Maska
Anna Kasiuk

Czasami życie niektórych osób skrywa wiele sekretów, niektórzy są nieszczęśliwi, jednak z pozoru mogą oni wydawać się radośni i spełnieni, tak jakby nagle założyli maskę. Taki przypadek możemy spotkać w kryminale "Maska" Anny Kasiuk. Jeśli jesteście ciekawi więcej na jego temat, to zapraszam na recenzję!

Julita Ochucka jako menażerka w firmie farmaceutycznej przekłada swoje życie zawodowe nad prywatne. Jest mężatką, która wiedzie z pozoru idealne, pełne dostatku życie, w którym niczego nie brakuje. Pewnego dnia zostaje ona postawiona przed poważną próbą. Niestety napotyka na swojej drodze niebezpieczeństwo, które prowadzi do śmieci...

Lidia i Marcin, czyli dwójka najlepszych dochodzeniowców w Warszawie, zajmują się sprawą zabójstwa Julity. Muszą oni stawić czoło rekinom biznesu. Podczas szukania sprawców zabójstwa, Lidia upodabnia się do ofiary. W ten sposób próbuje odkryć tajemnice, w które zostali wplątani kochankowie zamordowanej. Obie kobiety łączy jedna rzecz, jest to tęsknota do prawdziwej miłości. Czy ona naprawdę istnieje? Kto i dlaczego zabił Julitę?

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Krótkie rozdziały i przyjemny styl pisania autorki sprawiają, że książkę czyta się szybko. Gdyby mi czas pozwolił, to mogłabym ją przeczytać nawet w jeden dzień. Jest w niej ciekawe i tajemnicze śledztwo związane z zabójstwem. W ten sposób występują dwie płaszczyzny czasowe. Jedna z nich opisuje losy Julity przed zamordowaniem. Druga płaszczyzna czasowa opisuje przebieg śledztwa, w której bohaterami są Lidia i Marcin. W książce tej są mocno rozbudowane wątki obyczajowe, które zaciekawiły mnie bardziej niż sprawa zabójstwa. Są to wątki opisujące miłość, przyjaźń oraz występuje też dużo pikantnych scenek. Zostały również opisane poważne problemy życiowe, takie jak nieszczęśliwa miłość, nieudane małżeństwo, w którym dochodzi do zdrad, czy potrzeba bezpieczeństwa. To wszystko kryją pozory szczęścia oraz spełnione życie zawodowe przekładane nad życie prywatne. Tak więc problemy te nie są widoczne gołym okiem. Wracając do prowadzonego w książce śledztwa, to jego rozwiązanie nie zaskoczyło mnie zbytnio, ale cieszę się, że zostało ono doprowadzone do końca, a prywatne sprawy pozostałych bohaterów ułożyły się według mnie szczęśliwie.

"Maska" jest kryminałem, który ze względu na wiele obyczajowych wątków, w tym miłosnych, będzie idealny dla kobiet. Ja bardzo miło spędziłam czas podczas czytania tej książki. Tak więc, jeśli szukacie wciągającej lektury detektywistycznej, w której występuje ciekawe śledztwo ubarwione życiem prywatnym bohaterów, to ta książka będzie dla Was w sam raz.

„Straciłam czujność i pozwoliłam sobie na miłość, pozwoliłam sobie uwierzyć, że niczego więcej nie będzie mi w życiu brakowało. Wychodzi na to, że tak naprawdę pozwoliłam się omamić własnej słabości”.

W książce spotkałam się z dwoma liniami czasowymi opisującymi wydarzenia, przed zabójstwem i po zabójstwie. Łączy je wspólny mianownik, a mianowicie nasza bohaterka Julita.

W pierwszej linii poznajemy Julitę Ochucką, menadżerkę w firmie farmaceutycznej. Zgłębiamy jej życie, pracę i wszelkie obawy. Nasza bohaterka przez przypadek odkryła coś, przez co znalazła się w niebezpieczeństwie.

Co takiego odkryła Julita? I dlaczego musiała zginąć?

W drugiej linii czasowej towarzyszymy dwójce funkcjonariuszy Lidii i Marcinowi. Razem z nimi staramy się rozwikłać sprawę zagadkowego i okrutnego zabójstwa. Na dodatek policjantka jest bardzo podobna do ofiary.

Czy uda się znaleźć mordercę? Jakimi motywami się kierował?

Niezbyt lubię takie przeskoki czasowe pomiędzy rozdziałami. Myślałam, że zapomnę, o czym był poprzedni rozdział, jak zacznę czytać następny w zupełnie innej przestrzeni. I niczego nie zapomniałam, wręcz przeciwnie wszystko pamiętałam i bardzo mi się podobało.

Z zaciekawieniem czytałam i śledziłam losy bohaterów. Bardzo chciałam rozwikłać sprawę i obnażyć ją ze wszystkich sekretów. Wraz z policjantami badałam wszelkie poszlaki, analizowałam fakty i zbierałam dowody. Miałam jednak lekką przewagę, znałam myśli i poczynania Julity. Super było porównać tok rozumowania śledczych z informacjami, które już miałam. Sprawdzałam, czy idą w dobrym kierunku.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. I na pewno nie ostatnie. Polecam Wam serdecznie i na koniec zostawiam Wam cytat, który zmusił mnie do refleksji.

"Zrozumiałam bowiem, że nie powinnam oddawać siebie po kawałku wszystkim, bo wtedy mnie samej zostanie niewiele."

No to dopiero niezwykła książka! Autorka wpierw kusi nas świetnymi wątkami kryminalnymi, morderstwem i sprawą jaka się toczy, by odnaleźć zabójcę, jednak przemyciła tutaj gorący romans płynący pożądaniem! No powiem wam, że postacie doskonale znały się na grze wstępnej:-) Dodatkowo atmosfera pomiędzy partnerami, którzy prowadzą śledztwo w sprawie zamordowanej kobiety było tak gęsta, że można było kroić ją nożem! Zakładali jednak na siebie maski, by - ona- nie pokazać tego, że on bardzo ją pociąga. Nie chce zniszczyć ich pracowniczej partnerskiej relacji, dzięki której wzajemnie się uzupełniali. On- niby delikatnie sugeruje jej, że bardzo jej pragnie, aż momentami, kiedy autorka opisywała jakie dreszcze przechodziły po nim, bądź jak budziło się w nim pożądanie, to czytający aż za dobrze to odczuwał:-) Jednak nie chce siłą na nią napierać z uwagi tego przez co przeszła. Przez jakiś czas nie wiemy co to było, ale zgrabnie jest to wplecione w treść, by im dalej, tym więcej było ukazane:-) To taka prawdziwa petarda ze spowolnionym wybuchem, która wpierw delektuje czytelnika, ukazuje jaki może mieć potencjał, po czym go realizuje. Dodatkowo poruszony został tutaj temat zaspakajania swoich fantazji intymnych w dość nadmiernej ilości. Wracając jednak do dalszej treści książki, postacie będą miały co robić, gdyż tropy zaprowadzą ich do miejsca bardzo mało bezpiecznego. Czyżby zatem rozwiązanie sprawy miało nie nastąpić tak szybko? Czy między dwójką policjantów do czegoś dojdzie? I kto tak naprawdę stoi za sprawą śmierci kobiety?
Dotąd nie spotkałam się z tak dobrze napisanym kryminałem z domieszką wyszukanego romansu. Czytając człowiek od razu przepadnie. Sporym plusem jest tutaj większy druk oraz krótkie rozdziały, które naprzemiennie ukazują życie przyszłej ofiary i czasu po jej śmierci. Spodobały mi się też postacie, które czymś się odznaczały i zawsze miały jakieś tajemnice. Każda ma za sobą niemiłe przejścia, lecz wychodzi na to, że żyły tak jak chciały lub jak umiały. Bardzo wam ją polecam!