Zbiorek sześciu krótkich opowiadań, niezależnych fabularnie. Mamy tu rozpoznawalny na pierwszy rzut oka, niesamowity świat Murakamiego, napędzany nieposkromioną wyobraźnią pisarza, która raz po raz rozsadza ramy realności, przenosząc czytelnika to w świat snów, to marzeń, to czystej surrealnej fantazji. Okazuje się, że Murakami czuje się świetnie również w zwartej oszczędnej i precyzyjnej kompozycji, jaką narzuca forma krótkiego opowiadania. Kilkoma słowami zarysowuje wyraziste, sugestywne światy, a każda z historii jest przekonująca, pełna i satysfakcjonująca. Każdy z bohaterów odbywa jakąś podróż - czy to w rzeczywistym, geograficznym, czy jedynie wewnętrznym, duchowym wymiarze - do której bodźcem staje się trzęsienie ziemi: każdy z nich odkrywa w sobie jakąś tajemnicę, którą próbuje przeniknąć albo po prostu pogodzić się z jej istnieniem: każdy ma jakąś obsesję, która zatruwa mu życie: każdy jest uwikłany, bądź dopiero się wikła w skomplikowane relacje z innymi ludźmi.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 184
Tytuł oryginału: Kami-no kodomotachi-wa mina odoru
"Wszystkie boże dzieci tańczą" to pierwsza książka, którą miałam okazję przeczytać od Pana Haruki Murakami.
Książkę otrzymałam w prezencie od przyjaciela i czas najwyższy zapoznać się z jej treścią.
Nie będę opowiadała Wam każdej historii, ale jeśli czytaliście tę książkę to, co powiecie o śmiesznej opowieści o niedźwiedziu z pierwszego opowiadania?
Możliwe, że mam dość specyficzne poczucie humoru, ponieważ mnie ta historia naprawdę rozbawiła.
Książka składa się z 6 różnych oraz krótkich opowiadań.
Wszystkie historie łączą dwa wątki, a mianowicie trzęsienie ziemi w Kobe i wątek erotyczny.
Osobiście nie jestem fanką scen łóżkowych w książkach, ale w tym wypadku nie przeszkadzało mi to za bardzo, ponieważ było to opisane w dość subtelny sposób.
Każde opowiadanie pozwala nam poznać dokładnie głównych bohaterów oraz ich drogi życiowe, które doprowadziły ich do tego miejsca, w których się znajdują.
Bardzo dużym minusem dla mnie było to, że historię kończyły się nagle i autor zostawiał zakończenie do własnej interpretacji, niestety nie jestem fanką otwartych zakończeń.
Mimo wszystko uważam, że większość opowiadań była naprawdę dobrych i bardzo chętnie poznałabym resztę twórczości Pana Harukami.
Ocenka: 7/10
20 marca 1995 roku sekta Aum rozpyliła w tokijskim metrze trujący sarin. W wyniku zamachu, który w zamyśle miał być pierwszym krokiem do zbawczej...
Piętnastoletni Kafka ucieka z domu przed klątwą ojca na daleką wyspę Shikoku. Niezależnie od niego podąża tam autostopem pan Nakata, staruszek analfabeta...