Koniec XIX wieku w Warszawie, czas wielkich zmian. Pojawiają się prąd elektryczny, fonograf, telefon i narkotyki, rozkwita feminizm i psychoanaliza. Hanka jednak ma większe problemy na głowie. Na przykład przygniata ją nuda codzienności i… szklany sufit, którego nie przebiją najcieńsze obcasy. Na co bowiem może liczyć młoda, pochodząca z robotniczej rodziny kobieta prócz pracy telefonistki i zimnej kawalerki? Zwłaszcza że los obdarzył ją jedynie urodą telefoniczną.
Podsłuchana w chwili słabości rozmowa zmienia uporządkowany świat Hanki. Poznając bogatą rodzinę arystokratów, wpada w środek intryg i tajemnic. Ta znajomość może kosztować telefonistkę nie tylko wolność, a nawet życie. Świat władzy i pieniędzy nie jest bowiem miejscem dla biednej i nic nieznaczącej kobiety.
Nigdy jednak nie należy lekceważyć szarej myszki i gotowych na wszystko jej przyjaciółek!
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2021-04-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Koniec XIX wieku obfituje w nowinki techniczne i rozwój społeczeństwa. Hanka jest telefonistką, która lubi swoją pracę, jednak z czasem zaczyna zauważać, że jest ona bardzo monotonna. Pewnej nocy przekazuje połączenie, jednak zamiast jak zawsze odłożyć swoją słuchawkę, postanawia przysłuchać się dziwnej rozmowie. Od tej pory jej życie zmienia się całkowicie i z pewnością ostatnim słowem, jakim można je nazwać, jest nudne.
Hanka zostaje uwikłana w ogromny spisek, który może zmienić przyszłość mieszkańców Warszawy, a z pewnością jest zapowiedzią czegoś ogromnie niebezpiecznego. Życie i wolność kobiety są zagrożone, a ona za wszelką cenę stara się dowiedzieć prawdy i rozwikłać dziwną tajemnicę nocnych rozmówców. Czy zdąży to zrobić nim komuś stanie się krzywda?
***
Początkowo książka bardzo mnie zaintrygowała. Lubię powieści osadzone w przeszłości, gdy technologie nie były tak zaawansowane jak obecnie, a wszystko wydawało się nowe i pasjonujące. Z tego powodu jeszcze chętniej sięgnęłam po tę książkę. Pierwsze strony przypadły mi do gustu, a tajemnice, które zostały zawarte w książce bardzo mnie zafascynowały i sprawiły, że chciałam jak najszybciej rozwikłać zagadkę. Niestety mniej więcej w połowie książki zaczął się wkradać chaos, który sprawił, że pogubiłam się w tej historii. Z każdą kolejną stroną przemawiała ona do mnie coraz mniej, a kolejne strony czytałam po to, aby się przekonać, czy warto poznać zakończenie. Wydaje mi się, że powieść miała duży potencjał, który nie został do końca wykorzystany, ponieważ jak na taką ilość stron, autorka zaczęła mieszać aż za bardzo. Dla mnie w pewnym momencie zrobiło się za wiele wszystkich intryg, nie wiedziałam już kto jest kim, ani o co w tym wszystkim chodzi, ale nie były to zagadki, jakie mnie intrygują aż do końca, a takie, które po pewnym czasie zaczynają irytować. Do połowy książka była fajna, a potem coś się popsuło.
Główna bohaterka da się lubić. Jest przeciętna aż do bólu, ale dzięki temu może w sekrecie drążyć tajemnice niezauważona przez nikogo. Bo któż zwraca uwagę na kolejną szarą myszkę, która niczym się nie wyróżnia? Niestety jej potencjał został zniszczony i nawet Hance nie udało się wyciągnąć więcej z tej historii.
Hanka to młoda kobieta, która przez podsłuchanie jeden rozmowy telefonicznej traci swoją pracę. Do tej pory była telefonistka.
Piękna i poruszająca serce historia, która pochłonęła i zafascynowała mnie od pierwszej do ostatniej strony. Czytałam z wielką przyjemnością i z czystym sumienia polecam.
Dobrze spędzony czas z lekturą, autorka bardzo dobrze i obrazowo potrafi przenieść czytelnika w minioną epokę. Czyta się naprawdę dobrze. Bohaterowie są dobrze wykreowani. Duży plus za to, że już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni głęboko w intrygę (jednakże potem niestety ona zwalnia i już nie przyśpiesza - jednak nie mogę powiedzieć że było nudno, gdyż ciąglę towarzyszyła mi ta nutka ciekawości jak to wszystko się rozwiąże). Wg mnie fajne wątki #girlpower i tematów związanych z emancypacją - stanowią one całość z książką, nie są na siłę, niczego nie wymuszają. Idealnie dobrane proporcje. Polecam na miłe wieczory :)
Autorka stworzyła postać nijakiej bohaterki o wdzięcznym nazwisku, pięknym głosie i… skrywanej inteligencji. Hanki nikt nie docenia. Gdy szara myszka postanawia zmienić swoje życie, na jej drodze staje arystokrata Gustaw Herst, który przez telefon zleca przestępstwa. Nadmierna ciekawość telefonistki skutkuje niebezpiecznymi przygodami i nieznanymi emocje. Kobieta imponowała mi swoją postawą w krytycznych momentach, zaskakiwała czynami i słowami, choć momentami jej wolność była ograniczona, a życie wisiało na włosku.
Fabuła z tajemnicami rodzinnymi i skomplikowaną intrygą wciągnęła mnie. Do tego ucieczki, pościgi, porwania, aresztowania, podsłuchiwanie, narkotyki. Z historycznej obyczajówki zrobiła się powieść z rozbudowanym wątkiem kryminalnym, w którym ważną rolę odgrywają telefony. Jednak władza i pieniądze to potężna broń. Herst traktuje ludzi jak zabawki, którymi dowolnie można majstrować. Nie tylko on manipuluje ludźmi. W pewnym momencie straciłam pewność, kto kogo mami, kto kim manipuluje, kto kogo chroni. Im bliżej zakończenia, tym sprawa stała się oczywista. W finale zostałam zaskoczona motywacją działania sprawcy.
Wydarzenia rozgrywają się w 1899 roku, u progu ery rozpędzającego się przemysłu. Cichym bohaterem jest postęp techniczny. Bohaterowie korzystają z telefonu, fonografu, oświetlenia elektrycznego. To czasy, kiedy rozkwita feminizm i rozwija się psychoanaliza z eksperymentami naukowymi z użyciem prądu i narkotyków. Autorka zabiera czytelnika do zimnej kawalerki na ulicy Próżnej i domu arystokratów, na potańcówkę i wodewil, do redakcji gazety i sklepu zegarmistrza, do Domu Mody i celi na Pawiaku. Wiernie odmalowuje rzeczywistość, dbając o detale – wygląd stolicy, wnętrza pomieszczeń, stroje, zachowania bohaterów i sposób ich wysławiania się. Z wprawą kreuje postaci, przedstawicieli różnych zawodów. Wprowadza postać autentyczną – doktor Annę Dobrską, pierwszą lekarkę na ziemiach polskich.
„Telefonistka z ulicy Próżnej” to powieść historyczna z ciekawie poprowadzoną intrygą kryminalną naznaczoną tajemnicami rodzinnymi, psychoanalizą i narkotykami oraz postaciami z różnych warstw społecznych. Pokazuje Warszawę i jej mieszkańców u schyłku XIX wieku. Porusza problem wolności i przyzwoitości oraz feminizmu i idei siostrzanej. Przestrzega przed niedocenianiem szarych myszek i ocenianiem ludzi po wyglądzie.
Cóż to za szalona książka. Nie obyczajówka, ale jak dla mnie komedia kryminalna. Trochę z początku bałam się jej, ale z każdą kolejną stroną czytało się ją przyjemiej. Naprawdę potrafiła zainteresować i wciągnąć czytelnika. I te częste zawirowania ! Już w końcu nie wiedziałam kto jest dobry a kto zły. Kto stanowi zagrożenie a kto jest sprzymierzeńcem. Naprawdę trzymała nas w niepewności do ostatniej strony.
W roku 1882 pierwsza polska lekarka, doktor Anna Tomaszewicz-Dobrska, po długich staraniach dostaje przydział na szefową miejskiego Przytułku Położniczego...
Po zamachu na cara Aleksandra kapitan Władysław Abramowicz pada ofiarą czystek w carskich służbach. Dzięki koneksjom wuja Aleksieja dostaje ciepłą posadkę...