Weronika nie ma wygórowanych oczekiwań, przyjmuje życie takim, jakie jest. Poznanie Witka sprawia, że zaczyna wierzyć w lepsze jutro. Choroba ukochanego, a potem tragiczne zakończenie relacji wprowadza Weronikę w stan odrętwienia. Za namową przyjaciółki i szefa wyjeżdża do Kołobrzegu. Pomyłka w rezerwacji splata los Weroniki z tajemniczym mężczyzną.
Do czego doprowadzi to zdarzenie?
Czy życie Weronika się zmieni?
„Szum wspomnień” opisuje żałobę - jeden z najtrudniejszych momentów w życiu każdego człowieka. A także uświadamia, jak odbierani są ludzie dotknięci stratą i cierpieniem. Zakończenie jednego etapu jest początkiem kolejnego, ale trzeba pozwolić sobie na cierpienie, pogodzenie i zamknięcie.
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2024-03-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Weronika po śmierci narzeczonego, zamyka się w swoim bólu i mieszkaniu. Powrót do pracy też nie poprawia jej stanu. Dlatego w końcu, po namowach przyjaciółki wyjeżdża na urlop do ukochanego Kołobrzegu. Kobieta spodziewała się spokojnego czasu, który pomoże jej odbudować roztrzaskany świat, a tymczasem już od pierwszej chwili w hotelu czeka ją dość niefortunna niespodzianka... Życie samo postanowiło zadbać o stan jej ducha i serca...
"Szum wspomnień" to nie łatwa historia, która odsłania przed czytelnikiem obraz żałoby po stracie bliskiej osoby. Autorka podeszła do tematu bardzo delikatnie, zarazem wskazując na dodatkowy ciężar, który często nakłada na ramiona żałobnika społeczeństwo, na czele z rodziną, oczekując konkretnego schematu jak należy się zachowywać w czasie żałoby. To samo dotyka głównej bohaterki. Choć trzonem tej powieści jest właśnie strata, to czytelnik wraz z Weroniką, nie pozostaje bez nadziei. Obserwujemy jej drogę, która prowadzi do pogodzenia się z rzeczywistością, w której nie ma już ukochanego, i ku nowemu początkowi. Choć momentami mnie denerwowała jej postać, to jednocześnie bardzo jej kibicowałam. Za to Sebastian zdobył moje serce już od pierwszej chwili. Lubię gdy bohaterowie wykreowani przez autora książki, którą czytam, wywołują we mnie pewne odczucia, emocje. Wtedy stają się bardziej realni, a ich przeżycia stają się jakby moimi. I właśnie tak było w tej historii, którą wam bardzo polecam
Pielęgnowanie dobrych wspomnień i tworzenie przestrzeni dla nowych daje nam powieść „Szum wspomnień" Natalii Nowak - Lewandowskiej.
Weronika opłakując śmierć narzeczonego, jedzie do Kołobrzegu, by tam mierzyć się z bolesnymi przeżyciami i nabrać dystansu. Tymczasem przewrotny los sprawia, że poznaje mężczyznę, który ma swoje tajemnice.
Szeroko pojęta żałoba staje się główną bohaterką osobliwej historii. Nie zawsze słodka narracja nabiera przykrego charakteru. Rozpacz, brak umiejętności wyrażania uczuć, pretensji, jak należy przeżywać tęsknotę. Forma, jaką przybiera często bezsilności w obliczu smutnych wydarzeń stanowi dla czytelnika trudną drogę. Pokazuje, że żałoba to nie jest proces liniowy i nie ma ustalonego czasu na jej trwanie. Na szczęście jest zachowana równowaga i w pochmurnym świecie, gdzie śmierć jest kropką po życiu, dostrzegamy światełko w tunelu. Dyskretnie pojawia się nadzieja i nowe cele, które sprawiają, że jesteśmy ciekawi dalszych losów Weroniki. Angażujący obraz twardej rzeczywistości ustępuje miejsca wątkowi romantycznemu w nadmorskim klimacie. Finezyjnie wpleciona metamorfoza postawy kobiety wobec nowej znajomości. W ładnym stylu z wieloma przemyśleniami i całą gamą odczuć ukazuje proces całkowitej akceptacji, oswojenia i pokonania rzeczywistej sytuacji. Można zatracić się w tej opowieści, choć przepełnionej bólem udowadnia, że zawsze jest szansa na nowe życie.
Powieść ta w subtelny sposób dotyka traumatycznej pustki, rozprawiając się z optymizmem na lepszy czas.
Choroba odzierająca z godności.
Śmierć.
Za wcześnie. Za szybko. Niesprawiedliwie.
Samotność. Pustka. Utrata nadziei.
Emocje schowane pod skorupą.
Wspomnienia zamknięte na dnie głębokiej szuflady.
Żałoba. Ból. Cierpienie. Gorycz porażki. Przerażające sny.
Jak nauczyć się żyć po stracie?
Każdy ma swoją drogę przejścia żałoby. Każdy potrzebuje do tego przestrzeni.
To nigdy nie jest proste.
Autorka rozłożyła na czynniki pierwsze przeżywanie żałoby przez Weronikę.
Nie płakała. Zawieszona pomiędzy życiem i śmiercią, nie potrafiła pogodzić się z wydarzeniami, na które nie miała wpływu.
Machinalnie wykonywała wszystkie prozaiczne czynności.
Trudna to jest historia.
Smutna, pełna wzruszeń, refleksji, wewnętrznych dramatów. Brak akceptacji sytuacji powodował frustrację. Brak wyrażenia swoich emocji pogłębiał ból i niezrozumienie.
Wszechświat zawsze daje nam kolejną szansę na rozpoczęcie czegoś od nowa. Musimy tylko tę szansę dostrzec
"Każdy z nas jest inny, wyjątkowy i niepowtarzalny. Przynosi na świat coś, czego nie ma inna osoba, obdarza tym, czym potrafi".
"Szum wspomnień" porusza temat bliski nam wszystkim .Śmierć jest nieodłączną częścią życia . Kiedy umiera bliska osoba, dla tych którzy pozostają świat zatrzymuje się i zmienia .Odczuwamy pustkę. W głowie pędzą jak szalone tysiące myśli, pytań, nastroje, emocje. Często mamy poczucie zagubienia, niedowierzania, zaprzeczania, rozpaczy, lęku i gniewu. Musimy sobie z tym poradzić przeżywając żałobę.
"Nie zawsze trzeba dawać sobie radę ze wszystkim, a bycie dzielnym to wytarty frazes, który może przynieść więcej złego niż korzyści ".
Weronika żyje po swojemu ,trzymając się utartych schematów . Gdy na jej drodze staje Witek świat nabiera barw i kolorów . Planowanie ślubu przerywa wiadomość o chorobie mężczyzny. Walka o każdy dzień i zdrowie kończy się tragicznie. Weronika wpada w rozpacz i stan odrętwienia . Ból który jej towarzyszy jest nie do opisania. Przyjaciółka Agata i szef namawiają ją na urlop w Kołobrzegu ,miejscu do którego kobieta wraca co roku . Niespodziewana pomyłka recepcji hotelu prowadzi do poznania Sebastiana. Mężczyzna będzie jednym z tych , który nie osądzał... Co wydarzy się w życiu kobiety? Czy wyjazd wyrwie ją z odrętwienia i popchnie do działania ? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Sebastian? Czy z utratą bliskiej osoby można sobie poradzić ?
"Ból,który teraz mi towarzyszył,był inny od poprzedniego,ten sięgał głębiej. Uświadomienie sobie zachodzącej nieodwracalnej zmiany w moim życiu,takiej,na którą nie miałam wpływu,dotknęło najbardziej wrażliwej struny".
„Szum wspomnień” pokazuje ,że pogodzenie się z końcem pewnego etapu daje nam możliwość na coś nowego.Otwartość na nową rzeczywistość jest bardzo ważna, aby zakończyć czas żałoby.Czas przeżywania straty dla każdego może być inny. Statystycznie to około roku. Jednak każdy z nas jest inny i czas się wydłuża, lub skraca.
Po stracie życie nie będzie już takie samo, będzie inne. I akceptacja tego jest kluczowa.
Autorka podjęła się ważnego tematu,pokazując nam też jak osoby dotknięte stratą są postrzegane przez otoczenie . Mi osobiście ta historia pokazuje ,że otwartość na ból po stracie i zrozumienie, że wszystkie emocje i zachowania, które się dzieją są ważne, niezbędne, aby żałoba mogła się zakończyć. Nie oznacza to ,że zapomnimy o tej osobie ,ona zawsze będzie z nami...
"Delikatnie popchnęłam szufladę,która zamknęła się cichym kliknięciem. Kiedyś ten dźwięk przynosił cierpienie ,teraz go oswoiłam".
Powieść przedstawia głęboki, emocjonalny proces, jakim jest próba ocalenia siebie po stracie najbliższej osoby. Oscyluje wokół bólu i żalu, ale również odnajdywania nadziei i sensu w obliczu tragedii.
Już od pierwszych stron wiemy, co się wydarzyło. Słowa: diagnoza, rak, współczucie, smutek, łzy - nie pozostawiają wątpliwości. Weronika opowiada o miłości do Witka, o planach na wspólne życie... i o szoku wywołanym informacją o chorobie. Opisuje chwile tuż po stracie - chaos, smutek, zdruzgotanie. Jej świat się wali, a rzeczywistość wydaje się być bezsensowna. Zmaga się z różnymi emocjami - gniewem, poczuciem winy, rozpaczą, zaczyna izolować się od świata zewnętrznego. Na szczęście może liczyć na wyrozumiałość w pracy i dobre serce przyjaciółki. Jednak wszystko ma swoje granice - w końcu zarówno Agata, jak i szef Weroniki wpadają na podobny pomysł - zmuszają dziewczynę do zmiany otoczenia, do wyjazdu z mieszkania pełnego wspomnień i rozpaczy.
Pobyt w Kołobrzegu, pełnym znajomych miejsc i pozytywnych wspomnień, wydaje się dobrym rozwiązaniem. Okazuje się jednak, że pula pecha nie zostaje wyczerpana, bo dochodzi do błędu w rezerwacji i musi dzielić pokój z nieznajomym mężczyzną. Gorycz i złość aż rozsadzają Weronikę, ale musi pogodzić się z nadprogramowym lokatorem, ponieważ ze względu na trwający festiwal filmowy znalezienie jakiegokolwiek innego noclegu wydaje się cudem... Czy spotkanie z irytującym Sebastianem coś zmieni? Przeczytajcie sami...
Książka może okazać się ważna dla wszystkich, którzy aktualnie stają oko w oko z egzystencjalnymi pytaniami o sens życia i śmierci, o to, w jaki sposób funkcjonować dalej, gdy nie ma się siły lub gdy życie w pojedynkę przeraża. Temat żałoby i sposobów radzenia sobie ze stratą został ukazany w tak empatyczny i pełen wyrozumiałości sposób, że czyta się ją z przejęciem, ale jednak swobodnie. Historia Weroniki jest światełkiem w tunelu, oswaja bezsilną rozpacz i w dalszej perspektywie nie przekreśla myśli o możliwym spokoju i ostrożnym szczęściu...
Gra toczy się dalej. Bohaterowie Układanki powracają. Tym razem dziennikarka Julianna Różańska oraz jej brat Jakub będą musieli rozwikłać sprawę zaginięcia...
Wiesława Rozwadowska kocha święta. Kocha je po swojemu, bo doskonale wie, że święta z rodziną mogą skończyć się wyłącznie w jeden sposób - kompletną katastrofą...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)