Trzydziesta pierwsza


Tom 3 cyklu Lipowo
Ocena: 5.15 (62 głosów)
Inne wydania:

Seria o Lipowie to nie tylko trzymające w napięciu klasyczne kryminały psychologiczne, ale także powieści z rozbudowanym wątkiem społecznym i obyczajowym, które porównywane są do książek Agathy Christie i szwedzkiej królowej gatunku, Camilli Läckberg. W Lipowie nastał świąteczny czas. Wszystko pachnie sosnowym igliwiem, a w ceglanym kościele śpiewa się kolędy. Jedno tylko mąci spokój mieszkańców wsi: już za kilka dni ma wrócić morderca. Przez długie piętnaście lat nikt we wsi nie wymawiał nawet jego imienia. Młodszy aspirant Daniel Podgórski ma szczególne powody, żeby nienawidzić mężczyzny - sprawcy pożaru, w którym bohaterską zginął ojciec policjanta. Jakby tego było mało, we wsi zjawia się rodzeństwo ze Szwecji, które grozi jednemu z mieszkańców. Podgórski stara się zapanować nad sytuacją. Nie spodziewa się jednak, że na dzień przed Wigilią zabójczy ogień zapłonie na nowo.

Informacje dodatkowe o Trzydziesta pierwsza:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-02-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7961-161-4
Liczba stron: 560

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Trzydziesta pierwsza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Trzydziesta pierwsza - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-03-20, Mam,
"Trzydziesta pierwsza" to kolejny tom po "Motylku" i "Więcej czerwieni" o policjantach z Lipowa. Do tego fikcyjnego miasteczka w przededniu Wigilii powraca po odbytej karze więzienia podpalacz-morderca. Na mieszkańców Lipowa znowu spadają mrożące krew w żyłach wydarzenia. Podpalaczem jest Tytus Weiss, syn miejscowej bibliotekarki i śmieciarza, Filipa. W pożarze, który wywołał, zginęły cztery osoby, w tym ojciec młodszego aspiranta Daniela Podgórskiego, głównego bohatera tej powieści. Cała wieś nastawiona jest wrogo w stosunku do Tytusa, nie będąca w stanie wybaczyć mu jego dawnych win. Gdy dochodzi do kolejnego pożaru, uwaga ponownie skupia się na recydywiście. W tym samym czasie do Lipowa przyjeżdża rodzeństwo ze Szwecji, które grozi jednemu z mieszkańców. Przyjeżdża także naukowiec, który ma zbadać tajemnicę zbiorowego samobójstwa członków sekty, do którego doszło w lesie na terenie miasteczka w latach 60-tych. Podgórski stara się zapanować nad sytuacją, ale pożar przed Wigilią wybucha na nowo i bardzo przypomina ten sprzed piętnastu lat. Do komisariatu w Lipowie dołączyła nowa postać w osobie Emilii Strzałkowskiej. Kolejny bohater wnosi do książki kolejne tajemnice. Fabuła książki ułożona jest szczegółowo w każdym detalu. Podczas czytania czeka nas wiele zaskoczeń. Autorka wodzi czytelnika za nos i podsuwa mu fałszywe tropy. Rozbudza wyobraźnię czytelnika i przerywa wątek w najmniej oczekiwanym momencie i zaczyna następny. Nie pozwala to na odłożenie książki na półkę, gdyż jesteśmy coraz bardziej ciekawi, co wydarzy się dalej. Można tu dostrzec elementy podobne do tych stosowanych przez Agathę Christie, tzn. autorka umiejętnie przerzuca podejrzenia z jednego bohatera na drugiego, prowadząc w ten sposób grę z czytelnikiem. Sprawa jest bardziej zagmatwana niż się wydaje. Kryminał trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Sprawna narracja, ciekawa fabuła, przeplatanie się wątków to jest to, czego oczekuję od dobrej książki. Fani kryminału powinni zapoznać się z twórczością Katarzyny Puzyńskiej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - patkabm
patkabm
Przeczytane:2017-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Pomyślałam sobie, że to już trzecia część z serii o Lipowie, i że czeka mnie już mniejsze zaskoczenie. I się myliłam. Po pierwsze nowa policjantka, Emilia, koleżanka Daniela Podgórskiego ze szkoły policyjnej, skrywająca tajemnicę przez cały tom. Myślę, że jeszcze o niej usłyszę. Ponadto dalszy ciąg sprawy pożaru i śmierci sprzed lat policjantów z Lipowa, tajemnicza sekta, niewyjaśnione samobójstwa i morderstwa. W tej książce można znaleźć wszystko co składa się na dobry kryminał! Tylko Klementyny brak:(
Link do opinii
Avatar użytkownika - tomha
tomha
Przeczytane:2016-11-23, Ocena: 5, Przeczytałem, 12 książek 2016,
Wydawałoby się, że Katarzyna Puzyńska już niczym nie zaskoczy... a jednak! Autorka kolejny raz zapewnia doskonałą lekturę i poczucie dobrze spędzonego czasu. Świetny kryminał z wątkiem obyczajowym. Mam wrażenie, że każdy kolejny tom sagi o policjantach z Lipowa jest coraz lepszy, bardziej dojrzały i napisany coraz wprawniejszym "piórem".
Link do opinii
Uwielbiam książki tej autorki. Kolejna świetna część o przygodach policjantów z Lipnicy. Autorka jak zwykle zaskakuje czytelnika.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2016-12-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016,
Trafiła mi się powieść, której akcja rozgrywa się przed i podczas świąt. Jednak mieszkańców wsi oprócz przygotowań do świąt zajmuje jeszcze co innego: do Lipowa po 15 latach pobytu w Zakładzie Karnym ma wrócić Tytus Weiss. A to im się nie podoba... Były więzień był oskarżony o podpalenie domu państwa Dworakowskim, w którym zginęła jedna osoba cywilna oraz trójka policjantów: Podgórski, Kamiński i Dworakowska. ,,Musimy to przeczekać." A co u Daniela Podgórskiego? Czuje się wypalony i zmęczony, jego dziewczyna Weronika na święta do swojej rodziny. I do tego powracają bolesne wspomnienia związane z obecnością Weissa, od śmierci ojca Daniel pragnie być tak, jak on oddanym służbie policjantem. A teraz nagina prawo, robi kroki w niewłaściwą stronę, ale ciężko mu się cofnąć ze ścieżki, którą wybrał. To jest wbrew temu, co wierzy i czuje się z tym źle. W Lipowie pojawiają się tez nowi bohaterowie: policjantka Emilia wraz z nastoletni synem; naukowiec Jerzy Graala, który bada osadę sekty położoną w Cichym Lesie; rodzeństwo Szwedów, którzy mają jakąś niezałatwioną sprawę do Filipa Weissa (brata Tytusa). Jak to u Puzyńskiej bywa, seria o Lipowie to nie tylko dopracowana zagadka kryminalna i policyjne śledztwo, ale też istotne są wątki obyczajowo- psychologiczne. Czy Weiss może i powinien dostać drugą szansę od swojej rodziny i od mieszkańców Lipowa? Morderca i już, inaczej się o nim nie mówi, w zakładzie był numerem, czy w domu rodzinnym będzie człowiekiem? Co zrobić, gdy dobre intencje obracają przeciwko komuś? Co robić gdy ciągle rozpamiętuje się przeszłość, ale teraz ,,wszystko ma znaczenie." ,,Jesteśmy dla was tylko rodzina mordercy. Nikim więcej." Tu wszystko jest powiązane: bohaterowie, miejsca, wydarzenia, emocje namacalne. W miarę postępu akcji coraz więcej wiemy o postaciach, tajemnicach i sekretach, wydarzeniach obecnych i z przeszłości. Ktoś nie powiedział całej prawdy, bo chciał by pozostało tak, jak jest. Zdrada boli, a nienawiść jest prawdziwa. A niebezpieczne sekrety wychodzą na jaw... Pożar, znalezione szczątki, wymazywanie faktów...Pojawia się wiele, wiele pytań. Małym minusikiem dla mnie była tylko nieobecność Klementyny Kopp oraz Paweł Kamiński był wyjątkowo irytujący, mimo wszystko. ,,Trzydziesta pierwsza" to intrygujący i zaskakujący kryminał z wątkami społecznymi; o chęci zemsty i nienawistnych spojrzeniach, o szaleństwie pod pozorami normalności. O kwestii czy przestępca może być ofiarą i na odwrót. Serdecznie polecam i mam nadzieję, że jeszcze będzie wiele tak dobrych tomów o mieszkańcach Lipowa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2016-10-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
Po raz kolejny wskoczyłam na chwilę do Lipowa. Mała miejscowość w której dzieje się więcej niż w niejednej metropolii. Nie spodziewamy się już niczego bo przecież mogłoby dojść do przesytu, na który jednak nie pozwala autorka. Współczesność ściśle spleciona z dawnymi wydarzeniami, nie wszystko jednak ujrzy światło dzienne i nie za wszystko zapłacą prawdziwi winni. Podziwiam kunszt, wyobraźnię oraz sposób tworzenia Katarzyny Puzyńskiej. Właśnie tak powinien być prowadzony czytelnik, któremu już prawie się wydaje wszystko wiedzieć, być niejako na tropie z rozwiązaniem w zasięgu wzroku. I z kolejną przewróconą stroną okazuje się, jak bardzo był w błędzie. Na nic domniemania i pomysły, tu karty rozdaje autorka a czytelnikowi nie pozostaje nic innego jak pokornie dojść do ostatniej strony by wreszcie zobaczyć jaka jest prawda. I co najważniejsze czekać na kolejną odsłonę lipowskich wydarzeń.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2016-07-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016,
W trzecim tomie kryminalnych opowieści z Lipowa, trup ściele się gęsto. Wiele wątków, nierozwiązane zagadki z przeszłości mocno mieszają w aktualnym dochodzeniu. Brak Klementyny wyszedł książce bardzo na plus. Autorka miesza w głowie i wprowadza błędne tropy. Trzymała mnie w niepewności do ostatniej strony - mistrzostwo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2016-06-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 w 2016, Mam,
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Kryminał sensacja Thriller. Kolejny po ,,Motylku" i ,,Więcej czerwieni" tom sagi o policjantach z niewielkiej wsi Lipowo. Seria o Lipowie to nie tylko trzymające w napięciu klasyczne kryminały psychologiczne, ale także powieści z rozbudowanym wątkiem społecznym i obyczajowym, które porównywane są do książek Agathy Christie i szwedzkiej królowej gatunku, Camilli Läckberg. W Lipowie nastał świąteczny czas. Wszystko pachnie sosnowym igliwiem, a w ceglanym kościele śpiewa się kolędy. Jedno tylko mąci spokój mieszkańców wsi: już za kilka dni ma wrócić morderca. Przez długie piętnaście lat nikt we wsi nie wymawiał nawet jego imienia. Młodszy aspirant Daniel Podgórski ma szczególne powody, żeby nienawidzić mężczyzny - sprawcy pożaru, w którym bohaterską zginął ojciec policjanta. Jakby tego było mało, we wsi zjawia się rodzeństwo ze Szwecji, które grozi jednemu z mieszkańców. Podgórski stara się zapanować nad sytuacją. Nie spodziewa się jednak, że na dzień przed Wigilią zabójczy ogień zapłonie na nowo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2016-05-21, Przeczytałam,

Lipowo paraliżuje wiadomość, że już za kilka dni do wsi wraca piroman i morderca. Żaden z mieszkańców nie wyczekuje jego powrotu, szczególnie zaś policjanci, których ojcowie zginęli podczas wywołanego przez niego pożaru. Czy powinni być gotowi na kolejne afery? Czy były więzień na nowo znajdzie swoje miejsce? A może czekają ich niespodzianki?

Puzyńska z wielką łatwością wprowadza do akcji kolejnych bohaterów. Każdy z nich jest dopracowany i pełnokrwisty. I za każdym razem wszystko jest tak dobrze dograne, jakby autorka opowiadała o faktycznie istniejącej miejscowości i ludziach, z którymi na co dzień obcuje. Mam wrażenie, jakbym z każdą częścią coraz lepiej poznawała to miejsce i wczuwała się w ten klimat. A sama myśl, że pewnego dnia mogłoby ich zabraknąć zaczyna mnie już nieco martwić.

Autorka ma wielki talent w rzucaniu podejrzeń na kolejnych bohaterów. Każdy z nich otacza się tajemnicami, które sprawiają, że zaczynamy zastanawiać się nad ich uczciwością. Fakt, że Puzyńska chętnie zataja przed nami szczegóły, pogłębia nasze wątpliwości. I naprawdę ciężko jest rozgryźć całą intrygę i poskładać wszystkie elementy.

W trzeciej części serii o Lipowie szczególnie zainteresowały mnie dwie kwestie. Pierwsza z nich to tematyka związana z życiem groźnego przestępcy po wyjściu z więzienia. Takiej osobie nigdy nie jest łatwo, w końcu ludzie nie zapominają i nie wybaczają. Wydaje się również, że odbycie wyroku jest dla nich niewystarczającą karą i pragną, żeby przestępca pokutował całe życie. W tym miejscu zaczęłam się zastanawiać, czy faktycznie tak powinno być? Czy nie ma choćby cienia szansy, że taka osoba mogłaby zmienić się na lepsze? Czy nie zasługuje na drugą szansę?

Fantastycznym motywem, który autorka wykorzystała w swojej powieści jest funkcjonowanie sekt. Fakt, że ludzie potrafią w ten sposób się komuś podporządkować albo zwyczajnie dają się omotać, nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. No bo jak to możliwe? Co do tego doprowadza? Jak to wygląda w praktyce? I jak wpływa na dalsze życie tych ludzi? Świetny pomysł.

W tej części autorka znowu nieco zwolniła tempo, bardziej skupiając się na mieszkańcach Lipowa. Czy mi to przeszkadzało? Ani trochę. Puzyńska zaoferowała swoim czytelnikom niezwykłą mieszankę, łącząc intrygi z przeszłości z bieżącymi problemami mieszkańców. Ponownie nie zabrakło klimatu przesączonego tajemnicami, podłych złoczyńców oraz dociekliwego policyjnego śledztwa. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - majkanew
majkanew
Przeczytane:2016-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek - 2016,
Trzeci raz mamy przyjemność odwiedzić wcale nie takie sielskie Lipowo. Jak na wieś, sporo się tam dzieje! Na nasze szczęście. Po ,,Motylku" i ,,Więcej czerwieni" mogłoby się wydawać, że nic ciekawego nas tu nie spotka. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że Katarzyna Puzyńska ma jeszcze wiele asów w rękawie. Tym razem skupia się na trzech kluczowych wydarzeniach: zbiorowym samobójstwie członków sekty, sprawie podpalenia domostwa zdziwaczałego profesora i policjantki oraz bieżące wypadki w miejscowości. Autorka zaskakuje rozmachem - stworzyła kilka pojedynczych opowieści, które "dziwnym trafem" się ze sobą łączą. Fascynująca jest również wędrówka w czasie, przenosimy się do najboleśniejszego okresu dla mieszkańców Lipowa - pożaru i śmierci trzech funkcjonariuszy. Puzyńska nie tylko wymyśla scenariusze kryminalne, które możemy rozwiązywać z bohaterami, ale tworzy również historię najpopularniej wsi we współczesnej literaturze polskiej. Stara się odpowiedzieć na pytania powstałe podczas lektury wcześniejszych tomów. Cofamy się także do pamiętnego roku, w którym swoje życie ofiarowało trzydziestu wyznawców sekty Świątynia. W ,,Trzydziestej pierwszej", podobnie jak w pozostałych książkach Puzyńskiej, początki są wręcz genialne - autorka wie, że wstęp to swoiste zaproszenie i to właśnie pierwsze rozdziały decydują na ile czytelnik ,,wsiąknie" w opowieść. Ja wsiąkam w całości. Te prologi sprawiają, że zrastam się z treścią, która coraz ciaśniej mnie oplata. A ja z przyjemnością daję się obezwładniać. O talencie pisarki świadczy m.in. fakt, że ten wysoki poziom trzyma aż do końca. Właściwie jak się raz Puzyńską zacznie - nie można skończyć. Z czytelniczym (wilczym) apetytem pożeramy kolejną fabułę. Najważniejsze dla mnie jest to, że książki o Lipowie to nie tylko kryminały (wcale nie musi wystawać trup z każdej szafy, żeby trzymać w napięciu), ale również losy poszczególnych bohaterów (oraz ich wspólne doświadczenia). Znakomite są wątki, które niby są dodatkiem do głównej opowieści, ale tak naprawdę nadają charakter całości (tu: m.in. tematy literatury czy wykluczenia społecznego). Na słowa uznania zasługują również wszelkie tajemnice, od których w ,,Trzydziestej pierwszej" aż się roi. Właściwie wszyscy kluczowi bohaterowie (nikt nie jest do końca tym, za kogo się podaje czy za kogo go uważamy!) mają swoje dawne sprawki, wstydliwe czy wręcz niebezpieczne sekrety itp. Ciekawe co jeszcze autorka wyciągnie z ich przeszłości w następnych częściach! Gorąco zachęcam! Ja już rozglądam się za kolejną pozycją o intrygującym Lipowie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-02-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Znów na jakiś czas przeniosłam się w inny rejon Mazur, pod Brodnicę, do wsi Lipowo. A zabrała mnie tam powieść Katarzyny Puzyńskiej ,,Trzydziesta pierwsza". Na dzień dobry narrator przenosi czytelnika w przeszłość. Tym razem do stycznia 1965 roku i tajemniczego miejsca, z którego ucieka przestraszona, ale zarazem zdeterminowana kobieta. Nie chce ona być trzydziestą pierwszą. W ostatniej chwili cofa się i zabiera ze sobą kilkuletnie dziecko. To nie jedyne wydarzenia z przeszłości, które będą odgrzebywane z mroków historii tej nieco starszej i tej nowszej. Można by rzec, że trupy wychodzą z szafy i przypominają o swym istnieniu. Współczesne czasy to grudzień 2014 r. Komisariat w Lipowie prawie w komplecie, ale szykują się zmiany. Janusz Rosół jest na urlopie z dziećmi, Marek Zaręba idzie na urlop tacierzyński, a w jego miejsce na zastępstwo przyjechała ze stolicy sierżant sztabowa Emilia Strzałkowska. Wynajęła dom, w którym zamieszkała z nastoletnim synem. Jednakże we wsi zaczyna być odczuwalne napięcie. Nie wiadomo, co się może wydarzyć, może nawet dojść do samosądu, bo pamięć ludzka w tego typu sprawach jest niezawodna. Otóż z więzienia w Starych Świątkach po 15 latach wychodzi na wolność Tytus Weiss, skazany w 1998 roku za podpalenie domu Zofii Dworakowskiej i śmierć 3 policjantów. Z kolei jego młodszy brat Filip ma problemy finansowe i jest nachodzony przez rodzeństwo Szwedów, Carin i Crister Nilsson. Szwed grozi śmieciarzowi, nagabuje go w domu. Gdy w przeddzień Bożego Narodzenia śmieciarz ginie w pożarze, podejrzenie pada między innymi na Cristera. We wsi pojawia się dr Jerzy Grala, znawca sekt, który właśnie przyjechał do Lipowa, by zbadać pozostałości w pobliskim Cichym Lasku po sekcie Świątynia Witalisa Sobieraja. To tu popełniono zbiorowe morderstwo, w którym zginęło 35 osób. I to w tym miejscu, w szopie Grala odkrywa za skrzynią szkielet z dziurą w czaszce... Gorsze zło czaiło się w Lipowie. (s. 274) Cała sytuacja odbija się na dwóch policjantach. Daniel Podgórski świadomie lub nie popełnia liczne błędy w śledztwie. Jest TYLKO człowiekiem, przeżywa wydarzenia sprzed 15 lat na nowo i nie może do końca zrozumieć, co się tak naprawdę wtedy wydarzyło. Walczą z nim sprzeczne uczucia. Zmuszony był zachowywać względny obiektywizm wobec Tytusa Weissa, choć nienawidził go od lat. Niekontrolowane emocje, wzajemne podejrzenia, a nawet nagminne łamanie prawa stały się podczas tego dochodzenia normą. (s. 469) Tak samo jest z Romanem Kamińskim. Ten jest wyjątkowo drażliwy, bez kija nie podchodź. Rzuca mięsem na prawo i lewo, jego wulgarność osiąga apogeum. Jego zachowanie... aż dziwię się, że jeszcze pracuje jako policjant, bo powodów do jego dyscyplinarnego zwolnienia jest mnóstwo. Ten bohater w tej powieści wyjątkowo działał mi na nerwy. Mistrz pozorów, dziwkarz, manipulant i w ogóle wredny typ. Autorka wiedziała, jak scharakteryzować swoje postacie i nadać im ludzkie cechy, by czytelnicy ich albo pokochali, albo znienawidzili. Albo też darzyli ukrytą sympatia pod płaszczykiem antypatii. Takimi są niewątpliwie pijacy Melek i Gierot oraz ich nowy towarzysz Łysy. To lokalny koloryt zalegający pod sklepem, z którym trzeba się liczyć. Dlaczego? Bo mimo upojenia widzą, co się we wsi dzieje. Mają swój honor, mają zasady. Z postaci męskich na uwagę zasługuje inna postać, którą pani Kasia wykreowała mistrzowsko. To Tytus Weiss. Wieś zaakceptowała jego obecność, ale nie jego. Każdy ma prawo do drugiej szansy, skoro odpokutował swoje winy. Doskonale jest ukazany aspekt psychologiczny więźnia w ostatnim dniu jego pobytu w areszcie i po wyjściu z niego. W więzieniu osadzony nie był człowiekiem. Był numerem. Jeden jeden dwa sześć. Na wolności wcale nie jest tak różowo. Trzeba nauczyć się na nowo żyć i funkcjonować w domu, społeczeństwie. Trzeba się pilnować. Trzeba robić sobie małe pranie mózgu i przypominać słowa psychologa z więzienia. Mam wybór. I nie jestem już numerem. (s. 166) Co do postaci kobiecych zabrakło mi (nie)sympatycznej komisarz Klementyny Kopp. Weronika Nowakowska też praktycznie w tym tomie nie istnieje, wciąż czekam aż jej postać zostanie rozwinięta. Ale pojawia się Emilia Strzałkowska. Niska, niepozorna, trochę zaniedbana kobieta samotnie wychowująca dziecko, ale bystra policjantka, stanowcza. Co najważniejsze, nie daje sobie w kaszę dmuchać, jest odporna na seksistowskie zagrywki Kamińskiego i potrafi go słowami usadzić w miejscu. I po raz pierwszy do głosu dochodzą dzieci: 14-letni Łukasz, syn Emilii oraz 11-letnia Andżelika, córka Marka. Te dzieci również mają smykałkę detektywistyczną odziedziczona po swoich rodzicach. Pojawia się też chłopiec w ciele mężczyzny, czyli niepełnosprawny umysłowo Albin. Pod fasadą spokoju Lipowa czai się wiele tajemnic, tych osobistych i tych rodzinnych, tych mniejszych i tych większych. To one wychodzą na światło dzienne przypadkiem lub nie. To one burzą spokój mieszkańców i czytelnika. W trakcie czytania powieści kilka tajemnic sama rozszyfrowałam, lecz nie tę główną. Pani Kasia potrafi czytelnika wywieść w pole mylnymi tropami i tak zapętlić fabułę, że rozwiązanie sytuacji wydaje się wręcz niemożliwe, a z drugiej strony wydaje się być oczywiste. Ale jeden zarzut mam. Jak można finał akcji urwać w kulminacyjnym momencie lub ciut przed nim i zostawić czytelnika z niczym? No jak? Tak się pani Kasiu nie robi. Wprawdzie dowiaduje się on o zakończeniu, jednak z cudzych opowieści to nie to samo co na bieżąco od narratora. Dynamizm akcji spadł w najmniej spodziewanym momencie. ,,Trzydziesta pierwsza" to nie tylko świetny polski kryminał z rozbudowaną otoczką społeczno-obyczajową, to też porcja wiedzy na różne tematy (choćby o sektach), które warto samemu dalej zgłębić. I nigdy nie wiadomo, kiedy tajemnice z przeszłości ujrzą światło dzienne. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2016-02-14, Ocena: 6, Przeczytałam, x 52 książki 2016,
Najlepszy, z dotychczas czytanych przeze mnie, tom sagi kryminalnej Lipowo. Świetna zagadka (a właściwie zagadki) sprzed lat miesza się ze współczesnością. Tym razem mamy do czynienia z historią sekty, która działała w Lipowie przed laty, dowiadujemy się też nieco więcej o pożarze, w którym przed laty zginęli dwaj policjanci. Wiele wątków, wielu podejrzanych, oprócz tego sporo historii z życia osobistego bohaterów. Od razu zaczynam kolejną część. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2015-12-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Kolejny bardzo dobry kryminał osadzony w polskich realiach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - 055123
055123
Przeczytane:2015-12-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 2015,
Trzecia część i ten sam wysoki poziom pani Puzyńskiej. Ani trochę się nie nudziłam podczas czytania "trzydziestej pierwszej". Są nowi bohaterzy, inni pojechali na zasłużone wakacje - niczego za dużo, niczego za mało. Nie spodziewałam się już niczego po rozwikłaniu zagadki a tu proszę! Pach - na ostatnich pięciu stronach kolejna niesamowita historia. Pani Kasia jest mistrzem w swoim fachu i przepraszam, jeśli będę nudna, ale znowu napiszę, że polecam każdemu serię Lipowo. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - biedro_nka
biedro_nka
Przeczytane:2015-04-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
To już staje się regułą: tylko jednym Katarzyna Puzyńska mnie nie zaskoczyła... w jej powieści nic nie jest takie jak się wydaje na początku. Powieść cechuje wielowątkowość, autorka w bardzo zgrabny sposób łączy wątki z przeszłości z teraźniejszością. Za każdym razem, kiedy wydaje nam się, że wiemy, kto jest mordercą pojawiają się nowe, zaskakujące wątki i podejrzenia padają na kolejne osoby. Pojawia się jednak niepewność, nic nie jest oczywiste i zadajemy sobie pytanie: czy oby na pewno tym razem się nie mylimy? Podoba mi się, że pani Kasia tak przedstawia i tworzy kolejne części przygód policjantów z Lipowa, że nawet jeśli nie czytaliśmy poprzedniej części doskonale orientujemy się w sytuacji. Świetny kryminał i chociaż pełno w nim brutalności, czyta się lekko i przyjemnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - 3dytka1
3dytka1
Przeczytane:2015-05-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 2015,
Na potrzeby recenzji, książkę podzieliłam na 3 części. W części pierwszej zaznajamiałam się z mieszkańcami Lipowa oraz zagadkowymi wydarzeniami, które zdarzyły się w tej mieścinie i które lipowscy policjanci musieli rozwikłać. Jaka ja byłam szczęśliwa, czytając tę historię. Autorka tak pięknie i obrazowo opisywała poszczególnych mieszkańców, że nawet ja, która zwykle gubię się w niuansach (typu: kto jest kim w opowieści, z kim jest spowinowacony, co robi na co dzień, kogo darzy miłością, a kogo nienawiścią) gdy mam do czynienia z większą liczbą bohaterów - tym razem najczęściej wiedziałam o kim mowa. Za to wielkie ukłony, albowiem nie łatwo to osiągnąć w moim przypadku. ;) Oczywiście nie obyło się jednak z mojej strony bez prowadzenia skrupulatnych notatek na temat mieszkańców Lipowa, aby nie było żadnych wątpliwości co do bohaterów opowieści, ich wzajemnych relacji oraz bym mogła ułatwić sobie dochodzenie - kto winien. ;) Nie miałam problemów z rozpoznaniem bohaterów, ale nie pogniewałabym się, gdyby książka, na swych pierwszych stronach zawierała krótki opis poszczególnych postaci. Początek książki to była dla mnie taka trochę obyczajówka opisująca życie przebywających w Lipowie osób (zamieszkujących w nim na stałe oraz przyjezdnych). Poczułam się jak na prawdziwej wsi, w której mieszkają zarówno ludzie starsi, młodzi, jak i dzieci. Można tu spotkać praworządnych obywateli, uczciwie pracujących mężczyzn i kobiety, "boginie domowego ogniska" oddane opiece nad dziećmi, facetów, którzy od czasu do czasu "zdzielą przez łeb" swą kobietę, pijaczków przesiadujących pod sklepem, drobnych chuliganów, ale także morderców. Pozornie nie można tu ukryć żadnej tajemnicy, jak to w takich niewielkich zakątkach zwykle bywa, ale oczywiście jest to złudne wrażenie. ;) Całkiem przyjemnie było mi na tej wsi, jednak w pewnym momencie ta "sielanka" zaczęła mnie nużyć. Ja pragnęłam morderstwa. ;) Nawet zdążyłam wybrać potencjalne ofiary, a tu nic. Już zaczęłam się złościć, gdy... STAŁO SIĘ... doszło do upragnionego przeze mnie zabójstwa i zaczęło się dochodzenie policji: kto zabił? kiedy? dlaczego? I tego dotyczy druga część książki (drugą częścią zwana oczywiście na potrzeby tej recenzji). ;) Podobały mi się kolejno odkrywane przez policję fakty, próby zawężania kręgu podejrzanych. A żeby było ciekawiej to na jednych zwłokach historia się nie skończyła. Niby niewielka miejscowość a trup ściele się gęsto. ;D Początkowo prowadzona jest jedna sprawa, lecz z czasem dochodzą dwie następne, dotyczące przeszłości Lipowa. Kolejne osoby wykreślane są z listy obwinianych o dokonanie zbrodni, ale nowe fakty wychodzą na światło dzienne i nowi podejrzani zaczynają się na niej pojawiać. Początkowo próbowałam sama dochodzić, kto może być mordercą i jakie były jego motywy, ale w końcu dałam sobie z tym spokój. I słusznie. ;) Było ciekawie, ale gdy tak czytałam, czytałam i czytałam o prowadzonych dochodzeniach, kolejnych odprawach policyjnych, śledztwach, które nie przynosiły efektu... znowu pojawił się moment znużenia. Ja pragnęłam jakiejś akcji, dreszczyku emocji i... BACH... otrzymałam nie dreszczyk, a dreszcz emocji, kiedy to morderca dorwał ...................... i tu poleciałoby spoilerem. ;) Jest to trzecia, wyznaczona przeze mnie na potrzeby napisania recenzji, część książki. Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Nie mogłam oderwać się od niej, bo musiałam poznać koniec. Nie jutro, za dwie godziny, godzinę, czy nawet pół. Musiałam dowiedzieć się natychmiast, jak ta historia się zakończy. :) Na koniec oczywiście zagadka została rozwikłana. Co ja mówię, jaka zagadka. Cała sieć niewiadomych znalazła wyjaśnienie. Wszystko złożyło się w doskonałą całość. Mam wrażenie, że w książce pani Katarzyny nic nie jest przypadkowe. Mnóstwo w niej interesujących postaci, trzy sprawy prowadzone są jednocześnie, a jednak wszystko zostaje spójnie doprowadzone do finału. W powieści nie odnalazłam żadnych niedomówień, nieścisłości. Kto był zabójcą również bym się nie domyśliła. Rewelacja! Jak wspominałam, książkę podzieliłam na trzy części. Podczas czytania każdej z nich nadchodził u mnie moment znużenia. W chwilę później pisarka przechodziła do kolejnych wątków, dzięki którym lektura ponownie zyskiwała na atrakcyjności. Wspaniale było by, gdybym jednak nie dochodziła do tych chwil, w których czytadełko zaczynało stawać się monotonne, gdyby autorka moment wcześniej przeszła do kolejnych wydarzeń. Poza tym drobnym mankamentem... jest to bardzo dobra pozycja i chętnie, jeśli tylko nadarzy się okazja, poznam losy mieszkańców Lipowa poprzedzające "Trzydziestą pierwszą" oraz najnowszą pozycję "Z jednym wyjątkiem".
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2015-11-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015 rok,
Lipowo jak na tak małą wioskę, skrywa w sobie wiele tajemnic. Aspirant Daniel Podgórski odkrywa kolejne. Tym razem musi zmierzyć się z własnymi demonami, związanym z tragiczną śmiercią jego ojca 15 lat wcześniej. Tytus Weiss, skazany za wywołanie pożaru, w którym zginęły 4 osoby wychodzi przedterminowo na wolność i wraca do Lipowa. Wszyscy mieszkańcy Lipowa czekają na to wydarzenie z drżeniem serca, z różnych powodów... W tym samym czasie naukowiec Grala bada osadę sekty Świątynia znajdującą się w sąsiedztwie Lipowa i odnajduje tam ludzkie szczątki. Karuzela rusza. Mordercy okazują się ofiarami, ofiary niekoniecznie giną w przypisany im sposób, tajemnice rodzinne wychodzą na jaw, trup ściele się gęsto... Kolejna trzymająca w napięciu część sagi o Lipowie i jej mieszkańcach i tym razem nie zawodzi. Przez ponad 500 stron książki nie ma momentu nudy, a zakończenie jak zwykle zaskakuje. Kolejny ukłon w stronę talentu pani Puzyńskiej, Polecam i z niecierpliwością sięgam po kolejną część.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2015-10-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Super kryminał. Po raz kolejny się nie zawiodłam. Naprawdę ciekawie napisana powieść. Do ostatniej strony czyta się z ciekawością i zniecierpliwieniem kiedy zagadka się wyjaśni. Już mam kolejną część a więc uciekam czytać dalsze losy policjantów z Lipowa. Polecam:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mysza_99
Mysza_99
Przeczytane:2015-07-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Usiadłam do napisania recenzji "Trzydziestej pierwszej", zadumałam się na chwilę i pierwszy raz od dawien dawna nie wiem, co tak naprawdę sądzę o książce. Rzadko mi się to zdarza. Niewątpliwie jest to powieść, którą czytałam z ochotą. Trzeci tom sagi, więc i bohaterowie znani, i sentymentu morze, i chęć sprawdzenia, czy i tym razem popłyną jedynie zachwyty. Nie popłyną. Znaczy nie jedynie, bo zachwytów garść też będzie. Tym razem do Lipowa przybywa naukowiec Jerzy Grala, żeby zbadać Cichy Zakątek - miejsce, w którym w przeszłości znajdowała się osada sekty Witalisa Sobieraja. Mieszkańcy wiele lat temu popełnili w niej zbiorowe samobójstwo i nikt więcej się w tym miejscu nie osiedlił. Dodatkowo jeden z policjantów bierze urlop ojcowski, a na jego miejsce przybywa Emilia Strzałkowska, która wraz z synem dołącza do lipowskiej społeczności. Tak naprawdę od początku powieść toczy się wielowątkowo, autorka powraca do pożaru, w którym bohaterską śmierć ponieśli policjanci. Próbowali oni uratować swoją koleżankę po fachu i jej siostrę. Na wolność wychodzi człowiek, skazany 15 lat temu za podpalenie, co wywołuje poruszenie, wzburzenie i przywołuje wspomnienia wśród licznych mieszkańców małej wioski. Przez karty powieści przewijają się znalezione kości, zwłoki, kolejne podpalenie i dwójka dzieci, która próbuje bawić się w detektywów. Tło wydarzeń wypełnia świąteczna atmosfera, bohaterowie nucą kolędy i spotykają się przy suto zastawionych stołach, które uginają się nie tylko od jedzenia, ale też od ujawnianych przy nich tajemnic. Okazuje się, że prawe i szanowane osoby mają swoje mroczne tajemnice, a potępiani i źli bohaterowie nie do końca są tacy, za jakich się ich powszechnie uważa. Jeżeli idzie o zachwyty. Przede wszystkim pani Puzyńska ma lekkie pióro, co też przekłada się na odbiór całości. Czyta się sprawnie, książki nie męczą i człowiek nie wie, kiedy pochłonął ponad 500 stron. Poza tym autorka wprowadza wiele wątków, zazębia je, ale żadnego nie pozostawia bez wytłumaczenia i rozwiązania. Wszystko jest po coś. I to też wielki plus. Mocnym punktem powieści jest postać Tytusa Weissa, który musi uporać się z przeszłością i nauczyć się żyć w teraźniejszości. Bardzo dobra scena na komisariacie, kiedy przedstawia wydarzenia sprzed lat. Naukowiec Jerzy Grala, to też całkiem dobrze napisana postać. Zaskoczeniem dla mnie było, że nie okazał się tym, za kogo go pierwotnie wzięłam. Ogromny plus za wprowadzenie motywu sekty, a także opisy jej działania, rządów Sobieraja, czy traktowania dzieci. Bardzo zgrabnie wpleciony wątek, który wyróżnia tę powieść na tle innych. Jeżeli chodzi o to, co gdzieś tam zazgrzytało mi między wierszami... Przede wszystkim nie rozumiem pisowni "Kobieta zza Skrzyni" i "Lochy". Po co to poszło wielką literą pozostaje dla mnie ogromną zagadką. Dodatkowo w pewnym momencie miałam wrażenie, że jeśli jeszcze raz w tekście pojawi się "chłopiec w ciele mężczyzny" to zacznę krzyczeć. Nie przeszkadza mi nagminne tytułowanie policjantów, czy stosowanie do każdego bohatera imienia i nazwiska, ale obiektywnie patrząc jest tego za dużo i przydałyby się zamienniki. Jednak to mnie nie razi, wręcz jest czymś mocno charakterystycznym u pani Kasi. "Chłopiec w ciele mężczyzny" za to raził mnie okrutnie. Trochę przeszkadzały mi też aluzje do przeszłości Emilii Strzałkowskiej, ale to głównie dlatego, że jak na mój gust wątek ten wprowadził za dużo z telenoweli. Pogodziłam się jednak z tym, że to typowa saga obyczajowa z dobrze rozbudowanymi i wbudowanymi wątkami kryminalnymi, a nie kryminały z zarysowanymi wątkami obyczajowymi i z takim nastawieniem siadam do kolejnych części. Dzięki temu książki spełniają moje oczekiwania. I prawdopodobniej dalej będą spełniać, bo wsiąkłam w Lipowo i trudno byłoby mi z niego zrezygnować. Polecam, bo książka jest naprawdę sympatyczna i wyśmienicie relaksuje. Zalecam też uodpornić się na zwrot "chłopiec w ciele mężczyzny", bo bez tego ani rusz. Mam nadzieję, że kolejne części też będą takie dobre i już nie mogę doczekać się, kiedy do mojej biblioteki zawita "Z jednym wyjątkiem".
Link do opinii
Avatar użytkownika - babet
babet
Przeczytane:2015-06-03, Ocena: 6, Przeczytałam,
Wspaniały kryminał,polecam jednak czytać od tomu pierwszego "Motylek"
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2015-04-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Bardzo dobra i w końcu polska literatura kryminalna z wątkiem obyczajowym. Mały minus wyłącznie za postać Podgórskiego, który był w pewnej chwili tak rzewny i rozmemłany, że aż przykro było czytać. Świetnie zawiązana intryga, ciekawe postaci i niestandardowe rozwiązanie akcji. Pełna recenzja: http://dlalejdis.pl/artykuly/trzydziesta_pierwsza_recenzja
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-04-08,
Powieści Pużyńskiej zapewne nie cieszyłyby się taką poczytnością, gdyby nie misternie uknuta intryga. Tak mała społeczność, jaką jest Lipowo nie pozwala na ukrywanie sekretów, a mimo to dochodzi do sytuacji, w której nikt na dany temat nie wie niczego. Ażeby tym bardziej podsycić ciekawość czytelnika, autorka stosuje zręczny manewr, jakim jest urywanie wydarzenia w ekscytującym momencie i jak gdyby nigdy nic, przechodzenie do kolejnej sceny. Czytelnik, który pragnie poznać zakończenie prowadzonego już wątku nie może ot tak sobie odłożyć powieści na bok. Jest do niej przykuty i nie może oderwać się od tego złodzieja czasu. Katarzyna Puzyńska to autorka pisząca z rozmachem. Ponadto nie obca jest jej wielowątkowa fabuła. Ze stoickim spokojem przeplata warkocz wydarzeń bulwersujących, mrocznych, przerażających, zaskakujących i zwyczajnych. Dawkowanie emocji i równomierne przeplatanie tych wątków, tak by "nie przydusić" czytelnika zbyt wielką porcją danego tematu, przychodzi jej z łatwością. Jednakże w wielowątkowej fabule trzeba uważać, żeby samemu nie pogubić się w zawiłości zdarzeń. Na szczęście Puzyńska unika takich pułapek i wielowątkową akcję prowadzi po mistrzowsku. Cała recenzja: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2015/04/katarzyna-puzynska-trzydziesta-pierwsza.html#more
Link do opinii
Avatar użytkownika - Patrycjaf
Patrycjaf
Przeczytane:2015-03-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Kolejna książka Katarzyny Puzyńskiej o policjantach z Lipowa, która powala na kolana. Mistrzowska fabuła, interesująca historia, wiele wątków umiejętnie splatających się w logiczną całość. Zdążyłam zżyć się bohaterami i mogę tylko żałować, że na kolejny tom przyjdzie mi czekać...
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2015-03-23, Ocena: 5, Przeczytałam, detektyw, kryminał,
Kolejna książka autorki, która potrafi zaskoczyć. Tym razem do Lipowa wraca morderca po 15 latach odsiadki: Tytus Weiss. Ludzie traktują jego i resztą rodziny gorzej niż zawsze. Po jego powrocie zaczynają ginąc ludzie. Jak się okazuje nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Powieść jest pełna faktycznych zachowań ludzi, co dodaje jej realności.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2020-04-25, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Nie jestem pewna czy to autorka trochę przyhamowała z powtórzeniami, czy ja zaczęłam się przyzwyczajać i mniej je zauważam. Czy może powtórzenia '' starszy aspirant Daniel Podgórski '' zamieniła na '' śmieciarz ''. Które to słowo - powtórzenie rozpleniło się w tej akurat części jak w moim ogródku chwasty po ostatnich ulewnych deszczach. Mam wrażenie że pani Puzyńska bardzo się sili na oryginalność tworzonych przez siebie postaci, jednocześnie starając się pozostawić je takimi swojskimi, takimi polskimi inaczej . Polski inaczej to policjant Paweł Kamiński, zupełnie nie rozumiem powodu stworzenia tak kretyńskiej postaci . Pani Puzyńska, czy naprawdę w szeregach naszej rodzimej policji trafiają się takie '' elementy '' ? Tacy policjanci którzy sami sobą niczego nie reprezentując, klną na każdym kroku i wyzywają swoich współpracowników od dziwek i suk ? Mało tego i nikt nic z tym nie robi ? Trzyma się takiego policjanta mimo że jest zakałą komisariatu ? Że już nie wspomnę o innych '' grzeszkach '' tego pana, bo o tym było w poprzednich częściach . Jeśli ta fikcja literacka, ma jakiekolwiek odzwierciedlenie w prawdziwych policjantach, to wzorem zachowania rzeczonego Kamińskiego powiem '': Ja pie...le , ku...a ale przedszkole ''. Do tego dochodzą notoryczne błędy śledczych, celowo uwypuklone, czyżby pani pisarka Puzyńska nie lubiła polskiej policji ??. Moim zdaniem, reasumując, wątek kryminalny jest dobry , ciekawy i nie nudny . To znaczy jeśli chodzi o konstrukcję postaci mordercy i mylenie tropów. Natomiast warstwa obyczajowa, mocno naciągana, dla mnie za mocno. No i te powtórzenia których jak widzę autorka nie zamierza się wyzbyć. Widocznie taki jej znak rozpoznawczy :). Kolejną część pewnie też przeczytam, chociaż raczej nie za szybko, zwłaszcza że widzę po opisie, że znowu pojawia się tam, ta co ciągle pociera swój szczęśliwy tatuaż. I jeszcze jedno: Zuell_Zuell napisała : " Aha, jeszcze moje skojarzenia. Lackberg...? Christie...? Nienacki! ''. W moim odczuciu ani to Lackberg, ani tym bardziej Christie, no może trochę Nienacki :) . Raczej nie polecam, chyba że tylko dla wątku kryminalnego , lub tylko wielkim fanom autorki.

Link do opinii

Kolejne spotkanie z autorką cyklu o Lipowie. Ta część zrobiła na mnie mniejsze wrażenie niż pierwsze dwa tomy. Finał nie był aż tak zaskakujący. Znajdziemy tu tajemnice sprzed lat, historię sekty. Bardzo mi się podobało rozwinięcie wątku dotyczącego bohaterskiej śmierci ojca Daniela Podgórskiego. Wątek obyczajowy też nabiera rozpędu, ponieważ na horyzoncie pojawiła się pewna kobieta, która może bardzo namieszać w życiu bohaterów. Zabrakło mi ekscentrycznej pani komisarz Klementyny Klopp. Mam nadzieję, że pojawi się w następnych tomach.

Link do opinii

Dalsze losy Lipowskich policjantów. Do wsi wraca znienawidzony człowiek o którym mówi cała wieś. W okresie zbliżających się świąt znowu dochodzi do tragicznych wydarzeń a sprawca wydaje się być oczywisty.Czy my tak naprawde oceniamy innych po pozorach.Czy przeszłość okaże się ważniejsza niż prawda i rzetelnie przeprowadzone śledztwo ? .Przeczytaj >Polecam serdecznie

Link do opinii
Avatar użytkownika - zksiazkawreku
zksiazkawreku
Przeczytane:2017-09-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,

https://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/2017/10/trzydziesta-pierwsza-katarzyny.html

„Trzydziesta pierwsza” to już 3 tom, zaraz po „Motylku” i „Więcej czerwieni”, sagi o Lipowie. Kiedy skończyłam czytać drugą część nie mogłam się doczekać, aż w moje ręce trafi następny tom. Niestety, z racji obowiązków i dużej ilości książek do przeczytania, dopiero teraz udało mi się sięgnąć po „Trzydziestą pierwszą”. Jakie są moje odczucia? Powiem jedno - jestem zachwycona!

Lipowo opanował okres Bożego Narodzenia. W powietrzu czuć już zapach świąt. Jednak tego roku nie to zajmuje uwagę mieszkańców Lipowa. Sensacją jest powrót mordercy - osoby, która była sprawcą śmierci ojca Daniela Podgórskiego. Nie jest więc to dobry czas dla młodszego aspiranta, ani jego matki. Do wsi przybywa również rodzeństwo ze Szwecji, które grozi jednemu z mieszkańców. Podgórski wraz z ekipą starają się opanować zaistniałą sytuację. Nie ułatwia im jednak tego fakt, iż dzień przed Wigilią zabójczy ogień zapłonął na nowo...


~*~

Katarzyna Puzyńska po raz kolejny mnie oczarowała! Znowu zaserwowała nam genialny kryminał, z wartką akcją, z nieoczekiwanymi zwrotami akcji i z intrygującą fabułą. Dodatkowo, autorka uwielbia nas wodzić za nos. Wysyła nam sprzeczne wskazówki, dzięki czemu ciężko jest nam domyślić się zakończenia - mnie się nie udało. Książka zdecydowanie trzyma w napięciu, a ja nie tylko nie mogłam się od niej oderwać i czytałam ją z ogromną przyjemnością, ale także z wypiekami na twarzy.

„Trzydziesta pierwsza” to nie tylko bardzo dobry kryminał, ale także powieść obyczajowa. Autorka przedstawia nam wielu mieszkańców Lipowa, ich problemy, troski i zamiary. Dzięki czemu powieść ta jest jeszcze bardziej autentyczna i ciekawa. Bo czekałam nie tylko na wyjaśnienie zagadki kryminalnej, ale także chciałam dowiedzieć się co nowego w życiu prywatnym bohaterów. Na plus zasługuje również warsztat literacki autorki. Katarzyna Puzyńska ma bardzo lekkie pióro dzięki czemu nie tylko dobrze przedstawia zagadkę kryminalną, ale także klimat wsi, który jest bardzo realistyczny.

Podsumowując, „Trzydziesta pierwsza” to wspaniały kryminał z wątkami obyczajowymi. Zagadka kryminalna jest dość skomplikowana, niezwykle oryginalna i intrygująca, a wątek obyczajowy prawdziwy i nieprzerysowany. Koniecznie sięgnijcie po tę część, jeśli czytaliście poprzednie, a jeśli nie, to musicie to jak najszybciej zmienić. Koło takich kryminałów nie można przejść obojętnie. Z całego serca polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Utopce
Katarzyna Puzyńska0
Okładka ksiązki - Utopce

Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą...

Nora
Katarzyna Puzyńska0
Okładka ksiązki - Nora

Dziewiąty tom sagi o Lipowie. Berenika jest zbuntowana i lubi chadzać własnymi ścieżkami. Po raz kolejny znika z domu. Jednak tym razem wszystko wydaje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy