Zebrane w jednym tomie dwie kultowe książki Marii Czubaszek: "Na wyspach Hula-Gula" oraz "Dziewczyny na ścianę i na życie"! Czubaszek ironiczna, absurdalna, genialna. Teksty i felietony, za które pokochały ją miliony czytelników. A że w życiu i tekstach Marii Czubaszek może wydarzyć się naprawdę wszystko... Nieprawdaż?Prawdaż, niestety! Bo ludzie nienormalni są w tym świecie jak najbardziej normalni! Uwaga! Przeczytanie tej książki grozi miłością albo uwielbieniem do autorki!
Maria Czubaszek (1939-2016) - pisarka i satyryczka, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka i dziennikarka. Stworzyła dla radiowej Trójki kultowe słuchowiska: "Dym z papierosa", "Małgorzaty jego życia" i "Serwus, jestem nerwus", w których brawurowe role odegrali m.in. Irena Kwiatkowska, Bohdan Łazuka, Barbara Wrzesińska, Jerzy Dobrowolski i Wojciech Pokora. Słuchowiska te po raz pierwszy emitowane były w Ilustrowanym Tygodniku Rozrywkowym. Pojawiała się także w programach "Ilustrowany Magazyn Autorów" oraz "Powtórka z Rozrywki". Autorka licznych tekstów piosenek; pierwszy z nich, Kochać można byle jak, napisała do muzyki Wojciecha Karolaka w 1965 roku. Piosenki z jej słowami można usłyszeć w wykonaniu takich artystów, jak Alibabki, Ewa Bem, Grażyna Łobaszewska, Grzegorz Markowski, Krystyna Prońko, Ryszard Rynkowski, Trubadurzy i VOX. Napisała dialogi do filmów "Filip z konopi" i "Murmurando", a także scenariusz do serialu "Lot 001". Współtworzyła fabuły seriali "Psie serce", "Na Wspólnej" oraz "BrzydUla". W improwizowanym serialu "Spadkobiercy" wcielała się w rolę babci Maggie Mekintosz Owens. Użyczyła głosu w dubbingu filmu "Rysiek Lwie Serce" jako Babcia. W 2009 roku została uhonorowana Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-01-16
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 288
Umysł jak brzytwa
Maria Czubaszek słynęła z niezwykle lotnego umysłu i rozbrajającej szczerości - co nie każdemu się podoba. Dokładnie te cechy odzwierciedla zbiór jej tekstów "Wszyscy niestety normalni", w którym autorka na każdym kroku zaskakuje czytelników nagłymi zwrotami akcji.
W felietonach Czubaszek czuć, że autorka uwielbiała bawić się słowem. Poziom absurdu w niektórych tekstach przywodzi na myśl dzieła Vonneguta, który nie miał sobie w tej kwestii równych, ale i tu warto zaznaczyć, że nie każdemu takie poczucie humoru przypadnie do gustu, a część czytelników może nawet poczuć się zmęczona takim stylem.
Tekstom Marii Czubaszek trudno odmówić inteligencji czy polotu, ale z pewnością nie jest to ten typ twórczości, który da się pochłonąć za jednym podejściem. W przypadku "Wszyscy niestety normalni" warto rozłożyć lekturę na raty (ja nie rozłożyłam) - w innym przypadku czytelnika może dopaść znużenie i poczucie, że cały czas czyta ten sam tekst.
"Wszyscy niestety normalni" odpowiednio dawkowane, dla wielu czytelników może okazać się lekką i przyjemną lekturą - ja sama jednak czuję delikatne "przedawkowanie". Dla tych, którzy chcieliby poznać twórczość i styl Marii Czubaszek, a nie wiedzą od czego zacząć, pozycja złożona z krótkich tekstów, po które można sięgnąć w wolnej chwili może okazać się idealna.
Najodważniejsza z książek znanej satyryczki. Maria Czubaszek zdradza swoje sekrety i po raz pierwszy mówi o sobie tak szczerze. I tak dużo. Opowiada...
Urocza, kapitalna, wesoła, błyskotliwa książka do przeczytania jednym tchem! W dobie dyktatu poradników na każdy temat, które każą się nam katować dietą...
Przeczytane:2023-06-25,
Za moment minie już 7 lat odkąd Pani Marii, skarbnicy wspaniałych powiedzonek, i „nienachalnej z urody”, ale uwielbianej przez wielu felietonistki i autorki tekstów nie ma już z nami. Powiedzieć o Niej że była osobą niezwykłą, to mało. Niewiele jest osób, które wzbudzają tak skrajne uczucia, bo Panią Marię albo się wielbi, albo nie znosi.
Ja należę do tej pierwszej grupy – cenię i wielbię za poglądy, za dystans, za humor, za upartość, za tego przyklejonego do ust i ręki fajka, za teksty, które ciągle gdzieś tam w głowie tkwią. Mój ulubiony, pod którym mogłabym się podpisać wszystkimi kończynami to „Mózg to najseksowniejszy męski organ. Prawdziwa tragedia to przystojny facet, ale durny i bez poczucia humoru”
I właśnie dla wielbicieli autorki jest ta pozycja, czyli zebrane w jednym tomiku felietony z książek „Na wyspach Hula-Gula” i „Dziewczyny na ścianę i na życie”. O czym są te felietony? A czy ktoś da radę opisać ten poziom abstrakcji, ironii i satyry jakimi Pani Maria operowała? Opisać to, to jak starać się tłumaczyć idiom - dla mnie nierealne. Za to gwarantuję że przeczytanie wywołuje co najmniej uśmiech, a niekiedy wewnętrzny rechot. A czy to nie jest to czego nam w tych niełatwych czasach potrzeba?
Do której grupy Wy należycie? Macie ulubione powiedzenia autorstwa Pani Marii?