Wyzwolona


Tom 12 cyklu Dom Nocy
Ocena: 5.21 (14 głosów)

Zoey Redbird ma poważne kłopoty. Przekazuje Afrodycie kamień proroczy, a sama oddaje się w ręce policji i zrywa kontakty ze swoimi przyjaciółmi. Pragnie ponieść zasłużoną karę, nawet jeśli jej ciało miałoby odrzucić Przemianę i umrzeć. Jedynie miłość najbliższych może ocalić Zoey przed Ciemnością, która zawładnęła jej duszą.

Niestety, z mroku wyłania się zło. Neferet ukazuje wreszcie śmiertelnikom swoje prawdziwe oblicze i ogłasza się boginią Ciemności, czyniąc z mieszkańców Tulsy swoich zakładników.


W ostatnim tomie cyklu „Dom Nocy” rozgrywa się potężna bitwa pomiędzy Światłem a Ciemnością – walka, która pokaże, kto zostanie wyzwolony, a kto przepadnie na wieki.

Informacje dodatkowe o Wyzwolona:

Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-245-8191-7
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Redeemed
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych

więcej

Kup książkę Wyzwolona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wyzwolona - opinie o książce

Avatar użytkownika - worldbysabina
worldbysabina
Przeczytane:2017-03-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Porażka czy sukces ? Po zakończeniu "Ujawnionej" miałam mieszane uczucia co do finałowej części Domu Nocy. Z jednej strony obawiałam się, że autorki zepsują "Wyzwoloną" i moje pożegnanie z tą historią, z jej bohaterami i z Tulsą nie będzie należało do najmilszych, a z drugiej strony byłam bardzo ciekawa zakończenia. Seria Dom Nocy jest przeznaczona głównie do młodzieży i taki też ma schemat. Biedna nastoletnia dziewczyna, która zostaje obdarzona niezwykłym darem/talentem/mocą z którym/którą wiąże się ogromna odpowiedzialność i obowiązek. Do tego wątek miłosny no i oczywiście czarny charakter. Niby nic specjalnego, a mimo to ja nie mogę sobie wyobrazić mojej biblioteczki bez tej serii. "Wyzwolona" pomimo zawartego stereotypu naprawdę miło mnie zaskoczyła. Klimat jest dosyć mroczny (porównując di innych książek z tej serii), a do tego akcji jest na tyle dużo, że czytelnik nie ma chwili na nudę. Co do samego stylu książki również nie mam wyłapanych minusów. Dialogi nie są "na siłę" młodzieżowe, a i sami bohaterowie zmądrzeli. Ich wypowiedzi są zdecydowanie bardziej ciekawe i nie tak irytujące jak wcześniej. Historię dalej poznajemy z perspektywy kilku osób ale znaczącą przewagę mają tutaj wątki z Zoey i Neferet. Myślę również, że wszystkie osoby, które były poirytowane "ciapowatym" zachowaniem głównej bohaterki tutaj odnajdą tą Zo, która pomimo nieukończonej przemiany od dawna jest traktowana (prawie) jak kapłanka. W końcu bierze się w garść i zamiast rozczulania się nad sobą obmyśla plan pokonania Tsi Sgili. Zresztą wątek z Neferet również był bardzo ciekawy i rozbudowany. Opisy jej "dzieci" oraz tego co robiły wzbudzały dreszczyk w trakcie czytania. Oprócz bohaterów, których znamy pojawi się nowa osoba. Lynette - zakładniczka, która walcząc o przetrwanie padła ofiarą synd romu sztokholmskiego. W takim razie czy finał możemy zaliczyć do sukcesów Pań Cast ? Zdecydowanie tak. Świetnie poradziły sobie z akcją jak i z samymi bohaterami. "Wyzwolona" wciągnęła mnie tak, że każdą wolną chwilę poświęcałam na przeczytanie chociaż strony (taaaa... wiecie jak to się kończy: jeszcze jedno zdanie, jedna kartka, jeden rozdział itd.). Potrafiła wywołać uśmiech, strach oraz łzy i gdyby cała seria Domu Nocy była tak wspaniała jak jej koniec to pewnie grono jej fanów byłoby jeszcze większe. romu sztokholmskiego. recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2016-11-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiazki 2016,
Zoey Redbird oddaje sie w rece policji myslac ze zabiła dwuch ludzi, oddaje kamien proroczy Afrodycie. Pragnie poniesc kare mimo tego ze moze poniesc śmierć, przez odrzucenie przemiany. Neferet tym czasem pokazuje ludziom swoja prawdziwa twarz i oglas, a sie boginia Ciemnosci. Mieszkancow Tulsy bierze jako zakladnikow. Kiedy okazuje sie ze prawdziwa zabojczynia jest Neferet, krag Zoey rusza do walki. W tej walce sa ofiary, Kalona, Tanatos i Auroks. Rownowaga miedzy ciemnoscia i swiatlem zostala przywrucona, aniesmiertena uwieziona.
Link do opinii
Ciemność odrodziła się. Powoli, w brutalny sposób wygrywa walkę ze Światłością. Nic i nikt nie może jej powstrzymać. Tsi Sgili przeżyła i rośnie w siłę. Ogłasza się boginią i zamyka się w wieloma zakładnikami w swojej nowej świątyni. Macki Ciemności przejmują nad nimi kontrolę. Życie tych osób jest zagrożone. A Neferet pragnie zapanować nad światem. Zoey nie może pogodzić się ze śmiercią dwóch mężczyzn. Przekonana, że to właśnie ona ich zabiła, oddaje się w ręce policji. A czasu jest coraz mniej. Zostało zaledwie kilka dni nim Tsi Sgili zdobędzie to, co chce. Tymczasem w sercu pewnego silnego, mającego za sobą brutalną przeszłość, wojownika, pojawia się miłość i dobroć. W ostatniej części ,,Domu Nocy" pt. ,,Wyzwolona" czeka na nas ostateczna walka dobra ze złem. Czy adepci zdołają pokonać Neferet? Czy Kalona otrzyma odkupienie i wróci do Nyks? Czy Zoey będzie potrafiła poświęcić ukochaną osobę, by wygrać walkę z Ciemnością? Przekonacie się tego sięgając po XII tom ,,Domu Nocy". Zapraszam na recenzję!
,,-Kiedy to wszystko się skończy, chciałbym, żebyśmy poszli na piwo. Albo na sześć.
-Umowa stoi. - Stark uśmiechnął się szeroko.
-Bosko.-Pokręciłam głową.-Śmierć, zniszczenie, przekaz od bogini, a wy chcecie iść na piwo.
-Nie teraz, Zo. Później — odparł Aurox..."
Zoey Redbird ma poważne kłopoty. Przekazuje Afrodycie kamień proroczy, a sama oddaje się w ręce policji i zrywa kontakty ze swoimi przyjaciółmi. Pragnie ponieść zasłużoną karę, nawet jeśli jej ciało miałoby odrzucić Przemianę i umrzeć. Jedynie miłość najbliższych może ocalić Zoey przed Ciemnością, która zawładnęła jej duszą. Niestety, z mroku wyłania się zło. Neferet ukazuje wreszcie śmiertelnikom swoje prawdziwe oblicze i ogłasza się boginią Ciemności, czyniąc z mieszkańców Tulsy swoich zakładników.
W ostatnim tomie cyklu „Dom Nocy” rozgrywa się potężna bitwa pomiędzy Światłem a Ciemnością – walka, która pokaże, kto zostanie wyzwolony, a kto przepadnie na wieki.
,,Cena jest godziwa,
Twa miłość prawdziwa."
Właśnie zakończyłam moją przygodę z serią ,,Dom Nocy" autorstwa P.C.Cast i Kristin Cast. Czasami było lepiej, innym razem gorzej. Autorki stworzyły wiele tomów i nie wszystkie momenty się w nich udały. Wiele osób mówiło, że seria powinna dawno się skończyć. Moje odczucia były różne, ale nie żałuję, że sięgnęłam do tę serię. Dzięki niej przeżyłam niesamowitą, niebezpieczną przygodę, w której wraz z Zoey odkrywałam nowe tajemnice i walczyłam z Neferet. Bądźmy szczerzy — ta seria nie znajduje się na szczycie najlepszych książek, ale gwarantuje oderwanie od rzeczywistości, które tak bardzo lubię. W ,,Wyzwolonej" dochodzi do ostatecznej walki między Ciemnością a Światłością. Akcja zaczyna się od razu po zakończeniu poprzedniej części, więc nie ma chwili na odpoczynek. Cały czas gna do przodu i zbliża się do finału. Książka napisania jest z perspektywy różnych osób jak w poprzednich książkach serii. W tej natomiast najwięcej opowiada ZoeyNeferet oraz Kalona. To właśnie wokół nich rozgrywa się historią i są najważniejsi dla tej części. Moja przygoda z ,,Domem Nocy" zaczęła się jeszcze w gimnazjum — znalazłam ją w szkolnej bibliotece i natychmiast zabrałam się za czytanie. Mam swoich ulubieńców, którzy zajęli w moim sercu ważne miejsce. Nie jest ich dużo, ale ważne, że są. Czasami miałam wrażenie, że kontynuuję serię tylko dla nich. Nie żałuję, że natrafiłam na tę serię i z chęcią przeczytam kolejne książki autorek.
,,Ciemność będzie musiała zaczekać, bo ty jesteś moim światem. Jeśli stracę cię, zginę."
Zoey Redbird jest główną postacią serii, ale nie należy do moich ulubionych. Często miałam ochotę ją potrząchnąć, by przestała się nad sobą użalać. Na szczęście trochę się zmieniła. Powoli staje się Najwyższą Kapłanką, ale przed nią jeszcze długa droga. Stark nadal jest o nią zazdrosny, ale powoli przekonuje się do Auroxa. Silny, odważny mężczyzna stara się utrzymać Zoey w pionie. Stevie Rae to miła dziewczyna z sąsiedztwa, która w końcu znalazła swoje miejsce u boku Rephaima. Polubiłam jej postać. Otwarta, mająca gdzieś zdanie innych dziewczyna stała się odważną młodą kobietą, która wzięła na siebie ciężar utrzymania Czerwonych adeptów razem. Rephaim jest moją ulubioną postacią. Z wielką niecierpliwością śledziłam jego losy i cieszyłam się, kiedy w końcu znalazł swoją partnerkę oraz pogodził się z ojcem. Mam nadzieję, że Nyks uwolni go od jego przekleństwa. Damien od początku sprawiał, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Po śmierci swojego chłopaka powoli wychodzi do ludzi i mam nadzieję, że bogini ukoi jego serce. Afrodyta również należy do moich ulubieńców. Z chamskiej, bojącej się dziewczyny wyrosła na silną, odważną Wieszczkę, która nie boi się miłości. Cieszę się, że znalazła Dariusa i w końcu znalazła swoje szczęśliwe zakończenie. Shaunee przeszła długą drogę, by stać się,kim teraz jest. Straciła swoją bliźniaczkę, ale odzyskała własną osobowość, która kiedyś zaprowadzi ją na szczyt, być może przy boku Erika, który z aroganckiego chłopca, stał się dojrzałym, pewnym siebie mężczyzną. Kalona stara się zmienić. Popełnił wiele błędów, które powoli zabierały cząstkę jego duszy. Teraz musi naprawić swoje relacje z Nyks i zyskać jej wybaczenie. Neferet zawładnęło szaleństwo i nic nie może jej powstrzymać. Aurox poświęca się, by ochronić przyjaciół. Zoey w końcu zauważa, że to nie tylko jej stary przyjaciel, ale również nowa osoba, która zasługuje na poznanie. W ,,Domu Nocy" przewinęło się wiele postaci, które miały znaczenie dla całej serii. Może i wy je poznacie?
,,Odwróciłam się do Starka, ale zanim zdołałam cokolwiek powiedzieć, chwycił mnie w objęciach i pocałował.
-Tylko przeżyj — powiedział, gdy mnie wreszcie wypuścił.
-Jeśli ty przeżyjesz.
-Umowa stoi."
Podsumowując: ,,Wyzwolona" to obowiązkowa pozycja dla fanów serii. Zamyka serię ,,Dom Nocy" i ukazuje nam ostateczne zakończenie. Cieszę się, że przeczytałam ten cykl i przeżyłam niesamowitą przygodę. Autorki stworzyły ciekawą, barwną historię, do której czasami będę wracała. Jeżeli potrzebujecie czegoś ciekawego, będącego odskocznią od rzeczywistości to ,,Dom Nocy" będzie idealnie się nadawał. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - zakrecona8
zakrecona8
Przeczytane:2016-03-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Przeczytane,
Zapraszam na: zksiazkawdloni8.blogspot.com Cena jest godziwa, Twa miłość prawdziwa Rozstania są trudne. Tak było i tym razem. Przygodę z Domem Nocy rozpoczęłam na początku ubiegłego roku. Udało mi się wówczas zdobyć 11 tomów, niestety - moja biblioteka do teraz nie posiada zakończenia tak długiej serii! To jest co najmniej frustrujące. Zżyłeś się z bohaterami, podczas czytania miałeś wrażenie, że wraz z nimi bierzesz udział we wszystkich wydarzeniach, a nie możesz poznać zakończenia całego cyklu... Na szczęście niedawno udało mi się zdobyć "Wyzwoloną" autorstwa P.C. Cast i Kristin Cast. Powiem Wam, że było warto. Z racji tak długiej przerwy w czytaniu ostatniego tomu i reszty, muszę przyznać, ze nie do końca pamiętałam o czym traktowała 11. część. Uprzednio odkładałam jedną część i zaraz sięgałam po następną, więc teraz trudno było mi rozgraniczyć, które wydarzenia miały miejsce w danym tomie. Znałam jednak całą historię, dlatego szybko powiązałam fakty i bez przeszkód mogłam się zagłębić w lekturze. Cała seria stopniowo staje się coraz brutalniejsza. "Wyzwolona" stanowi apogeum drastyczności. Neferet zajmuje hotel Mayo i ogłasza się boginią ciemności. Aby zwiększyć swoją moc zabija wielu ludzi. Zoey i jej stadko muszą jak najszybciej znaleźć sposób, by unieszkodliwić byłą Najwyższą Kapłankę Domu Nocy w Tulsie. Unieszkodliwić, nie zabić, gdyż Neferet stała się nieśmiertelna. Oprócz zabójstw byłej wampirki spotykamy się z ofiarami wśród głównych bohaterów serii. Moim zdaniem autorki dobrze zrobiły, że nie pozwoliły przeżyć wszystkim opowiadającym się po stronie dobra. Ostateczna bitwa dobra ze złem straciłaby wówczas swój podniosły charakter i oczywiście wydawałaby się mniej realna. Panie Cast dokonały dobrego wyboru. Bohaterowie poświęcili swoje życie dla dobra ogółu i za to otrzymali nagrodę już po śmierci. Ostatni tom cyklu nie rozczarował mnie. Czytałam go wręcz chciwie, chcąc poznać zakończenie. Autorki zakończyły wszystkie rozpoczęte wątki, nie było żadnych niedomówień i to właśnie cenię. Niemniej jednak trudno było rozstać się z Domem Nocy i jego bohaterami. Po tylu tomach w Tulsie czułam się już, jak u siebie. Po tylu wędrówkach z bohaterami znałam już niemal każdy kąt tamtejszego Domu Nocy. Czytając kolejne części czułam się praktycznie jak jeden z adeptów. Zakończenie "Wyzwolonej" mogę teraz porównać do zakończenia ostatniej klasy szkoły, gdy pora się rozstać z przyjaciółmi ze zgranej klasy, z którymi tak wiele się przeszło i iść swoją drogą, wiedząc, że te czasy już nie wrócą. Moim zdaniem autorki stworzyły świetny cykl. Nie przerosła ich nawet tak duża ilość tomów. Nie były to wątki wymyślane na siłę, tylko umiejętnie wprowadzone, idealnie łączące się i współgrające z całością. Wielki szacunek dla obu pań - ani razu nie zawiodły moich oczekiwań i nieraz potrafiły mnie zaskoczyć. Dużym plusem jest również to, że historia Zoey nie była przewidywalna, występowało wiele zwrotów akcji i ciągle coś się działo. Polecam wszystkim zarówno "Wyzwoloną", jak i całą serię Dom Nocy. Warto znaleźć przyjaciół w głównych bohaterach cyklu. Tym bardziej, że nie zawodzą i świetnie się spełniają w tej roli. Moja ocena: 10/10
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2016-01-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
W końcu - albo i nie w końcu - doczekałam się finału jednej z serii, które darzę ogromnym sentymentem. Mimo że Dom Nocy nie jest cyklem, który by się wyróżniał czymś wyjątkowym, który by zyskał rzesze fanów i stał się bestsellerem, tak jednak bohaterowie stali się bliscy memu sercu i zawsze chętnie wracałam do świata stworzonego przez P.C. Cast i jej córkę. ,,Naznaczona" była jedną z pierwszych książek, od których zaczęła się moja wielka historia z czytaniem. Stąd ten sentyment... a ,,Wyzwolona" jest finalną częścią serii. Jak wypadła w oczach całej reszty i czy zakończenie było satysfakcjonujące? Zoey Redbird straciła wiarę w tkwiące w niej dobro. Przyjaciele starają się ją wspierać, ona jednak nie chce nikogo słuchać. Zrywa kontakty z przyjaciółmi i oddaje się w ręce policji, a tym czasem Neferet nie próżnuje. Rozsiewa macki Ciemności po całej Tulsie, mianuje siebie boginią i tworzy własny kult. Nie dba o to, że jej wyznawcami kieruje strach, wręcz przeciwnie - karmi się nim i jest dumna ze swoich poczynań. Ciemność rośnie w siłę i wydaje się, że nawet nieśmiertelny Kalona nie jest w stanie pokonać Neferet. Wszystko w rękach Zoey i młodych adeptów, jednak czy są wystarczająco silni, aby pokonać boginię Ciemności? Okazało się, że ostatni tom cyklu był najbardziej wciągający. Oczywiście w dużej mierze wiąże się to z tym, że czytelnikiem kieruje ciekawość. Przecież to zakończenie całej serii, nie będzie już powrotu do tego świata, bowiem historia tworzona przez autorki doczekała się swojego końca. Czy byłam w stanie przewidzieć zakończenie? I tak, i nie. Z pewnością spodziewałam się happy-endu, bowiem poznałam już panie Cast na tyle, że wiedziałam, iż nie są w stanie dać Ciemności wygrać. Mimo wszystko chwilami potrafiły zasiać we mnie ziarenko niepewności, a i nie zapomniały o tym, że każda walka wymaga ofiar. Zginął jeden z moich ulubionych bohaterów, ale chyba na dobre mu to wyszło. Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało... Bardzo podobała mi się w tej części kreacja Neferet - od jakiegoś czasu stawała się antybohaterką, ale tym razem doskonale widać wszystkie jej pobudki i całe zło, które w końcu znalazło ujście. Doskonale widać jej złożoną naturę: z jednej strony jest przesycona mrokiem i sieje postrach wśród mieszkańców Tulsy, z drugiej jednak strony nie jest w stanie znieść jakiejkolwiek porażki, jej największym lękiem jest to, że ktoś mógłby się jej sprzeciwić, że mogłaby stracić swoją moc, że nie byłaby w stanie nad czymś zapanować... Mimo tego, że kreuje się na postać silną i potężną, w głębi duszy kieruje nią strach. Świetnie wykreowana postać! Akcja toczy się umiarkowanym rytmem, a czytelnik otrzymuje odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie pojawiały się w jego głowie podczas zapoznawania się z całym cyklem. Z pewnością nie można się tutaj nudzić, dynamika jest odpowiednia, a fabuła na swój sposób wciąga. Jednakże sam punkt kulminacyjny i zakończenie okazało się być trochę rozczarowujące, choć to nie do końca odpowiednie słowo. Po prostu wszystko stało się zbyt łatwo, zbyt szybko. Liczyłam na trochę inny rozkład wydarzeń i więcej komplikacji, które z pewnością podsyciłyby atmosferę i dodały sytuacji pikanterii. Mimo że nie jestem w stanie nazwać Domu Nocy swoim ulubionym cyklem, tak jest to jednak historia bliska memu sercu. Te dwanaście tomów i cztery nowelki, które pięknie razem prezentują się na półce tworzą logiczną i dobrze skrojoną całość, która na pewno zapadnie mi w pamięci. Nie jest to literatura górnych lotów, autorki posługują się prostym, młodzieżowym językiem, a jednak jest w tej serii ukryta głębia i ważny przekaz. To opowieść o miłości, przyjaźni i oddaniu. To historia o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca w świecie, o odnajdywaniu swojego celu i drogi życiowej, o honorze i odwadze, a również o poświęceniu i stracie. Mimo wszystko jestem zadowolona z zakończenia, które otrzymałam i cieszę się, że dotrwałam do końca tego cyklu. www.bookeaterreality.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2015-10-10, Ocena: 5, Przeczytałam, fantastyka, SF,
Ostatnia część przygód Zoey i jej przyjaciół. Tym razem Zoey trafia do aresztu spowodowanego morderstwem dwóch mężczyzn. W międzyczasie Neferet przejmuje hotel Mayo jako na swoją świątynię. Przed nimi czeka walka między dobrem a złem. Tylko jedna z nich zwycięży. Powieść ta ma kilka niespodzianek, a przyjaźń jak zawsze pomaga :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2015-08-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Neferet sieje zamęt i śmierć w Tulsie. Okrzyknęła się boginią Ciemności, Królową Tsi Sgili i opanowała, dzięki mackom ciemności i swojej, wciąż rosnącej mocy hotel Mayo. Uzależnia personel, tworząc z nich swoich wiernych wyznawców, a tak naprawdę bezwolne marionetki, wykonujące wszystkie, nawet najbardziej absurdalne rozkazy. W tym czasie Zoey przebywa w miejscowym areszcie, biorąc na siebie zbrodnię, której nie jest winna. Neferet z uśmiechem zadowolenia przyznaje się do licznych morderstw w Tulsie, w tym do tego czynu, za który Zoey obwinia siebie. Detektyw Marx prosi o pomoc wampiry z Domu Nocy, zdając sobie sprawę, że policja w starciu z Neferet jest całkowicie bezbronna. Wyzwolona to ostatnia odsłona Domu Nocy. Przyznaję, że ta zamykająca część jest chyba najlepsza, choć całość przedstawiała się bardzo interesująco - zwłaszcza jeśli ktoś lubi wampiry. Nie jest to fantastyka na najwyższym poziomie, ale można z nią bardzo miło spędzić czas. Książki z cyklu "Dom Nocy", świetnie nadają się do tego, aby zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem literackim. Całość - http://monweg.blog.onet.pl/2015/08/16/dom-nocy-wyzwolona-p-c-kristin-cast/
Link do opinii

"Wyzwolona" to ostatni tom serii "Dom Nocy". Zoey oddaje się w ręce policji, myśląc, że pozbawiła życia dwie osoby. Tymczasem Neferet pokazuje swoje prawdziwe oblicze - ogłasza się boginią i przyznaje do licznych morderstw. Książka trzyma poziom poprzedników. Jest to typowa lekka młodzieżówka, w sam raz na wolną chwilę. Ciekawy świat, wiele szczegółów i istot to to co najbardziej potrafi zaciekawić. Sam pomysł starcia dobra i zła jest ciekawy, ale jakby przez całą serię nie do końca wykorzystywany. Czuć niedosyt. Jak zwykle mamy tutaj masę problemów pobocznych, głupiutkich, które psują powagę sytuacji, w której znaleźli się bohaterowie. Pomimo różnych minusów książka jest ciekawą kontynuacją jak na lekką, młodzieżową historię o szkole wampirów. Czyta się dobrze, szybko, i jest miłą rozrywką na wolną chwilę.

Link do opinii

Nic nowego nie powiem co przy wcześniejszych częściach. Co najwyżej dodam- nie mogę się doczekać końca serii i odwlekam jak tylko mogę:)

Link do opinii

Ostatni tom z cyklu Domu Nocy. Zoey zaczyna rozumieć, że nie panuje nad kamieniem proroczym. Obawia się że zabiła dwóch mężczyzn. Postanawia więc za to odpokutować i oddaje się w ręce policji. Tymczasem Neferet rośnie w siłę. Hotel zamienia w swoją świątynię, a ludzi jako zakładników. Dla młodej Zoey nadchodzi czas, kiedy musi w końcu dorosnąć i razem z przyjaciółmi stawić czoło potężnej nieśmiertelnej. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2017-10-14, Ocena: 6, Przeczytałam, Rok 2017,

DO DWUNASTU RAZY SZTUKA – WYZWOLONA (DOM NOCY #12) 

OMG!!! To już finałowa część serii i zdradzę Wam, że z happy endem!!! 

Nic nie może przecież wiecznie trwać - czasami na szczęście. Są takie serie, które towarzyszą nam od dawna i wydają się nigdy nie skończyć. Tak było z Domem Nocy. No, może nie jest to formuła na skalę serii Śladami zbrodni, czyli cykl o Harrym Holu, (który ma na chwilę obecną 11 tomów :) ), więc ta seria o wampirkach go przebiła. 

Ten magiczny świat, przez długi czas mnie bawił, potem irytował, a potem znowu miał kilka lepszych momentów, w końcu niespodziewanie (bo nie obserwowałam już premier ostatnich tomów na bieżąco) doczekała się tomu ostatecznego. Brzmi to patetycznie nie bez powodu: autorki momentami przesadzają z wyniosłością w książkach młodzieżowych, ale o tym za moment. Czy Wyzwolona jest godnym zakończeniem jednej z najpopularniejszych serii o wampirach? Nie jest źle, i czy zakończenie było satysfakcjonujące? 

Jednak bałam się tego co tu się wydarzy. Po zakończeniu Wyzwolonej i odłożeniu jej na bok zdałam sobie sprawę z tego, że Dom Nocy bardzo się zmienił. Pierwsze części są czysto młodzieżowe i polegały głównie na wyborze chłopaka. Są niewinne i nie dzieje się w nich praktycznie nic krwawego. Jednak z każdym kolejnym tomem zmieniało się to co się działo. W końcu przerodziło się to w powieści pełne krwi, morderstw, obrzędów, obłędu Neferet i trudnej walki z Ciemnością. 

Nic nie może przecież wiecznie trwać - czasami na szczęście. 

Zoey trochę świruje, bo przypada jej rola Tej, Która Musi Uratować Świat Przed Ciemnością (I Tą Zołzą Neferet). Jest też jedna istotna sprawa otóż Zoey Redbird straciła wiarę w tkwiące w niej dobro. Przyjaciele starają się ją wspierać, ona jednak nie chce nikogo słuchać. Zrywa kontakty z przyjaciółmi i oddaje się w ręce policji, a tym czasem Neferet nie próżnuje. Rozsiewa macki Ciemności po całej Tulsie, mianuje siebie boginią i tworzy własny kult. Nie dba o to, że jej wyznawcami kieruje strach, wręcz przeciwnie – karmi się nim i jest dumna ze swoich poczynań. Nie sprzyjają jej w tym wewnętrzne konflikty moralne, a wspomniana zołza chce zrobić sobie z Tulsy królestwo, a za tymczasowy pałac służy jej hotel, w którym prowadzi rzeź za rzezią. Na nastoletniej adeptce ciąży wielka presja, pra-stara magia, która ma jej posłużyć za pomoc, tylko ją przerasta. Ale na pewno wszystko jakoś będzie trzymać się kupy, dopóki przy dziewczynie stoi jej baranie stadko, przyjaciele, na których zawsze może liczyć. 

Da się to jednak przeżyć dla całego humoru i świeżej energii płynącej od bohaterów. Mimo większej dojrzałości, to wciąż ci sami, czasem dziecinni, nastolatkowie. Tu trzeba ukłonić się Kristin Cast: to ona odpowiadała za oddanie młodzieżowych realiów w całej serii i poradziła sobie na tym polu naprawdę dobrze. Częste żarty, lekka wulgarność i typowe dla młodych problemy podtrzymują, że wciąż jest to seria o nastolatkach dla nastolatków. Co lepsze, w tym tomie nie było ani jednej irytującej mnie postaci! Nawet Stark jakoś się uspokoił. Każdy coś robi, stara się o najlepsze dla siebie i bliskich, i w końcu zaczyna się to jakoś układać. Bardzo intrygująca jest ta druga strona: Neferet i jej chore dążenie do władzy. Terror, jaki sieje, jej potęga i charyzma, czasem trochę przerysowana, wciąż wzbudza zainteresowanie w czytelniku i nadaje Wyzwolonej spójność. Ciekawą nową postacią jest Lynette: jedna z ludzkich zakładniczek Neferet, starająca się wkupić w jej łaski, by przetrwać. Zrobiło się tu miejsce na syndrom sztokholmski, a ciekawy wątek tej bohaterki nadawałby się nawet na kolejną nowelkę z cyklu. Lynette stoi gdzieś pomiędzy dobrem tulskiego Domu Nocy, a złem sianym przez Neferet. Wszystkie jej działania są jednak spowodowane obawą o własne życie. Autorki wprowadziły do powieści ciekawy portret psychologiczny, szkoda że tak późno.

Koniec końców, Wyzwolonej będę bronił. Jeśli myślisz nad przeczytaniem jej, na pewno przebrnąłeś już przez wszystkie tomy Domu Nocy niezrażony albo jesteś bliski mety. Nie zrażaj się: finał będzie Ci się czytało przyjemnie i z pewnym spokojem. Autorki zapewniły Ci bardzo miłą okazję do pożegnania się z Zoey i spółką. Możesz przeczytać ten tom w następstwie książkowego kaca albo jak ja: pogodzony z całą Tulsą. To była bardzo długa, ale ciekawa podróż, panie Cast, dziękuję Wam za nią. 

Gorąco Polecam!!!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Irja
Irja
Przeczytane:2018-11-26, Przeczytałam,
Inne książki autora
Bursztynowy dym
Kristin Cast0
Okładka ksiązki - Bursztynowy dym

W świecie równoległym do naszego Furie strzegą potępionych dusz skazanych na wieczne cierpienie z powodu przewinień popełnionych za życia. Ktoś...

Siostry z Salem (#3). Hex You. Kara za klątwę
Kristin Cast0
Okładka ksiązki - Siostry z Salem (#3). Hex You. Kara za klątwę

Moc, gorące serca i demony. Zło kontra wiedźmi czar. Finalny tom trylogii SIOSTRY Z SALEM, fascynującej historii o sile sióstr, magii i przeznaczeniu,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy