Ulica Szpiegów

Ocena: 5.5 (4 głosów)

 Starzejący się szpieg traci rozum. Co wtedy? Czy służby specjalne prowadzą dom spokojnej starości dla tych, którzy wiedzą zbyt wiele, ale zapominają, że ich wiedza jest ściśle tajna? A może ktoś sprawuje stałą opiekę nad zniedołężniałymi pracownikami kontrwywiadu?

 Takie pytania zaczyna sobie zadawać River, wnuk Davida Cartwrighta, tajnego agenta z czasów zimnej wojny i szarej eminencji MI5 – i powinien znaleźć na nie odpowiedź jak najszybciej. Dziadek, który zasłużył sobie na miano prawdziwej legendy kontrwywiadu, zaczyna bowiem zapominać o zakładaniu spodni i wszystko wskazuje na to, że cierpi na paranoję prześladowczą.

 Tyle że River Cartwright, agent ze Slough House, placówki MI5 dla skompromitowanych szpiegów, ma teraz inne zmartwienia. W zatłoczonym centrum handlowym doszło do eksplozji. Zginęło czterdzieści niewinnych osób. Kulawe konie ze Slough House robią wszystko, by odkryć, kto stoi za tym aktem terroru, zanim sytuacja przerodzi się w poważny kryzys.

Informacje dodatkowe o Ulica Szpiegów:

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2021-09-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367323178
Liczba stron: 412
Tytuł oryginału: Spook Street
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski

Tagi: sensacja szpiedzy kryminał komedia

więcej

Kup książkę Ulica Szpiegów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ulica Szpiegów - opinie o książce

Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2022-10-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Obawiałam się trochę, że Mick Herron w czwartym tomie cyklu szpiegowskiego "Slough House" osiądzie nieco na laurach, co w seriach często się zdarza. A on co? Poszybował w górę niczym orzeł! W moim odczuciu ten tom jest najciekawszy, najbardziej intrygujący i wysmakowany z dotychczas wydanych. Jednym słowem NAJ!

Tym razem podążając za przegrywami brytyjskiego wywiadu, zwanymi kulawymi końmi sięgniemy nie tylko odległej przeszłości związanej z niedawnym brutalnym zamachem terrorystycznym w centrum handlowym, nie tylko poznamy co kryje się za projektami Zimny trup i Kukułka, ale dowiemy się też jak wywiad podchodzi do emerytowanych szpiegów skrywających wiele tajemnic, których ujawnienie nadal mogłoby okazać się niebezpieczne.

Bo z tą emeryturą różnie bywa. Jeden będzie wędkował nie wadząc nikomu, drugi, jak legenda kontrwywiadu z czasów zimnej wojny i dziadek Rivera Cartwrighta zacznie popadać w manię prześladowczą i tracić pamięć. Przeszłość miesza mu się z teraźniejszością, zdaje się, że nadal w niej żyje wszędzie węsząc spisek. Czy Stary Drań może stać się zagrożeniem dla siebie, innych i co najbardziej boli MI5 dla bezpieczeństwa tajemnic zmagazynowanych w jego głowie?

Oczywiście nadal bohaterowie w postaci genialnie obrzydliwego, ale błyskotliwego i lojalnego wobec swojej trzódki Jacksona Lamba, czy Rivera Cartwrighta bawiącego się w agenta 007 są motorem napędowym tej powieści, jednak tym razem autor stworzył fabułę tak porywającą i poprowadził ją tak nieprzewidywalnie, że chapeau bas (francuski zwrot nieprzypadkowy 😉). Wywołał efekt wręcz piorunujący!

Jeśli dodać do tego znakomity brytyjski humor i atmosferę najlepszej szpiegowskiej intrygi otrzymujemy powieść idealną! A po tak wysoko postawionej poprzeczce jestem ogromnie ciekawa czym autor zaskoczy nas w kolejnej części cyklu „Slough House”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2022-10-02,

Kulawe konie ze Slough House znów w akcji. 

 


Co się dzieje ze szpiegami, którzy tracą rozum? Czy jest dla nich dom starości, aby nie rozpowiedzieli wszystkim o tajnych danych? Na takie pytania musi znaleźć odpowiedź River, wnuk Davida Cartwrighta, tajnego agenta z czasów zimnej wojny i szarej eminencji MI5. Jednak najpierw musi zająć się eksplozją do której doszło w zatłoczonym centrum handlowym. 

 


O "Slough House" słyszałam wiele pozytywnych opinii jednak nie po drodze mi było, aby ją przeczytać. Na szczęście się to zmieniło i… wooooow! Już wiem o co chodzi z fenomenem tej serii! Każda z książek to teoretycznie inna historia, ale razem tworzą świetną całość, która zapada w pamięci. I o dziwo sądzę, że nawet będę do niej chętnie wracać co rzadko się zdarza. 

„Ulica szpiegów” to naprawdę porywająca szpiegowska historia, która porywa czytelnika w wir przygód i sensacji na najwyższym poziomie. Dzieje się tutaj wiele, a prym wiodą dwa główne wątki, które zgrabnie się ze sobą splatają tworząc spójną całość. Nie zabrakło tutaj także iście brytyjskiego czarnego humoru, który może i jest specyficzny, ale przeze mnie tak uwielbiany. Bohaterowie są wykreowani na najwyższym poziomie. Nie brakuje w nich ludzkich cech osobowości, ogromu charyzmy i odwagi. 

 


Nie ma co owijać w bawełnę. „Ulica szpiegów” to świetna książka i genialna kontynuacja serii. Jeżeli zdecydujecie się na jej przeczytanie to wątek Cartwrighta porwie Was w pasjonującą podróż. Mnie ta książka kupiła i cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Zabierajcie się za lekturę :) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-10-02,

"Slough House" to seria, która podbiła serca wielu fanów thrillerów szpiegowskich na całym świecie.
Autor serii o wydziale wyrzutków M15 wkroczył nieśmiało na rynek literacki, a okrył się chwałą.
Wykluczeni z grona czempionów z Regents'Park i zesłani do Slough House za narkotyki, pijaństwo, rozpustę, politykowanie i zdrady.
Znakomicie wyszkoleni przeciętniacy pod wodzą Lamba nie przeprowadzają juz operacji. Teraz są tylko od roboty papierkowej.
Nie byliby sobą, gdyby nie wkręcili się w akcje. Wkoncu szpiegiem jest się przez całe życie.
Brawurowe akcje, śledztwa i ten błysk w oku to lubią.
Tym razem w centrum handlowym dochodzi do wybuchu w, którym ginie czterdzieści osób.
Kulawe konie robią wszystko, by wpaść na trop zamachowca nim sytuacja przerodzi się w poważny kryzys.
Do tego legenda kontrwywiadu ma wrażenie, że jest śledzona...
Kulawe konie weszły dumnie na salony powieści szpiegowskiej.
Zdobyły nagrodę "Złotego sztyletu", która jest brytyjską nagrodą literacką, przyznawaną przez Stowarzyszenie Pisarzy Literatury Kryminalnej.
Ciekawa fabuła, angielski humor i bohaterowie, którym kibicujemy uśmiechając się dyskretnie to cechy powieści Micka Herrona.

Link do opinii
Avatar użytkownika - marektuz
marektuz
Przeczytane:2022-09-18,

Pierwsze dwa tomy cyklu Herrona były całkiem okej, ale nie jakieś super. Tom trzeci, czyli "Prawdziwe tygrysy" pozytywnie mnie zaskoczył, ale jak się właśnie okazało, był to jedynie przedsmak przed "Ulicą szpiegów". Bardzo się cieszę, że nie porzuciłem tej serii i sięgnąłem po najnowszą premiera wydawnictwa Insignis Media, któremu dziękuję za egzemplarz do recenzji. "Ulica szpiegów" jest bez dwóch zdań najlepszą odsłoną "Slough House" i już tłumaczę dlaczego.

 

Fabuła "Ulicy szpiegów" jest niezmiernie ciekawa i lepiej poprowadzona niż w poprzednich częściach. Już od samego początku sporo się dzieje i nawet gdy akcja nieco spowalniała to wcale się nie nudziłem. Może pomysł na książkę nie jest pod pewnymi względami bardzo odkrywczy, ale to nie znaczy, że czytelnik wie co się stanie. W powieści występuje wiele niebanalnych zwrotów akcji, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły i mną wstrząsnęły.

 

Zaletą jest nie tylko co jest napisane, ale i jak. Dwie pierwsze części serii były dla mnie dosyć trudne w odbiorze przez styl autora. Ponadto, chyba nie do końca rozumiałem brytyjską mentalność i świat. Tym razem powieść była dla mnie po prostu przystępniejsza i czytało mi się ją przyjemnie. Do tego humor bardziej do mnie przemawiał, dzięki czemu odczuwałem satysfakcję podczas lektury. Wpłynęło to także na szybkość czytania, dzięki czemu nie miałem wrażenia, że zapominam, co działo się na początku książki, tak jak zdarzyło mi się to przy pierwszej części serii.

 

Powodem tego, że "Ulica szpiegów" jest tak dobra, może być również fakt, iż autor nie musiał skupiać się na przedstawianiu bohaterów oraz instytucji MI5 i Slough House, a jedynie na fabule. Nie znaczy to, że w tej części nie pojawiają się nowe postaci, jednak jest ich nieco mniej niż poprzednio. Moim zdaniem duży potencjał ma nowy kulawy koń, J.K. Coe, który mnie zaintrygował i mam nadzieję, że pojawi się w następnej części na dłużej. Mam także nadzieję, że następny tom pojawi się w ogóle w Polsce. Insignis Media liczę na Was!

 

Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam

 

Link do opinii

Czy emerytowany agent, którego dopada demencja starcza jest zagrożeniem dla tajnych służb? 

Organizacja, która szkoli swoich ludzi od dziecka na fanatyków, którzy próbują wprowadzić swój porządek świata.

Próba zabójstwa legendarnego agenta, zamach w centrum handlowym, tajemnica rodzinna. Kolejne ofiary wśród kulawych koni. 

Roszada na stanowiskach, manipulacje, szantaż. 

Polecam.

Link do opinii

,,ULICA SZPIEGÓW" - pod takim tytułem ukazała się właśnie najnowsza, czwarta już część znakomitej powieściowej serii Micka Herrona ,,Slough House". I podobnie, jak to miało miejsce w poprzednich jej odsłonach, tak i tym razem będziemy mogli cieszyć się porywającą, klimatyczną i piekielnie inteligentną relacją, w której sensacja, dramat i czarny humor nieustannie się ze sobą przeplatają, tworząc fascynującą całość.

 W Londynie dochodzi do przerażającego zamachu w jednym z centrów handlowych, w wyniku którego śmierć ponosi czterdzieści niewinnych osób. MI5 stara się odkryć motywy i tożsamość sprawców, co od samego początku okazuje się o wiele bardziej skomplikowana sprawą, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Również w Slough House nie dzieje się dobrze, gdy oto pewnego ranka ekipa ,,Kulawych Koni" dowiaduje się o wielkich kłopotach jednego z nich - Rivera Cartwrighta, które wiążą się z jego dziadkiem i zarazem emerytowanym agentem wywiadu - Davidem.

 Mick Herron zaprosił nas raz jeszcze do spotkania z niechcianymi agentami brytyjskiego wywiadu, którzy mimo swoich licznych wad i niedoskonałości, kolejny ras stają na wysokości zadania. Tym razem jest to jednak trochę inna opowieść, gdyż skupiająca w dużej mierze uwagę na losach jednego z członków Slough House - Rivera Cartwrighta, który nie koniecznie za aprobatą Jacksona Lamba staje przed trudną, wywiadowczą misją w terenie. I to jest czymś naprawdę ciekawym i w jakiejś mierze zaskakującym, co w mej ocenie może wyjść tej serii tylko na dobre.

 Fabuła przyjmuje już tradycyjną postać wielowątkowej relacji, która ukazuje losy Lamba, jego ludzi, czy też chociażby zawsze obecnej i mającej wiele do zrobienia - Diany Taverner. I oczywiście jest równie wątek Rivera i jego dziadka, który jak się wkrótce okazuje, ma wiele wspólnego także z dramatycznymi wydarzeniami w Londynie. Czasami tempo narracji przyspiesza, serwując nam sceny rodem z kina akcji, ale w zdecydowanej większości jest to niespieszna, intelektualna i podsycona wieloma podtekstami opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. 

 I kolejny raz - nawet nie będąc najważniejszą z postaci, największe emocje budzi w nas niepowtarzalny Jackson Lamb. Ten jego urokliwy sarkazm, opryskliwy styl bycia, zamierzona nieumiejętność okazywania empatii, ale też i mimo wszystko wielkie poświęcenie dla własnych ludzi, każą nam polubić tego bohatera, którego na zdrowy rozum lubić nie powinniśmy. I oczywiście jego czarne poczucie humoru - bajeczne! Jednakże gwoli sprawiedliwości, to także ciekawe i bliższe spotkanie z Riverem oraz jego dziadkiem, którego przeszłość może nas wielce zaskoczyć.

 Nie można nie docenić również tego, iż autorowi tej książki udało się raz jeszcze połączyć w perfekcyjny sposób literacką efektowność z realizmem zdarzeń. Otóż mamy tu oczywiście zamachy, zabójstwa, pościgi i ucieczki - czyli elementy, które napędzają akcję i nadają tempa relacji..., ale z drugiej strony każde z nich mogłoby się wydarzyć naprawdę, w bardzo niefortunnym zbiegu okoliczności. To również realizm działania tajnych służb, rywalizacji poszczególnych ich wydziałów, czy też wreszcie polityki, która czasami kieruje się zupełnie innymi priorytetami, aniżeli dobro obywateli. Mało...? To dorzucę jeszcze przekonujące spojrzenie na codzienność współczesnego Londynu, która jest bardzo specyficzną...

 

 To czwarty tom tej serii, co każe zakładać, iż będzie stanowić on podstawę dla czwartego sezonu serialowej adaptacji tego cyklu - ,,Kulawych koni". I przyznam szczerze, że nie mogę się już jej doczekać, gdyż opowieść ta ma dokładnie wszystko to, czym winien charakteryzować się dobry film akcji. To nieprzewidywalna i zakasująca fabuła, charakterne postacie, urzekający brytyjski klimat oraz bardzo mocno obecny w tym wszystkim czarny, inteligentny humor. I posłużę się w tym miejscu cytatem Vincenta V. Severskiego z tylnej okładki tej książki: ,,...bo to po prostu prawdziwa literatura".

 

 Powieść ,,Ulica szpiegów", to kolejna udana, a pod pewnymi względami być może i najlepsza odsłona cyklu Micka Herrona. To akcja, inteligencja fabuły, niepowtarzalny klimat, wielkie emocje i humor, który jest specyficzny, ale jakże bardzo na nas działający. Jeśli zatem macie ochotę na pokaźną porcję dobrej, szpiegowskiej literackiej rozrywki, to bez najmniejszego wahania sięgnijcie po ten tytuł. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Justine943
Justine943
Przeczytane:2023-03-31, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Londyńskie zasady
Mick Herron 0
Okładka ksiązki - Londyńskie zasady

Nie przestajesz być szpiegiem tylko dlatego, że wypadłeś już z gry. W siedzibie brytyjskiego wywiadu przy Regent’s Park Claude Whelan – nowe...

Kulawe konie
Mick Herron0
Okładka ksiązki - Kulawe konie

Nie przestajesz być szpiegiem tylko dlatego, że wypadłeś już z gry... Wykluczeni z grona czempionów z Regent's Park, zesłani do Slough House za narkotyki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy