Tracę ciepło

Ocena: 5 (5 głosów)
Inne wydania:
Kryminalna intryga w oparach grozy i magii! Kuba i Konrad - kumple z podstawówki przy Wąskiej, na krakowskim Kazimierzu - próbują rozwiązać zagadkę śmierci szkolnego woźnego. Dookoła mnożą się jednak dziwne, mrożące krew w żyłach zdarzenia. Duchy umarłych przechadzają się wśród żywych. Tajemnicza sekta i jej prorok rosną w siłę, by upaść z łoskotem. A w świecie, który znamy, rządzą mieszkańcy tajemniczej krainy jezior… Naszych bohaterów ocalić może jedynie dar widzenia i możliwość udziału w zdarzeniach dla innych niedostępnych. Historia chłopięcej i męskiej przyjaźni, która narodziła się początkowej wrogości. Przypowieść na temat polskiej szkoły i przemian Roku Zerowego (1989). Trzymająca w napięciu opowieść grozy z odrobiną fantastyki w tle. Niepokojący przewodnik po zakamarkach krakowskiego Kazimierza, z czasów kiedy nie był on jeszcze dzielnicą restauracji, hoteli i pubów… Łukasz Orbitowski (1977) - absolwent filozofii UJ, terminował u fantastów, awangardzistów i realistów. Pisze gęstą prozę z bohaterami twardo stawiającymi czoła wyzwaniom tego i tamtego świata. Autor książek: Złe wybrzeża (1999), Szeroki, głęboki, wymalować wszystko (2002), Wigilijne psy (2005), Horror show (2006). Współpracuje z „Nową Fantastyką”, „Lampą” i „Science Fiction”, „Przekrojem” i „Dziennikiem”. Mieszka w Krakowie, szkołę podstawową kończył na krakowskim Kazimierzu, gdzie dzieje się akcja Tracę ciepło.

Informacje dodatkowe o Tracę ciepło:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-08-03972-4
Liczba stron: 350

więcej

Kup książkę Tracę ciepło

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tracę ciepło - opinie o książce

Avatar użytkownika - cod
cod
Przeczytane:2010-03-20, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Absolutny fenomen. Pierwsza książka Orbitowskiego i pełny zachwyt. Kapitalnie skonstruowana, świetnie napisana, żywym, soczystym językiem. Powtarzam absolutny fenomen.
Link do opinii

Książka tak nieszablonowa, zaskakująca i przerażająca, że pozostaje na długo w pamięci, doprowadzając do wewnętrznego sprzeciwu, chaosu i gonitwy myśli. Wywarła na mnie olbrzymie wrażenie dzięki świetnie wykreowanym postaciom głównych bohaterów, ale przede wszystkim fantastycznie pokręconym pomyśle na fabułę.

Zaczyna się niepozornie, od szkolnych perypetii ósmoklasisty Kuby, piszącego wiersze kujona, nad którym znęcają się rówieśnicy. Chłopak znosi to w samotności, nie chcąc przyznać się rodzicom do problemów w szkole. Śmierć woźnego Hadały zmienia wszystko. Okazuje się, że zarówno Kuba, jak i jego kolega Konrad, widzą i czują coś, co dla innych zawsze pozostanie ukryte. Ukazują im się duchy zarówno Hadały, jak i jego syna, które mają udział w wyjaśnieniu morderstwa woźnego. Tak zaczyna się przyjaźń chłopców, która jest jedyną stałą fabuły pełnej zaskakujących wydarzeń i absurdów.

Kuba i Konrad dorastają, a ich życie, jak i atmosfera książki stają się coraz bardziej mroczne i dziwne. Determinują je wydarzenia niezrozumiałe, zbiegi okoliczności, które okazują się być przeznaczeniem prowadzącym ich w określone miejsca we właściwym (lub niewłaściwym) czasie. Groza narasta z każdym rozdziałem, kumulując się w małej miejscowości, w której już trudno ogarnąć co jest prawdą, a co wizją bohaterów. 

Tak, jak Kuba i Konrad zagłębiali się w krainę jezior, doświadczając obcowania z duchami, tak i ja pozwoliłam ponieść się wizji świata autora, w której nie ma rozróżnienia na dobro i zło, a jedynie nieuchronność tego co ma się wydarzyć.

Według Łukasza Orbitowskiego "w ten, czy inny sposób tracimy ciepło przez całe życie" i nie jest to jedynie alegoria śmierci, ale odniesienie do tego, że gubiąc to co ważne stygniemy już za życia. 

Opowieść czasami smutna, innym razem pokrzepiająca, straszna i zabawna jednocześnie. Lubię takie zakręcone i nieprzewidywalne klimaty i chętnie sięgnę po inne książki autora.

Link do opinii

Powieść jak zły sen

W literackich poszukiwaniach nie jest mi po drodze z wątkami fantastycznymi, jednak jest kilku autorów, u których jestem w stanie przełknąć takie zabiegi, ponieważ wiem, że historia, którą chcą mi opowiedzieć, wszystko mi wynagrodzi. Tak też było w tym przypadku. Niech nie zwiedzie Was tytuł recenzji – powieść jest więcej niż dobra.

W pierwszej części autor zabiera nas w (nie) sentymentalną podróż w mury szkoły podstawowej z roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego, szatni cuchnącej tenisówkami na zmianę, mrocznych zakamarków i korytarzy wypełnionych dzieciarnią, przy których Troglodyci to niezwykle kulturalni i obyci ludzie. W takim otoczeniu poznajemy Kubę – kujona i ofiarę losu gnębionego przez innych uczniów. Jego życie zmienia się, gdy w szkole zostaje zostaje znaleziony martwy woźny Hadała. Od tej pory opowieść toczy się na pograniczu rzeczywistości namacalnej i paranormalnej. Właściwie część pierwszą można by uznać za zamknięte dzieło, a gdyby nie dość częste rzucanie mięchem, byłaby to całkiem niezła powieść młodzieżowa.

Wraz z rozwiązaniem pierwszej historii autor zmienia rytm powieści, a każda kolejna część konstrukcyjnie nie jest niestety tak dopracowana jak początek. Z każdym rozdziałem robi się coraz dziwniej, mroczna atmosfera zaczyna przytłaczać czytelnika. Cała powieść przypomina powracające co jakiś czas koszmary senne, w których próbuję wydostać się z jakiegoś budynku, przechodzę przez kolejne pomieszczenia i kiedy jestem pewna, że następne drzwi są wyjściem, okazuje się, że trafiam do pokoju, w którym byłam na początku. Ale to wcale nie świadczy o tym, że powieść jest słaba, czy źle napisana – wręcz przeciwnie. "Tracę ciepło" jest powieścią dziwną, mroczną i niezwykle klimatyczną, a dzięki wpleceniu wątków fantastycznych, całkowicie nieprzewidywalną. Fabuła momentami zastyga, niczym mgła, by już po chwili pędzić, nie pozwalając czytelnikowi na złapanie oddechu. Całej historii towarzyszy uczucie nieuchronności (podobnie jak w "Dżozefie" Jakuba Małeckiego), choć za nic nie da się domyślić, w którym kierunku historia zmierza.

Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób powieść Łukasza Orbitowskiego może okazać się przekombinowana i przeładowana wątkami. Myślę, że warto jednak podjąć ryzyko . Dla mnie "Tracę ciepło" jest jedną z najbardziej interesujących pod względem fabuły i konstrukcji powieści jakie przeczytałam w ostatnich latach. Tylko Orbitowski potrafi tak stylowo rzucać mięchem. Uwielbiam jego brudny i obskurny Kraków, doceniam niejednoznacznych i autentycznych bohaterów i przyklaskuję realistycznemu obrazowi wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Macie wątpliwości? Gwarantuję Wam, że tylko Orbitowski potrafi zaserwować takiego literackiego, pełnokrwistego stejka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - masumi21
masumi21
Przeczytane:2016-11-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Ogólna,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2014-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - katibe
katibe
Przeczytane:2014-01-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek w 2014 r.,
Inne książki autora
Tylko Maks. Historia z dreszczykiem
Łukasz Orbitowski0
Okładka ksiązki - Tylko Maks. Historia z dreszczykiem

"Tylko Maks. Historia z dreszczykiem" to kryminał z wątkiem fantastycznym, którego tłem jest współczesny Wrocław i historia Hali Stulecia...

Widma
Łukasz Orbitowski0
Okładka ksiązki - Widma

Alternatywna historia pokolenia Kolumbów z Krzysztofem Kamilem Baczyńskim w roli głównej. Powstanie warszawskie nie dochodzi do skutku. W zagadkowych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy