Tulipanowa gorączka

Ocena: 4.46 (13 głosów)
Inne wydania:

Magiczna powieść o miłości i sztuce. XVII wiek, Amsterdam. Tulipanowa mania osiąga rozmiary epidemii. Cebulki tych pięknych kwiatów są najbardziej pożądanym towarem i płaci się za nie niewyobrażalne sumy - jednego dnia można zdobyć lub stracić fortunę. Cornelis Sandvoort, zamożny kupiec, zamawia u znanego malarza swój portret z młoda żoną. Między piękną Sophią a artystą rodzi sie gorące uczucie, które zrujnuje ich świat. Mistrzowsko napisana powieść w magiczny sposób przenosi czytelnika do Holandii czasów Vermeera i Rembrandta - do świata płomiennych uczuć i wielkiej sztuki. 

Informacje dodatkowe o Tulipanowa gorączka:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2000 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7818-883-4
Liczba stron: 304

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Tulipanowa gorączka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tulipanowa gorączka - opinie o książce

Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Deborah Moggach "Tulipanowa gorączka" 🌷❤️
XVII w. Amsterdam. Kwitnie handel, rozwija się żegluga i sztuka. Mężczyźni i kobiety ubrani w eleganckie i piękne stroje.
Zamożny kupiec postanawia uwiecznić siebie i żonę na obrazie. Zamawia malarza, który, jak się później okazuje, zakochuje się w Sophie. Młoda dziewczyna ulega jego urokowi, między nimi wybucha gorąca namiętność.
Tytułowa tulipanowa gorączka jest faktem historycznym. Wielu ludzi oszalało na punkcie tulipomanii. Pisał o tym nasz Zbigniew Herbert w "Martwej naturze z wędzidłem" (w książce znajdziemy fragmenty). Niestety stan zamiłowania do kwiatów doprowadził mieszczan do bankructwa i ruiny.
Romantyczny nastrój. Zawiłe losy bohaterów. Burzliwy przebieg i błędne decyzje uświadamiają, że szczęście nie polega na oszustwach i krzywdzie. Łatwo wpaść w wir pożądania, gorzej panować nad umysłem i emocjami.
Bestsellerowa powieść o przemijaniu i kruchości życia, która w magiczny sposób przenosi czytelników do świata płomiennych uczuć i cudownych obrazów. Gorąco polecam! ❤

Link do opinii
Miłość i kwiaty (w tym przypadku tulipany) łączyły się od zawsze. Jest to romans, w tle historycznej zawieruchy, gdy tulipan wart był krocie... Sophia i Jan zamierzają razem wyjechać, a aby mąż nie ścigał kobiety, wymyślają plan. Korzystając z okazji, że służąca Sophii jest w ciąży, młoda kobieta udaje że to ona sama jest wciąży i przy porodzie rzekomo umiera. Żal tak dobrego człowieka, jakim jest Cornelis- mąż Sophie. Młoda żona uknuła tak nikczemny spisek razem ze swoim kochankiem, a zakochany w niej Cornelis jest skłonny odszukać ją i jej wybaczyć. Poczciwy mężczyzna zostawia swój dom "córce" i jej opiekunom i rusza za morze. Książka zawiera wiele stron reprodukcji słynnych obrazów, które świetnie uzupełniają akcję powieści.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2016-10-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Czy macie ochotę na wyprawę do XVII-wiecznego Amsterdamu? Czy chcecie zobaczyć, co się działo się w pracowniach malarzy, którzy budowali i umacniali sławę holenderskiego malarstwa? Czy nie kusi was, by zajrzeć do domów ich mecenasów, potem wpaść na chwilę do tawerny i przemknąć przez dzielnicę biedoty? Czy nie byłoby ciekawie zanurzyć się w niepowtarzalnej atmosferze kraju opanowanego tulipanową gorączką, gdzie na spekulacjach cebulkami zbijano majątki i równie szybko je tracono? To możliwe. Nie zbudowano jeszcze co prawda wehikułu czasu, ale od czegóż wyobraźnia? Deborah Moggach zabiera czytelników w zaczarowaną podróż. Wystarczy sięgnąć po jej powieść ,,Tulipanowa gorączka". Drogi Czytelniku Tej Recenzji, z góry uprzedzam - to nie jest obiektywny tekst. Chociaż minął już dobry tydzień od chwili, gdy skończyłam czytać ,,Tulipanową gorączkę" nadal jestem nią zauroczona i - jak każdy beznadziejnie zadurzony - niby wiem o wadach obiektu moich westchnień, ale nie przyjmuję ich do wiadomości, i tyle. Powieść Deborah Moggach uwiodła mnie od pierwszego akapitu i uczucie to przetrwało do ostatniej kropki. Wyobraźcie sobie galerię złożoną z obrazów holenderskich mistrzów, przedstawiających kolejne epizody pewnej historii. Taki XVII-wieczny komiks. Tak właśnie skonstruowana jest powieść Moggach. Każdy rozdział to oddzielna scena opisana tak, że przed oczami jawi się nam wciągajace malowidło - mroczne, pełne ciężkiej, duszącej atmosfery, skrywanych tajemnic i buzujących tuż pod powierzchnią ogromnych emocji i namiętności. Obraz, w którym każdy szczegół - od leżącego na stole jedzenia, poprzez trzymaną w ręce chusteczkę czy list, aż po ukradkowe spojrzenia i starannie przemyślane gesty - niesie za sobą wiele znaczeń. Już pierwsza, na pozór banalna scena, ma w sobie ogromną moc. Scena rodzajowa niczym z arcydzieła holenderskiego mistrza: rodzinna kolacja, na stole ryba, pęknięta bułka, w kieliszkach skrzy się wino. Zamożny kupiec pragnie utrwalić ulotne chwile codziennego szczęścia, zamawia u wziętego artysty portret rodzinny. Nie wie tego, co my już podświadomie wyczuwamy, tego, że ta na pozór niewinna decyzja zapoczątkuje ciąg wydarzeń wiodących nieuchronnie do katastrofy. I tak oto rozpoczyna się historia o miłości, namiętności, pożądaniu i zdradzie. Historia o tym, jak przypadek zmienia ludzkie życie. Historia o przekraczaniu barier i ograniczeń - tych najtrudniejszych do pokonania, bo wzniesionych nie przez innych lecz przez nas samych. Jakże często trudno jest bohaterom powieści mierzyć się z wyborami, których dokonali sami, z własnej, nieprzymuszonej woli. Potrzeba niezwykłego splotu wydarzeń, niezwykle silnego bodźca, by zejść z raz obranej drogi. A może to nie przypadek tylko przeznaczenie, którego uniknąć nie sposób? Kto to wie...? Emocje zmuszające bohaterów ,,Tulipanowej gorączki" do działania są tak silne, że przesłaniają im wszystkie inne motywacje. Nie liczy się rozsądek, bezpieczeństwo, uczciwość, podjęte zobowiązania. Ważne jest jedynie osiągniecie celu - wbrew wszystkim i wszystkiemu, chociażby nawet przyszło im oszukać cały świat. Taki bezmyślny pęd musi skończyć się tragicznie. Nagle, w jednej chwili, świat wali wszystkim - i oszustom, i oszukanym. Ale czy aby na pewno katastrofa jest końcem wszystkiego? Przecież koniec jest jednocześnie początkiem czegoś nowego. Każdy z uczestników dramatu coś stracił, ale wydarzenia, które zepchnęły ich z utartej drogi, kazały też odnaleźć nową ścieżkę. Wyboistą, krętą, ale własną. Ścieżkę, którą podążając, mogą żyć życiem trudnym, pozostając za to w zgodzie z samym sobą. A czy to nie jest warte każdej ceny? Addendum. Po namyśle postanowiłam jednak nadać recenzji pozory obiektywizmu i troszeczkę sobie ponarzekać. Na kartach książki spotykamy barwną galerię postaci reprezentujących wszystkie warstwy ówczesnego społeczeństwa: bogatego kupca Cornelisa, jego żonę Sophię, zakochaną w sprzedawcy ryb Willemie służącą Marię, wziętego malarza Jana van Loosa, jego przyjaciół Mattheusa i Lysbeth, ucznia Jacoba oraz sługę - pijaczynę Gerrita. Ten ostatni jawi mi się niczym figura zabłąkana z zupełnie innej bajki. Przerysowany, groteskowy, jest jak klaun żonglujący piłeczkami w środku wielkiego monologu Hamleta. I choć odgrywa ważną rolę w fabule, to zwyczajnie nie pasuje mi do całości. Wykreśliłabym go z książki z taką samą ochotą, z jaką z ,,Władcy pierścienia" wymazałabym Toma Bombadila.
Link do opinii
Miałam ochotę przeczytać coś lekkiego, coś niezoobowiązującego. Myślę, że z książką "Tulipanowa gorączka" Deborah Moggach trafiłam idealnie. Jest to literatura niezbyt wymagająca. Zdecydowanie skierowana bardziej do kobiet, niż mężczyzn. Akcja książki toczy się w XVII wieku w Amsterdamie. Bohaterów poznajemy w momencie, którym holenderskie miasto opanowuje"tulipanowa gorączka". Cebulki tych pięknych kwiatów są przedmiotem ogromnych transakcji finansowych. Dzięki nim można w ciągu jednego dnia zyskać ogromną fortunę, innego przegrać wszystko. W tych okolicznościach, Cornelis Sandvoort zamawia swój portret wraz z żoną. Wykonać ma go wielki malarz Jan van Loos. Pod czas malowania obrazu między artystą,a żoną Cornelisa, Sophią, rodzi się uczucie. Od tego momentu następuje ciąg zdarzeń, który wpływa nie tylko na losy małżeństwa, ale również postronnych ludzi. Bohaterami zaczynają rządzić skrajne emocje od miłości, pożądania, przez chciwość, egoizm, aż do strachu przed karą bożą. Jak już wspomniałam, lekturę czyta się niezwykle lekko i przyjemnie. Pomysł powieści jest bardzo ciekawy. Jej walory rosną, gdy uświadomimy sobie, że takie zjawisko jak "tulipomania", rzeczywiście miało miejsce, a artyści jak m.in. Jan van Loos, są realnymi postaciami. Przy pomocy historii bohaterów, autorka dyskretnie wprowadza nas w świat holenderskiego miasta. Niezwykle sprytnie wplata różne zwyczaje, przesądy, jakie kierują życiem mieszkańców Amsterdamu. Poznajemy ich świat, kulturę, zamiłowanie do malarstwa. Myślę, że te delikatnie wplecione elementy, bardzo wzbogacają treść powieści. Sam język jest również jedną z jej zalet. Jest bardzo plastyczny, porusza wyobraźnie czytelnika. Książkę polecam tym, którzy potrzebują małego oderwania od rzeczywistości, problemów, czy też trudnych lektur. Myślę, że warto się czasem po prostu zrelaksować. Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-06-29, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Strumienia nie da się wstrzymać, bo woda i tak wytryśnie w innym miejscu." Znakomicie czyta się tę powieść, niezwykle plastyczny język, romantyczny nastrój owiany zapachem tulipanów i pięknem sztuki. Fabuła wymyka się klasycznej konwencji literatury obyczajowej, oferując czytelnikowi fascynującą opowieść, pozwalającą zagłębiać się w zawiłe losy bohaterów i oddawać życiowym przemyśleniom. Przedstawione wydarzenia, ich burzliwy przebieg i bolesne konsekwencje błędnie podejmowanych decyzji, uświadamiają nam, że prawdziwego i trwałego szczęścia nie można zbudować kosztem czyjejś krzywdy, odwołując się do kłamstw, oszustw i niegodziwości. Działając w ten sposób zyskujemy tylko pozornie, w dłuższym czasie dopadają nas wyrzuty sumienia, czujemy się przepełnieni winą, tracimy korzystny obraz własnej tożsamości i wartości jako człowieka. I nie usprawiedliwiają nas wielkie namiętności, prawa szalonej miłości, nieliczenie się z przyszłością i odkładanie na później słuchania głosu rozsądku. A przecież, nie wszystkie wyrządzone krzywdy jesteśmy w stanie naprawić czy zrekompensować. Podejmowane przez nas wybory determinują ścieżki życia, nie tylko nasze, ale również naszych bliskich. Dlaczego tak łatwo dać się omamić pożądaniu, utracić kontrolę nad emocjami, a w pewnych warunkach wikłać się w kolejne zdrady i matactwa? Czy w imię szacunku wobec innych powinniśmy rezygnować ze szczęścia, wyrzec się pragnień i marzeń wypływających z głębi serca? A może miłość usprawiedliwia nieetyczne zachowania i czyny, w końcu mamy tylko jedno życie i ważne jest to, co się w nim obecnie dzieje? Zamożny kupiec, miłośnik sztuki i kolekcjoner pięknych przedmiotów, Cornelis Sandvoort, oraz jego o trzydzieści siedem lat młodsza żona Sophia, zamawiają portret u znanego malarza Jana van Loosa. Decyzja ta diametralnie przekształca ich życie, a kierunek zmian choć przewidywalny, to jednak zaskakuje zakończeniem. Bardzo ciekawa kreacja powieściowych postaci, przeżywających zwątpienia i rozterki, dużo w nich wyrazistości i uwypuklenia ludzkich ułomności. Mocne zawirowania losów, intrygujące wydarzenia, niekorzystne sploty sytuacji, a także żywiołowe i porywcze zachowania, podejmowane pod wpływem impulsu decyzje, poparte zbytnią ufnością i wiarą. Powieść przenosi nas do Amsterdamu z 1636 roku, okresu wzmożonej tulipomanii, podczas której jedna cebulka tego kwiatu potrafi mieć oszałamiającą wartość pieniężną i przeogromną obietnicę szansy życiowego sukcesu. Kwitną nie tylko tulipany, ale także handel nimi, mieszkańców miasta ogarnia prawdziwe szaleństwo, z ogromnym szacunkiem, szeptem wymawiają nazwę semper augustus. Zaglądamy w świat rozwijającej się sztuki, tworzenia wspaniałych dzieł malarskich, barw i ludzi ówczesnych czasów utrwalonych na płótnie. Mnogość przytoczonych przez autorkę cennych cytatów potęguje odbiór niepowtarzalnego magicznego klimatu książki, jej kluczowych przesłań i towarzyszących nam refleksji. Uroczo i malowniczo napisana powieść, zmysłowo prowadzi czytelnika meandrami ludzkich losów, dostrzegając najróżniejsze aspekty osobowości człowieka, w tym zarówno wrażliwość, jak i okrucieństwo. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - PaniKaP
PaniKaP
Przeczytane:2010-07-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 2010,
Piękna i niesamowita powieść o miłości, poświęceniu i marzeniach, ale także o zdradzie i kłamstwie. O sztuce i miłości do sztuki. O miłości do kwiatów, o hazardzie. Napisana w niezwykle barwny i ciekawy sposób. Pochłania od pierwszych stron, a im dalej tym barwniej, ciekawiej. Każdy z mini rozdziałów zachwyca i pochłania bez reszty. Sprawia że nie chce się odejść od książki. Czytało mi się ją wyjątkowo lekko i przyjemnie. Mogłabym rzec że nawet z wypiekami na twarzy. Nie mogłam się doczekać co będzie dalej. Wciągnęła mnie. Opowiada o młodej zamężnej kobiecie, która bez pamięci zakochuje się w malarzu. Nie zwracając uwagi na uczucia swojego starego męża, oddaje się zdradzie i namiętności. Opowiada także o służącej i o jej uczuciach i miłości. Niby takie banalne, ale cała historia skrywa pewną tajemnicę, intrygę, kłamstwo. Wszystko mogłoby się wydawać bajkowe i wspaniałe. Ale jak wszyscy wiemy - kłamstwo ma krótkie nogi. I w tym przypadku prawda wychodzi na jaw. Książka warta przeczytania, daje do myślenia i pozostawia niedosyt. Polecam gorąco.
Link do opinii
Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2019-02-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

„Tulipanowa gorączka” to nie tylko tytuł książki Deborah Moggach, ale i fakt z historii Holandii. W pierwszej połowie XVII wieku miała tam miejsce prawdziwa tulipomania. Kwiaty te były bardzo poszukiwane i niezwykle drogie. Tendencja wzrostowa doprowadziła do handlu cebulkami na zasadzie swoistych papierów wartościowych. Ceny dochodziły do zawrotnych kwot, nawet do równowartości domu w Amsterdamie. W takim czasie ma miejsce akcja książki Deborah Moggach. Jest to też złoty okres holenderskiego malarstwa rodzajowego, dlatego tulipany i obrazy stanowią malowniczą scenografię dla fabuły.

 

W zamążpójściu bez miłości zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że ona jednak z czasem się pojawi. Zatem w sytuacji gdy ojciec Sophii zmarł pozostawiając kilka córek i długi, młoda panna zgodziła się wyjść za bogatego wdowca. Cornelis jest szczęśliwy oraz zakochany w swej młodej, pięknej żonie i usilnie stara się o potomka. Sophia zakochuje się w końcu trzy lata po ślubie, ale... nie w swoim mężu. Gdy w domu pojawia się zatrudniony przez Cornelisa młody malarz Jan, pomiędzy nim a panią domu zaczyna iskrzyć. Choć kobieta zdaje sobie sprawę, że ratując swoje pragnienia prowadzi na dno dobrego człowieka, to gorączka uczuć powoduje, że nic nie jest w stanie jej powstrzymać. Ukrycie jednego kłamstwa pociąga za sobą kolejne i kolejne - bardziej zuchwałe. 

Autorka potrafi doprowadzić czytelnika do stanu niepokoju o konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z decyzji podejmowanych przez bohaterów jej książki, zatem czyta się tę lekturę z napięciem i podekscytowaniem.

Na uwagę zasługuje też ciekawy styl pisarski. Choć zdarzają się fragmenty z krótkimi, prostymi zdaniami, to całość zbudowana jest w przemyślany, harmonijny sposób. Piękna dodają jej wkładki z reprodukcjami obrazów (w wydaniu serii Salamandra) z miejsca i czasu akcji książki oraz cytaty nawiązujące do fabuły, np. z „O pobożnym kształcie zarządzania domem” z 1612 roku czy z „Traktatu o malarstwie” autorstwa Leonardo da Vinci.

 

Jestem zachwycona klimatem książki, stylem i intrygującą fabułą, zatem mocno polecam tę pozycję.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booka_Boo
Booka_Boo
Przeczytane:2018-03-24, Ocena: 4, Przeczytałam,

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie lektura tego książkowego dodatku do filmu "Tulipanowa gorączka". Zaskoczenie to tym większe, że - znając już sporo podobnych dodatków - byłam przygotowana na to co zawsze: spis filmografii odtwórców głównych ról oraz spis zdobytych przez nich nagród, krótki zarys fabuły i fotosy z filmu. Już parę razy dałam się nabrać wydawcom tych krótkich tekstów, licząc na to, że zobaczę opis głównej problematyki fabuły, zarys charakterologiczny bohaterów i tym podobne. Tak było było między innymi w przypadku dodatku do "Anny Kareniny", czy "Lektora", gdzie aż prosiło się o podobne rozwinięcie tematu. Znając zamiłowanie wydawców do okrajania informacji do niezbędnego minimum, nie miałam takich oczekiwań biorąc dodatek do "Tulipanowej gorączki". Jakież było moje zdziwienie, gdy tym razem okazało się inaczej niż sądziłam...

 

Co więc otrzymujemy w tym dodatku?
Oprócz zarysu fabuły możemy przeczytać o tym, czym jest owa "tulipanowa gorączka". Skąd wziął się ten termin oraz w jakich okolicznościach powstał. Ponadto możemy przyjrzeć się charakterom postaci. I tu duży plus za to, że mamy zaledwie wzmiankę na temat aktora/aktorki i jego dokonań w zawodzie i sporo informacji o postaci jaką odegrał/odegrała wraz z spojrzeniem aktora na rolę. Poza tym możemy też dowiedzieć się paru informacji dotyczących scenariusza, pracy na planie. Ładne, barwne kadry z filmu cieszą oko i umilają lekturę.

 

Dodatek wart przeczytania przed lub po seansie, zależnie od indywidualnych upodobań.

 

Ocena książki: bardzo dobra (7/10)
Ocena filmu: dobry (7/10)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Morella
Morella
Przeczytane:2018-04-26, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam, Domowa biblioteczka,
Avatar użytkownika - AMJ1986
AMJ1986
Przeczytane:2017-07-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 35 książek 2017,
Avatar użytkownika - anoola
anoola
Przeczytane:2017-01-20, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Była sobie sierota
Deborah Moggach0
Okładka ksiązki - Była sobie sierota

Russell Buffery to wielokrotnie obrączkowany stary aktor o cudownym głosie, "organie, na którym najbardziej może polegać, jeśli chodzi o kobiety"...

Ostateczne wezwanie
Deborah Moggach0
Okładka ksiązki - Ostateczne wezwanie

Natalie jest dziewczyną, która powinna dążyć do jakiegoś celu. Piękna, bystra i ambitna, pracuje w dziale księgowości Nu-Line Telecommunications...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy