Wiedźma opiekunka. Część 2

Ocena: 5.32 (38 głosów)
Inne wydania:

W. Redna powraca…i jest jeszcze w.redniejsza!

Życie Wolhy właśnie zaczynało się układać. Skończyła szkołę. Miała pracę. Miała najlepszego przyjaciela pod słońcem, czy raczej księżycem.
I oczywiście wszystko poszło nie tak.
Staż na dworze nieudanego króla, praca o wiele bardziej skomplikowana niż by się można spodziewać, a przyjaciel… Nagle okazał się kimś więcej, niż tylko przyjacielem.

A do tego nad jego życiem zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo.

Informacje dodatkowe o Wiedźma opiekunka. Część 2:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2010-09-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788375741919
Liczba stron: 264
Tytuł oryginału: Ведьма-хранительница
Język oryginału: Rosyjski
Tłumaczenie: Marina Makarevskaya

Tagi: bóg

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Wiedźma opiekunka. Część 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wiedźma opiekunka. Część 2 - opinie o książce

Kolejna książka o przygodach W.Rednej. Więcej przygód i więcej humoru! Po raz kolejny przekonałam się jak bardzo lubię główną bohaterkę tych książek. Chociaż z przyjemnością poznawało się kolejnych, jak na Orsana. Ale mam nadzieję, że w kolejnym tomie szybko wyjaśnią sprawę Lena! Za bardzo go polubiłam. ;) Już zabieram się za kolejną część!
Link do opinii
Przed Wolhą Redną końcowe egzaminy w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa, a później już tylko cieplutka posadka Naczelnej Wiedźmy w Dogewie. Plan prosty, lecz realizacji już nie tak bardzo. Kiedy absolwentka z dyplomem opuszcza mury szkolne na początek odwiedza króla Nauma, co niewątpliwie odmienia losy wiedźmy. Plan zaczyna się walić, Len zaginął, koń gustuje w muchomorach, a towarzysze podróży prowadzą, co najmniej burzliwe relacje. Czy i tym razem W. Redna pokona przeciwności losu, a może stanie naprzeciw problemom i mocno skopie im cztery litery? Kolejna odsłona Kronik Belorskich okazała się niezwykle udana, a może nawet lepsza od pierwszej części, bo moje serduszko przyspieszało wraz z rozwojem akcji i do ostatniej strony żyłam w świeci pełnym magii i zdarzeń, które bardzo często nie miały racjonalnego wyjaśnienia. Seria o W. Rednej jest idealną pozycją dla fanów fantastyki i to takiej tradycyjnej, w której królują wampiry, magia i wszelkiego rodzaju pomroka. Tak wykreowany świat kusi mnie od wielu lat i już miałam okazję w nim gościć, a to za sprawą Aleksandry Rudej. Wiec, kiedy na horyzoncie pojawiła się kolejna książka w podobnych klimatach, jak wygłodniały wilk rzuciłam się na nią. Od pierwszej strony styl autorki przypadł mi do gustu. Olga Gromyko pisze z lekkością. Sarkazm jest nieodzownym elementem jej książek, a wybuchowe charaktery bohaterów czynią dialogi ostre. Co prawda autorka lubi opisy, które czasami niezbyt wiele wprowadzają do powieści, jednak narracja w wykonaniu Wolhy i jej kwieciste, a do tego obrazowe porównania, umilają chwilowe zawieszenia akcji. Wątek zaginięcia Lena jest wiodący i to na tej sprawie skupiają się głównie bohaterowie. Nie znaczy to, że pędzą oni na złamanie karku, by ocalić władcę. Droga wiedźmy i jej towarzyszy jest usiana przygodami i przedziwnymi znajomościami, które w przyszłości mogą mieć znaczenie. Końcówka powieści jest bardzo intensywna, a zagrożenie wiszące nad całą Belorią mnie zaskoczyło, i to na plus. Akcja jest wartka, a humor na wysokim poziomie. To niewątpliwie największa zaleta tej książki i co najważniejsze, nie jest to typowo kobieca lektura. ,,Wiedźma opiekunka" to lektura dla każdego! Nie jest przesiąknięta przekleństwami, seksem, a mimo to dwuznacznych sugestii nie brak, wszystko jest utrzymane w dobrym guście! Liczę, że wątek miłosny nabierze tępa w kolejnych tomach! Wolha to postać, z którą łatwo nawiązać więź, bo albo chcę się być nią samą, albo jednym z jej towarzyszy! Najważniejsze, by doświadczać uciech wędrówki razem z tą W.Redną. Autorka po raz kolejny wprowadziła do akcji nowych bohaterów i zrobiła to z taką naturalnością, że czytelnik z łatwością polubi nieokrzesaną Orsanę i uroczego, aczkolwiek tajemniczego wampira. ,,Wiedźma opiekunka" to książka wyjątkowa! Wszystko w niej jest dobre! Humor, bohaterowie, język oraz akcja, która jest kompletnie nieprzewidywalna. Całości dopełnia świat, po którym beztrosko hasa pomroka. Lekka, zabawna i odprężająca lektura. Polecam! 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2017-03-25,
Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy spokojnie sobie czytają książki w miejscach publicznych, a to w parku na ławce, a to w autobusie czy pociągu. Ja tak nie mogę. Za bardzo przeżywam każdą historię, którą czytam... Nie inaczej było w przypadku "Wiedźmy opiekunki". Od pierwszych stron byłam niesamowicie podekscytowana kolejnymi przygodami mojej nowej ulubionej książkowej postaci ;) I oczywiście się nie zawiodłam. Ani fabuła, humor, nowe postacie czy nawet Smołka mnie nie rozczarowały. Znacie to powiedzenie "zjeść ciastko i mieć ciastko"? Dokładnie z tym samym problemem się zmagam przy tak świetnych książkach. Z jednej strony chcę przeczytać daną historię już teraz zaraz w tym momencie, a z drugiej nie chcę... To uczucie jest strasznie uciążliwe, zwłaszcza gdy ilość stron pozostałych do zakończenia książki nieubłaganie topnieje. I wtedy zaczynam walczyć sama ze sobą czy czytać na akord, pobijając przy tym własne rekordy prędkości, czy raczej odłożyć książkę i dawkować sobie kolejne porcje w rozsądnych dawkach? Niestety, sromotnie przegrywam. Nigdy chyba jeszcze nie udało mi się odłożyć książki, żeby odwlec moment finału. Jak to bywa w przypadku zachłannych czytelników ubolewałam nieco przez dosłownie śladową ilość Lena w tej części, ale za to zakończenie zrekompensowało mi wszystko z nawiązką! Czytając jedno konkretne zdanie wyrzuciłam z siebie, na całe gardło, jedyną prawidłową reakcję - nieprzystającą damie... Ale na szczęście podobnie jak Wolha, do damy mi daleko ;) Z niecierpliwością będę teraz wyczekiwać premiery kolejnej części (albo znając siebie, sięgnę po prostu po stare wydanie, żeby się niepotrzebnie nie zadręczać... ;))
Link do opinii
Avatar użytkownika - asagao
asagao
Przeczytane:2014-03-14,
Ten kto wymyślił, że "nauka to potęgi klucz", powinien był sam sprawdzić trafność tej sentencji w praktyce. Zapewne nigdy tego nie uczynił! W przeciwnym razie by się nie wydurniał. Wolha Redna ukończyła Szkołę Magii. Jednak zamiast zostawić za sobą wszelkie troski i cieszyć się zasłużonym szacunkiem i bojaźnią, przysługującym magom, dopiero teraz musi stawić czoło prawdziwym problemom. Zachciało się jej przygód, wielkich i bohaterski czynów, stawania oko w oko z niebezpieczeństwem, rozwiązywania zagadek i tajemnic! Będzie, co opowiadać wnukom! Np. o chwalebnej służbie jako nadworny mag króla Belorii, który zasłynął krótkim acz intensywnym dniem pracy. Coś jest chyba na rzeczy z tym przezwiskiem W.Redna. ("Pierwsze miejsce pracy: Starmin, mag dworski. Pracowała od 7 do 8 traworoda 1001 roku. Narzekań brak.") Albo o dogewskiej wiedźmie opiekunce, która została ... Hmmm. I tutaj wszystko poszło nie tak, jak sobie zaplanowała, czy wyobrażała Wolha. Len wyjechał. Ponoć się żeni. Ale chyba znowu umknął wampirzej narzeczonej, bo na miejsce nie dotarł, o czym Wolha dowiedziała się przez przypadek na leśnej polance, wisząc związana jak szynka w wędzarni, głową w dół. W ten oto sposób na Wolhę spadły nieoczekiwanie WIELKA PRZYGODA i BOHATERSKIE CZYNY, w których towarzystwa dotrzymują jej przyszła legionistka Berolii Orsana, wampir Rolar pełniący funkcję witiagańskiego strażnika, Smółka, która zastąpiła Stokrotkę - panią mokradeł oraz podejrzanie znajomy biały wilk. Drużyna musi być! Jak w tych opowieściach bajarzy, co za ciepłą strawę i kąt do spania, snują przy piecu opowieści o poległych bohaterach. No, właśnie! Poległych! Ale o tym później, bo oto nasi bohaterowie ruszają ku zachodzącemu słońcu. A, nie! Wróć. Ku dolinie Arlissu. "Zamknij krąg, dziecko." Rzeczona przygoda obfituje w przeróżne stwory, potwory, zwidy i temu podobne. Jedno, czego Wolha jest pewna, to że musi udać się do Arlissu, by pomóc Lenowi odzyskać swoją wampirzą postać i rozwikłać tajemnicę spisku. I, że cenny czas ucieka, pozostało już zaledwie kilka dni nim nikt i nic nie pomoże Lenowi. Bardzo ucieszył mnie fakt, że autorka wprowadziła do cyklu nowe postaci - Orsanę i Rolara oraz Smółkę, chociaż nie wiem, czy tą ostatnią można nazwać w ten sposób - które wzbogaciły powieść i dodały jej wiatru w żagle. Bohaterowie są niemniej interesujący niż Wolha. A do tego postaci znane z wcześniejszych części rozwinęły się, są bardziej wyraziste, zapadają w pamięć i serce. Podobnie rzecz ma się z fabułą, która z każdą kolejną częścią co raz bardziej się komplikuje i wciąga co raz mocniej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - speedi
speedi
Przeczytane:2010-08-27,
Cóż szczególnego jest w tej prozie, czego nie ma u innych? Trolle, strzygi, wiedźmy, wilkołaki?! Chyba nie, przecież to już było i wraca coraz częściej. Fabuła?! Raczej nie, choć jest odpowiednio zakręcona i barwna. Postacie?! Już bardziej. Kąśliwa i sardoniczna wiedźma, rezolutne i dbające o szczegóły smoki, sprytne krasnoludy, przemyślne wampiry tworzą bogactwo typów osobowościowych i gatunkowych. Przed wszystkim jednak urzeka nas humor, język, którym jest wyrażony. Łyżka ironii, szczypta sarkazmu, dystans do opisywanego świata i emocjonalność wypełniających go stworów. Podejście do tematu, lekkie i na swój sposób proste, ale nie prostackie. Olga Gromyko świetnie włada piórem, jak mistrz Yoda mieczem świetlnym. Słowa skrzą się blaskiem, myśli bohaterki latają jak pobudzone obecnością świeżego nektaru pszczoły. Czasami boleśnie użądlą, ale w rezultacie zamieniają nektarowe zbiory w niesamowicie słodki miód na serce czytelnika.
Link do opinii
Avatar użytkownika - 22200116Zp
22200116Zp
Przeczytane:2020-07-14, Ocena: 5, Przeczytałam,

Tak szczerze, to poza pracą Wolhy na temat wampirów nie pamiętałam z pierwszej części nic. I uzbrojona w taką wiedzę wzięłam się za lekturę drugiego tomu, który dosłownie mnie zmiótł. Wydaje mi się, że początek serii poza wyszczekaną bohaterką miał niewiele elementów, które naprawdę zapadałyby w pamięć, a tutaj człowiek ma do czynienia z tak mistrzowską fabułą, że grzechem by było ją zapomnieć! Owszem, nadal wszystko jest oparte na postaci wyszczekanej i lekko zakręconej wiedźmy, ale sam wątek zalewu świata przez tajemnicze kreatury to cudo literackie. Cóż, twórczość Gromyko albo się kocha, albo nienawidzi, a ja przyjmuję je z całym dobrodziejstwem inwentarza (a'propos inwentarza, Smółka to małe cudo, jeśli idzie o kreacje postaci zwierzęcych) i gorąco polecam wszystkim fanom fantastyki. Naprawdę warto!

Link do opinii

Wolha zdaje egzamin i wraca do Dogewy aby obiąć stanowisko naczelnej wiedźmy. Okazuje się jednak, że Len wyjechał w sprawach "państwowych", a Wolha natychmiast rusza za nim gnana złym przeczuciem. Okazuje się, że władca miał po drodze niemiłą przygodę i teraz krąży po okolicy w postaci wilka nie mogąc odzyskać własnej. Sprowadzenie go z zaświatów to zadanie dla wybranego i przygotowanego opiekuna. Niestety opiekunką, nieświadomie i zupełnie przypadkowo jest sama Wolha. Nieco brak jej kwalifikacji w gonieniu dusz.. No ale od czego są przyjaciele :-) 

Link do opinii
Inne książki autora
Wiedźma naczelna
Olga Gromyko0
Okładka ksiązki - Wiedźma naczelna

Polowanie na wiedźmę z tytułem bakałarza IV stopnia magii bojowej, w dodatku rudą i W.Redną to praca niebezpieczna, skomplikowana, a do tego niewdzięczna...

Plus/Minus
Olga Gromyko0
Okładka ksiązki - Plus/Minus

Nowa książka Olgi Gromyko! Świąteczna niespodzianka dla jej licznych fanów. Autorka wielu bestsellerów, takich jak cykl „Kroniki Belorskie”...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy