ŁOWISKA TOM I Czy uczucie, które ich połączyło, jest jedynie zapowiedzią ciążącej na nich klątwy? Paweł całe życie wierzył, że jego rodzina padła ofiarą uroku. Za cel powziął sobie odnalezienie kobiety, która – jak wierzył – odpowiedzialna była za śmierć jego rodziców. Zamiast niej odnalazł jednak jej córkę. Wiedziony pragnieniem zemsty, nie spodziewał się, jak ta znajomość się dla niego zakończy. Czyżby dziewczyna była zaledwie kolejną ofiarą klątwy? Widmo dawno zmarłej tajemniczej Matyldy zdaje się to potwierdzać… Dla Majki tymczasem, niespodziewane pojawienie się w jej życiu Pawła będzie zapowiedzią wielkich zmian. Chciałaby tylko wiedzieć, czy będą to zmiany na lepsze. Jego niedwuznaczne zachowanie wywołuje w kobiecie wiele wątpliwości co do prawdziwych intencji mężczyzny. Co tak naprawdę Paweł do niej czuje? I kim jest tajemnicza piękność, która od niedawna nawiedza Majkę w snach? Może prawda wyjdzie na jaw w rodzinnym domu Pawła, w urokliwych Łowiskach, które zdają się przyciągać bohaterów niczym magnes.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2015-08-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 365
" Jeśli Matylda przyszła się przywitać z Majką to znaczy ni mniej, ni więcej, że są sobie przeznaczeni. Jego klątwa dotyczyła również Majki. Teraz miał pewność."
Majka pracuje w przychodni jako psycholog dziecięcy. Marzy jej się jednak posada w nowoczesnej klinice po drugiej stronie Wisły, pragnie się wyrwać z prawej strony. Nieoczekiwanie w jej życiu pojawia się tajemniczy przystojniak, który nie daje za wygraną i za wszelką cenę pragnie zdobyć kobietę.
Czy marzenie naszej bohaterki się spełni? A może pojawienie się Pawła zmieni jej plany?
Paweł jest bardzo skrytą postacią. Trudno go rozszyfrować, jakie ma zamiary i w jakim celu konkretnie pojawił się w życiu Majki.
Po przeczytaniu opisu i wyłapaniu słów klątwa i rudowłosa zmora wiedziałam, że muszę przeczytać tę historię. Przyciągnęły mnie jak pszczoły do miodu. Tak już mam, że lubię takie klimaty.
Cala fabuła owiana jest tajemnicą i pewnym przekleństwem. Dostajemy strzępki informacji, które nie są takie do końca oczywiste. Nie mogłam rozgryźć, o co w tym wszystkim chodzi, dlatego z takim zaciekawieniem czytałam książkę. Zaczęłam wieczorem i gdyby nie fakt, że rano muszę wstać, to bym ją skończyła.
Ot zwykła historia dwójki nieznajomych, a jednak na swój sposób ciekawa. Wplecione wątki z udziałem zmory podsycały tylko moją ciekawość. Momentami miałam ciarki na ciele, więc w sumie dobrze, że dokończyłam książkę w następnym słonecznym dniu.
Zakończenie pozostawia nas w lekkim zawieszeniu, nie do końca wiem i rozumiem, co się wydarzyło. Tym bardziej ciekawa jestem wydarzeń w kolejnej części.
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. I bardzo mi się podobało. Autorka potrafiła mnie wciągnąć w akcję książki i zainteresować przygodami bohaterów.
A na zachętę zostawiam Wam cytat z niezbyt przyjemnego snu:
"Niemal czuła wymierzany w nią chłód. Przenikał ją. Nagle poczuła, jak robi się jej zimno. Brodziła nogami w czymś grząskim i mokrym. Spojrzała w dół, po kostki stała w wodzie, której poziom gwałtownie się podnosił."
Znacie ten typ książek, które wciągają Was do miejsca akcji i dają możliwość przeżywania wszystkiego z bohaterami? Choć jeszcze niedawno moja odpowiedź byłaby twierdząca, dopiero „Lewy brzeg” pokazał mi, jak to naprawdę jest. Współodczuwałam każdą chwilę smutku, strachu, złości czy nawet bezradności. Wraz z Majką ubolewałam nad losami podopiecznych, którzy złamali się pod ciężarem bólu i niesprawiedliwości, przez co teraz terapia stanowi ich jedyny ratunek. Rozważałam wszystkie za i przeciw, gdy tajemniczy, mroczny Paweł coraz bardziej zadomawiał się w jej sercu. Oddychałam tym samym świeżym powietrzem Łowisk oraz napawałam się zniewalającymi widokami, całą sobą chłonąc sielski klimat.
W tej książce utarte schematy nie istnieją. Autorka stworzyła nietuzinkową historię po brzegi wypełnioną niemal poetyckimi opisami emocji i otoczenia. Już sam wątek romantyczny można uznać za nietypowy, zważywszy na fakt, iż zarówno Majka, jak i Paweł walczą ze sprzecznymi uczuciami i wątpliwościami. Jego plany nie obejmowały miłości, tylko zemstę i wyzwolenie się od klątwy. Zaś ona dostrzega jego drugie niepokojące oblicze, które dość skutecznie ją odtrąca. A jednak od samego początku czuć między nimi chemię, a chwile bliskości wręcz ociekają iskrzącą namiętnością oraz magnetyzmem.
Co ważne – romans nie jest jedynym istotnym elementem tej powieści. Akcja skupia się również na sile przyjaźni między Majką i Ewą. To, jak bardzo główna bohaterka stara się wspierać przyjaciółkę po traumatycznych przeżyciach, wielokrotnie doprowadziło mnie do łez. Takich niesamowitych relacji dostajemy więcej. Moją szczególną uwagę zwróciła więź Pawła i jego brata. Dosłownie sceny z nimi stanowią swego rodzaju ciepłą kołderkę bezpieczeństwa – takiej pewności, że może spłonąć cały świat, a oni do samego końca będą trzymać się za ręce. Nawet gdyby ten pożar powstał za sprawą Pawła.
Autorka na piedestale stawia także problemy społeczne. Na przykładzie dzieci po przejściach pokazuje, że brutalny świat ujawnia prawdziwe oblicze nie tylko dorosłym. Odciska niewyobrażalne piętno na młodych, maleńkich sercach, które niczym gąbka chłoną każdy element ich rzeczywistości.
Obecność Matyldy uważam za drobną, aczkolwiek niezwykłą wisienkę na torcie. Nadaje całości lekkiego oniryzmu, przy okazji wracając do niesamowitego i nieco zapomnianego motywu Pani Jeziora – niespokojnej duszy, składającej się z rozmaitych legend. W tym tomie nie ma jej zbyt wiele, dzięki czemu otrzymujemy intrygujące preludium do kolejnych tomów, w których Łowiska będą grały jeszcze większą rolę.
Wzruszający, wciągający, wartościowy, napisany przepięknym językiem romans z elementami obyczajowymi i paranormalnymi. Polecam!
Miłość zmienia wszystko, nie tylko tych, którzy są bezpośrednio zaangażowani ale również tych, którzy stają się pośrednio jej ofiarami. Majka najchętniej wspomnienie o swojej matce, wymazała by całkowicie z pamięci. Mimo upływu lat, nie znajduje usprawiedliwienia dla jej zachowania. Nie zdaje sobie sprawy, że jest również ktoś, kto równie mocno jej nienawidzi. Jednak los mimo pewnej swej pokrętności, często splata ze sobą drogi tych , którzy najlepiej aby się w ogóle nie spotkali..
Majka pracuje jako psycholog w przychodni, której stan finansowy daleko odbiega od doskonałości. Trzymają ją tu mali pacjenci, których życiorysy mogłyby przerazić niejednego. Każdy jej dzień jest podobny do następnego, opieka nad chorym ojcem, praca, zakupy, spotkania z przebojową przyjaciółką Ewą, która potrafi walczyć o swoje i świetnie się bawić. Majka natomiast po rozstaniu z Tobiaszem, z którym miała nadzieję na stworzenie rodziny, stale analizuje pewne sytuacje ,jak i swoje zachowania. Tak naprawdę jej jedyną odskocznią są spotkania z przyjaciółką i nietypowe marzenia: o pracy i zamieszkaniu po drugiej stronie Wisły, która kojarzy się z dobrobytem i pewną stabilizacją. Nadchodzi jednak czas, kiedy wszystko ulegnie pewnej weryfikacji, życie, marzenia nabiorą zupełnie innego wymiaru. Gdy codzienność Ewy legnie w gruzach a na drodze stanie Paweł, mężczyzna o mrocznej duszy, pełen tajemnic, już nic nigdy nie będzie takie samo. Majkę czekają wybory, decyzje, a przede wszystkim próba zrozumienia samej siebie i odpowiedź na pytanie czy jest gotowa na zmiany. Autorka stworzyła powieść pełną niedomówień, zaskakujących zwrotów akcji, okraszonych elementami magii. Urok, klątwa, zjawy, prorocze sny, piękna, tajemnicza, rudowłosa Matylda to tylko nieliczne z nich. Czytelnikowi na początku dość trudno odczytać pewne znaki i prawidłowo połączyć je z fabułą, jednak z każdym nowym elementem łamigłówka zaczyna ukazywać swoje drugie dno. Trzeba przyznać, że autorka umiejętnie wzbudza emocje, i gdy fabuła zdecydowanie się rozkręca, trudno pozostać na nią obojętnym i z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Bohaterowie stworzeni są trochę na zasadzie kontrastów – spokojna, melancholijna Majka i szybka, wiedząca co chce Ewa czy też Paweł, czarny rycerz, zamknięty w sobie walczący z demonami przeszłości i jego brat Robert, spokojny prawnik. Tak samo z miejscami akcji – Warszawa, szara , codzienna a naprzeciw niej, cudne, magiczne miejsce – Łowisko. „Lewy brzeg” to zaledwie wprowadzenie do pewnej historii, którą mam nadzieję uzupełnioną odpowiedziami na wiele niewiadomych poznamy w następnym tomach. Dla mnie osobiście w tej części za dużo było przemyśleń głównych bohaterów dotyczących ich samych jak i ich uczuć, emocji które ich stopniowo ze sobą wiązały. Również wątki – obyczajowe i sensacyjne nie splotły się jeszcze w tym tomie na tyle, żeby można było znaleźć odpowiedzi na nasuwające się pytania. Ogólnie jednak powieść czyta się lekko, z dużym zaciekawieniem, choć muszę przyznać, że głównej bohaterki nie polubiłam, a moim faworytem w powieści został Robert, którego autorka obdarzyła takimi cechami, które mnie do niego od pierwszych zdań przekonały.Nie da się jednak ukryć, że powieść zaintrygowała mnie na tyle, że na pewno sięgnę po jej kontynuację ponieważ postać rudowłosej Matyldy cały czas nie daje mi spokoju a moja wyobraźnia pracuje cały czas. Autorka zdecydowanie zasiała we mnie ciekawość i z niecierpliwością będę czekać jak potoczą się losy bohaterów.
Nazwisko Anny Kasiuk poznałam przy okazji czytania jej debiutanckiej powieści obyczajowej z wątkiem kryminalnym zatytułowanej ,,Piąte-nie zabijaj". Już wtedy widziałam w niej wielki potencjał, ale nad warsztatem należało jeszcze popracować. W porównaniu z debiutem, ,,Lewy brzeg" wygrywa w przedbiegach. To książka dopracowana w każdym szczególe i zaskakująco dobra. Historia wciąga nas od pierwszych zdań, nie nudzi, a fascynuje i ciekawi. Z ogromnym zainteresowaniem śledzimy losy bohaterów, chcemy dowiedzieć się o nich jak najwięcej, zrozumieć ich metody postępowania i tok rozumowania. Powieść ta kryje w sobie wiele tajemnic, które chcemy jak najszybciej odkryć, znaleźć odpowiedź na dręczące nas i ich pytania.
Majka wierzy w ludzi, w to, że nie mogą być pozbawieni skrupułów, bez serca, z gruntu źli. Uważa, że praca w podupadającej praskiej przychodni jest idealnym miejscem dla niej. Tutaj czuje się dobrze, jest usatysfakcjonowana i szczęśliwa. Czegoś jednak brakuje w jej życiu. Spełnia się zawodowo, choć nie zarabia zbyt wiele. Może uważa, że pieniądze to nie wszystko?
Jej przyjaciółka Ewa chce od życia czegoś więcej i chętnie przystaje na propozycję pracy za lepsze pieniądze w prywatnej klinice na Ochocie, choć wiąże się to najprawdopodobniej z umówieniem się z raczej obleśnym i mało atrakcyjnym personalnym. Postanawia skorzystać z szansy, jaką otrzymała od losu, wszak zależy jej na rozwoju. Nie myśli o tym, jak zakończy się ta historia.
Kobiety różnią się od siebie, ale nie przeszkadza im to w żadnym stopniu. Majka należy do osób raczej spokojnych, marzy o księciu z bajki, gromadce dzieci i prawdziwym, ciepłym i szczęśliwym domu, Ewa jest żywiołowa, stawia sobie jasne cele i dąży do nich uparcie. Nie martwi się na zapas, nie poddaje melancholii. Pierwsza z nich opiekuje się schorowanym ojcem, który tęskni za żoną. Jest idealistką w każdym calu, zakompleksioną i niepewną własnej wartości psycholożką. Druga doktor psychologii nie ogląda się za siebie, czerpie z życia garściami i zawsze doskonale wygląda.
Obie wybierają się do klubu, by uczcić nową pracę Ewy. Bawią się świetnie, ale Majkę zaczyna niepokoić utkwiony w niej wzrok pewnego mężczyzny. Czuje się dziwnie, nieswojo, oczami wyobraźni widzi sceny żywcem wyjęte z horrorów, które oglądała. Paweł, bo tak ma na imię przystojny mężczyzna, który budzi w niej niepokój, okazuje się całkiem zwyczajnym facetem. Przynajmniej pozornie. Nawiązują bliższą znajomość. Czyżby to on miał być jej upragnionym księciem, na którego czekała i o którym marzyła?
Dzięki niebywale plastycznym opisom, szybko i bez najmniejszego problemu przenosimy się w okolice, o których opowiada autorka. Niezwykle piękny jest krajobraz, jaki roztacza przed nami. Bohaterowie wykreowani zostali ciekawie, zaskakują nas i zadziwiają. Cała historia daje do myślenia i pozostawia w nas ogromny niedosyt. Z niecierpliwością oczekuję na kontynuację serii Łowiska i na kolejne spotkanie z nietuzinkowymi postaciami, jakie stworzyła Kasiuk.
Całość polecam zdecydowanie, szczególnie wielbicielom mrocznym sekretów, zagadek rodzinnych sprzed lat. Czy zawsze rany mają szansę zagoić się wraz z upływającym czasem, a miłość jest lekarstwem na wszelkie bolączki? Jak wielka siła tkwi w kruchej i mało przebojowej Majce? Tego wszystkiego dowiecie się z tej jakże pasjonującej i wciągającej lektury.
Anna Grzyb/blog Pisaninka
Mroczna aura panująca za oknem początkiem minionego tygodnia wspaniale współgrała z fabułą książki, jaką miałam przyjemność czytać a teraz chcę Wam ją zaproponować. "Lewy brzeg" to pierwsza część serii zatytułowanej "Łowiska" Anny Kasiuk. Już sama nazwa wzbudza we mnie niepokój. Lektura tej książki pobudza wyobraźnię, sprawia, iż na ciele pojawia się gęsia skórka, ale kiedy odkładamy ją, aby dokończyć w późniejszym czasie, nie jesteśmy w stanie myśleć o czymkolwiek innym oprócz fabuły powieści.
Maja jest pełną wiary ludzi dziecięcą psycholożką. Praca, którą kocha, dzięki której czuje się potrzebna, spotkania z serdeczną przyjaciółką mieszkającą bardzo blisko Ewą, opieka nad starszym i schorowanym ojcem to całe jej życie. Majka zawsze potrafiła się cieszyć z tego, co ma, nie pragnęła wiele. Skrycie marzy o szczęśliwej rodzinie, jaką ma nadzieję kiedyś założyć. To Ewa była osobą, która ośmielała się sięgać po więcej, brać co tylko można. Dziewczyna uradowana podpisaniem umowy o wymarzoną pracę, mimo tego, iż wie, z jakim szefem przyjdzie jej się zmierzyć, postanawia porwać Maję na imprezę. Pani psycholog jeszcze nie wie, że tego wieczoru pozna mężczyznę, który radykalnie odmieni jej życie. Paweł przed laty obrał sobie za cel odnalezienie kobiety, która sprowadziła na ich rodzinę klątwę, zniwelowała spokój i harmonię chciał, aby kobieta poniosła karę za swój czyn. Nie mógł spokojnie osiąść i cieszyć się codziennością. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że jej nie odnajdzie, ponieważ ślad po niej zaginął, jest za to jej córka, lecz ona wzbudza w mężczyźnie pozytywne uczucia... przecież nie tak to miało wyglądać... Kiedy drogi Pawła i Majki złączą się, młodzi doświadczą nie jednej zapierającej dech w piersiach fascynującej chwili. Lecz, czy fascynacja ciałem, zbliżenia seksualne w intrygujących miejscach mogą być podstawą długotrwałego, wartościowego związku?
"Lewy brzeg" trudno podciągnąć do jednej kategorii literackiej. Jest to powieść łącząca w sobie romans, erotyk, wątki obyczajowe a nawet i mamy w niej do czynienia z horrorem. Każdy więc odnajdzie w niej coś, co zapadnie mu w pamięć. Podczas czytania bezproblemowo wchodzimy wgłąb fabuły, przechodzimy przez życiowe trudy bohaterów. Przez całą lekturę towarzyszy nam lęk, obawa, niepokój o bezpieczeństwo postaci, których trudno okiełznać. Szczególnie Pawła. Jest to mężczyzna, o jakim zapewne marzą kobiety. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Z mojego punktu widzenia mamy tu do czynienia z człowiekiem nie stabilnym emocjonalnie, przy którym nie można czuć się swobodnie. Niejednokrotnie krzyczałam w myślach: "Majka! Uciekaj od niego!". O tak, książka wzbudza ogrom sprzecznych nie raz emocji. Z jednej strony poznajemy delikatną, czułą, romantyczną, troskliwą odsłonę Pawła, lecz z drugiej zimną, oschłą, niezrównoważoną... Zbyt wielki rollercoaster!
Tym, co wprawiło mnie w zdumienie i tutaj pokłony w stronę Ani to to, że ponad 300 stron jest zadrukowanych drobną czcionką! Wyobraźnia u autorki widać ma się świetnie a to jest radosny znak, ponieważ po drugiej części "Łowisk" możemy spodziewać się następnych wciągających i intrygujących powieści. Szanowna pisarko pisz, pisz jak najwięcej, ponieważ Twoje książki na prawdę są inne niż wszystkie, jakie dotychczas czytałam.
Za egzemplarz z całego serca dziękuję Ani Kasiuk.
Porywający romans, który rozpali wasze zmysły! Bezczelny Ivan zawsze dostaje to, czego chce. Na ringu i poza nim ma tylko jeden cel - zwyciężać...
Nigdy nie jest za późno na zmiany.Judyta kocha swoją pracę wśród kwiatów. Układanie bukietów to zajęcie stworzone dla jej artystycznej...
Przeczytane:2023-07-14, Ocena: 5, Przeczytałam,
RECENZJA
"LEWY BRZEG"
AUTOR: ANNA KASIUK
WYDAWNICTWO: DLACZEMU
"Skąd ta nagła zmiana, kiedy się znalazł przy jej boku mężczyzna, z którym gotowa była pójść bodaj na koniec świata, który fascynować ją i jednocześnie wciąż trochę przerażał?
Skąd to zwątpienie i nieznośne kołaczące się we wewnątrz przeczucie, że w życiu nie można liczyć na szczęśliwe zakończenia?"
"Lewy brzeg" to pierwszy tom cyklu Łowiska.
Książka, która jest na pewno niesztampowa, jednocześnie intryguje, daje nutkę tajemniczości i coś niewyjaśnionego, co daje tej historii niepowtarzalny klimat, a jednocześnie jest pełna współczesności. Wydaje się zwykłą historią i walką z każdym dniem, który pochłania bohaterów, jednak nic bardziej mylnego. Tutaj znajdziecie poświęcenie, prawdziwą przyjaźń, rozwijającą się uczucie, które zmieniła bohaterów i jest wręcz czytelne. Akcja książki jest nieprzewidywalna a zakończenie zaskakujące.
Autorka wplotła wątek klątwy, który absorbuje i chcesz się dowiedzieć, o co chodzi w tym wszystkim. W dodatku autorka podsyca, historię dając, nam tylko okruchy informacji na dodatek są nieoczywiste, budzą wątpliwości, a jednak okazuje się, że to może być prawda.
Autorka napisała pełną emocji, pobudzającą wyobraźnię historię, która zawiera kilka ciekawych plot twistów.
Książka składa się z kilku wątków, takich jak: przyjaźń, więzi rodzinne, problemy społeczne, wątek gwałtu, klątwa, tajemnica, romans, rudowłose widmo.
Autorka w realny i opisowy sposób pokazała świat bohaterów i piękno Łowisk.
Bohaterowie świetnie wykreowani, wyraziści, barwni, każda postać jest inna, i są nadwyraz prawdziwe, tacy jak my, pełni wątpliwości, wad, ale mają dobre serca, niektórzy pogubieni, próbują się odnaleźć w danej chwili.
Relacja głównych bohaterów jest dosyć skomplikowana, szybko rozwijało się ich uczucie, które zaskoczyło ich oboje, ich relacja z jednej strony przerażała, ich a z drugiej były tak silna i sprzeczna, że się gubili w niej. Czuć było między nimi tę chemię. Są tak różni.
Podobała mi się wyjątkowa więź Majki i jej ojca, coś pięknego.
Przyjaźń miedź Majką a Ewą została pięknie pokazana, zawsze mogły na siebie liczyć.
Maja to postać spokojna, skromna, krucha, delikatna, ale kiedy trzeba, potrafi wyciągnąć pazurki.
Paweł to postać tajemnicza, dość skryta i przyjechał do Warszawy w określonym celu, jednak wszystko się zmienia, kiedy poznaje Maję.
"Patrzył jej w oczy bez zawstydzenia, jakby chciał się wedrzeć do wnętrza duszy..."
Majka ma dwadzieścia osiem lat i jest psychologiem dziecięcym.
Mieszka na Warszawskiej Pradze ze swoim tatą, którym się opiekuje. Ma przyjaciółkę Ewę.
Całą sobą, pragnie wyrwać się, na lewy brzeg Wisły, gdzie miałaby większe możliwości i co jest jej największym marzeniem. Wszystko miała zaplanowane i trzymała się swojego planu za wszelką cenę. Uparcie dążyła do osiągnięcia swoich celów i wyłącznie ciężką swoją pracą, nie szła na skróty. Jednak jej życie było pozbawione smaku, nudne i zwyczajne.
W jej monotonnym życiu następuje wiele zmian, za sprawą nowo poznanego mężczyzny.
Paweł "Czarny rycerz" wywraca jej świat do góry nogami, a jej nudne pozbawione zmian życie rozbłysło i stało się początkiem wielu dziwnych zdarzeń i dziwnych snów.
Paweł znalazł się w jej życiu w momencie, którym najbardziej potrzebowała kogoś w swoim życiu.
-Jakie intencje ma Paweł wobec Majki?
-Kim jest rudowłosa kobieta w białej sukni?
-Jaka klątwa wisi nad rodziną Pawła?
-Jak potoczą się losy Majki i Pawła?
-Czy będą szczęśliwi?
-Czy drugi brzeg okaże się odległy i nieosiągalny dla Majki?
-Co łączy bohaterów książki?
POLECAM ❤️❤️
Dziękuję wydawnictwu Dlaczemu za egzemplarz do recenzji. 🥰❤️❤️