Warszawa, 2006 rok. Po latach pobytu za granicą do Polski przylatuje Katarzyna Jaworska wraz z córką Karoliną. Najważniejszym celem ich podróży jest sprzedaż rodzinnego domu Katarzyny w podwarszawskim Pomiechowie. Wizyta w kraju to dla obu kobiet nie tylko okazja do odwiedzenia miejsc i ludzi, za którymi skrycie tęskniły, ale przede wszystkim - do konfrontacji z przeszłością. A ta kryje w sobie mnóstwo bolesnych tajemnic i trudnych emocji, które niegdyś stały się powodem decyzji o opuszczeniu kraju. Dla Karoliny to być może ostatnia szansa, by uporać się z poczuciem winy i naprawić relacje z najbliższymi. Dla Katarzyny - pretekst do zdobycia się na szczerość wobec siebie samej i wobec tych, których uważała za przyjaciół. Czy uda im się wyjść z cienia wspomnień i zacząć żyć na nowo?
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i kolejne bardzo udane. Książka wzbudziła we mnie mnóstwo emocji, gdyż znam nieco podobną historię...
Tak właściwie to przyznam się, że gdy zamówiłam te książkę w bibliotece, pomyliłam imiona autorek i myślałam, że będzie to kolejny kryminał Izabeli Janiszewskiej, lecz gdy wzięłam do ręki książkę "W mroku", dotarło do mnie, że autorką jest wprawdzie Janiszewska, lecz Agnieszka.
Nie żałuję jednak tej pomyłki, bo ta książka jest naprawdę warta poznania.
"W mroku" to poruszająca historia dwóch rodzin, których losy przeplatają się od wielu lat, jednocześnie łącząc je ze sobą i dzieląc.
Katarzyna mieszka w USA, lecz postanawia przyjechać do Polski. Co prawda, była w rodzinnym kraju kilka lat temu na pogrzebie ojca, ale tuż po ceremonii opuściła Polskę. Teraz, po śmierci męża i macochy, ma zamiar uporządkować swoje sprawy spadkowe i sprzedać rodzinny dom w Pomiechowie. Informuje o tym jedyną przyjaciółkę Magdę mieszkającą w Warszawie. Katarzyna zdaje sobie sprawę z tego, że powrót do kraju to zmierzenie się z trudną i dość bolesną przeszłością. Nieoczekiwanie do Polski wybiera się również jej córka Karolina.
A to właśnie przez wydarzenia związane z nią, tak szybko wyemigrowali za granicę. Okazuje się, że obie mają poczucie winy, które je przygniata. Jednak niemal do końca książki autorka trzyma czytelnika w niepewności, nie podaje przyczyny konfliktu między
"Niczego już nie zmienię, nie naprawie błędów z przeszłości. Skoro przed laty zabrakło mi odwagi i okazałam się nędznym tchórzem, skoro wszystko schrzaniam, to teraz nie pozostaje mi nic innego, jak dalej siedzieć tej swojej skorupie."
Czy powrót do kraju będzie dobrą okazją na to, żeby pozamykać niedokończone sprawy? Czy wreszcie uda się wyjaśnić wszystkie niedopowiedzenia
i wątpliwości? Czy przyjaciółki będą miały odwagę na prawdziwie szczerą rozmowę? Dlaczego rozstały się w konflikcie? Jaka zadra tkwi w sercu Karoliny?
Jaki wpływ na przyszłość może mieć przeszłość? Czy da się naprawić błędy popełnione w przeszłości?
"Żyje się nie tylko po to, by jakoś przewegetować. Wokół nas jest tyle innych ciekawych rzeczy i spraw."
Właściwie to chyba nie ma osoby, która by nie popełniła żadnego błędu, lecz często nawet takie małe niedopowiedzenie, kłamstwo lub rzucenie podejrzenia na kogoś, tak z czystej głupoty lub ze złości czy z zazdrości, może spowodować lawinę następstw, która potrafi nie tylko zniszczyć czyjeś dobre imię, czy zranić do głębi, lecz nawet całkowicie zniszczyć człowieka i jego życie.
Początkowo miałam mieszane uczucia do niektórych bohaterek, lecz im dalej, tym bardziej wczuwałam się niemal w każdą postać. Potrafiłam zrozumieć. Tylko postępowanie nastoletniej Karoliny wkurzało mnie niesamowicie, lecz pewnie dlatego, że znam taki typ bezczelnych dziewczyn, które nie mają żadnych hamulców i żadnego umiaru w okazywaniu swojej wyższości.
Chociaż to smutna i dość mroczna a czasami nawet przytłaczająca historia, to czyta się ją szybko.
Myślę, że może być pouczająca, gdyż autorka uświadamia nas o tym, jak ważna jest szczera rozmowa. Między przyjaciółmi, między rodzicami i dziećmi, między znajomymi. Plotki i domysły zawsze robią dużo złego.
Dzisiaj przedstawię Wam książkę, której tytuł może kojarzyć się z mrocznym kryminałem. Jest nią "W mroku" Agnieszki Janiszewskiej Po spojrzeniu na jej okładkę (która mnie oczarowała) i zapoznaniu się z treścią książki, można się zorientować, że powieść tak nie ma nic wspólnego z kryminałem, a jest to bardzo poruszająca powieść obyczajowa. Zobaczmy zatem, co to za książką i jaką historię opisuje!
Mieszkająca w Stanach Zjednoczonych Katarzyna Jaworska wraz z córką Karoliną postanawia po osiemnastu latach wrócić do Polski, aby uporządkować wszystkie swoje sprawy z przeszłości. Jednak ich największym celem jest sprzedaż rodzinnego domu Katarzyny, który znajduje się w podwarszawskim Pomiechowie. Podróż ta jest dla obu kobiet okazją do odwiedzenia stęsknionych miejsc i ludzi, z którymi dawno się nie widziały. Jest to również dobra okazja do konfrontacji z przeszłością, która kryje za sobą wiele bolesnych tajemnic, a także trudnych emocji, które kiedyś zaważyły na tym, oby obie kobiety opuściły kraj. Po latach Karolina ma szansę wreszcie na to, aby uporać się z poczuciem winy oraz naprawić relacje z niektórymi osobami. Z kolei Katarzyna ma w końcu okazję zdobyć się na szczerość wobec samej siebie oraz swoich przyjaciół. Czy dzięki wizycie w Polsce obie kobiety zamkną niektóre sprawy z przeszłości i zaczną żyć szczęśliwie bez żadnego poczucia winy? Co takiego wydarzyło się osiemnaście lat temu?
W książce przeważa narracja prowadzona w trzeciej osobie. Rozdziały są długie, bo jest w nich wiele szczegółowych dialogów i mnóstwo opisów, których nie jestem zwolenniczką, ale na szczęście przyjemny i potrafiący zaciekawić styl pisania autorki sprawiał, że książkę tę (nawet te długie opisy) czytało mi się szybko i z dużym zainteresowaniem. Podczas czytania wiele razy cofamy się do przeszłości, mającej miejsce głównie w 1988 roku, która ma bardzo duży wpływ na teraźniejszość i ciągle nie daje o sobie zapomnieć. W ten sposób można lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich niektóre postępowania. Można też przypomnieć sobie (lub w moim przypadku, kiedy mnie nie było jeszcze na świecie, dowiedzieć się) jak wyglądało życie w tamtych czasach. Czasy teraźniejsze w tej książce rozgrywają się w 2006 roku, jednak podczas czytania nie da się odczuć różnicy czasowej między tym, a naszym aktualnym rokiem. Powieść ta nie należy do lekkich i wesołych. Jest w niej motyw śmierci i długiej żałoby przeżywanej przez najbliższych. Jest też wątek nieszczęśliwej młodzieńczej miłości i kłamstwa, które miało swoje konsekwencje... Są też opisane ciężkie relacje rodzinne i międzyludzkie związane między innymi z wychowaniem dzieci. Ogólnie książka ta skrywa w sobie wiele tajemnic i ciężkich emocji, tak więc podczas czytania można się wzruszyć.
"W mroku" jest bardzo wzruszającą powieścią obyczajową. Jeśli lubcie mądre, poruszające i pełne emocji książki, w których przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, to koniecznie musicie poznać tę historię. Powieść ta tak mi się spodobała, że zamierzam w przyszłości poznać kolejne książki pani Agnieszki Janiszewskiej.
"(...) nie można przez resztę życia jedynie oglądać się w przeszłość".
Nasze losy to skomplikowana sieć wzajemnych wspomnień, urazów, niepamięci oraz nienawiści połączonej z miłością. Wszystko to nieustannie ewoluuje, zmienia formę, dostosowuje się do aktualnych czasów. Jednak jest coś, co zawsze pozostaje takie samo - to mrok spowijający ludzką duszę w obliczu wielkiego dramatu. I o tym właśnie jest ta książka.
Agnieszka Janiszewska ukończyła historię na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie autorka pracuje jako nauczycielka historii w liceum ogólnokształcącym. Zgodnie z nabytym wykształceniem, pasjonuje ją historia, lubi także podróże, w trakcie których zwiedza różnorodne zabytki. Mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości.
Rok 2006. Po wieloletniej nieobecności, do Polski przylatuje Katarzyna Jaworska razem ze swoją córką Karoliną. Pretekstem do tej podróży jest planowana sprzedaż rodzinnego domu bohaterki w Pomiechowie, z którym ta wiąże wiele dobrych wspomnień. Tak naprawdę jednak kobiety wracając w dobrze znane sobie strony, pragną konfrontacji z przeszłością, która naznaczyła ich dalsze losy. Spotkanie z niegdyś bliskimi sobie osobami okazuje się wielkim wyzwaniem dla każdej z nich.
Najnowsza, długo wyczekiwana książka Agnieszki Janiszewskiej okazuje się budzącą wiele emocji opowieścią o wybaczeniu nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie. Opowieścią poruszającą najczulsze struny naszej duszy, historią o ludzkiej ułomności i błędach, za które niestety czasami trzeba płacić najwyższą cenę. To książka o ludziach takich jak każdy z nas, o przeszłości mającej kolosalny wpływ na dalsze życie, o winie i o karze. Książka doskonale wpisująca się w nurt literatury psychologiczno-obyczajowej z naciskiem na psychologię postaci.
Agnieszka Janiszewska serwuje swoim czytelnikom różnorodną mozaikę kobiecych portretów, połączonych wzajemną nicią więzów krwi, przyjaźnią i wspólną tragedią sprzed lat. W warstwie tej nie sposób nie docenić kunsztu autorki w kreacji tak skomplikowanych postaci obciążonych pokaźnym bagażem emocjonalnym. Nie ma w tej historii bowiem miejsca na normalne relacje, gdyż każda z bohaterek naznaczona jest pokłosiem tego, co wydarzyło się przed laty. Mowa tu o różnych konfiguracjach, jak chociażby Magdy i jej siostry Renaty, Magdy i jej córki Joanny, Katarzyny i jej córki Karoliny, a także Renaty i Karoliny. Każda z nich skąpana w tytułowym mroku, definiuje wielopłaszczyznowość ludzkiej natury.
Podczas lektury powieści uwagę zwraca umiejętne zagłębienie się autorki w umysły każdej z głównych bohaterek, ale największe wrażenie robi pierwszoosobowa narracja Karoliny pisana kursywą. To trafiony zabieg wzmacniający cały wydźwięk psychologiczny tej książki i pozwalający lepiej zrozumieć główne osoby tego swoistego dramatu. Dramatu, podczas poznawania którego do samego końca nie wiadomo, co tak naprawdę wydarzyło się przed laty. Ta kwestia nurtuje bowiem najbardziej, nie pozwalając oderwać się od lektury tej powieści nawet na chwilę.
"W mroku" nie jest łatwą opowieścią, gdyż w pełni uzmysławia, że za swoje błędy trzeba zawsze płacić. To historia o odnajdywaniu siebie na nowo, o pozbyciu się demonów przeszłości, które skutecznie zatruwają doczesne życie oraz o szczerości wobec siebie i wobec innych. Co ważne, Agnieszka Janiszewska nie ocenia, ale zadaje trafne pytania, na które warto znaleźć odpowiedź w jej najnowszej książce.
Dziś dzień odpoczynku przy ciepłym kominku z dobrym filmem.
A co Wy porabiacie?
Jak daleko sięga mrok? Dotyka duszę, wnika w głąb ciała siejąc spustoszenie, smutek, poczucie winy, a przeszłość nieubłaganie domaga się konfrontacji.
,,W mroku" Agnieszka Janiszewa, wydawnictwo Zaczytani.
Katarzyna wraz z córką Karoliną wracają po latach pobytu za granicą do Polski, aby sprzedać dom. Jest to również szansa na spotkanie z dawno nie widzianych ludzi, jednak wiąże się to z rozgrzebaniem ran przeszłości, które tak naprawdę nigdy się nie zabliźniły.
Czy kobietom uda się zostawić przeszłość za sobą i zacząć nowe życie?
Książka jest historią dwóch rodzin, które żyją w mroku minionych lat, każdy z bohaterów popełnił błąd, który miał swoje konsekwencje w dalszym życiu. Książka napisana jest z perspektywy bohaterów co nam pozwala bardzo dobrze poznać ich przeszłość, i to co wpłynęło na przyszłość. Karolina w swoim nastoletnim życiu popełniła wielki błąd, co powoduje, wiele następstw, które mają swoje bardzo duże konsekwencje i powoduje, że całe jej życie jest poczuciem winy.
Renata żyje w mroku po utracie syna, od dnia jego śmierci codziennie przeżywa żałobę, jednocześnie wiedząc, że popełniła wiele błędów, które mogły mieć wpływ na to co się wydarzyło.
Katarzyna, Magda przyjaciółki, które pomimo wydarzeń i odległości starają się utrzymać kontakt oraz wspólną relację.
Błędy niestety są jedną ze stron naszego życia, popełniamy je starając wyciągnąć z nich wnioski w mniejszym lub większym stopniu. Jedne mają mniejsze, a inne mniejsze znaczenie i często mogą kłaść cienie na naszą przyszłość.
Otrzymałam mroczną, smutną, pełną emocji, a momentami nawet przytłaczającą historię, którą czyta się bardzo dobrze. Autorka wskazuje jak bardzo ważna jest rozmowa, a nie wyciąganie szybkich wniosków z sytuacji bo one mogą doprowadzić nas na drogę, z której ciężko jest zawrócić i naprawić błędy oraz relacje. Warto poczekać, aż emocje ochłoną usiąść i szczerze porozmawiać.
,,W mroku" jest to smutna, mroczna, pełna emocji historia, którą warto poznać.
,,Każdy powinien ponosić konsekwencje swoich czynów i decyzji".
Dwie rodziny, dzieli je przeszłość i liczne nieporozumienia. Katarzyna Jaworska razem z córką, po latach pobytu za granicą wraca od Polski. Kobieta ma zamiar sprzedać rodzinny dom w podwarszawskim Pomiechowie. Popyt w kraju staje się okazją do odwiedzenia dawno niewidzianych miejsc i spotkań z dawnymi znajomymi. Przede wszystkim zaś jest konfrontacją z trudną i bolesną przeszłością. Wydarzenia, jakie miały miejsce przed laty, stały się powodem wyjazdu Katarzyny z kraju. Czy teraz po latach kobieta upora się z przygniatającym ją poczuciem winy? Czy będzie w stanie naprawić relacje z bliskimi?
Czy przeszłość zawsze można naprawić? Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje i niesie emocje. Cała ta tajemnicza historia ma swoje drugie dno. Ciekawie, bardzo realnie i barwnie ukazani bohaterowie. Zwykli ludzie z całym bagażem życiowych, trudnych doświadczeń. Do Katarzyny miałam początkowo bardzo mieszane uczucia, nie do końca potrafiłam ją zrozumieć.
Tajemnice rodzinne mają to do siebie, że uwierają, nie pozwalają w pełni cieszyć się z teraźniejszości, wracają w najmniej spodziewanym momencie. Każdy z nas popełnia błędy, dobrze, jeżeli możemy z nich łatwo wybrnąć. Są jednak i poważniejsze, takie, które mają swoje konsekwencje, wpływają na życie innych, ranią, niszczą. Bohaterowie powieści, zaznali takiego ,,błędu", miał on diametralny wpływ na ich życie, doprowadził od braku porozumienia między bliskimi i zniszczył ich dobre relacje. Autorka umiejętnie wodzi nas za nas, stopniowo odkrywa przed nami prawdę, trzyma w niepewności i delikatnym napięciu. Trudne, niepokojące tematy, śmierć dziecka, rodzinne nieporozumienia, wyrzuty sumienia, poczucie winy, niezagojone rany. Wyraźnie czujemy klimat lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to przynależność do partii wiązała się z przywilejami.
Wciągająca powieść obyczajowa z intrygującą historią w tle. Smutna, chwilami przytłaczająca, refleksyjna, przepełniona emocjami i rodzinnymi tajemnicami. Zakończenie zaskoczyło mnie, nie tego się spodziewałam. Polecam.
https://tatiaszaaleksiej.pl/w-mroku/
,,Każdy powinien ponosić konsekwencje swoich czynów i decyzji."
Czasami los potrafi tak poplątać ludzkie ścieżki, że trudno wyprostować je nawet po wielu latach. Jeszcze bardziej jest wydaje się to niemożliwe, gdy w wyniku niewłaściwych wyborów cierpi traci życie ktoś najbliższy. W takiej sytuacji znalazły się bohaterki książki "W mroku", których życie zmusiło do konfrontacji i zajrzenia w zakamarki własnej duszy.
Renata nie potrafi odciąć się od przeszłości i wciąż przeżywa stratę syna, mimo że minęło od tamtej pory już 18 lat. Uważa, że ,,Są takie winy, których się nie wybacza, nawet jeśli miałoby to jej ulżyć w cierpieniu." Wydarzenia z przeszłości podzieliły rodzinę, zwłaszcza jeżeli chodzi o młodszą siostrę Magdę. Jedynie ze swoją siostrzenicą, Joanną znajduje porozumienie. Wiadomość o przyjeździe dawnej przyjaciółki Magdy, Katarzyny wywołuje u każdej z kobiet niepokój, złość, zaskoczenie, ale też ciekawość dotyczącą celu tych odwiedzin w jej rodzinnych stronach. Do tego bulwersuje ich wiadomość, że wraz z Katarzyną przylatuje jej córka Karolina nazywana też Kają. Przez całą niemal powieść autorka umiejętnie podsycała ciekawość, co do przeszłych wydarzeń, które wywróciły ich życie do góry nogami. Wiemy jedynie, że dotyczy to śmierci Grzegorza, syna Renaty. Przy odkrywaniu kart przeszłości poznajemy też problemy bohaterek, zarówno obecne jak i te sprzed osiemnastu lat temu, czyli mające miejsce w1988 roku. Jak łatwo policzyć, bieżące wydarzenia dzieją się w 2006 roku. W ciągu poznawania tej historii wiek poszczególnych postaci nie jest podawany wprost, lecz można dokonać tego wyciągać odpowiednie wnioski, czytając uważnie tekst książki. Od czasu do czasu autorka umieszcza delikatnie wskazówki, które pozwalają wyliczyć ile lat mają bohaterki w danym okresie czasu.
Zachęcona wcześniejszymi powieściami autorki, takimi jak dylogia ,,Aż po horyzont" i trylogia ,,Owoce zatrutego drzewa", sięgnęłam z ciekawością po jej kolejną, najnowszą książkę pt. ,,W mroku". Tytuł może sugerować jakieś ciemne interesy mafijne lub nastrój grozy. Tymczasem chodzi bardziej o mrok zalegające duszę, niż jakieś niebezpieczne sytuacje.
Styl pani Janiszewskiej jest pozornie tylko spokojny, gdyż w efekcie w bohaterkach buzuje mnóstwo emocji. Jednak długie, zrównoważone opisy sprawiają, że tempo poznawania poszczególnych faktów jest niespieszny. Także akcja nie jest zbyt dynamiczna, lecz raczej stonowana i bez nagłych zwrotów. Mimo to całość wciąga coraz bardziej, gdyż wyłania się intrygująca fabuła, która prowadzi nas przez kolejne rozdziały pokazując tło wydarzeń, charaktery poszczególnych osób, ich przemyślenia, wzajemne relacje i epizody z przeszłości. Te ostatnie ukazywane są nam na dwa różne sposoby: pod postacią wspomnień, które są wplecione w bieżącą fabułę oraz w formie pamiętnika pisanego przez córkę Katarzyny, Karolinę, która spisuje szczerze swoje spostrzeżenia, przeżycia i zdarzenia.
Pamiętnik Kai jest śladem z przeszłości, gdyż jedynie w nim jest całkowicie szczera. Dzięki temu poznajemy jej prawdziwe oblicze i stopniowo odkrywane są sekrety, które doprowadziły do rozłamu więzi rodzinnych i przyjacielskich. Dobrym pomysłem było wyróżnienie tych fragmentów tekstu kursywą oraz formą pierwszoosobową, gdyż nie gubimy się w natłoku wydarzeń. Pozostałe epizody prowadzone są już w trzeciej osobie, a to z kolei daje możliwość szerszego spojrzenia na sprawy poruszane w powieści.
,,W mroku" to kolejna udana powieść pani Agnieszki Janiszewskiej, która w swoim ujmującym stylu snuje życiową opowieść o relacji między dwoma pokoleniami kobiet. Głównym motywem jest nieumiejętność wybaczania, żale, poczucie winy, chowane urazy i niezagojone rany emocjonalne. Katarzyna, Karolina, Renata, Magda i Joanna to bohaterki, których ścieżki zostały mocno poorane i teraz los daje im możliwość odnalezienia w sobie uczuć, które kiedyś ich łączyły. Ich obecne życie i problemy to efekt błędów wychowawczych, nieumiejętności obrony swoich granic, lekkomyślnych decyzji, trudności porozumiewania się i braku dobrej komunikacji. Autorka pokazuje przy tym, że nie można nikogo zmusić do miłości, a jedno niewinne kłamstwo może mieć nieobliczalne skutki.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Zaczytani
„Szepty i tajemnice” to przedstawiona na tle wielkiej historii opowieść o skomplikowanych i nietuzinkowych losach rodziny Matzerów....
Czy inspirująca atmosfera rodzącej się właśnie światowej stolicy mody może okazać się lekarstwem na złamane serce? Za namową kuzyna Zbyszka, Kinga decyduje...