Wiecznie żywy

Ocena: 3.86 (7 głosów)
Wydawać by się mogło, że w świecie, w którym umarli powstają z grobów, a słowa „życie” i „śmierć” tracą swoje znaczenie, nie ma już miejsca na miłość. Martwy R nie pamięta swojej przeszłości. Jest zombie i działa instynktownie, dopóki nie spotka na swej drodze wyjątkowej dziewczyny z krwi i kości. Julie staje się promykiem światła w szarym krajobrazie R. I choć serce chłopaka od dawna nie bije, w jego wnętrzu zaczyna rozkwitać… życie. Na styku dwóch wrogich światów, żywych i martwych, rodzi się miłość, jak u najsłynniejszych kochanków wszech czasów... Na podstawie książki WIECZNIE ŻYWY powstał kolejny kinowy hit. Książka stała się podstawą scenariusza do filmu w reżyserii Jonathana Levine'a. W rolach głównych Nicholas Hoult („X Men: Pierwsza klasa”) oraz Teresa Palmer („Jestem numerem cztery”). „Isaac Marion stworzył najbardziej niezwykły wątek romantyczny, z jakim kiedykolwiek się spotkałam. Nigdy nie sadziłam, że mogłabym aż tak dać się urzec zombie”. - Stephenie Meyer, autorka sagi „Zmierzch”

Informacje dodatkowe o Wiecznie żywy:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: b.d
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788376742335
Liczba stron: 307

więcej

Kup książkę Wiecznie żywy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wiecznie żywy - opinie o książce

Kiedy parę lat temu obejrzałam film, nie wiedziałam, iż powstał on na podstawie książki. Odkryłam to niedawno i postanowiłam od razu sięgnąć po książkę, aby przekonać się, czy odbiega od filmu. Byłam też ciekawa jak autorka przedstawi świat widziany oczami zombie.

Temat zombie niekoniecznie jest moim ulubionym i zazwyczaj omijam wszystko co z nimi związane. Tym razem jednak byłam zaintrygowana miłosnym wątkiem występującym w książce. Bo jednak człowiek i zombie nie idą ze sobą w parze.

"Myślę, że przez stulecia sami się zniszczyliśmy. Pogrzebaliśmy się pod chciwością, nienawiścią i każdym innym grzechem, który można sobie wyobrazić, aż nasze dusze wreszcie spadły na najniższy możliwy stopień we wszechświecie. A potem wydrapały sobie w nim dziurę prowadzącą do jakiegoś... ciemnego miejsca."
Zombie w tej powieści zapomniały o wielu ludzkich czynnościach, w większości nie wiedzą co się dzieje, snują się, nie mówią. Niektóre potrafią jednak porozumiewać się między sobą. Aby zostać jednym z zombie, mózg nie może zostać zjedzony. Niemniej jednak ciężko jest oprzeć się pokusie niezjedzenia jego. Ludzie ukrywają się przed nimi, a oni grupami udają się na polowanie, aby się posilić. Zjedzenie kawałka mózgu pozwala im na chwilę przypomnienia życia ludzkiego, kradną w ten sposób wspomnienia. Nie mają swoich imion, są nikim.

Jednak nasz główny bohater, R,  jest nieco inny, potrafi mówić, zostało w nim więcej człowieczeństwa niż w innych. I kiedy zjada mózg chłopaka Julie, postanawia ją uratować przed śmiercią. Zabiera ją do swojego samolotu, próbuje rozmawiać, opiekować się nią. Dzięki niej jego wnętrze zaczyna ożywać, a między nimi powstaje zakazana miłość, chociaż zombie nie mają bijącego serca.

Zaczynając czytać książkę, wiedziałam, że R nie pamięta swojego imienia, przeszłości, ludzkich zachowań. I nieco zdziwiło mnie, że chociaż tyle razy jadł mózg, to przez ten jeden został oczarowany Julie. To takie trochę hmm... dziwne. Taka miłość od pierwszego wejrzenia.
Poza tym Julie dość szybko przekonała się do niego, chociaż nienawidziła zombie.
Ponadto R zaczął sobie przypominać ludzkie życie w szybkim tempie.
I to jest taka urocza historia, która ukazuje magię miłości, prosta i przewidywalna, z drobnymi potknięciami. Dlatego też uważam, że trzeba lubić prostolinijne historie, aby się spodobała.

W większości fabuła jest do przewidzenia, nic specjalnego, brak niespodzianek. Zwyczajna historia dla odprężenia. Ale z drugiej strony życie zombie jest dość interesujące, ich zwyczaje, obrzędy takie jak małżeństwo. Można poznać naprawdę nowy wymiar życia, coś innego, czego nie było.
Samo rozkwitanie R jest bardzo ciekawe. W końcu z szarego zombie zaczyna przekształcać się w nieco bardziej ludzką postać.

"Stop!
Kim jesteś? Niech wspomnienia się rozpłyną.
Oczy cię pieką - zamrugaj. Odetchnij chrapliwie.
Znów jesteś sobą. Jesteś nikim.
Witaj z powrotem."

Myślę, że takie książki trzeba lubić, bo to nie jest książka okraszona samą słodkością, w końcu są tutaj zombie i nie brakuje scen ich wyżerki. Niektóre potrafią przyprawić o mdłości. Czytanie o posilaniu się mózgiem nie należy raczej do rarytasów czytelniczych, ale sięgając po książkę powinno się przewidzieć takie kwiatki. Ale szczerze mówiąc, to takie sceny nadają emocji.

Wiecznie żywy nie jest jakimś wybitnym dziełem. To taka zwykła, prosta historia, którą można przewidzieć, a jednak czyta się ją z przyjemnością. Myślę, że aby czerpać radość z jej czytania, należy podejść do niej bez większych wymagań i sięgnąć po nią w leniwy, jesienny wieczór, podczas którego mamy ochotę przeczytać lekką historię. Ja z całą pewnością z przyjemnością poznam dalsze losy bohaterów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - al-ks
al-ks
Przeczytane:2014-08-18, Ocena: 4, Przeczytałam,
Bardzo dziwna książka, jak dla mnie rozkręciła się zbyt późno. Koniec w porządku, ale ogólnie nie miałabym ochoty przeczytać jej po raz drugi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - LenaVenator
LenaVenator
Przeczytane:2014-04-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014,
Książkę przeczytałam zupełnie przypadkiem i to już po obejrzeniu filmu. Jest to ciekawa opowieść, której akcja rozgrywa się gdzieś w przyszłości. Zapewne doszło do jakiejś katastrofy, lecz możemy się tylko domyślać jakiej. Pod wpływem tego ludzie zaczynają zamieniać się w żądne krwi i mózgów zombie. Główny wątek opowiada o miłości, jaka rozkwita pomiędzy Julie, która jest żywą dziewczyną i R, który jest zombie. Po raz pierwszy spotkałam się z książką, w której zombie to nie tylko bezmyślne istoty, lecz ukazani są jako istoty, które mają uczucia i potrafią kochać. To interesująca historia o tym, że żadne przeciwności nie są w stanie pokonać miłości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - natasha92
natasha92
Przeczytane:2013-03-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2013, Mam,
Stop! Kim jesteś? Niech wspomnienia się rozpłyną. Oczy cię pieką - zamrugaj. Odetchnij chrapliwie. Znów jesteś sobą. Jesteś nikim. Witaj z powrotem.”   Zombie w moim świecie pojawiły się tak naprawdę dopiero w ubiegłym roku kiedy poznałam swojego chłopaka. Nie, nie, mój chłopak nieumarłym nie jest, nie macie czego się obawiać! Ale na ich punkcie ma naprawdę niezłego fioła. Z odrazą patrzyłam jak w kolejnej grze strzelał im prosto w głowę. Przerażające! Jednak chcąc zachęcić swojego lubego do czytania zagłębiłam się w ich literackim życiu i tak trafiłam na dzieło Isaaca Mariona „Wiecznie żywy”, znanym niektórym pod tytułem „Ciepłe ciała” bądź jedynie z ekranizacji. O dziwo książką nie zainteresował się prawie wcale mój partner, zaś ja... ja przepadłam całkowicie w historii R.! Co tam szkoła, testy, zbliżające się egzaminy do których profesorowie mnie przygotowują na zajęciach! Książkę wręcz pochłaniałam! Współczesne nawiązanie do Shakespeare’owskiego dramatu zawładnęło całym moim światem. A główny bohater od samego początku zdobył moje serce. Aż chciałoby się rzec „przesympatyczny gość z tego zombiaka”. ;) Mimo że nie pamiętał swojego wcześniejszego życia, nie wiedział kim jest, ani jak się nazywał, miał w sobie to coś, czego innym nieumarłym brakowało. I nie chodzi to na pewno o urodę, której nawet śmierć mu nie zabrała. Na szczęście rozkład dotykał go w ślimaczym tempie, dzięki czemu wystarczyła odrobina makijażu i wyglądał jak człowiek. Ale jak długo można tak pociągnąć? Jak przyznać ojcu, że mój ukochany jest martwy, a jednocześnie żywy? Ukazać, że jest inny? Udowodnić, że w jakiś niewyobrażalny sposób się zmienia na lepsze? Czy miłość między R. a Julią jest w ogóle możliwa? Albo czy przetrwa? Przekonajcie się sami! Po zakończeniu lektury od razu obejrzałam filmową wersję niezwykłej miłości zombie do normalnej, czytaj żywej, dziewczyny. Jednak ostrzegam wszystkich, że do książki w najmniejszym stopniu się nie umywa! Dlatego zachęcam do zapoznania się najpierw z pierwotną odsłoną tej niesamowitej historii. Nie żałuje ani jednej chwili spędzonej przy lekturze książki Isaaca Maniona pod tytułem „Wiecznie żywy”. Ukazanie ludziom, przy pomocy plagi zombie, jak wiele potrafią zdziałać wszelkie pozytywne uczucia takie jak uprzejmość, sympatia, miłość było bardzo trafną ideą. Szkoda jedynie, że zapewne i tak na świecie wciąż będzie zazdrości i nienawiści, które niszczą nasz świat. Wszystko co dobre. Ale warto wierzyć, że po przeczytaniu dzieła Issaca Maniona chociaż trochę ludzi zrozumie swoje zachowanie i zmieni swoje postępowanie wobec innych. Zachęcam i was do sięgnięcie po „Wiecznie żywego”. Spędzicie niesamowitą przygodę przy boku R. oraz Julii. Zapewniam.! ;) „Mój przyjaciel, M, mówi, że ironia bycia zombie wynika z tego, że wszystko jest zabawne, ale nie możesz się uśmiechać, bo zgniły ci wargi.”
Link do opinii
Avatar użytkownika - PannaPinko
PannaPinko
Przeczytane:2013-04-26, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki w roku 2013,
Wątek bardzo ciekawy, w końcu rzadko zdarza się, że ktoś ukaże zombie w tak romantyczny sposób ! Moja ciekawość i niedawne wyjście na kinowe ekrany ekranizacji skusiły mnie do zakupienia książki. I powiem tak: lektura nie jest zła, ale też nie powala na kolana. Film znacznie bardziej przypadł mi do gustu, choć jak wiadomo- kilkoma faktami się różnił. Jednak patrząc na pozycję przychylnym okiem mogę powiedzieć, że jest... zjadliwa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2019-01-30, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - xOxIvyxOx
xOxIvyxOx
Przeczytane:2015-07-18, Ocena: 3, Przeczytałam, Wypożyczone,
Inne książki autora
Płonący świat
Isaac Marion0
Okładka ksiązki - Płonący świat

Trudno jest być żywym. Być człowiekiem - jeszcze trudniej. R powraca z martwych. Na nowo uczy się, jak oddychać, mówić, kochać - po jednym niezdarnym...

Ciepłe ciała
Isaac Marion0
Okładka ksiązki - Ciepłe ciała

R jest zombie. Nie posiada żadnych wspomnień, tożsamości i pulsu, ale ma marzenia. Lubi przejażdżki ruchomymi schodami i muzykę Franka Sinatry. Wraz z...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy