Tysiąc idealnych nut

Ocena: 5.4 (5 głosów)

Pełna emocji opowieść o muzyce, przemocy, ale i nadziei. Beck nienawidzi swojego życia, swojej brutalnej matki, swojego domu. Nade wszystko jednak nienawidzi gry na fortepianie, do której zmusza go matka godzina po godzinie, dzień po dniu. On nigdy nie zagra tak idealnie jak ona. Ale Beck jest zbyt przestraszony, aby przeciwstawić się i ujawnić swoją prawdziwą pasję, którą jest komponowanie własnej muzyki. Najmniejsza sugestia buntu z jego strony kończy się przemocą. Kiedy Beck spotyka August, dziewczynę pełną życia, śmiechu i energii, zaczyna budzić się w nim miłość i przebłyskuje w nim myśl o ucieczce przed bolesną egzystencją. Czy odważy się sięgnąć po wolność?

Informacje dodatkowe o Tysiąc idealnych nut:

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2019-03-13
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788381541220
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: A Thousand Perfect Notes

Tagi: bóg

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Tysiąc idealnych nut

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Nie powinno się zabijać. Ani marzeń, ani szczęścia, ani zwierząt.


Więcej

Pomyłki nie przekreślają wartości całego występu. Dają nam motywację do cięższej pracy i do mierzenia wyżej.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Tysiąc idealnych nut - opinie o książce

Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2020-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 2020, 52 książki 2020, Dla młodzieży,

"Tysiąc idealnych nut " C.G.Drews należy do literatury młodzieżowej.
Beck nienawidzi swojego życia, swojej brutalnej matki i swojego domu. Nade wszystko nienawidzi jednak gry na fortepianie. On nigdy nie zagra tak jak ona by tego pragnęła. Chciałaby żeby był lepszy od niej. Bo skoro ona nie może już grać chciałaby żeby chociaż jej syn okazał się godny nosić jej nazwisko. A Beck jest zbyt przerażony by przeciwstawić się matce. Bajmniejsza sugestia buntu kończy się przemocą. A Beck zna swoją pasję. Chciałby komponować. Niestety wie że jego matka się nie zgodzi. Wtedy Beck poznaje August. Dziewczynę pełną życia i energii. Zaczyna budzić się w nim miłość i przebłyskuje myśl o ucieczce. Jednak czy odważy się walczyć o to czego pragnie ? Czy raczej jego umysł jest już tak zniszczony przez matkę że będzie się bal spróbować?
Jest to powieść przepełniona miłością i nadzieją. Pokazuje cenę własnych marzeń. Oraz czy warto po nie sięgać.
Książkę czytałam z zapartym tchem. Od początku kibicowałam chłopakowi. Uważam że ważne jest żeby mieć jakąś pasję w życiu. Coś co nas cieszy. Miałam nadzieję że w końcu Beck osiągnie to czego pragnie.
W każdym razie jego spojrzenie na świat zmieniła przynajmniej częściowo pewna dziewczyna.
Cóż więcej z fabuły nie będę zdradzać. Na koniec powiem tylko że zdecydowanie jest to książka z którą warto się zapoznać.
Wzruszająca i zapierająca dech w piersiach historia.

Beck i August zdecydowanie zostaną że mną na długo. 

Link do opinii

„Tysiąc idealnych nut” to młodzieżówka, jednak nie byle jaka. Trafiła prosto w moje serce, raniąc je i smucąc.

Beck jest piętnastolatkiem, dla którego każdy dzień jest taki sam. Trudny, smutny, bolesny i przygnębiający. Codziennie jest zmuszany przez swoją matkę  - Maestro, do gry na fortepianie. Kiedyś uwielbiał grać, jednak teraz gra wiąże się jedynie z cierpieniem. Cierpi nie tylko jego ciało zmuszane do wielogodzinnych ćwiczeń etiud, ale też cierpi jego dusza, przytłoczona złością i okrucieństwem Maestro. Niegdyś była ona genialną pianistką, dla której najważniejsza była gra i muzyka. Niestety udar zakończył jej wielką muzyczną karierę. Spowodowało to, że stała się zgorzkniała, a całą swoją złość przelała na syna. Od najmłodszych lat zmusza go do nieustannych ćwiczeń gry na fortepianie, każąc go za najdrobniejszy błąd. Chce, aby Beck grał tak idealnie, jak niegdyś ona. W rezultacie chłopak nienawidzi swojej pasji, którą kiedyś kochał, a teraz szczerze jej nienawidzi. Mimo to, nie przeciwstawia się matce, przyjmując na siebie cały jej gniew za niespełnione marzenia. Tym samym chroni swoją młodszą siostrę Joey, która jest jedynym pozytywnym elementem w jego beznadziejnym życiu. Do momentu, gdy na jego drodze staje August.

W szkole Beck, podobnie jak i w domu, nie ma lekko. Z nikim nie rozmawia, nie ma przyjaciół, jest odludkiem i dziwakiem. Nikt nie wie o sytuacji panującej w jego domu. Kiedy zostaje przydzielony do pary z August, nie spodziewa się, że dziewczyna będzie miała na niego jakikolwiek wpływ. August wkracza w życie Becka z uśmiechem i podniesioną głową. Zupełnie nie przejmuje się szorstkim i czasem wręcz niemiłym zachowaniem chłopaka. Swoją postawą Beck chce zrazić ją do siebie, aby nie mieć jeszcze większych problemów ze swoją matką. Jednak August jest nieustępliwa, uparta i trochę mu się naprzykrza. Próbuje wydobyć z niego choć odrobinę radości i entuzjazmu. Pokazuje mu, że ludzie nie muszą się krzywdzić i ranić, a z życia powinno się czerpać przyjemność. Dzięki niej Beck burzy mur, który od lat budował wokół siebie. Niestety Maestro ma wobec niego inne, ambitne plany. Beck wie, że jeśli spróbuje jej się postawić, może mieć to bolesne skutki dla niego samego i jego pięcioletniej siostry. 

Historia przedstawiona w książce nie jest lekka i przyjemna. Wręcz przeciwnie. Autorka porusza w niej temat przemocy w rodzinie, toksycznej relacji rodzic – dziecko, zmuszania dziecka do czegoś, co sprawia mu ból. Opisywane sceny szokują, powodują złość, ale też smucą i wzruszają. To wszystko ujęte jest w sposób dość surowy i szorstki. Nie ma tu żadnego koloryzowania. Znajdziemy tu sporo fragmentów o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad dzieckiem. Padają tu słowa, których żadne dziecko nigdy nie powinno usłyszeć od własnej matki.

Wzruszającym elementem powieści jest więź pomiędzy Beckiem, a jego siostrzyczką Joey. Kłócą się i dokuczają sobie, jak każde normalne rodzeństwo. Jednak, kiedy znajdują się w obliczu gniewu matki, wspierają i chronią się nawzajem. Beck opiekuje się Joey najlepiej, jak może. Ich matka nie troszczy się o nich w należytym stopniu. Nieustannie wyzywa syna, używając przy tym niemieckich przekleństw, których Joey również chętnie używa, nie zdając sobie sprawy z ich znaczenia. Joey jest głównym powodem, dla którego Beck pokornie pozwala matce na znęcanie się nad nim. Boi się, że Maestro może zrobić Joey to samo, co jemu, niszcząc jej niewinną i beztroską duszę. 

Wydawać by się mogło, że w tej historii muzyka będzie czymś pięknym. Lecz jest zupełnie inaczej. W tym przypadku muzyka wiąże się z bólem, cierpieniem i smutkiem. Dla Becka muzyka, którą matka każe mu grać, jest przekleństwem. Jednam w jego sercu i umyśle jest jeszcze trochę miejsca na muzykę, która sprawia mu radość i przyjemność. W tajemnicy przed matką, czasami pozwala sobie na puszczenie hamulców i wybrzmienie tego, co naprawdę gra mu w sercu.

„Tysiąc idealnych nut” pokazuje, w jaki sposób rodzic może zniszczyć pasję swojego dziecka, wywierając na nim zbyt dużą presję. Z pewnością ten problem dotyka wielu dzieci, których rodzicom nie udało się spełnić swoich marzeń z młodości, przenosząc je na dziecko. Niektórzy w końcu zauważają, że dziecko się męczy i odpuszczają, a inni trwają w swoim uporze i szale, tak jak matka Becka.

Książka okazała się być oryginalną i niesztampową młodzieżówką. Porusza ważne, trudne i niewygodne tematy, dając do myślenia. Szokuje, smuci, przygnębia i złości. 

Link do opinii

Na początku była konsternacja i zniechęcenie. Serio autorka postanowiła napisać powieść w czasie teraźniejszym i jeszcze w trzeciej osobie liczby pojedynczej? Zabójcza narracja już na wstępie, ale na szczęście okazało się, że poza tym książce właściwie nie można nic zarzucić. To piękna, poruszająca do głębi historia o bardzo istotnym problemie w społeczeństwie, choć oczywiście tutaj odpowiednio przejaskrawionym. Dosłownie zgrzytałam zębami, gdy czytałam, jak matka traktuje Becka i jak on na to reaguje, a z drugiej strony gdzieś w głębi duszy doskonale go rozumiałam. Presja rodzicielska jest bardzo aktualnym problemem, a też mało nagłaśnianym, więc ta książka poza tym, że jest dobra, jest też potrzebna by otworzyć ludziom oczy na pewne istotne kwestie. Gorąco polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycjadyrda
patrycjadyrda
Przeczytane:2020-05-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2020, 52 książki 2020,

"Tysiąc idealnych nut" to debiutancka powieść australijskiej autorki (czego nie dało się nie zauważyć) dedykowana młodzieży, a która zainteresowała mnie opisem fabuły. Autorce świetnie udało stworzyć się bohaterów i atmosferę.
Ida Magdalena Keverich to najlepsza w Europie pianistka i siostra znakomitego niemieckiego kompozytora Jana Kevericha. Matka piętnastoletniego Becka (skrót imienia) i pięcioletniej Joey. Po przebytym udarze, jej dłonie drżą, ale zamiast poddać się leczeniu wyjeżdża z Niemiec i zmusza syna do gry na fortepianie, by zrobić z niego genialnego pianistę. To właśnie Beck jest narratorem książki i opowiada nam historię swojego życia. Życia, jakie trudno jest nam sobie wyobrazić. Jego chlebem powszednim są ataki ze strony matki, która nie poprzestaje jedynie na psychicznym znęcaniu się nad nim. Często karze go za błędy w grze lub próby sprzeciwu przemocą, wymierzane również w jego siostrę. Przez nieustającą presję, wyzwiska i przemoc chłopak całkowicie nie wierzy ani w siebie, ani w swoje umiejętności. Ze strach boi się także poprosić matkę o cokolwiek, chociażby o kupno jedzenia, czy nowe ubrania, z których szybko wyrasta. Boi się nawet zakolegowac z kimkolwiek z klasy, by matka nie uznała, że coś go rozprasza. Nienawidzi muzyki, ani swojego życia. Ma nawet ochotę odciąć sobie dłonie, by nie musieć więcej grać. Jego życie zacznie zmieniać się dopiero, gdy nauczyciel zmusi go pracować z koleżanką z klasy nad szkolnym projektem. Przyjaźń, a z czasem uczucie jakim obdazy August, jej sposób bycia, a także miłość i serdeczność, którą zobaczy w jej domu uświadomi mu, że powinien stawić czoła matce. Kiedy przyjeżdża jego wujek, ma okazję wyrwać się z toksycznego domu, jednak nie chce zostawić z matką Joey. Nie zdradzę Wam nic więcej. Książka pokazuje, jak może skończyć się przenoszenie niezrealizowanych marzeń i pasji rodziców na dzieci, które chcą podążać własną drogą. Nie pomyliłam się, głosując na tę pozycję w plebiscycie organizowanym przez Granice.pl. To pełna emocji, które udzielają się czytelnikowi historia o przemocy i nadziei na lepsze - normalne życie. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć i podsunąć swym nastoletnim dzieciom.

Link do opinii
Inne książki autora
Chłopak, który okradał domy. I dziewczyna, która skradła jego serce
C.G. Drews0
Okładka ksiązki - Chłopak, który okradał domy. I dziewczyna, która skradła jego serce

Czy doświadczone przez los rodzeństwo znajdzie klucz do rodzinnego szczęścia? Piętnastoletni Sam i jego autystyczny brat Avery nie mają łatwego życia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy