Trzydzieści dziewięć kobiet i II wojna światowa widziana przez pryzmat ich doświadczeń.
Osiem dekad wstecz, w najgorszą z wojen w historii ludzkości zostały wrzucone bohaterki mojej książki, a tryby machiny wojennej roztarły ich marzenia w pył. Opowiadają o historii takiej, jaką była naprawdę.
Bez wybielania, bez pomijania i bez wybaczania...
Opowiadają o zbrodniach, które nigdy nie zostały potępione i rozliczone. Prawda historyczna nie obroni się sama, jeśli głośno o niej nie powiemy i nie spiszemy; tylko wtedy pamięć o niej będzie żywa.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-08-24
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 248
Język oryginału: polski
"Wojna jest kobietą. Historie kobiet, które doświadczyły okrucieństwa II wojny światowej" Moniki Fibic to książka mająca charakter reportażu poświęconego wspomnieniom wojennym polskich kobiet.
Autorka osobiście poznała historie 39 kobiet i zapragnęła to wszystko spisać, czego wynikiem jest właśnie ta książka.
Punktem wyjścia były losy jej babci Anny, które zainspirowały ją do pogłębienia tematu kobiet w czasie II wojny światowej. Jest to coś innego niż suche fakty wyniesione ze szkolnych lekcji historii. To prawdziwe opowieści, w których przebija się: strach, niepewność, brak poczucia bezpieczeństwa, głód, przemoc, niesprawiedliwość.
Monika Fibic sama przyznaje, że historie niektórych kobiet zostały opowiedziane dopiero po raz pierwszy.
"Te opowieści to autentyczne historie widziane oczami małej dziewczynki, nastolatki czy młodej kobiety. To żywe obrazy, które niczym film wyświetlają w głowie każdej z tych kobiet okres ich wczesnej młodości. Ich przeżycia i wspomnienia to niezaprzeczalnie prawdziwe świadectwo historii."
Uważam, że autorka nie tylko zebrała i zapisała wspomnienia swoich rozmówczyń ale też zabiera nas na spotkanie z nimi.
Dzięki niej mamy okazję poznać każdą z tych 39 kobiet, teraz już staruszek ... z ich osobistą historią życia, którą naznaczyła II wojna światowa.
Bohaterki "Wojna jest kobietą" zachowały niezatarte wspomnienia tego strasznego okresu historii, którego nigdy nie powinniśmy ignorować i ciągle o nim pamiętać.
Zaskoczyło mnie troszkę to jak krótkie były rozdziały. Historie każdej z bohaterek zajmują zaledwie kilka stron, gdzie czasami wojna jest ujęta w paru zdaniach. Chętnie zagłębiłabym się bardziej w te opowieści, dowiedziała więcej, poznała więcej szczegółów. Niemniej jednak bardzo doceniam głos tych kobiet, widocznie opowiedziały to w taki prosty, oszczędny sposób zaś autorka opisała to najlepiej jak potrafiła. Podziwiam też pracę jaką wykonała i ile czasu musiała poświęcić, żeby zebrać te wszystkie wspomnienia.
Jest to naprawdę ważna i wartościowa lektura.
Są takie książki, które nam blogerom naprawdę ciężko ocenić. Bo jak można ocenić książkę, która zawiera w sobie opisy prawdziwych wydarzeń, jakimi była wojna i traumatyczne chwile z nią związane. Nie sposób tego zrobić, bo te wspomnienia wywołują nie tylko ból i cierpienie w nas czytelnikach, ale przede wszystkich w samych bohaterkach, które były świadkami tych wydarzeń.
Monika Fibic przeprowadziła rozmowę z trzydziestoma dziewięcioma kobietami, które wspominają okres swojego życia podczas wojny. Możemy się przekonać, jak wojna była widziana ich oczami, jak sobie radziły z tym trudnym czasem oraz jak wpłynęła na ich los. Dziś wszystkie bohaterki tej książki są w podeszłym wieku, niektóre z nich niestety nie doczekały publikacji książki. Mówią otwarcie, często z bólem w sercu, o tym jak okrutnym przeżyciem była wojna. Zdarza się, że pomimo wojny na swojej drodze spotykały też dobrych ludzi, którzy w jakiś sposób im pomagały. To z całą pewnością dawało nadzieję, że wśród okrucieństwa można liczyć na łut szczęścia i okazanego serca.
„Jak ktoś nie przeżył wojny, to nie wie co to jest strach. Bo jak siedzisz w piwnicy i widzisz, że coś złego się dzieje, że coś się obok wali, a tobie tynk z sufitu leci na głowę, to nie wiesz czy jeszcze stamtąd wyjdziesz żywy. Dziś ktoś może powiedzieć, że czegoś się boi, że odczuwa strach, ale to słowo „strach” ma o wiele większą moc niż się każdemu wydaje.”
Wszystkie te historie zrobiły na mnie ogromne wrażenie. To przez co musiały przejść te kobiety nie jest mi do końca obce, gdyż moja śp. Babcia sama przez to przeszła, a była wtedy małą dziewczynką. Niejednokrotnie opowiadała nam o tamtych czasach i okrucieństwie drugiego człowieka. O czasach, które pomimo upływu lat nie zacierały się w jej pamięci i wciąż pozostawały żywe. Dlatego też okropnie żałuję, że nie znalazła się ona wśród bohaterek tej książki.
Autorka ma rację twierdząc, że każda z tych historii jest warta tego, aby ją ocalić od zapomnienia. Nie możemy bowiem zapominać o czymś, co tworzy historię ludzkości. Tym kobietom przyszło żyć w okrutnych czasach, bo taki przypadł im los. Zapewne nikt z nas nie chciałby przeżywać tego co one, ale prawda jest taka, że nigdy nie wiadomo, kiedy los może nas zaskoczyć. Tak jak mówi Monika Fibic, wojna to nie tylko mężczyźni, bo przecież kobiety również brały w niej czynny udział. Nie w każdym rejonie wojna wyglądała i przebiegała tak samo. Duży wpływ na to, jak ona wpływała na codzienność ludzi ukazują historie zapisane na łamach tych kart. Status społeczny rodziny czy też sytuacja materialna odgrywała tutaj bowiem ważną rolę.
„Wysłuchałam historii kobiet z różnych części Polski; niektóre z nich spędziły okupację na wsiach, inne w miastach. Wojna w różnych regionach naszego kraju miała różny przebieg i charakter, dlatego losy i przeżycia moich bohaterek mają różne zabarwienie, wydźwięk i scenariusz. Pewnym jest, że każda z tych historii jest warta tego, by ocalić ją od zapomnienia.”
Ta książka to nie tylko kolejna pozycja w literackim świecie. To pozycja, która pozwoli przetrwać pamięci o trzydziestu dziewięciu kobietach, które zapisały się na łamach ważnych dziej ludzkości, a dzięki temu pamięć o nich nigdy nie zaginie. Takie książki z całą pewnością są nam potrzebne i dużo wnoszą do naszego życia.
"Wojna jest kobietą" to zbiór historii kobiet, które podczas wojny były małymi dziewczynkami, nastolatkami czy też młodymi kobietami, ale przede wszystkim naocznymi świadkami II wojny światowej i które zechciały podzielić się swoimi historiami z nami. To wartościowa pozycja z którą warto się zapoznać. Polecam.
Drugą wojnę światową przedstawiono na wiele rozmaitych sposobów. Każdy z nich wypełniono bólem i wszechogarniającym strachem. Mimo to sytuacja kobiet wciąż często jest pomijana. Nie bierze się tak bardzo pod uwagę faktu, iż nie trzeba walczyć na froncie albo działać w tzw. podziemiu, aby miniony czas odcisnął na duszy swe bestialskie piętno. I właśnie to uświadamia „Wojna jest kobietą”. Jest to zbiór wywiadów, w których 39 kobiet dzieli się wspomnieniami z tamtych lat. Każda z pań opisuje wojenne realia i choć relacje często pokrywają się, zawierają również sporo indywidualności. Bo przecież ludzie mają inną wrażliwość, sytuację majątkową oraz rodzinną.
Poznajemy historie, w których dominowała bieda, głód i lęk. Jednak nie brakuje także tułaczek, wywózek do przymusowej pracy czy naocznej śmierci. Żaden normalny człowiek nie wyobraża sobie życia wśród spadających bomb albo zastanawiając się, czy Spotka jeszcze członka rodziny, a dla tych kobiet była to codzienność, z którą chcąc nie chcąc musiały nauczyć się żyć.
Dziś bohaterki książki mają już swoje lata. Większość przekroczyła 90, więc to ostatni moment, aby poznać wojenną rzeczywistość bezpośrednio u źródła. Tak też zrobiła Monika Fibic. Autorka przemierzyła część polski, aby odnaleźć ostatnie żywe historie. Znaczna większość pań mieszka w domach opieki, gdzie opowiedziały wszystko to, o czym każdy chciałby zapomnieć. Ich wypowiedzi opatrzono w aktualne fotografie, czasem również z młodości i nie tylko.
Czytając „Wojna jest kobietą” miałam wrażenie, jakby niektóre panie siedziały obok mnie i relacjonowały wszystko niczym babcie swojej wnuczce. Bo choć to tylko tekst, biją od niego emocje. Wiele emocji takich jak smutek, złość czy żal. Ponadto ze stylu wypowiedzi można wyodrębnić różne charakterystyczne cechy, nadające całości jeszcze więcej autentyczności.
Ogromnie cenię autorów, ukazujących prawdę w czystej postaci. Bez ozdobników, jednostronności lub półprawd. Jeżeli podzielacie moje zdanie, koniecznie sięgnijcie po tą pozycję. Nie zawiera drastycznych scen i opisów, więc jeśli macie słabe nerwy, to książka dla Was. Niemniej pamiętajcie, że wojna sama w sobie może być tematem zbyt trudnym, aby móc o nim czytać.
„Wojna jest kobietą” uważam za jedną z lepszych premier tego roku, bo nie dość, że życie pisze najciekawsze historie, to opisane tutaj czyta się niezwykle szybko i płynnie.
"Gdy zaczęła się wojna, zabrano mnie od matki, do obozu dziecięcego w Łodzi, tam, gdzie robiono doświadczenia medyczne na polskich dzieciach."
Druga wojna światowa, największa z tragedii na polskich ludziach i polskim terenie. Masakra, która doprowadziła do przelanej krwi w walce za wolność i bezpieczeństwo. Często to młodzi szli walczyć, wystawiając się na okupację wrogą. Jednak nie tylko mężczyźni w tych walkach są bohaterami. Szkoda, że zapominamy, iż kobiety, matki i nastolatki miały w tym wszystkim swoje zasługi.
Ból, strach, niepewność. Możesz nie doczekać zachodu słońca, bądź nie spojrzeć na wschód.
Wszystko, co mieli najcenniejsze to odwaga i wola walki, ale oddali to, stając przed armią wroga.
,,Wojna jest kobietą" jest relacją kobiet, na własnej skórze doświadczyły okupacji i nienawiści wroga. 39 kobiet, 39 wywiadów, 39 opisów przeżyć. Odkrywamy stare rany, rozdrapując ukryty w głębi ból.
Kiedy zagłębiamy się w opowieści tych kobiet, przed naszymi wilgotnymi oczami ukazuje się piekło, a poczucie niesprawiedliwości i bezsilności upuszcza z nas łzy. Wsłuchując się w tę słowa, nadal można wyczuć tę brutalność działań, agresję na niewinnych i ukryty w głębi krzyk bólu, strachu, niepewności.
Doświadczając tak dramatycznych czynów, miały odwagę nie poddawać się i walczyć o dobro swoje i swoich dzieci, a nikt nigdy nie mówi o nich głośno. Aż do tej chwili.
Autorka wykonała kawał dobrej roboty, ukazując czerń tamtych dni, dając nam namacalne emocje, które w całym wydźwięku oddziaływają na czytelnika. Chłoniemy je w głąb siebie, nadając naszej wrażliwej stronie dojście do głosu.
Opowieści, które czytamy w tej książce, sprawiają, że doceniamy czasy, w których żyjemy obecnie. Ta wolność I względny spokój o jutro daje nam poczucie bezpieczeństwa i pewności.
Piękne fotografie zawarte w tym egzemplarzu z tamtych czasów, pozwalają nam mieć lepszy pogląd na opisy, którymi zostajemy uraczeni.
Ciężko ocenić powieść, która składa się z realnych wydarzeń. J Przecież to życie napisało taki scenariusz, a autorka tylko ubrała to w słowa, przedstawiając nam pogląd na wydarzenia od strony kobiecych uczestników.
Moja jedyną oceną będzie słowo: mistrzostwo. Tak właśnie odebrałam tę książkę. Wzbudziła we mnie fale różnorakich emocji, nakreślając wydarzenia i ukazując brud tamtych lat.
"Wojna jest kobietą" jest autentyczną relacją kobiet, które przeżyły okrucieństwo II wojny światowej. Dodam, iż nie jest to książka brutalna ani drastyczna, więc jeśli boicie się takiej tematyki, możecie spokojnie czytać. Książka rozpoczyna się słowem od autorki na temat tego, jak będzie powstawać ta publikacja. Dopełnieniem są mapy z tamtego okresu oraz zdjęcia z lat młodości przedstawionych pań.
Jestem pełna podziwu dla starań Moniki Fibic, że zechciała odnaleźć kobiety, które podzielą się z nią swoimi wspomnieniami. A jest ich całkiem niemało, bo trzydzieści dziewięć. Odnalazła je głównie w Domach Opieki i Domach Pomocy Społecznej. Nawet po tylu latach od zakończenia wojny w ich opowieściach czuć ból i cierpienie. O takich rzeczach przecież nigdy się nie zapomina. Tego nie można wyprzeć z głowy, z myśli. Tym bardziej że były wtedy jeszcze dziećmi, nastolatkami czy młodymi kobietami. Zabrano im beztroskie dzieciństwo. To zupełnie inny sposób spojrzenia na piekło wojny, niż ten widziany oczami mężczyzn. One widziały więcej. W przeciwieństwie do pań panowie szli walczyć na froncie, z kolei one zajmowały się wszystkim innym. Dom, który często był im zabierany, rozdzielanie rodzin, walka o jedzenie, oglądanie śmierci, gwałty, przemoc - to była ich codzienność. Dramatyczna, przerażająca codzienność.
"Gdy zaczęła się wojna, zabrano mnie od matki, do obozu dziecięcego w Łodzi, tam, gdzie robiono doświadczenia medyczne na polskich dzieciach."
Nie ma na świecie państwa, w którym wszyscy ludzie byliby dobrzy lub źli. Nawet wśród wrogów można odnaleźć pomocną dłoń i na odwrót. Zło może czaić się tam, gdzie się go nie spodziewamy.
"To był styczeń, a moją mamę na boso z domu wyciągnęli. Ja za mamą biegłam z pantoflami, żeby założyła na te bose nogi, gdy nagle ten Rusek jak nie grzmotnie mnie z całej siły karabinem między łopatki... aż mi się ciemno przed oczami zrobiło."
Wyraźnie da się wyczuć wrażliwość i serce, z jakimi powstał ten tytuł. Autorce udało się sprawić, że i moje wielokrotnie drgało. To niezwykle trudne i poruszające historie. Ogromnie smutno mi było, że jedenaście Pań już nie doczekały wydania książki. Nadzieją i pokrzepieniem jest to, że zdążyły przekazać to, co najważniejsze. Że coś po nich zostanie.
"Wojna jest kobietą" to reportaż, który powinien trafić w ręce każdego człowieka. W obliczu tego, co dzieje się na naszych oczach po wschodniej stronie granicy, ten tytuł powinien skłonić nas do refleksji i lepszego zrozumienia, co może czuć osoba, gdy jej życie jest zagrożone. Nie pozwólmy, by naszym życiem i sercami zawładnęła nienawiść.
Kiedy skończyłam pisać ,,Wojna jest kobietą" czułam jakiś dziwny niedosyt, jakbym przerwała swoją pracę w połowie. Nie wyobrażałam sobie nie spotkać się...
Dla szerszego ogółu społeczeństwa Śląsk był zawsze krajem nieznanym, choć instynktownie bliskim. Z chwilą kiedy znalazł się w granicach Polski i stanowi...
Przeczytane:2023-01-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Mam dla Was propozycję kolejnej książki z kategorii literatura faktu / reportaż.
Autorka zebrała historie trzydziestu dziewięciu kobiet, które doświadczyły okrucieństwa II wojny światowej. Wszystkie historie są poruszające. Kobiety opowiadają, co przeżyły podczas wojny oraz jak wojna wpłynęła na ich losy. Wojna została z tymi kobietami po dzisiejszy dzień, bo jej piętno niosą ze sobą przez całe życie. Wojna zabrała im wszystko. Wspomnienia sprzed tylu lat są bardzo bolesne i nawet po tak długim czasie nie potrafią zapomnieć o tym, co je spotkało. Chociaż wojna skończyła się Ci ludzie musieli żyć z traumatycznymi doświadczeniami i wspomnieniami do końca swojego życia.
Te opowieści to prawdziwe historie widziane oczami małej dziewczynki, nastolatki czy młodej kobiety. Bohaterki tej książki opowiadają jak wyglądało ich życie w tamtym okrutnym czasie.
Te wszystkie kobiety tworzą historię, której my nie chcielibyśmy doświadczyć. Niestety one musiały sobie z tym poradzić.
Gwarantuję Wam, że jest to książka, która dostarczy Wam emocji i polecą Wam łzy.
Jeśli interesuje Was literatura faktu i reportaże to obowiązkowo przeczytajcie tę książkę.
Polecam tę książkę każdemu. Książka zmusza do przemyśleń oraz refleksji. Czytając te historie docenicie swoje życie.