Po tragicznej śmierci żony Mariusz rezygnuje z pracy w policji. Postanawia wziąć się w garść i z niemałym trudem składa w całość swoje życie rozsypane na kawałki. Pracując jako taksówkarz, każdego dnia staje się przypadkowym świadkiem historii swoich pasażerów, a że jest dobrym słuchaczem i lubi rozmawiać, z dnia na dzień nawiązuje coraz bardziej interesujące znajomości.
Tylko czy nowe zajęcie i kontakt z ludźmi pozwolą mu otrząsnąć się z traumy? Czy dla Mariusza istnieje jeszcze szansa na normalne życie, a poczucie odpowiedzialności i zwykła ludzka przyzwoitość wystarczą, by poznać kogoś odpowiedniego i wspólnie zbudować coś wartościowego?
Anna Kasiuk, tak jak Paul Schrader, scenarzysta „Taksówkarza” (1976),jest mistrzem w budowaniu portretów psychologicznych i kreowaniu intensywnej atmosfery. Stworzonego przez Annę Mariusza i przez Martina Scorsese Travisa łączą dwa tematy – pragną porządku, więc prowadzą swoistą krucjatę przeciwko nieprawości i pomagają dziewczynom z ulicy. Obaj mężczyźni mają też traumę do przepracowania, aczkolwiek Mariusz to nie Robert de Niro, a Malwina nie gra jak nastoletnia Jodie Foster. No i nasz warszawski taksiarz nie wymierza samozwańczo sprawiedliwości. Mariusz żyje, żeby rozmawiać; rozmawia, żeby żyć. Polecam! Izabella Frączyk – pisarka.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
RECENZJA
TAKSÓWKARZ
AUTOR: ANNA KASIUK
Współpraca Reklamowa –
WYDAWNICTWO: BOOK END
„Życie to karnawał, wszyscy jesteśmy jego uczestnikami. Jedni z nas zdołają się ocknąć z letargu niekończącego się tańca, inni tkwią w nim po kres swoich dni. Spadają na nas wciąż nowe doświadczenia, a my z uśmiechem na twarzy trwamy w wyścigu pozowania. I tylko czasami przychodzi opamiętanie”.
Taksówkarz to bardzo życiowa, autentyczna, pełna głębi, mądrości, spostrzeżeń historii, która intryguje i łapie za serce. To pełna wrażeń, niezwykle emocjonująca podróż po meandrach ludzkiego życia i przemiany głównego bohatera Mariusza, który całkowicie przewartościuje swoje życie, szukając sensu życia. Zostajemy wciągnięci, już od pierwszych stron wywołując burzę emocji, przemyśleń i refleksji. Anna Kasiuk daje nam nadzieję na lepsze jutro.
Książka, przy której się zatrzymasz i spojrzysz na życie całkiem inaczej i otworzy nam oczy. Pokaże, że to my sami jesteśmy sobie winni tego, że nasze życie niekoniecznie toczy się torem, jaki byśmy sobie wybrali. Każdy z nas dokonuje wyborów, popełniamy błędy i nie lubimy się do nich przyznawać, a gdy wydarzy się, coś w naszym życiu co nas spowolni, zaczynamy się wtedy rozglądać, bo nie mamy innego wyjścia. Właśnie wtedy patrzymy inaczej. Ważne decyzje podejmujemy zbyt późno, ale musimy nauczyć się inaczej żyć, zawalczyć o siebie, by coś zmienić. Błędy sporo nas kosztują, ale również kształtują.
Autorka pokazuje, jak człowiek dostosowuje się do realiów, które często nawet mu nie odpowiadają. Zobaczymy jak życie i piętrzące się problemy dobijają każdego dnia i żyjemy w ciągłym biegu, nie zauważając najważniejszego. Codzienność sypie piaskiem w oczy, pozbawiając nadziei i wiary na lepsze jutro. Ale również zobaczymy, jak wyciągnięta dłoń może zmienić nasze życie. Wystarczy się zatrzymać i rozejrzeć wokół, wtedy wszystko nabiera innego wymiaru. Czasami musimy zebrać się na odwagę i wyjść ze swojego bezpiecznego świata. A najważniejsze nie powinnyśmy oceniać innych swoją miarą, bo nie przeżyliśmy tego co oni.
Fabuła książki wciągająca, ciekawie poprowadzona, toczy się swoim rytmem, dzięki czemu możemy idealnie zagłębić się w historię.
Ciekawie poprowadzone dialogi i rozmowy, które toczy ze swoimi pasażerami.
Anna Kasiuk ma fenomenalny styl, lekki, przyjemny a za równo bardzo emocjonalny.
Książka napisana jest z perspektywy Mariusza, to on opowiada, mam swoją historię i jest narratorem tej książki. A dzięki poznanym historiom swoich pasażerów, zaczyna dostrzegać więcej i odnajdywać pozwoli szczęście. Widzimy jego wzloty, upadki, rozsadzającą go od środka rozpacz, szczęście i powoli tracą się nadzieję, że jego życie może wyglądać inaczej.
Bohaterzy świetnie wykreowani, barwni, a postać głównego bohatera ma świetnie zbudowany portret psychologiczny, dzięki czemu możemy idealnie wczuć się w jego historię, razem z nim przeżywać wszelkie emocje i uczucia, które skrywa głęboko.
Mariusz to bardzo empatyczna postać z ogromnym bagażem doświadczeń i poczuciem winy.
„Odnoszę wrażenie, że teraz żyjemy w ciągłym biegu. Obowiązki wykonujemy w pospiechu, a prawdziwe życie przecieka nam przez palce. Zadowalają nas pozory szczęścia, cieszymy się przez chwile, nie przywiązując wagi do tego, co istotne”.
Mariusz żyje z dnia na dzień, a jego życie ogarnęła, pustka. Ma ogromny bagaż doświadczeń, z którymi próbuje się oswoić.
Kiedyś uciekał przed narastającymi problemami w pracę. Teraz powoli nabiera dystansu do wszystkiego i wszystkich. Z wielkim trudem pomału skład w całości swoje życie rozsypane na kawałki. Pragnął ponownie patrzeć w lustro z dumą, a nie z pogardą.
Po śmierci żony odszedł z policji, a obecnie pracuje jako taksówkarz. Właśnie wtedy
nauczył się słuchać ludzi, a jego pasażerowie stali się dla niego jak otwarta księga. Dzielący się z nim swoimi problemami pasażerowie stali się jego drogą do odbudowania wiary w samego siebie. Z dnia na dzień nawiązuje coraz bardziej interesujące znajomości. Gdy w jego życiu pojawiają się kolejne osoby, jego życie nabiera barw. A gdy pojawiła się Kasia w jej życiu, zaczyna odgrywać w nim zupełnie inną rolę.
-Czy Mariusz otrząśnie się z traumy i w końcu zacznie żyć?
-Czy Kasia będzie jego początkiem nowej lepszej drogi?
-Jak obecność Natalii, Niny, Malwiny i Kasi zmieni jego życie?
-Czy wykorzysta swoją szansę i zmieni swój los?
-Czy Mariusz udowodni swoją wartość i naprawi, co popsuł?
Polecam.
Jak tę książkę się migusiem czytało. Choć została napisana w fajny, lekki sposób, że wręcz gładko się płynęło przez strony. To jednak historia jaka została tutaj opisana nie była do końca taka lekka jak mogłoby się wydawać.
Mariusz, obecnie taksówkarz, dawniej policjant. Dlaczego postanowił zmienić profesję? Dowiecie się kiedy sięgnięcie po tę książkę. Ale powiem wam, że jako taksówkarz sprawdza się nad wyraz dobrze. Raczej nie korzystam z usług taksówkarskich, a jak korzystałam to w życiu nie trafiłam na tak otwartego taksówkarza, jakim przedawniony został tutaj mężczyzna.
Mariusz potrafi wysłuchać i z wieloma swoimi klientami, których wozi, nawiązuje bliższe znajomości. Pomaga im bezinteresownie i martwi się o ich zdrowie czy samopoczucie. To właśnie w ten sposób poznaje Ninę - starszą dystyngowaną kobietę wraz z jej wnuczkiem. Katarzynę - do której zaczyna czuć coś więcej niż zwykłą sympatię. A także Malwinę - młodą dziewczynę, która nie podjęła w swoim życiu dobrych kroków. Z każdą z tych pań nawiązuje bliższe znajomości, pragnie im pomóc tak, jak kiedyś nie potrafił pomóc swojej rodzinie.
Jaka tragedia wydarzyła się w życiu mężczyzny. I czemu akurat tym kobietom postanawia pomóc? Dowiesz się tego wszystkiego kiedy przeczytasz tę książkę, do czego ja cię bardzo zachęcam. Naprawdę, przepłyniesz przez tę opowieść, bo tak cię pochłonie.
Kiedy wsiadasz do taksówki i zmierzasz do wybranej przez siebie destynacji, nie zastanawiasz się, co myśli i czuje prowadzący samochód. A gdyby tak skupić się na nim, mogłoby się okazać, że ma Nam wiele do powiedzenia. Anna Kasiuk oddała głos kierowcy taksówki, czyniąc z niego głównego bohatera i narratora swojej powieści pt. ,,Taksówkarz", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Bookend.
Mariusz to były policjant, który po osobistej tragedii postanowił zarabiać na utrzymanie jako taksówkarz. Nie spodziewał się wtedy, że ta praca odmieni jego dotychczasowe życie. Mężczyzna spotkał na swojej nowej zawodowej drodze kobiety, które wiele wniosły do egzystencji Naszego wyjątkowo kontaktowego wdowca. Dzięki nim i życie Mariusza, i powieściowa narracja nabierają prawdziwych barw.
Już sama lektura tej książki ma terapeutyczną moc. Rozmowy, które Mariusz prowadzi ze swoimi klientami wydają się być zwykłymi konwersacjami a jednak mają swą filozoficzną głębię. Jest w nich wiele o miłości, stracie i tęsknocie, nadziei na lepsze jutro i zaufaniu do drugiego człowieka. Taksówka jako mobilny gabinet terapeutyczny spełnia swoje dodatkowe zadanie, leczy dusze bohaterów i czytelników tej opowieści.
Chociaż rzadko zdarza mi się korzystać z usług taksówkarzy, po lekturze tej książki zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać to wyjątkowo ciekawe zajęcie. Zdarzenia, które stały się udziałem Naszego bohatera przekonały mnie bowiem, że wszędzie można spotkać wartościowych ludzi, pod warunkiem, że my sami otworzymy się na drugiego człowieka.
Gorąco polecam Wam ,,Taksówkarza" autorstwa Anny Kasiuk, bo to narracja doskonała pod każdym względem. Napisana z wyraźną swobodą, ale i dbałością o odpowiedni styl, skrywa w sobie coś więcej niż zwyczajną opowieść o życiu taksówkarza. Obala stereotypy, przywraca wiarę w ludzi a przede wszystkim gwarantuje rozrywkę na najwyższym poziomie. Wystarczy tylko z uwagą śledzić losy jej tytułowego bohatera.
Mariusz był policjantem, który po śmierci żony postanowił rzucić pracę i został taksówkarzem. Jest dobrym słuchaczem i każdego dnia był świadkiem różnych historii swoich pasażerów. I każdego dnia nawiązuje nowe znajomości.
Autorka świetnie wykreowała postać głównego bohatera. Jego ból i żałobę po śmierci żony. Ale również jego powolne podnoszenie się po tragedii. Dzięki relacją i codziennym rozmową z pasażerami zaczyna na nowo odkrywać sens życia.
Książka napisana jest bardzo przyjemnym stylem. Wywołuje wiele emocji. Historia Mariusza jest piękną i wzruszającą opowieścią o życzliwości innych. O tym jak ważne są inne osoby w naszym otoczeniu i nawet niewielkie gesty czasami znaczą wiele. Jest to również książka bardzo refleksyjna. Pokazująca jak w życiu nie doceniamy tego co mamy. Żyjemy w ciągłym pośpiechu i dopiero gdy zabraknie kogoś kogo się kocha potrafimy na chwilę się zatrzymać.
Jest to moje drugie spotkanie z twórczością Pani Anny Kasiuk i myślę, że nie ostatnie.
Nie przypominam sobie, abym czytała książkę, której głównym bohaterem byłby taksówkarz. Dlatego tym bardziej był to jeden z elementów, który przyciągnął mnie do tej lektury.
Polubiłam tytułowego taksówkarza. Mariusz to mężczyzna, który potrafi słuchać jak nikt inny, a jego rady są trafne. Jego klienci to szeroki przekrój osobowości. Ich historie są zarówno smutne, jak i wesołe. Niektórzy skorzystają z usług taksówkarza kolejny raz, gdyż łatwo go polubić, a nawet i poprosić o pomoc. Sama też niejednokrotnie chciałam to zrobić. Ale Mariusz też niesie na barkach trudne przeżycia i poczucie winy, gdyż uważa, że zawiódł najbliższych. Czy znajdzie się ktoś, kto zmieni jego życie, pozwoli iść mu do przodu, a może i ponownie pokochać?
"(...) Później jeszcze kilka osób przewinęło się przez mój samochód. Tylna kanapa coraz częściej stawała się kozetką w gabinecie terapeutycznym, myślałem, ciesząc się w duszy z wylewności moich pasażerów. Każdy z nas dźwiga swoje zmory, a łatwiej iść przez życie, kiedy zdołamy się z nimi zmierzyć, powtarzałem, zachęcając do rozmów."
Anna Kasiuk pokazuje, że nie można nikogo oceniać, gdyż go nie znamy lub mamy pewności, jak byśmy się zachowali na jego miejscu. A na szczęście zasługuje każdy. Drugą sprawą jest to, że zapominamy, iż wokół nas są osoby, które zmagają się z większymi lub mniejszymi problemami. Czasem naprawdę wystarczy niewiele, wsparcie, dobre słowo, by pomóc. Nie przymykajmy oczu na ludzkie problemy, obojętnie jakie by one były. Życzliwość, empatia i szacunek do drugiego człowieka zwykle nic nie kosztują.
"Życie to karnawał, wszyscy jesteśmy jego uczestnikami. Jedni z nas zdołają się ocknąć z letargu niekończącego się tańca, inni tkwią w nim po kres dni. Spadają na nas wciąż nowe doświadczenia, a my z uśmiechem na twarzy trwamy w wyścigu pozowania. I tylko czasem przychodzi opamiętanie."
Czy potraficie brać życie takim, jakie jest oraz cieszyć się drobiazgami, które nam przynosi? Jeśli nie, może warto coś w tym kierunku zrobić? Bo to właśnie te drobne rzeczy budują naszą codzienność.
Historia okazała się wciągająca, a przede wszystkim odnosimy wrażenie, iż mogłaby mieć miejsce w rzeczywistości. Sama akcja ze względu na specyfikę profesji naszego bohatera jakoś specjalnie nie pędzi, ale w żadnym razie nie można powiedzieć, że jest nudno.
"Taksówkarz" to poruszająca powieść o terapeutycznej mocy rozmowy oraz o tym, ile może zmienić w nas samych, jak i życiu. To również książka o ponownym zaufaniu i nadziei na lepsze jutro. Warstwa psychologiczna, skomplikowane relacje rodzinne, nieprzepracowane traumy z przeszłości i duże emocje - tego możecie się spodziewać. Osobiście chciałabym poznać takiego Mariusza.
Pensjonat w górach, pełna ciepła i mądrości Aniela, przyciągający niczym magnes Jacek… Agnieszka decyduje się opuścić rodzinne miasto po...
Miłość, potrzeba bezpieczeństwa i stabilizacji, dobrobyt i pozycja społeczna wytyczały drogę do idealnego życia Julity Ochuckiej. To jednak okazało się...
Przeczytane:2024-12-15,
Książka prezent to „Taksówkarz"
Anny Kasiuk.
Mariusz, były policjant i samotny wdowiec, jest kierowcą warszawskiej taksówki. Między nim a kilkoma pasażerkami rodzi się swoista więź, która nie zostaje zerwana w momencie, gdy pasażerki opuszczają pojazd. Dokąd ich ta znajomość doprowadzi, kiedy wszyscy zrzucą swoje maski? Czy dzięki pracy i poznawanym osobom odnajdzie drogę do naprawienia siebie?
Autorka zabiera nas na wyprawę, w której znajdziemy oczywiste prawdy, choć czasem tak trudne do dostrzeżenia w ciągłym biegu. Raz smutne, czasem radosne wydarzenia, a także romantyczny wątek otwiera drzwi do głębszych przemyśleń nad tym, czym jest wspólna droga w życiu, gdzie powinniśmy zmierzać, a może brak planu jest dobrym planem. Dzięki lekkiemu stylowi i płynnym, rozwiniętym dialogom mamy świadomość unikalnego uczestnictwa w rozmowach, które potrafią zaskoczyć i pokazać gorzkie realia. Możemy przyglądać się zwyczajnym ludziom. Wciągająco
przedstawione portrety pokiereszowanych, nieufnych, którzy stracili wiarę w siebie bohaterów. Niezwykły, choć surowy klimat sprawia, że tworzy się nić porozumienia między wyrazistym Mariuszem a czytelnikiem. Ten dobrze ułożony psychologiczny obraz głównego bohatera jest największą zaletą lektury. Opowieść ta to cała paleta, bez żadnych upiększeń, życiowych historii, w których można doszukać się usianych mądrych przesłań i dających do myślenia wniosków. Zapnijcie pasy, ponieważ podróż ta będzie absorbująca i spleciona z poważnych tematów, takich jak depresja, samotność, przebaczenie, miłość rodzicielska, prostytucja czy żałoba.
Polecam powieść, która posiada szczególne wyczucie tego, że nie można porzucać ścieżki nadziei.