W świecie absurdu

Ocena: 4 (1 głosów)

,,W świecie absurdu" to powieść, która Was zaskoczy, rozbawi i wprawi w zadumę. Monika Koszewska odkrywa przed czytelnikami swój niebywały talent komediowy. Nie czytajcie w nocy, bo śmiechem obudzicie sąsiadów! Autorka nie byłaby jednak sobą, gdyby pod pretekstem lekkiej historii nie przemyciła również treści poważnych i nie skłoniła czytelników do refleksji.

Filip Zalewski to pędzący przez życie pracoholik, który zgodnie z zaleceniem swojego psychoterapeuty wyjeżdża na jakiś czas do klasztoru, by w ciszy oddać się zadumie nad własnym życiem, nieco zwolnić i odkryć, co tak naprawdę jest ważne. Nie wie jednak, że podczas jego nieobecności i wylogowania się z życia (dosłownie i w przenośni) na świecie rozszalała się pandemia. Gdy Filip wraca do domu, znajduje się w zupełnie nowej, absurdalnej rzeczywistości. Nikt jednak nie daje wiary jego słowom, że mężczyzna nie ma pojęcia o śmiertelnym wirusie, Zmorze, oraz obostrzeniach i dziwacznych zasadach, które wprowadzili rządzący. To wszystko sprawia, że Filip trafia najpierw do aresztu, a następnie na oddział psychiatryczny.

Absurd goni absurd, a bohater z każdą chwilą wikła się w coraz bardziej nieprawdopodobne tarapaty. Gdy szczęśliwie wraca do domu, gdzie wyczekuje go ukochana żona Basia, kłopoty wcale się nie kończą. Wręcz przeciwnie - każdy dzień przynosi nowe problemy. Codziennie wprowadzane są nowe rozporządzenia, w których na próżno szukać logiki. Świat sprawia wrażenie, jakby stał się spełnieniem snu wariata. Pandemia pandemią, ale nawet w obliczu tak poważnych zdarzeń rządzący pozostają rządzącymi - przekręty, łapówki, tu nic się nie zmienia. A najgorsze jest to, że pewnego dnia to wszystko wkracza w życie Bogu ducha winnych Zalewskich. Basia zostaje wplątana w tajemniczą aferę polityczną, trafia do aresztu i wszystko zaczyna wyglądać coraz bardziej niepokojąco. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jak daleko mogą sięgać macki politycznej ośmiornicy, pozbawionej skrupułów i sentymentów. Sprawa zatacza coraz szersze kręgi, sięgając aż do osób na najwyższych szczeblach władzy państwowej. Bohaterowie zostają pozostawieni sami sobie i swoim domysłom... Małżonkom przyjdzie się zmierzyć nie tylko ze Zmorą, ale również stawić czoła. I w sumie nie wiadomo, co gorsze...

Czy to wszystko kiedyś się skończy? Jak poradzą sobie Basia i Filip z przeciwnościami losu? Jak będzie wyglądał świat po pandemii, o ile w ogóle wirus kiedyś zniknie?

Monika Koszewska zaprasza nas do absurdalnego świata, kreśląc karykaturę przeszłej rzeczywistości niczym Stanisław Bareja w swoich kultowych filmach. Trochę śmieszno, trochę straszno...

Informacje dodatkowe o W świecie absurdu:

Wydawnictwo: 1PUNKT
Data wydania: 2023-11-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788396774712
Liczba stron: 450

Tagi: komedia obyczajowa

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę W świecie absurdu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W świecie absurdu - opinie o książce

Pewnie wszyscy pamiętają jeszcze pandemię, a zwłaszcza te wszystkie nakazy, zakazy i obostrzenia z nią związanie. Monika Koszewska w swojej książce "W świecie absurdu" zainspirowała się właśnie tamtym okresem. Czytałam już kilka książek dotyczących tego tematu, lecz ta jest nieco inna. Może też dlatego, że autorka poszła dalej i wymyśliła kilka własnych obostrzeń, co jednak (moim zdaniem) nie było chyba potrzebne, bo to, co wymyślali nasi rządzący już samo w sobie było wystarczająco irracjonalne. Tym bardziej, że sami nie do końca przestrzegali uchwalonych przez siebie zasad a nawet jawnie z nas drwili. Co wolno Wojewodzie... Już samo to było absurdalne...


"Co mi zrobią, wlepią mandat? Zapłacę, stać mnie. Prezes partii może iść na grób matki, a ja nie mogę zapalić znicza? Nie pozwolę sobą pomiatać."
Chociaż ja dostrzegłam minimalne korzyści z tych wszystkich zakazów i nakazów. Przede wszystkim ludzie zaczęli bardziej dbać o higienę, lecz jednak nie na długo...

Filip Zakrzewski, pracoholik, prezes firmy produkującej sprzęt chłodniczy, za radą swojego terapeuty wyjeżdża na trzy tygodnie do zakonu kontemplacyjnego. Ma się tam wyciszyć, 
spędzać czas na modlitwie, rozmyślaniu i pracy w ogrodzie przyklasztornym. Filipowi od samego początku ten wyjazd wydawał się bez sensu, zakrawał wręcz na kpinę, bo jak można zamknąć w klasztorze osobę, która nawet chodzenie do kościoła uważa za zło konieczne. Chodził tam tylko od wielkiego dzwonu i gdy zmusiła go żona, Basia... Nawet codzienna modlitwa Filipowi kojarzyła się z abstrakcją. Lecz terapeuta nie widział innej możliwości w jego przypadku. Musiał zgodzić się na ten wyjazd.


"Trzy tygodnie bez telefonu i dostępu do mediów. Zero internetu i przepełniania sobie głowy wiadomościami z kraju i ze świata."
Pobyt w klasztorze faktycznie wpłynął nieźle na psychikę Filipa i sam odczuwał lepsze samopoczucie. Nie mając przez trzy tygodnie żadnego kontaktu z mediami, nie wie, że w Polsce a także na całym świecie rozszalała się pandemia. W kraju wprowadzono wiele różnych zakazów i nakazów, a przede wszystkim zakaz wychodzenia z mieszkań. Filip wracając samochodem do domu, jest zdziwiony pustymi ulicami. Gdy już w Sopocie, pod samym jego blokiem, zatrzymuje go patrol policji, jest tym bardzo zdziwiony. Policjant nie wierzy mężczyźnie, że nie było go trzy tygodnie, że właśnie wraca z klasztoru, gdzie nie miał dostępu do żadnych wiadomości i z nikim z zewnątrz się nie spotykał. 
Obecna rzeczywistość, o której policjant mówi, wydaje mu się tak absurdalna, że wdając się w słowne potyczki z policjantem, zostaje zatrzymany w areszcie. Nie ma pojęcia dlaczego tak się stało, dlaczego nie mógł wejść do swojego mieszkania, dlaczego nie pozwolono mu rozmawiać z Basią... Mnożą się jego pytania, a po każdym z nich, policjanci patrzą na niego jak na wariata, ale powoduje to tylko to, że z aresztu trafia do... szpitala psychiatrycznego. 


"Robią ze mnie wariata albo już zrobili. Lekarka zadaje mi głupie pytania. Pewnie sama ma ze sobą problem. Nie może się skupić na jednym temacie, tylko skacze po moim życiu jak ropucha po drodze leśnej. Tylko żeby samochód jej nie rozjechał."
Z każdym dniem jest jakby jeszcze gorzej. Czy to się kiedyś skończy? Czy się wyjaśni? Czy on znajduje się w ukrytej kamerze? Kiedy wreszcie wróci do żony?

Pamiętam dobrze ten czas, chociaż minęło już kilka lat, lecz trudno mi o tym zapomnieć. Moje wspomnienia nie są zbyt miłe, lecz lektura tej książki rozbawiła mnie i wreszcie spojrzałam na to z nieco innej strony. Mogło być przecież jeszcze gorzej...
Absurdalny świat pokazany przez Monikę Koszewską idealnie nadaje się na film. Ten świat jest nie tylko śmieszny, ale chwilami też i straszny... Jednak ta komedia pomyłek i groteskowy humor powoduje, że czyta się książkę szybko. Fabuła wciąga i trudno odłożyć książkę na później. Drobne literówki trochę mnie rozpraszają, lecz nie było ich zbyt wiele.
Parodia tych obostrzeń w czasie pandemii pokazuje wszystkie absurdy i brak logiki w walce z zarazą, i pewnie dlatego tak dobrze się to czyta. Trochę zbyt mało humoru jak na komedię, ale można się uśmiechnąć nie raz i nie dwa, ale także pomyśleć i zastanowić się chwilkę. Mam nadzieję, że nie będziemy już nigdy kopać się z przysłowiowym koniem.


"Żyję nadzieją, że po tym wszystkim, co przeszliśmy, zważywszy na to, jak się zaczęliśmy wspierać, już nic złego nie może nas spotkać."
Dodam jeszcze, że okładka sugeruje o jakim absurdalnym świecie możemy przeczytać.
Miło mi także było poznać kolejną, nieznaną mi wcześniej polską autorkę. Z pewnością sięgnę po jej inne powieści.

 

Dziękuję Pani Monice Koszewskiej za egzemplarz książki z autografem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dagus93
Dagus93
Przeczytane:2024-11-24,

„W świecie absurdu” Moniki Koszewskiej to książka, która wciąga od pierwszych stron, łącząc absurdalny humor z głębszymi refleksjami na temat współczesnego świata. Autorka, znana z umiejętności lekkiego podejścia do trudnych tematów, tym razem bierze na warsztat pandemię i jej skutki, kreując historię pełną komicznych, a jednocześnie nieco przerażających wydarzeń. To powieść, która bawi, ale także zmusza do zastanowienia się nad naszą rzeczywistością i tym, jak poradziliśmy sobie z kryzysem, który dotknął nas wszystkich.

Głównym bohaterem jest Filip Zalewski – pracoholik, który postanawia zrobić krok w stronę samopoznania, wyjeżdżając na rekolekcje do klasztoru. W tym czasie świat, którego Filip znał, dosłownie zmienia się w sposób, którego nie mógł przewidzieć. Po powrocie z jego podróży, odkrywa, że pandemia i obostrzenia wywróciły rzeczywistość do góry nogami. Nie tylko nikt nie wierzy w jego brak wiedzy na temat wirusa i obostrzeń, ale sam Filip zostaje wplątany w serię absurdalnych wydarzeń – od aresztu po szpital psychiatryczny, a później w środek politycznej intrygi. Kiedy w końcu wraca do domu, gdzie czeka na niego żona Basia, kłopoty wcale się nie kończą – wprost przeciwnie, każdego dnia pojawiają się nowe wyzwania.

Koszewska nie tylko ukazuje humorystyczne i absurdalne wydarzenia, ale także wykorzystuje je, by poruszyć poważniejsze tematy. Satyra na politykę, społeczne normy, władze oraz zachowania ludzi w obliczu kryzysu to tylko niektóre z kwestii, które autorka zręcznie przemyca w swojej powieści. Choć sytuacje, które mają miejsce w książce, wydają się na pierwszy rzut oka komiczne i nierealne, w gruncie rzeczy są bardzo prawdziwe. Koszewska potrafi wyśmiewać absurdy rzeczywistości w sposób, który jednocześnie prowokuje do głębszych przemyśleń.

Co więcej, pod warstwą humoru skrywa się także refleksja nad tym, jak pandemia wpłynęła na nasze życie, zmieniając nasze priorytety, relacje międzyludzkie, a nawet sposób postrzegania świata.

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2024-02-11, Przeczytałam,
Inne książki autora
Przeminął ten dzień
Monika Koszewska0
Okładka ksiązki - Przeminął ten dzień

Akcja powieści rozpoczyna się w samolocie, którym główna bohaterka, trzydziestoletnia atrakcyjna singielka, wraca z Kijowa. Właśnie rozstała się ze swoim...

Nowy dzień
Monika Koszewska 0
Okładka ksiązki - Nowy dzień

Wzrusza i bawi, odkrywa kolejne karty z talii życia znanych nam już bohaterów. Czy to historia i świat wielkiej polityki są tłem naszego życia, czy wręcz...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy