Włoska symfonia

Ocena: 4.4 (10 głosów)
Marianna Wisłocka, nieśmiała flecistka, ma talent, urodę i wielkie marzenie. Chce skomponować niezwykłą symfonię. Od swojej akademickiej nauczycielki dziewczyna otrzymuje propozycję występów w słonecznej Italii z orkiestrą słynnego Antonio Balamonte. Nie wie, że promotorka wiąże z nią pewne plany.

Ekscentryczny i charyzmatyczny Antonio od pierwszych chwil fascynuje Mariannę, która godzi się na pięć kroków wtajemniczenia. Pod batutą Maestra, wśród wspaniałych krajobrazów włoskiego wybrzeża Amalfi zmysły Marianny budzą się do życia. Dziewczyna odkrywa świat namiętności, o jakim nigdy nawet nie śniła.

Jednak jak długo można żyć pełną piersią, nie ponosząc konsekwencji? Każda gra musi kiedyś się skończyć. Zwycięzca jest tylko jeden.

Chyba, że prawdziwą symfonię odegra miłość.

„Włoska symfonia” to erotyczna opowieść o kobiecych zmysłach i pasji tworzenia. Romantyczna i zarazem współczesna. Jak zawsze w swoich powieściach Agnieszka Walczak-Chojecka zaprasza czytelnika w fascynującą podróż, i tę rzeczywistą, i tę w głąb kobiecej duszy.

Informacje dodatkowe o Włoska symfonia:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2015-07-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788380750111
Liczba stron: 300

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Włoska symfonia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Włoska symfonia - opinie o książce

Avatar użytkownika - EWAELLE
EWAELLE
Przeczytane:2019-07-21,

Piękna historia o miłości i przeistaczaniu się niesmiałej dziewczyny z poczwarki w motyla.
Marianna ,główna bohaterka ma niewątpliwy talent muzyczny ,który pomaga jej rozwijać Zofia w rodzinnym miasteczku i motywuje ona ojca dziewczyny -który kiedyś był wojskowym i jest domowym despotą aby mogła uczyć się dalej w Warszawie w Szkole Muzycznej .
Talent i urodę Marianny, docenia również jej profesorka zwana Zadrą i postanawia dzieki dziewczynie osiągnąć sukces w wielkiej orkiestrze słynnego Maestra ,Antonio.
Wybucha długo tłumione uczucie i młoda Marianna jest wprowadzana w swiat zmysłów ,smaku, wzroku ,węchu i dotyku, tu autorka nie skąpi w opisach czytelnikowi duzej dawki erotyki, jednakze wszystko jest z wyrafinowanym smakiem z nutą pikanterii jak na włoskie klimaty przystało.
Celem jest napisanie symfonii Marianny ,spełnienia jej marzenia pod okiem Maestra.Pomaga on zreszta swojej podopiecznej na każdym kroku ,rownieżw problemach rodzinnych .
Powiesc wieńczy wspaniałe rozwiazanie spełnienia marzeń dziewczyny i jej mistrza.
Czyta się jednym tchem , serdecznie polecam .

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2017-04-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2017,

Marianna Wisłocka jest studentką Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie, gra na flecie, a jej marzeniem jest skomponowanie symfonii, która otworzy jej drzwi do wielkiego świata muzyki. Dostaje propozycję wyjazdu do Włoch, aby zagrać przy boku największego kompozytora i dyrygenta. Jest to niesamowita okazja dla młodej dziewczyny, aby pokazać swój talent. Na miejscu jest poddana nietypowemu szkoleniu, które ma otworzyć ją, pobudzić zmysły i odkryć świat zmysłowości o którym nie miała pojęcia. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - beasia32
beasia32
Przeczytane:2016-04-12, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Długo czekałam na to by przeczytać tą książkę, po jej przeczytaniu trochę się zawiodłam. Młoda flecistka Marianna dostaje propozycje wyjazdu do Włoch na serie koncertów ze znanym dyrygentem Antonio Balamonte. Ucieka z kraju bez wiedzy rodziców, gdyż jej ojczym jest bardzo surowy i wie, że nie wyraziłby zgody na jej wyjazd. Maestro proponuje udzielenie jej lekcji słuchu, węchu, smaku, dotyku by mogła napisać własną symfonię. Marianna zakochuje się w swym nauczycielu. Jej chłopak z którym jest związana od kilku lat postanawia zostać księdzem. W czasie jej pobytu we Włoszech matka dziewczyny decyduje się odejść od męża do swojego szefa Andrzeja, mąż dowiedziawszy się o tym zamyka ją w szpitalu psychiatrycznym. Antonio pomaga jej matce w uzyskaniu rozwodu. Okazuje się, że Antonio również ją kocha. Historia i żyli długo i szczęśliwie
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2015-10-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"Włoska symfonia" została zaliczona do gatunku literatury erotycznej, jednak jak dla mnie to powieść obyczajowa z nutką delikatnego erotyzmu. Subtelne sceny intymne w ilości idealnie wyważonej sprawiają, że książkę czyta się szybko, przyjemnie i z lekkimi rumieńcami na twarzy podczas wizyty Marianny w pewnym tajemniczym miejscu. Nie znajdziemy w książce wulgaryzmów czy brutalnego seksu. Widać, że autorka potrafi w piękny i finezyjny sposób z ogromną wrażliwością opisać rodzące się między dwójką ludzi uczucie poparte namiętnością, pożądaniem i odkrywaniem potrzeb własnego ciała. Całości dopełniają urocze pejzaże, smaki i zapachy Włoch, poprzez które prowadzi nas Antonio. Niby to tylko książka. Niby to tylko litery wydrukowane na papierze, ale ja w trakcie czytania naprawdę czułam, że jestem w Italii, słyszę muzykę a tamtejsze zapachy i smaki otaczają mnie zewsząd. całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/10/agnieszka-walczak-chojecka-woska.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-09-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"Znakomicie, wszystko się zgadza, pierwszy temat był utrzymany w dynamice piano, ale teraz wchodzą werble, a puzony i trąbki łączą się w jedność, symfonia nabiera mocy (...)". Aby stworzyć coś oryginalnego - ponadczasowe dzieło, które nawet po naszej śmierci będzie nadal istniało dla potomnych, artysta musi być otwarty. Otwarty na różnorakie, nowe doznania, gdzie zmysły rozwinięte do wszelkich, możliwych granic, otwierają wrota do innego świata. Przekonała się o tym bohaterka najnowszej powieści Agnieszki Walczak-Chojeckiej - autorki, która do tej pory nie miała nic wspólnego z nurtem literatury erotycznej. Za sprawą "Włoskiej symfonii" właśnie się to zmieniło. Agnieszka Walczak-Chojecka posiada bardzo bogaty życiorys. Swoją przygodę z literaturą rozpoczęła już w wieku pięciu lat, publikowała swoje wiersze w "Poezji" i "Nowym wyrazie", pisała również słowa piosenek m. in. dla Piotra Rubika. Autorka zagrała jedną z głównych ról w filmie "Grzechy dzieciństwa", a także zajmowała się tłumaczeniami, przekładami słuchowisk, współpracą z radiem czy działalnością biznesową. W 2012 roku porzuciła pracę w korporacji, dzięki czemu powstała jej debiutancka powieść pt. "Dziewczyna z Ajutthai. Niezbyt grzeczna historia". Autorka kocha podróże, jest szczęśliwą żona i matką. Niezwykle utalentowana i nieco nieśmiała flecistka, Marianna Wisłocka pragnie skomponować własną symfonię. Bohaterka jest studentką Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie i podczas sesji egzaminacyjnej dostaje od swojej akademickiej nauczycielki propozycję wyjazdu do Włoch, aby tam w Neapolu dołączyć do orkiestry symfonicznej sławnego kompozytora Antonia Balamonte. Marianna pod czujnym okiem wielkiego mistrza, poznaje prawdziwy wymiar swoich uśpionych dotychczas zmysłów, także w erotycznym kontekście. Słowo "erotyzm" w ciągu ostatnich kilku lat większości czytelników kojarzy się z trylogią E. L. James oraz z wszelkimi, innymi erotykami, jakie powstają z dość dużą częstotliwością. Erotyzm charakteryzujący się dosadnymi opisami uniesień miłosnych z większą, bądź mniejszą szczyptą pikanterii. Agnieszka Walczak-Chojecka jednak pomimo zakwalifikowania jej powieści do nurtu literatury erotycznej, obrała własną drogę, dzięki czemu uniknęła dosadnych opisów, zastępując je delikatnymi wstawkami, pozbawionymi wulgarności. Od kiedy tylko przeczytałam w zapowiedziach, że "Włoska symfonia" będzie erotykiem, zastanawiałam się, jaki kierunek obierze autorka. I trzeba przyznać, że więcej w tej książce wątku obyczajowego, a delikatny erotyzm jedynie dodaje jej smaku, niczym pieprz i sól do każdej potrawy. Jeśli jednak lubicie, gdy ten konkretny typ prozy naładowany jest erotyzmem, który aż wyziera z każdej strony, możecie poczuć rozczarowanie, bowiem w przypadku tego dzieła erotyka jest widoczna, ale nie stanowi ona głównej części książki. Jest nią bowiem coś zupełnie innego. To muzyka, którą - jeśli dobrze się wsłuchamy - można usłyszeć wszędzie - na ulicy, w domu, w zwykłej, wieczornej ciszy. Całe nasze życie to muzyka. Agnieszka Walczak-Chojecka utożsamia także melodyjne dźwięki z wszelkimi uczuciami, jakie rozpalają nasze zmysły. Z miłością i pragnieniami, jakie często drzemią w nas uśpione, czekając na swoje przebudzenie. Symfonia, jaką pragnie stworzyć główna bohaterka staje się widocznym symbolem uwolnienia własnych pragnień, odkrywania swojego wnętrza i przekraczania niewidzialnych granic, jakie często sami sobie narzucamy. I jeśli tylko wyzwolimy się z tych okowów własnego umysłu, tak potrzebne zmiany w końcu nadejdą - to widoczne przesłanie tej powieści. "Włoska symfonia" nie zaskoczyła mnie nieprzewidywalną fabułą. Nieco mało realistyczne było również przypadkowe spotkanie Marianny z Antonio, które zapoczątkowało proces pięciu kroków pobudzania jej zmysłów. Na te aspekty fabularne przymykam jednak oko, gdyż sięgając po tego typu książkę, nie spodziewam się arcydzieła lecz powieści, która zapewni mi chwilę rozrywki. A to z pewnością autorce się udało, bowiem byłam bardzo ciekawa metamorfozy dość nudnej flecistki w kobietę, zdającą sobie sprawę z własnej zmysłowości. Najnowsza książka Agnieszki Walczak-Chojeckiej pobudziła moje zmysły oraz zaskoczyła rozbudowaną warstwą muzyczną, ukazującą dość rozległą wiedzę autorki w tej materii. Jeśli lubicie powieści obyczajowe z nutką erotyzmu i romansu z pewnością "Włoska symfonia" powinna zagościć na Waszych półkach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-08-12, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

Powyższa książka w przeważającej mierze jest powieścią obyczajową. Może pokusiłabym się także o stwierdzenie, że "Włoska symfonia" została zabarwiona lekko elementami bardziej pikantnego romansu. Jednak do erotyku to jej dość daleko. Szczególnie, że fabuła bardziej skupia się na opisie codziennych relacji międzyludzkich niż na sferze erotycznej. Muszę przyznać, że oczekiwałam czegoś zgoła innego, skoro na tylnej okładce widnieje napis "tylko dla dorosłych". A otrzymałam nie całkiem to co się zapowiadało. Zatem o czym jest ta książka?

Miło mi było powrócić wraz z bohaterami tej książki do słonecznych Włoch. Wspomniane tu tereny wprost idealnie nadają się jako tło do gorącego romansu. Atmosferę autorka urozmaiciła dodaniem elementów muzycznych. Tak. Przyznaję, że jestem miłośniczką muzyki klasycznej. Wątek powolnego rozbudzania zmysłów głównej bohaterki także wydał mi się ciekawy. Jednak na tym koniec zachwytów. Teraz nadszedł moment krytyki. Ci, co czytali "Pięćdziesiąt twarzy Greya" zauważą tu elementy podobne (na przykład idea zasad w Willi Kobiecych Uciech i konieczność podpisania się pod nią). Widać, że książka autorstwa E L James mocno zapadła w pamięć Agnieszce Walczak-Chojeckiej. Oprócz tego mocno zdziwiło mnie słownictwo, jakiego autorka użyła tu do określania narządów płciowych. Fragmenty "objęła wargami ustnik jego fletu", "partnerka ujęła w palce mocny korzeń chłopaka i zasadziła go w sobie niczym w żyznej glebie", "miała pełną kontrolę nad prędkością wkręcania korzenia w dziurkę" nie wprawiały mnie w stan podniecenia. Przyznam się, że mnie wręcz śmieszyły. I muszę jeszcze wspomnieć o kreacji głównej bohaterki, która wydała mi się nieco nierealna. Kobieta 23-letnia, żyjąca w XXI wieku, cnotliwa, czerwieniąca się na samą myśl o założeniu bikini czy rozmowie na temat seksu, określona bardzo trafnie przez inne bohaterki tej książki jako "dziwna", nieobeznana z nowymi technologiami (jej reakcję w kontekście zetknięcia się z iPhonem można by nazwać "bezcenną"). Dla mnie to postać niestety nierzeczywista.

Książkę czytało mi się różnie. Zależy które fragmenty. Gdy natrafiałam na te "erotyczne" to miałam dodatkowy ubaw. Przyznam, że nie spotkałam jeszcze nigdzie tego typu porównań narządów płciowych. Niektóre dłuższe opisy przemyśleń czy marzeń sennych / na jawie głównej bohaterki trochę mi się ciągnęły. Naiwność jaka cechowała tę postać wydawała się nie mieć granic. Można by ją podsumować stwierdzeniem "bardzo bym chciała, ale się wstydzę". Dziwnie wyglądały także przypisy. Szczególnie ten wyjaśniający młodzieżowy slang. Jednak skoro to książka kierowana do dorosłych to nie rozumiem po co autorka użyła słów potencjalnie niezrozumiałych dla jej przyszłego odbiorcy (chociaż słowo "zonk" nie jest mi obce mimo że mam 36 lat). Użycia określenia "gate" na określenie bramki na lotnisku i późniejsze wyjaśnianie w przypisie co to obcobrzmiące słowo oznacza także można było uniknąć stosując w tekście od razu określenie polskie. Podsumowując. Może gdybym była młodsza i mniej doświadczona to może odnalazłabym w tej książce więcej przykuwających uwagę fragmentów. A może gdyby usunięto z niej elementy "erotyczne" to byłoby lepiej...

Link do opinii
Avatar użytkownika - dzagulka
dzagulka
Przeczytane:2015-07-19, Ocena: 6, Przeczytałam,
Zmysłowa, energetyczna, inspirująca. Świetna!!
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-06-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
Zachwycająca powieść pełna muzyki, bajkowych krajobrazów i aromatycznych zapachów. Opowiada o przekraczaniu własnych granic, i tych intymnych, i tych twórczych. Pobudza wyobraźnię, rozpala zmysły i angażuje emocjonalnie. Gwarantuję, że Wy też się w niej zatracicie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - maggie28
maggie28
Przeczytane:2017-05-21, Ocena: 3, Przeczytałam, 2017 rok, Czeka na recenzję, Mam,
Avatar użytkownika - elzbietakat
elzbietakat
Przeczytane:2016-09-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - chemasia
chemasia
Przeczytane:2015-08-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Inne książki autora
Naprawdę jaki jesteś
Agnieszka Walczak-Chojecka0
Okładka ksiązki - Naprawdę jaki jesteś

Żeby być szczęśliwym, trzeba być sobą. W jaki sposób jednak Herman ma to osiągnąć, jeśli czuje w sobie skazę? Głęboką skazę. Ratunku szuka w przynależności...

Saga bałkańska (Tom 1). Nie czas na miłość
Agnieszka Walczak-Chojecka0
Okładka ksiązki - Saga bałkańska (Tom 1). Nie czas na miłość

Ta miłość nie powinna się zdarzyć. Porywająca opowieść o losach grupy młodych ludzi na tle bałkańskiej wojennej zawieruchy początku lat dziewięćdziesiątych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy