Miasto. Zniszczone, obdrapane i brudne kamienice. Zmęczeni ludzie w ubłoconych, wiecznie spóźnionych i zatłoczonych autobusach. Przygnębienie i pustka. I nagle w jednej głowie kiełkuje ta dziwna myśl, nieodparte pragnienie. Bez motywu, bez powodu, jak głód. Tak jakby ciało przejmowała inna dusza, która nakazuje to zrobić, i nie można od niej uciec. Pewnego dnia miasto zatrzyma się przerażone zbrodnią.
Wydawnictwo: Od deski do deski
Data wydania: 2015-06-24
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 428
Skończyłam "Inną duszę" i nie wiem, co teraz ze sobą począć. Chyba cierpię na klasyczny syndrom depresji po przeczytanej książce - a ta, im lepsza, tym trudniej się po niej otrząsnąć. Już teraz wiem, że i trzecia propozycja wydawnictwa Od Deski do Deski mnie nie zawiedzie.
Jędrek jest nastolatkiem jak wielu innych - jeździ na rowerach z kolegami, ogląda się za dziewczynami i wierzy, że swoim życiem zmieni świat. Chodzi do szkoły i pracuje w cukierni, a każdą wolną godzinę spędza z dala od domu i ojca, który tłamsi go swoim wielkim ego. Jego najlepszy przyjaciel Krzysiek również zmaga się ze swoim "tatkiem" - pijakiem i nieudacznikiem, który znika na całe noce, wracając tylko po to, by roztaczać dookoła depresyjną aurę. Jedynie Darek, ostatni z trójki bohaterów, nie wstydzi się swojej rodziny.
Mimo znajomości zakończenia tej historii, nie mogłam się od niej oderwać. Lubię kiedy opowieści rozwijają się powoli, a "Inna dusza" niezwykle dokładnie ukazuje czytelnikowi skomplikowany charakter przyszłego mordercy. Wszystkie szczegóły, które stanowią o jego odmienności rejestruje baczne oko zewnętrznego narratora. Drugim obserwatorem jest Krzysiek, fikcyjna postać, stworzona przez autora, by odpowiednio przedstawić ponury Bydgoszcz, zbyt mały i ciasno oplatający Jędrka, w którym nagle budzi się potwór.
"Już nie chowamy się na poboczu, bo Jędrek jest mocny i żadna siła nie zawróci go z drogi." s. 81
"Innej duszy" daleko do kryminału - wiadomo kto zabił i że został za to ukarany, brak również w tej opowieści detektywów i śledztwa. Łukaszowi Orbitowskiemu chodziło raczej o analizę życia człowieka, który z nieznanych nawet sobie powodów pozbawił życia dwójki rówieśników. Na spotkaniu z czytelnikami w Łodzi autor przyznał, że "nie poleca posiadania rodziny", a jego książka wszystkim dociekliwym może posłużyć jako doskonałe wytłumaczenie tego stwierdzenia.
Książkowy morderca w rzeczywistości siedzi ciągle w więzieniu, a rodziny ofiar - tak, jak u Orbitowskiego - nigdy nie odzyskają ukochanych dzieci. Życie toczy się dalej, a ta historia nawet w wersji mocno zmodyfikowanej przeraża tak bardzo, jak piętnaście lat temu zszokowała cały kraj. Podczas wspomnianego już spotkania autor opowiedział sporo o procesie pisania, wyjaśnił ile sam do tej historii dodał od siebie; powiedział, że nie chciał spotkać się z prawdziwym mordercą (mimo, że to na pewno by książce nie zaszkodziło) - i ja zupełnie nie dziwię się jego decyzji.
Dobra literatura po raz kolejny przygniotła mnie swoim ciężarem. Trudno mi ubrać w słowa wszystkie te pojawiające się nagle myśli. Orbitowski to pisarz kameleon, z każdą książką zmienia literackie barwy i to bardzo dobrze o nim świadczy. Po dosyć lekkich "Zapiskach nosorożca" dostałam do ręki książkę poważną i ciężką, ale świetnie napisaną. Polecam wszystkim, którzy nie boją się zaglądać w mroczne zakamarki umysłów okrutnych ludzi.
"Ludzie tak bardzo lubią zabijanie i wiedzą o nim tak niewiele." s. 421
Bydgoszcz lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Trzej przyjaciele marzą o dorosłości, bogactwie, sukcesie. Spedzają ze sobą dużo czasu, zbierając nowe doświadczenia. Wszystko się zmienia, gdy jeden z nich sięga po nóż. Pragnienie zabijania, zamiana ról, ucieczka.
Świetnie ukazana rzeczywistość tamtych lat. Brutalna, niejednoznaczna, wypełniona dymem papierosowym i odorem przetrawionego alkoholu.
Gorąco polecam.
,,Inna dusza" Łukasza Orbitowskiego po raz pierwszy ukazała się w roku 2015, wtedy też została nagrodzona Paszportem Polityki i zdobyła kilka równie ważnych nominacji. W 2023 roku pod skrzydłami Wydawnictwa Świata Książki ukazała się ponownie w mocno sugestywnej szacie graficznej... Jest to historia oparta o zbrodnię prawdziwą, jednak należy pamiętać, że ta posłużyła tylko jako inspiracja, a książka to współczesna proza, literatura piękna, fikcja literacka. Fabuła przenosi nas do Bydgoszczy w latach 90tych i przedstawia historię trójki nastolatków, dwóch z nich obserwujemy uważniej - narratora, czternastolatka wychowującego się w patologicznej rodzinie i drugiego chłopca, rok starszego, którego rodzice na biedę nie narzekają i zawsze mocno go wspierali, choć niespecjalnie pomogło mu to z wyborem drogi życiowej. Bo Jędrkowi czegoś brakuje, a może czegoś ma nadmiar? Ma w sobie drugą duszę, coś co pcha go do okropnie brutalnych zbrodni... I tak zastanawiamy się dlaczego do takich czynów dochodzi i dlaczego nikt nie widzi sygnałów, by temu zapobiec? Czy w ogóle są jakieś? Jak to się dzieje, że w normalnej rodzinie wychowany zostaje brutalny morderca? I dlaczego otoczenie pozwala, by dziecko pozbawione było dzieciństwa, cierpiało przez nałogi i obojętność rodziców? Co ciekawe, narrator obserwuje wszystko z boku, nie opisuje emocji i wewnętrznych przemyśleń postaci, zatem czytelnik nie zna ich motywacji, nie wie dlaczego podejmują takie decyzje. Mamy same pytania, nie odpowiedzi. Bo czy w ogóle to coś, co można logicznie zrozumieć? Świetna, przejmująco smutna proza i niezapomniane przeżycie literackie - polecam!
Doskonała diagnoza zła w realiach dziewięćdziesiątych lat w Bydgoszczy. Znacznie lepsza niż "Kult" . Niesamowicie precyzyjny i nie oszczędzający istotnych drobiazgów język. Do tego świadomość, że przedstawiona historia wydarzyła się naprawdę, która potęguje emocje towarzyszące czytaniu. Bardzo mocne i bardzo warte przyczytania.
Jakiś czas temu nakładem Wydawnictwa Od deski do deski ukazywała się seria Na F/Aktach, w której skład wchodziły, jak sama nazwa wskazuje, historie oparte na autentycznych wydarzeniach, nie są to jednak typowe reportaże. Autorzy, którzy wzięli udział w niniejszym projekcie postanowili nadać w/w opowieściom fabularne ramy.
Jeśli ktoś śledzi mojego bloga to wie, że kilka tomów z tej serii już za mną, a ich recenzje są dostępne. Niemniej jednak do przeczytania zostało mi jeszcze trochę, a dzisiaj opowiem Wam o historii zawartej w powieści „Inna dusza” Łukasza Orbitowskiego, która również wchodzi w skład serii Na F/aktach.
Akcja książki toczy się w drugiej połowie lat 90-tych w Bydgoszczy, a głównymi bohaterami powieści są trzej dorastający i przyjaźniący się ze sobą chłopcy: Jędrek, Darek i Krzysiek. Każdy z nich zmaga się ze swoją na różne sposoby pogmatwaną historią szukając przy tym swojego miejsca w życiu i otaczającej rzeczywistości.
W mocno przytłaczającej i dusznej atmosferze snutej przez autora opowieści obserwujemy, jak stopniowo, lecz nieubłaganie w jednym z bohaterów budzą się demony… A wszystko to osadzone jest w zakamarkach bydgoskich ulic, zaułków, mieszkań, piwnic etc.
Bohaterowie tej opowieści są mocno niejednoznaczni, a ich życiowe perypetie unaoczniają czytelnikom, że żaden z chłopaków nie jest ani z gruntu dobry i nieskazitelny, ani zły i wyzuty z człowieczeństwa.
Bardzo trudno jest klarownie wyjaśnić, dlaczego doszło do opisanych w książce zbrodni. Tym bardziej, że sprawca sam nie pojmuje istoty rzeczy będąc jednocześnie człowiekiem inteligentnym, posiadającym pasję i marzenia.
W książce tej w sposób wręcz fotograficzny ukazany został obraz dojrzewania w patologicznej rodzinie, zaściankowość oraz podziały społeczno – ekonomiczne wśród ludzi. Na takim właśnie tle Łukasz Orbitowski pokazuje z zegarmistrzowską wręcz precyzją rozdwojenia jaźni zachodzące zarówno u sprawcy zabójstw, jak również u jednego z ojców – nałogowego alkoholika.
Pierwszy oraz ostatni rozdział książki stanowią swego rodzaju klamrę, która wprowadza, a następnie wyprowadza czytelnika z tej pełnej różnorodnych meandrów opowieści.
Jeśli chodzi o historię samą w sobie to uważam, że jest ona jak najbardziej godna uwagi i wielu nad nią refleksji. Natomiast narracja i styl autora w tej książce mocno mnie zmęczyły. Czytając było mi trudno wyzbyć się poczucia chaosu i zagubienia w tym, kto w danej chwili opowiada, co znacząco spowalniało lekturę.
Jak widzicie mam do tej powieści nieco mieszane odczucia, więc najlepiej będzie, jeśli sami wyrobicie sobie zdanie na jej temat poprzez jej ewentualną lekturę. Ja, mimo wszystko mam zamiar dać jeszcze szansę innym tytułom autora, ale to dopiero za jakiś czas – póki co muszę odetchnąć.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/06/chyba-sa-inne-duchy-wiesz-takie-co-zyja.html
“Będę robił piękne rzeczy i nie stanie się nic…”
Ta książka pokazuje, jak życie stopniowo odziera wchodzących w dorosłość z wszelkich iluzji. Orbitowski opowiada o Polsce lat 90. O grzechach zmiany ustrojowej, o rodzinie, o zawiedzionych nadziejach i dojrzewaniu. Wreszcie szuka źródeł zła w człowieku. Nie bawi się przy tym w psychologa, ani detektywa. Jego relacja jest szczegółowa, intensywna - pieczołowicie odtwarzająca czas, miejsce i życie bohaterów.
Pewnego dnia w życiu Maksa zaszła wielka zmiana - dowiedział się, że będzie miał rodzeństwo, a nowa siostrzyczka lub braciszek zamieszka w pokoju razem...
Wędruj samotnie i śpiewaj! Aleister Crowley Wyobraź sobie, że w jednej chwili porzucasz wszystko: rodzinę, pracę, hobby, dom i kredyt. Nic nie...
Przeczytane:2017-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam,