Czy za błędy popełnione w młodości trzeba płacić przez całe życie?
Dzieciństwo małej Ady rozpoczyna się od tragedii, która położy się cieniem na całym jej życiu. Nienawiść do macochy i żal do ojca staną się głównymi uczuciami, jakie dziewczyna będzie w sobie pielęgnować przez całą młodość. Dopiero po wielu latach okaże się, że w tej historii jest mnóstwo tajemnic i niedopowiedzianych wątków. Czy ich rozwikłanie przyniesie ulgę i przebaczenie, czy wręcz przeciwnie – sprawi, że jeszcze trudniej będzie bez żalu myśleć o miejscu, z którego się pochodzi i ludziach, których się kocha?
– Kiedy wyjeżdżamy? – spytała dziewczyna.
– Nie ma pośpiechu – odparła tym samym cierpkim tonem matka. – Choć z drugiej strony, jeśli już trzeba jechać, lepiej zrobić to podczas twoich wakacji. Rozmawiałam z szefem, w sierpniu mogę dostać tydzień urlopu. Załatwię formalności, jedźmy i miejmy to już za sobą.
– Tylko tydzień? – Ula była wstrząśnięta. Marny tydzień po tylu latach, które rodzina spędziła z dala od siebie? Nie mówiąc już o tym, że ona, Ula, dopiero teraz zobaczyłaby tę rodzinę na własne oczy.
Eliza rzuciła się, jakby ktoś oblał ją wrzątkiem.
„Urok późnego lata” to napisana z iście epickim rozmachem powieść, która fascynuje, wciąga, przeraża i wzrusza. Krótko mówiąc: eksplozja emocji gwarantowana!
– Krystyna Meszka, cyrysia.blogspot.com
„Urok późnego lata” to bardzo wciągająca powieść obyczajowa, a zarazem pasjonująca łamigłówka, która doprasza się, aby ją jak najszybciej rozwikłać i poznać wszystkie odpowiedzi. Niejednokrotnie będą one zaskakujące!
– Kasia Denisiuk, naczytniku.blogspot.com
Kolejna doskonała powieść w dorobku Agnieszki Janiszewskiej, której tłem jest XX-wieczna wiejska posiadłość, a osią fabularną tajemnice skrywane latami. Daj się porwać tej historii i odkryj urok późnego lata. Polecam!
– Michalina Foremska, papierowybluszcz.wordpress.com
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 382
Zupełnie nie rozumiem siebie, dlaczego dopiero teraz sięgnęłam po książki Pani Agnieszki Janiszewskiej. Cudownie czytało mi się " Urok późnego lata". I chociaż nie polubiłam Adrianny nie przeszkadzało mi to w odbiorze. Rodzinne tajemnice, nieporozumienia i małe wojenki mają to do siebie, że kiedyś przychodzi czas aby ujrzały światło dzienne. Tak jest i tym razem. Przeszłość się o siebie upomni. Czy po wielu latach uda się rodzinie zakopać topór wojenny? Czytajcie sami. Ja, co mi się. praktycznie nie zdarza, natychmiast sięgam po drugi tom z cyklu. Wciągnęły mnie losy taj rodziny. A autorka na dokładkę pisze wspaniałe wstawki historyczne.
Niekiedy największe szkody wyrządza nie samo kłamstwo, ale przemilczenie prawdy.
Adrianna jako niezwykle samotna dziesięcioletnia dziewczynka przestała wierzyć w to, że rodzina to miłość i, zaufanie. Neurotyczna matka, oziębły ojciec, tragiczny wypadek młodszego braciszka oraz wybory dorosłych w wyniku których dziecko traci zaufanie do jedynej bliskiej osoby juz zawsze będzie rzucało cień na jej przyszłość i decyzje jakie podejmie jako dorosła osoba.
Adrianna już u schyłku życia robi rachunek sumienia.I wciąż zastanawia się czy prawda ma szanse ujrzeć światło dzienne. Czy mozna jeszcze naprawić szkody wywołane wieloletnim milczeniem?
Sentymentalna lecz nie ckliwa i pełna bólu podróż w głąb ludzkich pragnień, trudnych decyzji i wyrzeczeń, podróż do podwarszawskiego dworku tuż po pierwszej wojnie światowej oraz do lat 50 XX wieku. Autorka świetnie ukazuje tło zycia ówczesnych ludzi, podziały społeczne i różnice pomiędzy warstwami społecznymi. Akcja toczy się bowiem na dwóch płaszczyznach, z których jedną stanowią wspomnienia Adrianny, jej dzieciństwo, młodość i dorosłe życie. Płaszczyznę drugą tworzy wiele wątków, m.in rozmowy Adrianny z córką Ireną, życie drugiej córki Ady: Elizy i jej córki Uli na emigracji, konflikt Elizy i Adrianny, determinacja Uli w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: "co musiało się wydarzyć, aby córka i rodzice tak bardzo oddalili się od siebie?". Jak się zwykle w życiu okazuje odpowiedzi na to pytanie trzeba szukać dużo dalej, głębiej w przeszłości.
Historia Adrianny jest świetnym przykładem na to, że milczenie nie zawsze jest dobre. Milczenie, które rodzi kolejne tajemnice, przemilczenia, które z upływem czasu nawarstwiają się tylko i powodują iż potem coraz trudniej jest nam zdobyć się na powiedzenie prawdy.
Autorka snuje swoją opowieść bardzo powoli, sukcesywnie odkrywając kolejne karty skomplikowanej historii sprzed lat. Momentami akcja odrobinę grzęźnie w wielokrotnych przypomnieniach i uciekaniu głównych bohaterów w milczenie, niechęć do zwierzeń. Powieść napisana została pięknym językiem, Autorka wplotła w fabułę wiele historycznych faktów, odmalowała ówczesne poglądy polityczne, nastroje przed drugą wojną światową. Bardzo umiejętnie nakreśliła również problemy emigrantów, trudy i znoje życia na emigracji w niełatwych powojennych czasach.
Czasem rodzinne więzy bardziej dzielą, niż łączą. Warszawa, lata 70. Weronika Piontkowska niedawno rozwiodła się, uczy francuskiego w liceum i wychowuje...
W drugim tomie jodłowskiej sagi na scenę wkracza młode pokolenie rodzin Celiowskich i Więckowskich. Najstarsza córka Andrzeja w dalszym ciągu prowadzi...
Przeczytane:2018-12-06, Ocena: 5, Przeczytałam,
Chyba nie należę do osób szczególnie sentymentalnych. Nie wzruszam się szybko, nie gonię za lekturami, przy których będę się roztkliwiała co kilka stron. Jednak czasami mam ochotę na coś nostalgicznego, melancholijnego, porywającego. Ale nie łzawego. Nie jest łatwo napisać coś takiego, nie popadając w skrajność. Zdaję sobie sprawę z wątłej granicy między jednym a drugim. Są jednak autorzy i autorki, które mają niesamowite wyczucie w tej kwestii i potrafią stworzyć wyjątkową fabułę, odpowiednio wszystko wyważyć i tak posplatać losy bohaterów, by ułożyły się w piękną historię. Na pewno ten dar posiada Agnieszka Janiszewska. Moje pierwsze spotkanie z jej twórczością było dla mnie ogromnym zaskoczeniem – świetnie napisana książka Pamiętam, pełna rodzinnych tajemnic, niedopowiedzeń i prób poznania prawdy o najbliższych. Trochę podobnie sprawa ma się w przypadku Uroku późnego lata, choć mam wrażenie, że tutaj fabuła jest nieco bardziej rozbudowana.
Niewątpliwie pisarka odnajduje się w zagmatwanych historiach rodzinnych, skrywających sekrety sprzed wielu lat. Urok późnego lata to opowieść o wielopokoleniowej rodzinie, w której pewne wydarzenia zostały albo zapomniane, albo zamiecione pod dywan. Wydana w formie dwóch tomów kreśli dzieje rodu na tle zawieruchy wojennej i przemian społeczno-politycznych XX wieku. Dzięki Uli (wnuczki seniorki rodu), która zaczyna dochodzić przyczyn animozji rodzinnych, odkrywamy coraz więcej tajemnic, poznając burzliwe losy jej babki, które dotychczas w domu dziewczyny stanowiły temat tabu.
To, co szczególnie przyciąga mnie do twórczości Agnieszki Janiszewskiej, to jej lekkie pióro kreślące niełatwe historie. Wiedza historyczna, którą dysponuje i która – w mojej opinii – stanowi największy atut jej książek, daje gwarancję rzetelności i pozwala czytelnikowi dowiedzieć się czegoś nowego. Urok późnego lata plasuje się wśród tych książek obyczajowych, które nie są wyłącznie historyjkami na jeden wieczór. Autorka dotyka życiowych kwestii, nie infantylizując ich. Z perspektywy wielu przeczytanych książek tego gatunku muszę przyznać, że to rzadkość. Urok późnego lata jest powieścią skrupulatną, przemyślaną, odmalowaną wieloma kolorami emocji, a jednocześnie nie jest ckliwą i zbudowaną jedynie z dialogów powiastką, z której zapamiętujemy najwyżej tytuł. Plusem również są bohaterowie, którzy – niepozbawieni wad – nie wywołują w czytelniku poczucia, że znów ma do czynienia z ideałem wyciągniętym z kapelusza. Kobiety – bo to one są głównymi postaciami – wcale nie są posągowymi pięknościami prezentującymi wyłącznie nieskazitelne charaktery. Wręcz przeciwnie – wiele z nich nie budzi sympatii i może właśnie dlatego są tak bardzo interesujące. Co ważne – każda z nich jest „jakaś”. Prawdziwa, swojska, rzeczywista.
Urok późnego lata to historia przeznaczona dla tych, którzy lubują się w odkrywaniu sekretów wielopokoleniowych rodzin, nie bojąc się mierzyć z historią Polski. To książka dla tych, którzy poszukują wartości dodanych w tak zwanych obyczajówkach, lubią retrospekcje i powolne odsłaniania kolejnych elementów historii, składających się na barwną całość. Zdecydowanie ucieszy czytelników, którzy lubią odkrywać, co determinuje niezrozumiałe czasami postępowanie innych ludzi. Ta książka to jedna z perełek, jeśli chodzi o ten gatunek literacki, dlatego bardzo Wam ją polecam.