Leopold Tyrmand, prekursor jazzu w Polsce, odpowiada na pytanie: co to jest jazz!
Książka ta nie ma charakteru ani formy podręcznika, leksykonu lub jakiegokolwiek vademecum w sprawach jazzu. Ma charakter eseju wypełnionego rozważaniami, zawierającego nieco informacji i dużo zupełnie osobistych impresji. Jest pochyleniem się nad problemem. Zagadnienie rozlewa się szeroko, obejmuje obszar ogromny, omywa różne dziedziny współczesnej kultury, wiąże się nierozerwalnie z codziennością — tak jak obyczaj i sztuka przenikają się we współczesności ze zjawiskiem trudnym i socjologicznie mało zbadanym, a zwanym na co dzień życiem rozrywkowym.
Czy książka ta odpowie generalnie na pytanie: co to jest jazz? Chyba nie, chociaż jej ambicją jest zawarcie i przekazanie czytelnikowi pewnego kompendium. Powstaje jednak zagadnienie, czy w ogóle można na takie pytanie odpowiedzieć.
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2008-10-24
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 232
Nie przypadkiem w tytule tej książki znalazła się data jej powstania. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że „Dziennik 1954” jest kroniką...
Stanowiąca fabularną całość niedokończona mini powieść Leopolda Tyrmanda. Chwila, w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby...
Przeczytane:2021-05-30,
Tyrmand był zafascynowany jazzem. Organizował nawet koncerty i festiwale. Nic więc dziwnego, że jedną z książek poświęcił ulubionej muzyce. Skąd wziął się fenomen jazzu, zarówno muzyczny, jak i społeczny? Dlaczego u wielu osób budzi skrajne emocje - ludzie go często uwielbiają lub nie cierpią? Co takiego ma w sobie "cały ten jazz"? Próbę odpowiedzi znajdziemy w książce.
Już od pierwszych stron widać wyraźnie, że pisze prawdziwy pasjonat. Do tego profesjonalista - jest tu spooro terminów muzycznych, które niewiele mówią nieobeznanemu czytelnikowi. Jednak fachowe wstawki nie zniechęcają do lektury. Całość ma wyraźny rytm muzyczny. Dajmy się porwać melodii.
dr Kalina Beluch