Dlaczego tak skupiamy się na grzechach zachodniej cywilizacji, skoro w tej chwili w Chinach działają obozy koncentracyjne?
Krytyczne podejście do zachodniej kultury jest ostatnio bardzo modne. Czasami jest to niewątpliwie potrzebne, jednak w wielu przypadkach antyzachodnia retoryka podkopuje fundamenty naszej cywilizacji. W końcu, jeśli odrzucamy idee Kanta, Hume'a i Milla z powodu ich opinii na temat rasy, to czy nie powinniśmy odrzucić również Marksa, w którego pracach jest tak wiele rasistowskich i antysemickich wątków? Ameryka ma problem z rasizmem, ale to samo można powiedzieć o Bliskim Wschodzie i Azji. Co gorsza, korzyści z tej sytuacji odnoszą wrogowie demokracji i łamiące prawa człowieka reżymy, które dzięki temu starają się odwrócić uwagę od swoich przestępstw. Mordujący własny naród dyktatorzy chętnie powtarzają modne hasła i retorykę ruchów antyrasistowskich, jednocześnie wzmacniając swoje autorytarne rządy.
Jeśli chcemy, by Zachód przetrwał, musimy go bronić. W swojej najnowszej książce Douglas Murray występuje w obronie zachodniej cywilizacji. Pokazuje, jak wielu ludzi o dobrych intencjach zostało oszukanych przez obłudną antyzachodnią retorykę, oraz obala niespójne argumenty krytyków Zachodu.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-09-20
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: The War on the West
Czy aby na pewno?
Warto sięgać po dzieła ludzi, z którymi nie dzielimy poglądów. Tylko w ten sposób możemy wyjść ze swojej bańki informacyjnej i zauważyć rzeczy, których w tej bańce nie mieliśmy okazji ujrzeć. Niezależnie od tego czy czytamy książkę, która odpowiada naszym przekonaniom, czy też nie, zawsze warto weryfikować to, co autor w niej zamieścił. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej książki Douglasa Murraya.
W przeciwieństwie do autora nie podzielam jego lęków związanych z upadkiem cywilizacji zachodniej. Abstrahując od tego czy faktycznie jest ona zagrożona czy też nie, mam na uwadze fakt, że żadna cywilizacja nie trwa wiecznie. Cywilizacje od zawsze upadały, a na ich miejsce przychodziły następne. Nie znam nikogo, kto tęskniłby za chociażby kulturą hellenistyczną - wiem, argument podciągnięty do absurdu. Chciałabym tylko zwrócić uwagę na to, że świat się zmienia, w związku z czym, również kultura, w której żyjemy, musi się zmienić.
Doceniam lekturę "Wojny z Zachodem" za zwracanie uwagi na wszechobecną hipokryzję, która jest zauważalna w kontekście rozliczania krajów zachodniego kręgu cywilizacyjnego z ich grzechów (żeby nie było - hipokryzja obecna jest po obu stronach barykady). Murray przytacza konkretne sytuacje i wypowiedzi, które są naprawdę wstrząsające i dobitnie świadczą o tym, że skrajność w każdym przypadku jest zła i niszcząca.
Kiedy zwracałam uwagę na to, że warto weryfikować treści, które konsumujemy, miałam również na myśli "Wojnę z Zachodem". Nie mogę jasno napisać, że Douglas Murray skłamał, ale przynajmniej w jednym fragmencie nie powiedział całej prawdy - mianowicie w tym dotyczącym zamieszek spowodowanych odkryciem masowych grobów dzieci rdzennej ludności kanadyjskiej w okolicach szkół prowadzonych przez duchownych katolickich. Autor zdaje się sugerować, że gniew protestujących był nie tyle niesłuszny, co przedwczesny, bo jeszcze nic w tej sprawie nie jest pewne. Jednak na ile się orientuję, to skłonna jestem stwierdzić, że sytuacja kanadyjskich szkół jest dość dobrze udokumentowana, a przedstawiciele Kościoła uznali swoją winę w tej sprawie.
Dywersyfikacja źródeł wiedzy jest ważna, ale nie mniej ważna jest ich weryfikacja. "Wojna z Zachodem" jest dziełem zwracającym uwagę na pewne problemy i wyczulającym na hipokryzję grup zwalczających pewne szkodliwe zachowania (np. rasizm). Nie da się jednak ukryć, że jest też napisana w sposób dość tendencyjny, w związku z czym nie należy uznawać jej za wyrocznię. Polecam, ale z zastrzeżeniami.
Dlaczego Stary Kontynent popełnia samobójstwo? Spadająca stopa urodzin, masowa imigracja oraz pielęgnowanie braku zaufania do siebie i nienawiści...
Prowokująca i błyskotliwie napisana książka autora bestsellerowej Przedziwnej śmierci Europy. W swojej najnowszej książce Douglas Murray zajmuje się...
Przeczytane:2022-10-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2022, 12 książek 2022, Wyzwanie - 40 książek 2022 rok,
Właściwie nie jest to ani literatura, ani biografia, ani książka popularnonaukowa. To publicystyka polityczna. Książka podzielona została na cztery rozdziały: 'Rasa', 'Historia', 'Religia' i 'Kultura'. Autor zajmuje stanowisko i je w tych rozdziałach pogłębia i uzasadnia na temat mody na walkę z cywilizacją europejską, z Kulturą Zachodu, z USA, z 'supremacją białych', z całym dorobkiem cywilizacyjnym, jaki zaczęto podważać po zabójstwie Georga Floyda.
Już we wstępie mówi tak: ' W ciągu zaledwie kilku dziesięcioleci zachodnia tradycja przestała być fetowana i stała się czymś wstydliwym i anachronicznym, by nie rzec haniebnym (...) Wygląda na to, że właśnie zabijamy kurę, która zniosła dużo szczerozłotych jaj'.
Murray snuje tezę, iż to szkalowanie Zachodu jest zaplanowanym i systemowym działaniem, że to odbywa się dzięki krytycyzmowi wpisanego w naszą cywilizację, ale że jednocześnie jest to forma autodestrukcji. Autor boni i rozszerza swoje stanowisko w czterech kategoriach: rasy, historii, religii i kultury. Twierdzi on, że wydarzenia i protesty ostatnich lat dotyczą tych właśnie obszarów. Ponadto twierdzi on, że to broń obosieczna, że podkopujemy swoje korzenie i tożsamość. Ponadto w każdej z tych stref pisze o tym, że antyrasizm jest też rasizmem, antykultura jest podważaniem dorobku całego świata i anacvhronizmem i tak dalej. Pisze o wielu wydarzeniach, o rozmaitych szczegółach. Jego sposób dyskursu jest jasny, klarowny, poparty przykładami, sugestywny, ale i stronniczy. Murray zajął już na początku określone stanowisko w opisywanej sprawie i jego zaciekle broni. Nie ma tu 'wad i zalet', są tylko źli i dobrzy. To typowy dyskurs polityczny. Liczy się jasno określone stanowisko w danej sprawie, którego autor broni. Pewnie gdybym przeczytała książkę zwolenników naprawiania historii, to oni obalaliby po kolei wszystkie tezy Murraya.
Ale trzeba przyznać, że to książka stanowcza w wymowie i dogłębnie analizująca rozmaite doniesienia ze świata, których urywki człowiek słyszał w mediach, a to że zawalono pomnik, a to że były protesty. Na pewno jest to książka, którą warto przeczytać.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.