„Szare śniegi Syberii” - najnowszy ebook Naszej Księgarni już w Virtualo\r\n\r\nHistoria przedstawiona w najnowszym ebooku wydanym przez Naszą Księgarnię nie jest typową lekką, miłą i przyjemną historią, jakiej mogliby się spodziewać czytelnicy w pierwszych tygodniach wiosny. Wręcz przeciwnie – jest to powieść wymagająca skupienia i ciszy. Już po przeczytaniu pierwszych kilku stron ebooka czytelnik przeniesie się w rejony dalekie od rozkwitającej wiosną Polski... \r\nRok 1941, Litwa. Oficerowie NKWD wywlekają rodzinę Liny z domu i wsadzają do pociągu. Celem wielotygodniowej wyczerpującej podróży w wagonach bydlęcych okaże się obóz pracy na Syberii. Tutaj każdy dzień będzie walką o życie, a zapłatą za nadludzki wysiłek niewielka kromka chleba... Nadzieję mogą dać tylko miłość i... sztuka. Wrażliwa dziewczyna, dokumentując życie obozowe, w rysunkach ukrywa wskazówki, które mają ułatwić ojcu odnalezienie bliskich.\r\n\"Szare śniegi Syberii\" to poruszająca opowieść o bólu, cierpieniu, strachu, ale także o miłości, nadziei i zachowaniu godności nawet w skrajnie nieludzkich warunkach. Autorka powieści – Ruta E. Sepetys – historię opisaną w książce oparła na przeżyciach i doświadczeniach swojego ojca. \r\nEbook wydawnictwa Nasza Księgarnia od 06.04.2011 r. dostępny jest w sieci dystrybucji Virtualo – empik.com, amazonka.pl, gandalf.com.pl oraz u innych partnerów.\r\n
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2011-04-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 329
Przejmująca opowieść o trudach wojny. Lina, jej brat i matka, zostają wywiezieni na Syberię i próbują przeżyć za wszelką cenę. Cierpią głód, upokorzenia i muszą pracować całe dnie....
Opowieść o wywózce na odległą Syberię. O miłości, przetrwaniu i nadziei. Ładna powieść, ale mnie nie do końca zachwyciła.
Jest rok 1950. Siedemnastoletnia Josie Moraine, córka prostytutki, pragnie więcej, niż Nowy Orlean może jej zaoferować. Obmyśla więc plan, jak się...
Poznaj mroczne oblicze słonecznego hiszpańskiego miasta i zakazaną, pachnącą cytrynami miłość w czasach krwawej dyktatury Madryt, 1957 rok. Faszystowska...
Przeczytane:2013-10-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Wojna widziana oczami dziecka, piętnastoletniej Litwinki przechodzącej błyskawiczny kurs dorastania, rozpoczęty w dniu, kiedy to wieczorną ciszę zakłócił nagły hałas. To nie było stukanie. To był natarczywy łomot, który sprawił, że podskoczyłam na krześle. W nasze drzwi waliły pięści. Ale w domu nikt nie drgnął. Wstałam i wyjrzałam na korytarz. Mama opierała się o ścianę, zwrócona ku oprawionej mapie Litwy. Oczy miała zamknięte, a twarz ściągniętą w sposób, którego wcześniej nie widziałam. Modliła się. Pośpiech. Walizka. Ubrania. Buty. Chleb. Pieniądze. Rodzinna fotografia, uwieczniająca radosny okres Wielkanocy sprzed dwóch lat. Dwie książki (w tym Klub Pickwicka Dickensa). Wstążki do włosów. Szczoteczki do zębów. Pośpiech. Dwadzieścia minut albo nie dożyjecie rana.
Strach, dezorientacja, niepewność. Gdzie jest ojciec? Nie wiadomo. Jeszcze tylko trzydzieści sekund. Żołnierze nie poczekają. Na zewnątrz czeka już zatłoczona ciężarówka. Dokąd NKWD wywiezie Linę, jej matkę i brata? W pojeździe znajduje się ranny mężczyzna. Chciał uciec wyskakując z paki jadącego samochodu. Chyba złamał nogę podczas tej nieudanej próby. Enkawudziści podnieśli go z ziemi, wyjącego z bólu. Wrzucili z powrotem na pakę. Ciężarówka rusza dalej, jednak po chwili zatrzymuje się przed szpitalem. Czyżby ranny mógł liczyć na pomoc? A skąd! Postój okazał się zaplanowany. Kobieta, która również był an liście, właśnie rodziła. Kiedy tylko pępowina zostanie odcięta, razem z dzieckiem trafi do ciężarówki. Nie trzeba długo czekać. W końcu drzwi do pojazdu się otworzyły.Enkawudzista ciągnął po schodach bosą kobietę w zakrwawionej szpitalnej koszuli. (...) Noworodek zakwilił i zaczął wywijając piąstkami. Jego walka o życie właśnie się rozpoczęła. Następnym przystankiem jest stacja kolejowa, położona na pustkowiu, w pobliżu lasu. Czas na przesiadkę. W bydlęcych wagonach nasi bohaterowie ruszają w nieznane. Brudni, głodni, zmęczeni, pełni niedobrych przeczuć. Jadą na wschód. Jeszcze nie wiedzą co ich czeka, ale raczej nie mają wątpliwości, że nie będzie to nic dobrego. Tam gdzie trafią, każdego dnia będą walczyć o przetrwanie, starając się nie poddać zwątpieniu, w pracę wkładając nadludzki wysiłek, cierpiąc z głodu i chłodu, żyjąc w strachu i ciągłej niepewności. W obozie przeżycie każdego dnia staje się wyzwaniem, a zapewnienie bezpieczeństwa swym bliskim okazuje się mieć niekiedy olbrzymią cenę. Szare śniegi Syberii Ruty Sepetys, dotyczą rodziny litewskiej, ale podobne historie mogłoby opowiedzieć wielu Polaków. Jak podaje Jan Jerzy Milewski w posłowiu do wydania polskiego, w latach 1939-1941 co najmniej trzysta dwadzieścia tysięcy obywateli polskich wysiedlono na Syberię, do Kazachstanu lub północnych obwodów Rosji. Sto kilkanaście tysięcy aresztowano, część z nich skazując na karę śmierci. W imię odpowiedzialności zbiorowej, wywożono całe rodziny. Taki los spotkał Linę i jej bliskich. Dziewczynka stała się uczestniczką wydarzeń, których żadne dziecko nie powinno być nawet świadkiem. Dla dorosłych pobyt w obozie jest doświadczeniem ekstremalnym, czym musi być więc dla nastolatki, która dopiero poznaje świat? Ratunkiem dla ludzi w trudnych sytuacjach okazuje się wsparcie bliskich i... sztuka. Pozwalają przetrwać, dodają sił. W literaturze wojennej (zarówno beletrystyce jak i faktu), często pojawiają się wzmianki o przemycanych książkach, organizowanych występach artystycznych. Gdy głód ściska żołądek w supeł i nigdy nie wiadomo, czy następnego dnia nie zginie się bezsensowną, przedwczesną śmiercią, to właśnie sięganie po dorobek kultury jest tym, co pozwala oderwać się od niewesołych myśli, zapomnieć o bólu, niedożywieniu, strachu. Mika, bohater Lalek z getta Evy Weaver, uciekał w świat kukiełkowych przedstawień. Ożywiając lalki, wywoływał uśmiechy na zrezygnowanych, smutnych twarzach dzieci i dorosłych. Kukiełki dodawały mu odwagi, pomagały przetrwać kolejny trudny dzień. Lina maluje. Na papier przenosi to co widzi i czuje. Małych bohaterów łączy coś jeszcze - ich pasje rzucą się w oczy wrogom. Mika wykorzystał tę sytuację z pożytkiem dla żydowskich rodzin. Czy z Liną będzie podobnie? Ruta Sepetys uczyniła nastolatkę narratorką, co sprawiło, że Szare śniegi Syberii są jeszcze bardziej emocjonujące, niż gdyby tę historię opowiedział dorosły. Lina jest silną i odważną dziewczyną. W trudnych warunkach nauczy się walczyć o siebie i bliskich. Swoją historię opowiada prostym językiem, krótkimi zdaniami, co nie tylko nie razi, ale doskonale pasuje do postaci młodej bohaterki. Powieść Sepetys trafi zarówno do starszych jak i młodszych czytelników, więc warto ją podsunąć także młodzieży, nie tylko tej zainteresowanej historią. Szare śniegi Syberii to przede wszystkim poruszająca opowieść o dorastaniu w ciężkich warunkach, którą po prostu warto poznać.