Daniel Podgórski stara się ułożyć życie od nowa. Otwiera małą firmę agroturystyczną i oczekuje pierwszych gości. Ci przyjeżdżają z nieoczekiwaną propozycją. Chcą, żeby Daniel wziął udział we wspólnym wywoływaniu duchów. Księżyc w pełni i szalejąca wichura tworzą doskonałą atmosferę, by spróbować. Podgórski podejrzewa, że ta propozycja ma jakiś dodatkowy, ukryty cel. Wkrótce wychodzi na jaw, że się nie mylił. Podczas seansu ginie człowiek, a wydarzenia zaczynają wymykać się spod kontroli. Tymczasem matka Daniela, Maria, razem z byłą komisarz Klementyną Kopp starają się pielęgnować wspomnienia młodości i - jak za dawnych lat - rozbijają obóz w pobliskim lesie. Nie tylko wichura sprawia, że zaczynają się bać. Podejrzewają, że ktoś krąży wokół ich namiotu. Dlaczego nie ujawnia się i podrzuca szmacianą laleczkę? W sąsiedniej wsi wichura zmusza dwie inne kobiety do nieoczekiwanego postoju. Szukają pomocy w samotnym gospodarstwie, jednak wygląda na to, że w dziwacznym domu stało się coś strasznego. Czy zdążą uciec, zanim będzie za późno? Ile może wydarzyć się przez jedną noc? Zegar tyka. Czy da się zatrzymać zło?
"Żadanica" to czternasty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa. Opowieści o Lipowie łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Porównywane są do książek Agathy Christie i powieści szwedzkiej królowej gatunku Camilli Läckberg. Prawa do publikacji serii sprzedane zostały do ponad dwudziestu krajów. Puzyńska jest też autorką książek non-fiction "Policjanci. Ulica", "Policjanci. Bez munduru" i "Policjanci. W boju", w których razem ze swoimi rozmówcami przedstawia służbę funkcjonariuszy Policji od zupełnie innej strony, niż miało to dotychczas miejsce w literaturze. W 2019 roku wspólnie z Fundacją wydawnictwa Prószyński Media przeprowadziła z sukcesem charytatywną akcję #NIEBIESKIM, z której dochód został przekazany Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Z okazji jubileuszu stulecia Polskiej Policji za książki "Policjanci. Ulica" i "Policjanci. Bez munduru" otrzymała od Komendanta Głównego nagrodę w kategorii "Policja w literaturze".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
[ RECENZJA ]
Katarzyna Puzyńska „Żadanica”
Wyd. Prószyński i S-ka
Po wielu przygodach, tragediach i utracie bliskich, Lipowo wraca powoli do normalnego, codziennego życia. Przekonane, że pewne sprawy zostały zamknięte a winni odbywają zasłużoną karę, malowniczą wioskę opanowują tym razem tajemnicze maltanki.
Daniel Podgórski będąc już na emeryturze postanawia rozwinąć agroturystykę. Czeka na pierwsze klientki, z którymi jak się okazuje ma wywoływać duchy. W tym samym czasie pokolei giną kolejne osoby.
Kiedy ofiarą żadanicy pada dziesięcioletnia Dagna, postać wiedźmy, staruchy i kobiety z lasu staje się realna.
Nikt nie podejrzewa, kto tak naprawdę stoi za zbrodniami. Choć każdy ma motyw i kieruje się chęcią zemsty, to czuje się jednocześnie bezkarny i bez winy.
Czy żadanice naprawdę posiadają tajemniczą moc? Czy ludzkie pragnienia potrafią sprawić, że tracą oni świadomość i jasność logicznego myślenia? Do czego otarcie doprowadzić rządzą zemsty? I co najważniejsze, kim okaże się autorka maltanek????
Pełna pytań, emocji i fantastycznie operująca czytelnika najnowsza postać Kasi Puzyńskiej to moim zdaniem najlepsza cześć serii o Lipowie. Trzymająca w napięciu do ostatniego zdania. Wypełniona zwrotami akcji po brzegi i scenami niczym z rasowego horroru to to, co idealnie trafiło w moje serce!
Mocna! Odważna! Niepowtarzalna!
Nie ma wątpliwości, że podczas czytania „Żadanicy” w głowie myśli wirują jak szalone, tworząc wir, burzę i huragan.
Totalny odlot, zaskoczenie i pragnienie więcej, więcej i więcej. Niecierpliwe oczekiwanie na rozwiązanie zagadek i uzyskanie odpowiedzi na wciąż rodzące się pytania.
Ja również podczas czytania stworzyłam własną maltankę szepcząc jej do ucha, by spełniła pragnienie moje i czytelników Kasi.
Ekranizacja Lipowa! To się musi wydarzyć!
10/10!
Chylę czoła @puzynska i @proszynski_wydawnictwo w podzięce za egzemplarz i przygodę z innego wręcz wymiaru.
Zapomniałam, że żyję! 😉
Daniel Podgórski, młody ale już emerytowany policjant, po dramatycznym odejściu ze służby otwiera agroturystykę. Jakie było jego zdziwienie gdy pierwsi goście zaprosili go na… seans spirytystyczny. Mężczyzna nie jest zachwycony tą propozycją, ale chce aby turyści byli zadowoleni z pobytu w domku. Podczas seansu nic nie idzie tak jak powinno. W pewnym momencie seans i następujące po nim wydarzenia wymykają się spod kontroli. Daniel wie że, pełnia myśliwych to wieczór, kiedy wszystko zdarzyć się może.
„Ile złego może wydarzyć się w jedną noc… Zegar tyka.”
Żadanica to czternasty tom historii o mieszkańcach Lipowa. Od początku tytuł mnie intrygował i nijak nie mogłam powiązać go z rzeczą, która do niej pasuje. Na szczęście Autorka wyjaśniła co oznacza, a przede wszystkim czego od żadanicy można się spodziewać. I za co ona może być odpowiedzialna.
W tym tomie pojawiają się „starzy” znajomi. A ja nie ukrywam że, tęskniłam za Klementyną Kopp, Danielem oraz Marią Podgórską i jej ciastami. Tym razem akcja pędzi. Bo wszystko, a dzieje się tu naprawdę dużo, mieści się dokładnie w kilku godzinach. Czy da się opowiedzieć historię w kilka godzin? Nie sądziłam, ale tak. Katarzyna Puzyńska dokonała tego. Miałam wrażenie , każdy szczegół, zmiana rozpisana jest co do minuty. Zdecydowanie polecam ten tom jak i każdy wcześniejszy.
Zapraszam na stronę Wydawnictwa Prószyński i S-ka https://www.proszynski.pl/
Współpraca z Prószyński i S-ka
Ilość stron: 480
Data premiery: 14 czerwca 2022
"Żadanica" to powieść z elementami horroru i muszę przyznać, że były chwile, kiedy odczułam ten powiew grozy. Oprócz dobrze wykreowanej postaci psychologicznej, dużą rolę tego horroru odgrywa natura. Pełnia księżyca oraz silny wiatr wprowadzają niepokój. Dorzucić trzeba jeszcze tytułową żadanicę i wiedźmę, która ją wykonała i gotowe! Klimat taki, że do tej pory mam ciarki!
Akcja toczy się w trakcie jednego wieczoru, ale autorka wplotła w
powieść też rozdziały, z których dowiadujemy się czegoś więcej o tajemniczej przeszłości naszych najnowszych bohaterów. Było bardzo zaskakująco! 😎
Cieszę się, że 'banda szalonych bab' nadal mocno udziela się w Lipowie, choć tym razem troszkę inaczej niż poprzednio.
Do Lipowa powracają bohaterowie, o których nie słyszeliśmy w kilku ostatnich tomach. Dlatego też autorka sporo miejsca w powieści poświęca na wspomnienia związane z danymi bohaterami. ⬇️⬇️⬇️
Dla tych, którzy pierwsze tomy serii czytali już dawno, takie przypomnienie może się przydać.😃
Katarzyna Puzyńska po raz kolejny intryguje wątkiem wierzeń słowiańskich. Tym razem dowiadujemy się więcej o montankach - magicznych laleczkach wykonywanych z materiału.
W Lipowie nie zabrakło również wątku obyczajowego, w którym autorka porusza wiele ważnych kwestii, między innymi temat alkoholowego zespołu płodowego.
"Żadanica" jest okrutnie wciągająca, a na koniec czeka nas jeden, wielki, niespodziewany plot twist! 🤯🔥❤️
Jestem w pełni ustatysfakcjonowana najnowszym tomem Lipowa i czekam na kolejne! 🤩
Kto nie zna serii o Lipowie? Coś czuję, że większość z Was spotkała się już, chociaż raz, z bohaterami książek @puzynska, w końcu to 14 historia!
Już od pierwszego tomu #motylek poczułam ogromną więź z tymi ludźmi. Małe miasteczka tuż obok siebie, tajemnice, sekrety, hermetyczna atmosfera i zbrodnie… to coś co lubię najbardziej.
W życiu głównych bohaterów już wiele się wydarzyło, więc czy autorce udało się i tym razem zaskoczyć czytelnika? Definitywnie! Nieśmiało stwierdzam, że to jedna z moich ulubionych części.
Daniel Podgórski odszedł z policji i postanowił otworzyć agroturystykę, chociaż cały czas nie do końca może sobie poradzić z utratą Emilii, jego największej miłości życia, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Jego pierwsi goście namawiają go do wzięcia udziału w wywoływaniu duchów… podczas seansu dochodzi do morderstwa… i więcej Wam już nic nie powiem, a wątków jest sporo 🙂
Byłam bardzo ciekawa w jaki sposób autorka połączy wątek kryminalny z paranormalnym, czy nie będzie się to ze sobą gryźć? Ale! wyszło znakomicie. Bałam się jak diabli! To zdecydowania nie jest historia, którą można czytać po nocach!
Kreacja bohaterów jak zwykle świetna, każdy z nich dopracowany w najdrobniejszym szczególe, każdy charakterystyczny. Czy mam swojego ulubieńca? Nie, wszystkich darzę taką samą sympatią, nawet mroczne charaktery. No dobra Klementyna mnie czasem wkurza, ale ma swój ogromny urok.
Kolejną kwestią, która od zawsze przyciągała mnie do tej serii jest „balansowanie w czasie”, bo to właśnie w przeszłości ukryte są często wszystkie odpowiedzi. Tutaj nie mamy tak rozległych przeskoków, ale są 🙂 a to co najistotniejsze wydarzy się w ciągu jednej nocy… Zegar tyka!
Żadanica miała nie powstać, to Martwiec miał być klamrą kończącą losy bohaterów Lipowa, Ale! po takim zakończeniu, rany ja chcę już, na teraz!
PS. miałam swoje przypuszczenia dotyczące finału, które się sprawdziły, ale i tak to była uczta literacka 🙂
Puzyńska w szczytowej formie!
Kolejna część sagi o bohaterach z Lipowa jest istnym majstersztykiem! Prawie 500 stron książki od której nie można się oderwać to chyba najlepszy komplement jaki mogę napisać o Żadanicy!
Książkę pochłonęłam w dwa wieczory i jak zawsze jestem usatysfakcjonowana! Tym razem Puzyńska napisała książkę której akcja dzieje się w jedną noc. Zatem możemy spodziewać się dużej ilości akcji, napięcia i szaleństwa w jednym!
tym razem zostaniemy świadkami wywoływania duchów! Do czego jeszcze dojdzie w tą wietrzną październikową noc to już musicie przekonać się sami!
Jak zawsze czekam na kolejne pozycje autorki z niebywałym wytęsknieniem i jeszcze nigdy się nie zawiodłam! Tak też było i tym razem!
Polecam!
Saga o policjantach z Lipowa to jedna z moich ulubionych serii kryminalnych. Żadanica to już czternasta część przygód Daniela Podgórskiego i spółki. Muszę przyznać, że Katarzyna Puzyńska sama sobie wysoko zawiesiła poprzeczkę i choć zdarzały się części słabsze to saga utrzymuje wysoki poziom. Żadanica nie odstaje od swoich poprzedniczek. Wyróżnia ją to, że autorka wplotła w treść elementy horroru. Nie był to zabieg oczekiwany przeze mnie bo nie jestem miłośniczką tego gatunku. Lubię gdy książka trzyma w napięciu, ale niekoniecznie lubię się bać. W Żadanicy wiele jest odwołań do mojej ulubionej części serii, czyli Łaskuna. Wszystkim miłośnikom sagi na pewno spodoba się fakt, że Katarzyna Puzyńska znalazła w Żadanicy miejsce dla większości postaci, które były z czytelnikami od początku. Z jednej strony bardzo mnie to ucieszyło bo w Lipowie czuję się jak w domu, a bohaterów traktuję jak dobrych znajomych. Z drugiej strony ogarnęła mnie wielka nostalgia z nutą rozgoryczenia po tym jak uświadomiłam sobie jak wiele się u moich ulubieńców zmieniło. Pamiętam z jakim entuzjazmem kibicowałam im zarówno w sprawach prywatnych, jak i zawodowych. Tymczasem chyba żadnemu z nich życie nie potoczyło się tak, jak to sobie wymarzyli. Ba! Niektórzy mają złamane życia i/lub kariery. Sama zagadka kryminalna jak zwykle fenomenalna. Nie zdradzę Wam za wiele, ale mnie bardzo zaskoczył fakt, że akcja rozgrywa się wokół Marii Carmen Sikory, za sprawą której na emeryturę przeszedł Daniel. Co jeszcze dziwniejsze tym razem nie ona jest czarnym charakterem, chociaż dowiadujemy się jak wiele ona oraz jej były mąż mają za uszami. W Żadanicy bardzo odczuwalny jest brak Emilii Strzałkowskiej. No i creme de la creme powieści, czyli zakończenie! Wbiło mnie w fotel i totalnie zszokowało. Jestem bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi ten wątek w kolejnej części.
131. Katarzyna Puzyńska
"Żadanica".
Ostatnia (mam nadzieję że chwilowo) część serii o Lipowie.
Jak zwykle mamy straszną zbrodnię i wątki głównych bohaterek i bohaterów rodem z "Dynastii" jeśli chodzi o ich sprawy sercowe. I jak zwykle nie mogłam się oderwać od lektury. W ogóle to ciekawe jak ewoluował mój stosunek do tej serii: od zadowolenia, przez wkurzenie na nierealność i wręcz niemożliwość zagadek, niezgodę na obraz śledztw mający mało wspólnego z rzeczywistością, dalej zgodę i skupienie się na wątkach głównych bohaterów, znów wkurzenie kiedy mi mordują jedną z ulubionych postaci, ale to co na końcu "Żadanicy" jest to ... ***** ***!!!
Czyli nie ma co wątpić, Puzyńska ma talent.
Polecam.
"Żadanica" Katarzyna Puzyńska
Czy motanka, laleczka może spełnić marzenia?
Kolejny tom sagi o Lipowie. U bohaterów dużo się zmieniło.
Pojawiają się nowe postacie, które namieszają w tej małej społeczności. Ile okrucieństwa może przynieść jedna noc? Zawiła fabuła, nagłe zwroty akcji, wciąż rosnące napięcie. To bardzo cenię w literaturze.
Nie podobał mi się jeden wątek, którego nie lubię w książkach, serialach i filmach. Jestem ciekawa, jak autorka z tego wybrnie w kolejnym tomie, aby wyglądało to wiarygodnie.
Czytałam z sentymentu i przywiązania. Już bez takiej ekscytacji i emocji jak we wcześniejszych częściach. Jak dla mnie książka nierówna i momentami przewidywalna. Najciekawszy dla mnie był wątek słowiańskich motanek, które były formą talizmanów zaklinających rzeczywistość. Można przeczytać, ale nie jest to najlepsza część cyklu.
Daniel Podgórski zaczyna sobie układać życie od początku. Otwiera małe gospodarstwo agroturystyczne. Przyjeżdżają nietypowi goście i chcą wywoływać duchy.... Bardzo lubię bohaterów serii o Lipowie, a koniec zwalił mnie z nóg i już nie mogę się doczekać kontynuacji !
Wszystko się może zdarzyć... Martwi od kliku lat - ożywają. Zaczyna się turecka telenowela?
Komisarz Klementyna Kopp ma swoje powody, żeby wyruszyć w podróż życia, choć pewnie nikomu by się do nich nie przyznała. Emerytowana policjantka ma wyjątkowy...
Granaty, karabiny, broń krótka, desanty ze śmigłowca, szturmowanie budynków. Policyjnym antyterrorystom zlecane jest zatrzymywanie najgroźniejszych i...
Przeczytane:2022-07-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Kolejny już raz, dokładnie mówiąc to czternasty, sięgam po historię z mojego ukochanego Lipowa. Tym razem autorka powraca do serii nie tylko z historią łączącą elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowo-psychologicznej, ale także wplata nam tu wiele mitów i słowiańskich wierzeń. Czy faktycznie dobrze udało się połączyć te z pozoru nie pasujące do siebie gatunki ? Sprawdźmy!
Daniel Podgórski stara się ułożyć życie od nowa. Otwiera małą firmę agroturystyczną i oczekuje pierwszych gości. Ci przyjeżdżają z nieoczekiwaną propozycją. Chcą, żeby Daniel wziął udział we wspólnym wywoływaniu duchów. Księżyc w pełni i szalejąca wichura tworzą doskonałą atmosferę, by spróbować.
Podgórski podejrzewa, że ta propozycja ma jakiś dodatkowy, ukryty cel. Wkrótce wychodzi na jaw, że się nie mylił. Podczas seansu ginie człowiek, a wydarzenia zaczynają wymykać się spod kontroli.
Tymczasem matka Daniela, Maria, razem z byłą komisarz Klementyną Kopp starają się pielęgnować wspomnienia młodości i - jak za dawnych lat - rozbijają obóz w pobliskim lesie. Nie tylko wichura sprawia, że zaczynają się bać. Podejrzewają, że ktoś krąży wokół ich namiotu. Dlaczego nie ujawnia się i podrzuca szmacianą laleczkę?
W sąsiedniej wsi wichura zmusza dwie inne kobiety do nieoczekiwanego postoju. Szukają pomocy w samotnym gospodarstwie, jednak wygląda na to, że w dziwacznym domu stało się coś strasznego. Czy zdążą uciec, zanim będzie za późno?
Ile może wydarzyć się przez jedną noc? Zegar tyka. Czy da się zatrzymać zło?
Przyznam szczerze, że miło było powrócić do znanych już mi stron, miejsc i bohaterów. Ale tym razem był to powrót nieco inny niż do poprzednich tomów. W czternastym tomie swojej sagi autorka nie tylko postawiła na pokazanie nam dość ciekawych wierzeń słowiańskich, które swoją drogą mnie osobiście bardzo zainteresowały (!), ale też postanowiła czytelnika konkretnie ... przestraszyć! No dokładnie tak!
Fabuła, którą autorka nam tutaj przedstawia nie tylko wciąga w swoją historię, ale też bywają momenty, które naprawdę potrafią wzbudzić w czytelniku emocje i zasiać taką konkretną nutkę grozy. Bywały momenty, że faktycznie bałam się tego co autorka tu wymyśli, czym będzie chciała nastraszyć czytelnika. Przyznam szczerze, że dość zaskakujące to było jak dla mnie, bo wcześniej takich sytuacji u tej autorki raczej nie uświadczyłam.
Akcja w powieści też jakby szybsza niż poprzednich tomach, a konkretne opisy i sceny sprawiały, że trudno było się od książki oderwać. Czyta się ja błyskawicznie i ... jak najszybciej chce się poznać jej zakończenie.
Co do bohaterów powieści - Ci, którzy sięgali już po wcześniejsze części sagi i znają te postaci dobrze wiedzą, że autorka skonstruowała nam takie osoby, które od pierwszych stron cyklu można polubić, pokochać lub ... znienawidzić! Co do reszty czytelników - polecam samemu sprawdzić, bo drugiej takiej osoby jak Daniel czy Klementyna z pewnością nie znajdziecie, a z całego serca polubicie!
Autorka doskonale wie jak czytelnika zaskoczyć i wykorzystuje tu tę wiedzę w stu procentach!
Podsumowując:
Czternasty tom cyklu przygód policjantów z Lipowa pod tytułem "Żadanica" to niesamowicie wciągająca, zaskakująca i pełna intryg historia od której naprawdę ciężko się jest oderwać! A wplatanie w fabułę wątków grozy i elementów z wierzeń i mitów słowiańskich nadaje całości niesamowity powiew świeżości, zaskoczenia oraz mroku i grozy.
Samo zakończenie zaś ... po prostu wbija w fotel i śmiem twierdzić, że sama autorka nie raz w przyszłym czasie będzie się z niego tłumaczyć.
Ja ze swej strony polecam serdecznie sięgnąć zarówno po tę historię jak i całą sagę! Nie zawiedziecie się!