jest to lekka książka bo porusza naprawdę ciężkie tematy ale pozwala ona zagłębić się w historię, które dzieją się za zamkniętymi drzwiami. Przemoc domowa to wciąż temat tabu, który często jest bagatelizowany a osoby, które tego doświadczają nie mają wsparcia wśród bliskich.
~
Mam nadzieję, że już niebawem poznamy dalsze losy tych wspaniałych i wytrwałych kobiet. Autorka zakończyła powieść w momencie gdy kobiety obrały pewien kierunek żucia ale nie wiemy jak to dalej się potoczy. Także czekam z niecierpliwością na kontynuację a Wam polecam jeśli interesują Was książki poruszające trudne życie tematy.
Dziękuję autorce za egzemplarz do recenzji ♥️
"Dwie kobiety wypchnięte poza granice poprawności społecznej. Wyobcowane.
Gdzieś w oddali szumiało morze, głuche na nasze problemy"
Dziś powieść o dwóch kobietach...
Klara - po dziesięciu latach posługi, poruszona śmiercią swego brata, opuszcza zakon.
Dorota - skazana za zabójstwo męża, wnioskuje o zwolnienie warunkowe.
Obie próbują życia w świecie, który ma teraz inny wymiar, niż to zapamiętały. Starają się w nim odnaleźć, jednak trudne doświadczenia pozostawiły po sobie blizny na duszy.
Losy Klary i Doroty łączą się w dosyć dramatycznych okolicznościach. Upragniona wolność ma swoją cenę, a Klara i Dorota pokazują, że o szczęście warto walczyć do samego końca, nawet kiedy świat się od nich odwrócił.
Moje kolejne spotkanie z autorką nie zawiodło, a nawet zachwyciło!. Pani Żaneta pięknie nakreśliła nam historie bohaterek, które chwytają za serce. Rewelacyjnie namalowała nam emocje oraz uczucia Doroty i Klary. Piękna w swej wymowie i prostocie, ukazująca życie ludzkie, bez koloryzowania, takim jakie jest. Siła i determinacja kobiet w zestawieniu z przerażeniem, zagubieniem w nowym świecie, które przyniosła im wolności, stanowi o wielowymiarowości tego co powinno być dobre, a jednocześnie niesie ze sobą pewne konsekwencje. Obie wychodząc z miejsca odosobnienia tak naprawdę wychodzą ze strefy komfortu. Wolność, której nie miały, przyniosła im wszystko to, co nowe, ale czy też dobre? Zanim zaczną nowy rozdział w życiu, muszą uporać się ze swoją przeszłością. Bo przecież każdy ją mąż prawda. Przeszłość Klary i Doroty ma w sobie wiele zadr i niezagojonych, pomimo upływu lat, ran. Czy ją przepracują? Świetna kreacja kobiet , przybliża nam ich sylwetki, tak że równie dobrze mogłybyśmy być nimi, i wejść w ich role. Cudowny jest również przekaz powieści o nadziei, trudach życia, poszukiwaniu szczęścia, z którym możemy się utożsamić. Ja jestem po prostu zachwycona, i brak mi słów żeby to wyrazić! Nic tylko polecać! Czytajcie - nie zawiedziecie się 🌹
Czasami wybierając jakąś drogę w naszym życiu, po jakimś czasie stwierdzamy, że to nie jest dla nas. I tak naprawdę nie ma w tym nic złego. Zazwyczaj młodzież ma problem z wybraniem dla siebie odpowiedniej drogi. Znając się z uczniami z pobliskich szkół, zaledwie pięć procent wie, co chce w życiu robić. Reszta wciąż czegoś szuka, waha się, a nauczyciele niewiele robią, by im ten krok w przyszłość zapewnić. Tytułowa bohaterka aż dziesięć lat potrzebowała, by zdać sobie sprawę, że zakon niekoniecznie jest tym, co pragnęła. Co ciekawe pomocy udzieli jej ktoś z kim nie utrzymywała dobrych stosunków i to w sytuacji, która bynajmniej nie należała do przyjemnych.
W opowieści poznajemy również kobietę, która odsiadywała wyrok w więzieniu. Gdy wychodzi na wolność, jedyną jej myślą jest opieka nad własnym dzieckiem. Chciałaby odzyskać jego miłość i czas, który zabrała odsiadka, ale nie jest to łatwa sytuacja. Małe dzieci zbyt szybko przywiązują się do innych ludzi i tak jest w przypadku jej synka. Czy zatem można tą sprawę rozwiązać w jakikolwiek pozytywny sposób?
Autorka splotła dwóch kobiet pokazując nam z jakimi demonami się mierzą. Jak bardzo wiedzą ile błędów w życiu popełniły i jak pragnął wszystko poukładać w całość. Najgorsze jest to, że ludzie posiadający własne problemy, wytykają je innym, a w tym wypadku tym kobietom. Według nich nie popełnia się takich błędów. Łatwo wydają osądy i zamiast pomóc, kładą kłody pod nogi. Nie myślą o tym, że będąc same wiele przeszły, że były samotne i nikt im w niczym nie pomagał. W momencie, kiedy postanowiły wziąć się za siebie, odbić od samotności i dna, zamiast być lepiej, bywa tylko gorzej. Autorka pokazała losy zwyczajnych ludzi, którym los dał drugą szansę. Cała opowieść jest bardzo spokojnie napisana, nie czułam żadnych głośnych emocji, jedynie te przytłumione przez wyrzuty sumienia. Myślę, że opowieść jest dobra dla każdego z nas. Zwróci nasza uwagę na obecne życie i naprowadzi tych, którzy czują się w nim obco. Należy pamiętać, że to nie ludzi nas ograniczają, a jedynie własne myśli i przekonania. Z pewnością się przy niej wzruszycie:-)
„Za zasłoną milczenia” to kolejna książka autorstwa Żanety Pawlik, którą miałam okazję przeczytać. Już po opisie wiedziałam, że to nie będzie łatwa książka. Ale znając już twórczość autorki wiedziałam, że się nie zawiodę.
Klara po dziesięciu latach opuszcza mury zakonu. Kobieta nie jest przystosowana do życia w społeczeństwie. Czas spędzony w zamknięciu sprawił, że ciężko jej się odnaleźć w rzeczywistości. Nie zdaje sobie sprawy jak ciężko będzie jej się dostosować.
Dorota została skazana za zabójstwo męża. Kobieta spędza w więzieniu cztery lata. Po tym czasie wychodzi na warunkowe zwolnienie I próbuje odzyskać syna. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli. Dorota postanawia dać rodzinie czas na oswojenie się z tym, że wyszła na wolność i wyjeżdża nad morze. Tam splatają się losy naszych głównych bohaterek…
Żaneta Pawlik po raz kolejny mnie nie zawiodła. Wręcz przeciwnie z niecierpliwością będę wyczekiwać jej kolejnych książek. Muszę stwierdzić, że „Za zasłoną milczenia” to dla mnie najlepsza książka (wśród przeczytanych) autorki. Pochłonęłam ją w dwa dni i po zakończeniu brakuje mi bohaterów. Ta książka nie należy do łatwych, jednak jest tak świetnie napisana, że ciężko się od niej oderwać.
Klara i Dorota to dwie zupełnie różne postaci. Klara zakonnica, oddająca swoje życie Bogu. Kobieta ta jest pobożna, przykładna, zdystansowana, wierząca, że wszystko czego doświadczamy jest zapisane u Stwórcy. Dorota to bohaterka, która przeszła w życiu przez piekło. Począwszy od najmłodszych lat, kończąc na teraźniejszości. Jednak łączy je jedno… Życie w zamknięciu.
Żaneta Pawlik świetnie przedstawia nam psychikę obu bohaterek. Ten aspekt jest niezwykle istotny w zrozumieniu sensu tej powieści. Losy Klary są opowiadane z punktu narratora pierwszoosobowego, natomiast losy Doroty ukazane są z perspektywy narratora trzecioosobowego. Ten zabieg bardzo mi się spodobał. Cudownie było poznać myśli i przeżycia Klary wcielając się w jej postać. Natomiast Dorotę poznajemy z perspektywy obserwatora i dodaje to wyjątkowości tej książce.
„Za zasłoną milczenia” to powieść poruszająca wiele trudnych tematów, między innymi dostosowanie się do społeczeństwa po życiu w zamknięciu, przemoc domowa, alkoholizm… Wszystkie sytuacje opisywane w powieści są bardzo realne i prawdziwe. Choć nie jestem fanką obszernych opisów, tak tutaj bardzo je cenię i cieszę się, że wszystko jest tak ukazane.
Reasumując „Za zasłoną milczenia” to książka na pewno warta poznania. Książka napisana jest tak łatwym, przyjemnym językiem, że czytając ją czujemy, że płyniemy przez całość. Czas spędzony z książką był dla mnie cudowny i z pewnością sięgnę po kolejne powieści wychodzące spod pióra autorki. Z całego serca polecam!
WSPÓŁPRACA
Za zasłoną milczenia
Żaneta Pawlik
Dwie kobiety, dwie różne historie, cel podobny.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Jest to książka z gatunku literatury obyczajowej. Chociaż na wstępnie myślałam że będzie to częściowo kryminał, ponieważ początek jestem mocno wciągający i tajemniczy.
Piękny wstęp, który pokazuje nam podobieństwa dwóch kobiet. Kobiet tak różnych od siebie a zarazem tak podobnych. Obie kilka ostatnich lat mieszkały w celi. Tylko ze Dorota w celi więziennej a Klara w celi zakonu. Obie straciły ważne dla siebie osoby. Dorota męża i w pewnym sensie syna, mimo tego że żyje, a Klara straciła mamę i ostatnio tragicznie zmarłego brata Andrzeja. Dla obu kobiet poprzedni świat jaki znały całkiem się zmienił. Klara tak naprawdę nie ma swojego konta w świecie, nie wie jak zarobić na siebie i powrotu jak żyć. Dorota za to ma cel aby odzyskać swojego syna, który obecnie nie chce mieć z nią nic wspólnego, ponieważ twierdzi że zniszczyła im życie. Kobiety spotykają się niespodziewanie i mimo początkowej niechęci do siebie widzą jak wiele ich łączy.
Historia ta pięknie pokazuje jak wiele niektóre osób muszą znieść i jak morderca i zakonnica mogą mieć wiele wspólnego ze sobą. Kobiety, które w pewien sposób zostały zamknięte za murami, gdzie musiały prowadzić określony tryb życia i nie miały większej możliwości decydowania o sobie. Obie musiały otrzymać zgodę na opuszczenie muru i życia własnym życiem. Ciężkim nowym życiem, w którym początkowo nie umiały się odnaleźć. Te dwie historie łączą się w jedną i w ciekawy sposób pokazuje jak dwa różne światy się mogą się przenikać i nawzajem sobie pomóc.
Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie spotykałam się z takimi bohaterami i jak można porównać to dwie różne osoby. Książka tak płynnie nas prowadzi przez życie obu bohaterek, że pozycja jest po prostu nie odkładalna. Na pewno sięgnę po kolejną pozycję tej autorki, ponieważ ta tak bardzo mi się spodobała. Polecam tę książkę każdej osobie, które uwielbiają obyczajówki. Historia jest inna niż wszystkie. Nie można chyba znaleźć drugiej takiej powieści. Szczególnie takiej gdzie główną rolę gra zakonnica. Polecam całym sercem te pozycję.
Klara po tragicznej śmierci brata postanawia odejść po wielu latach z zakonu. Dorota, odsiadująca wyrok za zabójstwo męża, wychodzi na zwolnienie warunkowe. Losy tych dwóch kobiet przecinają się pewnego dnia w niecodziennych okolicznościach. Jak będzie wyglądał ich powrót do społeczeństwa? Czy uda im się na nowo ułożyć sobie świat?
Życie to sztuka wyborów i podejmowania niejednokrotnie trudnych decyzji. Żadna z powyższych kwestii nie pozostaje bez echa, czasem przynosi konsekwencje, z którymi musimy się mierzyć nawet do końca naszych dni. Ciężkie przeżycia zostawiają w nas trwały ślad, blizny, które niekiedy nie mogą się zasklepić lub otwierają na nowo czyniąc zadane naszej duszy rany znów bolesnymi. Rzeczywistość nie jest tylko i wyłącznie czarno-biała, ma wiele odcieni szarości, jednak nie zawsze otoczenie potrafi je zauważyć czy zrozumieć nasze postępowanie. To właśnie spotkała główne bohaterki tej powieści. Znalazły się na rozstaju dróg, a teraz muszą odnaleźć się w zupełnie innych realiach, znaleźć własną ścieżkę, po której dalej będą podążać w labiryncie zwanym egzystencją...
Autorka w tej książce zarysowuje wiele istotnych zagadnień, zadając przy tym odważne pytania. Jednym z podstawowych motywów zawartych na stronach opisywanej historii była przemoc domowa i skutki, do jakich może doprowadzić tkwienie w toksycznym związku. To błędne koło, z którego bardzo ciężko się wyrwać bez pomocy innych osób. To trudny, ale bardzo ważny temat, który powinien być poruszany, aby ostrzegać bądź zachęcać do szukania wsparcia w takich sytuacjach, gdyż nie reagowanie na problem nie sprawi, iż sam zniknie, wręcz przeciwnie może doprowadzić do tragedii.
Kolejnym aspektem przedstawionym przez pisarkę, było życie zgromadzeniu zakonnym. Choć wielu z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, w niektórych przypadkach przypomina trochę więzienie. Żanecie Pawlik udało się ukazać czytelnikowi, jak dużo można znaleźć punktów stycznych łączących te tak różne, wydawać by się mogło, miejsca. Wielkie brawa należą się za bardzo autentyczne zobrazowanie panujących w tych przybytkach warunków, zasad bądź atmosfery, za doskonały research oraz oddanie klimatu małych miejscowości.
To także znakomite stadium ludzkich charakterów, a ujęcie psychologiczne wspomnianych w tej pozycji problemów stoi na bardzo wysokim poziomie. Skomplikowane relacje rodzinne, tajemnice, wiara i religia, dorastanie, nastoletni bunt, szukanie zrozumienia oraz wybaczaniw w różnych kontekstach również stanowią o niezwykłości czy ponadczasowości lektury.
To poruszająca, snuta z wyczuciem opowieść, która skłania do refleksji, a nawet potrafi zburzyć budowany przez nas latami światopogląd. Wszelkie wątki zostały opisane przez autorkę w bardzo przystępny sposób, w pięknym, charakteryzującym się lekkością pióra języku. Choć było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Żanety, już teraz stwierdzam z absolutną pewnością, iż na pewno nie ostatnie. Obok takich powieści, przekazujących we wspaniałym stylu wiele wartościowych treści, nie można po prostu przejść z obojętnie.
Pióro Żanety Pawlik pokochałam za książki ,,Światło po zmierzchu" i ,,Tamarynd".
Jej książki są życiowe, dają do myślenia, spędza się przy nich przyjemnie czas, są dojrzałe, mądre i chce się za każdym razem więcej.
Jesteście ciekawi, czy ,,Za zasłoną milczenia" też zrobiła na mnie wrażenie? Oczywiście!
Tym razem autorka ukazuje nam bohaterów, którzy muszą odnaleźć się na nowo, którzy muszą zacząć swoje życie od zera, a nie jest to proste. Zwłaszcza że dwie kobiety do tej pory były odizolowane od codzienności. Jedna z bohaterek to Klara, która wystąpiła do zakonu, ale na pewnym etapie swojego życia stwierdza, że jednak musi go opuścić. Druga bohaterka to Dorota, której życie od początku dawało w kość, aż w końcu trafiła do więzienia za zabójstwo męża i wyszła z niego wcześniej, dzięki warunkowemu zwolnieniu. Obie kobiety pewnego dnia muszą zmierzyć się z rzeczywistością. Ich wolność daje zarówno duże pole do popisu, jak i też przyprawia o dreszcze. Szczęście miesza się ze strachem, niepokojem o to, co będzie dalej. Czy uda im się znaleźć swoją drogę?
Na pewnym etapie ich losy splatają się w dość drastycznych okolicznościach. Jak to mówią czasami, życie wie, kogo ma postawić na naszej drodze, abyśmy zyskały siły do walki o własne szczęście. Dwie tak różne osoby w pewnym momencie stają się dla siebie wsparciem.
Po raz kolejny jestem zachwycona obrazem wielu sprzeczności, który stworzyła autorka. Historia życiowa, potęgująca emocje, prawdziwa, do tego stopnia, że aż namacalna. Życie pisze człowiekowi różne scenariusze. Nie każdy ma życie takie, jak sobie wymarzył. Czasami wygląda ono zupełnie inaczej i w ogóle nie ma nic wspólnego z tym, czego od niego oczekiwaliśmy. Jakby z nas zakpiło. Jednak ważne jest, aby mimo wszystko dać sobie szansę na szczęście i dążyć do tego mimo przeszkód, które stają na naszej drodze. Walka o siebie to najcenniejsza i najważniejsza walka. Dla każdego kiedyś zaświeci słońce.
Cała recenzja na ig _mama_wojtka_czyta_
"Najgorsze dla ludzi w trudnej sytuacji są litość i osądzanie".
Mija dziesięć lat, odkąd Klara wstąpiła do zakonu. Od jakiegoś czasu kobieta toczy wewnętrzną walkę, jej powołanie osłabło, coraz częściej myśli o opuszczeniu zakonu. Gdy nagle umiera jej brat, Klara podejmuje decyzję i opuszcza zakon. Znajduje miejsce u szwagierki, która po śmierci męża, będąc w zaawansowanej ciąży, potrzebuje pomocy przy prowadzeniu pensjonatu nad morzem. Tam trafia też Dorota, którą życie nigdy nie oszczędzało. Została skazana za zabójstwo męża, sąd przychylił się do warunkowego zwolnienia. Kobieta ma zamiar odbudować relację z synem, którym do tej pory zajmowała się siostra i zacząć żyć od nowa. Nie będzie to łatwe. Losy tych kobiet splatają się ze sobą. Lata odosobnienia zrobiły swoje, czy te odnajdą się w nowej rzeczywistości? Znajdą to czego szukają?
Kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością Autorki. Życie w całej swej zaskakującej, surowej, okazałości. Wielowątkowa akcja powieści toczy się niespiesznie i niesie spore, sprzeczne emocje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie. Pani Żaneta posługuje się pięknym, obrazowym, lekkim, naturalnym językiem. Chwile pełne wzruszenia przeplatają się z tymi trudnymi. Ciekawie, bardzo realnie ukazani bohaterowie. Razem z nimi przemierzałam ich trudne życiowe ścieżki, z całego serca im kibicowałam.
Porwała mnie ta trudna, nieoczywista historia. Dwie zupełnie różne kobiety, dzieli je kompletnie wszystko, mają zupełnie różne życiowe doświadczenia, inne poglądy. Obie zostały zepchnięte poza granice poprawności społecznej, wyobcowane, odrzucone przez bliskich. Zakonnica i morderczyni. Te dwa światy przenikają się, pomimo różnic zaczynają się rozumieć, wspierać, zwyczajnie po ludzku pomagać. Autorka porusza szereg złożonych, niełatwych, dramatycznych problemów, o których często nie chcemy słyszeć. Robi to z empatią, bez zbędnego oceniania. Dramat dwóch rodzin, inne powody, inne zapatrywanie, inne błędy. Skomplikowane relacje rodzinne, brak szczerych rozmów, zrozumienia, wsparcia. Przemoc domowa, ta fizyczna i ta psychiczna, alkoholizm, śmierć. Ogromna samotność, tęsknota za dzieckiem, niemoc, zagubienie, potrzeba wsparcia, trudne życiowe wybory i ich konsekwencje. Silna więź z Bogiem, a obok ateizm.
Poruszająca, niebanalna, mądra opowieść. Zmusza do refleksji, zostawia trwały ślad, nie da się przejść obok niej obojętnie. Ukazuje, że światełko nadziei delikatnie mruga. Czekam na kolejne książki Autorki. Serdecznie polecam, czytajcie, warto!
"Za zasłoną milczenia" to nie kryminał, choć wątek morderstwa jest, nie romans, nie obyczajówka. To książka, która sięga w rejony dla mnie obce. Chodzi tu o powrót do "normalnego życia" po wieloletniej izolacji.
Ale po kolei.
Klara, po 10 latach posługi jako zakonnica, postanawia zrezygnować z ślubów wieczystych i opuścić klasztor. Decyzja ta zbiega się z tragicznymi wydarzeniami w jej rodzinie. W wypadku ginie brat, jedyna bliska jej osoba, który do końca wierzył, że Klara kiedyś porzuci zakon i wróci do domu.
Dorota, po czterech latach odbywania kary więzienia, wychodzi na zwolnienie warunkowe. Na wolności czeka jej jedyny syn, który nie może jej wybaczyć tego, że zabiła jego ojca.
Okazuje się, że los te dwie osoby ze sobą połączył. Dwa życiowe rozbitki, dwie kobiety z zupełnie innym doświadczeniem życiowym, muszące na nowo nauczyć się życia.
Autorka w znakomity sposób pokazała trudności, na jakie trafiają osoby takie jak Klara czy Dorota. Nie da się uciec od przeszłości, nie da się wymazać tego, co było. Trzeba walczyć i udowadniać innym, że jest się wartościową osobą.
Ale czy to się kiedyś uda?
,,Za zasłoną milczenia" to powieść powieść napisana prosto z serca o niczym innym jak... życiu. Wszystkie książki Autorki charakteryzują się niezwykłą głębią emocjonalną i wrażliwością. Jednak w przypadku tego tytułu te dwa czynniki stają się jeszcze bardziej uwypuklone, a ,,Za zasłoną milczenia" staje się powieścią od której nie tak łatwo się oderwać.
Z każdej strony bije profesjonalizm i czuć, że Pawlik dokładnie przemyślała to co chce przekazać Czytelnikowi. Autorka zręcznie łączy ze sobą elementy kryminału, a także dramatu o mocnym podłożu psychologicznym. Lawiruje pomiędzy wątkami i losami dwóch kobiet, które łączą się ze sobą w najmniej oczekiwanym momencie, a wartka akcja nie daje Czytelnikowi możliwości wytchnienia.
Główne bohaterki - Dorota oraz Klara to zupełnie odmienne postacie. Dorota odsiadująca wyrok za zabójstwo męża walczy o warunkowe zwolnienie. Klara po dziesięciu latach posługi opuszcza zakon i zmaga się z traumą, żałobą po stracie brata oraz swego rodzaju problemami egzystencjalnymi w ,,normalnym" świecie. Jednak obie łączy droga przez ból i samotność. Obie odczuwają potrzebę adaptacji i miłości. Są to postacie z krwi i koście, których emocje są namacalne, a motywacje łatwe do zrozumienia. Każdy jest wstanie wczuć się w ich rolę i zrozumieć co mogą czuć. Autorka bardzo dobrze przedstawiła tutaj problem wykluczenia społecznego i marginalizacji. Uświadamia Czytelnikowi jak łatwo jest oceniać kogoś kogo kompletnie nie znamy. Jak łatwo kłaść innym kłody pod nogi nie znając jego historii, bądź motywów.
,,Za zasłoną milczenia" to opowieść o odwadze, niezwykłej sile i przebaczaniu. Skłania do refleksji i zastanowienia się nad własnym życiem, ale i zachowaniem wobec niektórych osób. Jest to poruszająca i głęboka powieść o rozliczaniu się z własną przeszłością i poszukiwaniu miejsca nie świecie. Serdecznie POLECAM!
Życie poza schematem bywa niejednokrotnie ciężkie, zwłaszcza jeśli nachodzą myśli, że mogło być inaczej. Rozmyślamy nad naszymi decyzjami, zastanawiając się czy inna decyzja mogłaby być lepsza.
O podobnej sytuacji, jak opisana wyżej opowiada w swojej książce Żaneta Pawlik. Autorka przybliża nam postać dwóch kobiet, które nie wiodły standardowego życia. Klara spędziła w zakonie dziesięć lat życia, a jej wystąpienie ze stowarzyszenia było zaskoczeniem dla wielu. Dorota natomiast, ostatnie kilka lat spędziła w więzieniu. Po wyjściu warunkowym pragnie wrócić do normalności i odzyskać to, co dla niej najważniejsze. Obie kobiety są bardzo zagubione i osamotnione. Choć pozornie mają gdzie wrócić, rzeczywistość okazuje się nieco mniej kolorowa.
"Za zasłoną milczenia" to intrygująca opowieść o losach dwóch, skrajnie różnych kobiet. Obie łączy jednak to, że poza murami czują się samotne, nie potrafią odnaleźć się w rzeczywistości. Los jednak kieruje je w to samo miejsce, gdzie odnajdują siebie. Skrajnie różne doświadczenia i wspólny cel sprawiają, że z biegiem czasu powstaje koleżeńska relacja.
Żaneta Pawlik stworzyła dzieło, w którym fabuła historii znacznie wyróżnia się wśród innych dzieł literackich. Opiera się ona na odnalezieniu się w codziennym życiu, co choć brzmi prosto nieraz potrafi być ciężkie do zrealizowania. Akcja powieści rozwija się powoli, dając przestrzeń do przemyśleń. Klimat powieści umiejscowiony jest w nadmorskiej miejscowości, delikatnie dając czytelnikowi jego namiastkę.
Historia poruszona w książce, była dla mnie ciekawym doświadczeniem. Poruszyła kwestie osamotnienia, odtrącenia, zagubienia, jak i pokazała, jak wiele strata kogoś może zmienić w życiu. Poza głównym wątkiem, pojawia się sporo wątków pobocznych, które dostarczają dodatkowych emocji. Historia warta poznania, pokazująca, że choć człowiek nie raz w życiu upada i wątpi, to warto dążyć do swoich planów i marzeń. Los nie raz rzuca kłody pod nogi, ważne by się nigdy nie poddawać.
Marząc o lepszym jutrze Anka wraca do Polski po dłuższym pobycie za granicą. Chce zacząć wszystko od nowa. Podejmuje pracę w szpitalu psychiatrycznym...
O życiowych zakrętach i nowych początkach. Małgorzata to kobieta spełniona. A przynajmniej tak by się wydawało na pierwszy rzut oka. Żona, matka, nauczycielka...
Ocena: 5, Chcę przeczytać, Mam,
Z twórczością pani Żanety Pawlik spotykam się po raz trzeci, i po raz trzeci jest to spotkanie pełne emocji i zadumy nad ludzkim losem. Autorka pisze niezwykle życiowe historie i za każdym razem stawiając naprzeciw siebie tak różne charaktery swoich postaci, podkreśla, jak bardzo różnimy się od siebie, ale w najbardziej kryzysowych sytuacjach potrafimy się zjednoczyć, wesprzeć i podać pomocną dłoń.
"Za zasłoną milczenia" to gorzko- słodka opowieść o życiu za kratami, które dla każdego z bohaterów oznaczają zupełnie coś innego, nieprzepracowanych traumach i bólu, który może spotkać każdego z nas. Zakładając rodzinę, wierzymy, że to już na zawsze i tak jak ślubujemy, że to na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie... Co jednak się dzieje z rodziną, gdy na przemoc staje się chlebem powszednim? Jak bardzo trzeba być skrzywdzonym, bo posunąć się do ostateczności? Jak musi boleć gdy najbliżsi odwracają się plecami? Jak mocno trzeba być pewnym swej wiary, by nie bać się dać zamknąć za klasztornym murem? Jak trwać w postanowieniach podjętych lata temu? Co zrobić gdy nie umiemy się pogodzić z przeszłością, która upomina się o nas w najmniej spodziewanym momencie i sprawia, że całe zło, którego doświadczyliśmy, wraca ze zdwojoną siłą, a głęboko schowane traumy, urazy, pretensje i rozczarowania rozwalają nasz poukładany świat w drobny mak? Odpowiedzi na te i jeszcze wiele innych pytań znajdziecie właśnie w tej historii...
Ja nie będę ponownie streszczać fabuły, główny zarys zdradza już opis wydawcy, a resztę odkryjecie sami. Przygotujcie jednak zapas chusteczek, bo w pewnych momentach będą one naprawdę potrzebne.
Jest to książka, która wciąga czytelnika w wir wydarzeń już od pierwszych stron, pomimo poruszonych naprawdę trudnych i bolesnych tematów jest to historia niosąca w sobie olbrzymie pokłady empatii i nadziei na lepsze jutro, zmusza do refleksji, zwolnienia i zastanowienia się nad własnymi marzeniami i planami.
Mocna i rozbudowana warstwa psychologiczna każdej z postaci pozwala spojrzeć na danego bohatera pod innym kątem, zrozumienia go, wyciągnięcia odpowiednich wniosków, ocenienia (owszem, nie zawsze pozytywnego), ale i próby wybaczenia.
Fabuła jest pięknie poprowadzona. Niejednokrotnie się wzruszyłam, nie obyło się bez łez, zdarzyło się i dużo uśmiechu.
Postacie są bardzo złożone, intrygujące i niejednoznaczne, obdarzone całą gamą wad i zalet, łatwo dają się polubić, ale i porządnie potrafią zirytować (Klara jest dla mistrzynią w tym całym gronie).
Autorka ma niezwykle lekkie i barwne pióro, czuć to w błyskotliwych dialogach i przemyśleniach głównych postaci okraszonych nutką sarkazmu, czasami nawet ironii, przyjemne opisy pozwalają spojrzeć na otoczenie oczyma bohaterów, poczuć ich emocje, zrozumieć uczucia, które nimi targają.
Postaci i pobocznych wątków jest sporo- początkowo wydaje się nawet, że jest to zbędne, jednak wszystko w tej książce jest doskonale przemyślane i losy tych postaci łącza się w jedną historię w najmniej spodziewanych momentach. Niektóre z nich są dość przewidywalne, inne mocno mogą zaskoczyć, ale wszystkie stworzyły bardzo spójną i niebanalną całość.
Tak jak wspomniałam wyżej, książka wciąga od początku, ja przeczytałam ją dosłownie na raz i bardzo żałuję, że skończyła się w tak emocjonującym i chwytającym za serce momencie. Autorka napisała zakończenie w takim stylu, że każdy z nas może sobie wyobrazić i "dopisać" jak cała historia mogła się dalej potoczyć.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Za zasłoną milczenia" to książka życiowa, dojrzała i niosąca bardzo ważne przesłanie - nigdy, ale to nigdy nie jest za późno na zmianę naszego życia. Pamiętajcie, zawsze warto stawiać na siebie i zaufać sobie!