Wybory

Ocena: 4.64 (14 głosów)

Jest rok 1950. Siedemnastoletnia Josie Moraine, córka prostytutki, pragnie więcej, niż Nowy Orlean może jej zaoferować. Obmyśla więc plan, jak się wyrwać z miasta, lecz tajemnicza śmierć w Dzielnicy Francuskiej wplątuje ją w sieć policyjnego dochodzenia. Los wystawi na próbę lojalność dziewczyny wobec matki oraz Willie Woodley, szorstkiej burdelmamy, na której pomoc w najtrudniejszych chwilach mogła liczyć.

Zawieszona pomiędzy marzeniem o elitarnej uczelni a rzeczywistością mrocznego półświatka, Josie musi podjąć kilka trudnych decyzji. Czy jednak uda jej się zagłuszyć głos sumienia?

Ruta Sepetys, autorka "Szarych śniegów Syberii", zręcznie konstruuje opowieść pełną tajemnic i kłamstw, przypominając, że nasz los kształtują wybory, których dokonujemy.

Informacje dodatkowe o Wybory:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014-01-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-10-12494-4
Liczba stron: 336

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Wybory

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wybory - opinie o książce

Siedemnastoletnia mieszkanka Nowego Orleanu, Josie Moraine - pomimo dość młodego wieku - zdążyła już odczuć na własnej skórze trudy niemal samodzielnego życia. Od młodszych lat była prawie zdana tylko na siebie, kiedy jej samolubna matka zajmująca się prostytucją goniła za wyśnioną sławą i fortuną. Z tego powodu wiecznie wytykano dziewczynkę palcami, nie szczędząc także przykrych słów odbijających się na jej samopoczuciu. I właśnie w takich momentach mogła liczyć na wsparcie szorstkiej burdelmamy, Willie Woodley oraz pracowników kobiety, gotowych niemalże wejść za nastolatką w ogień.

Chociaż Josie doceniała ich dobroć, oddanie oraz wsparcie, to jednak pragnęła dla siebie czegoś znacznie więcej. Marząca o wyrwaniu się z Nowego Orleanu i rozpoczęciu studiów w nowym miejscu niemal zachłysnęła się wizją idealnej przyszłości. Niestety jeszcze wtedy nie przypuszczała, że musi odłożyć wszelkie plany na później.

W Dzielnicy Francuskiej doszło do tajemniczej śmierci Forresta L. Hearne'a Juniora. Nikt do końca nie wiedział, co stało się prawdziwą przyczyną zgonu silnego i zdrowego mężczyzny. W trakcie prowadzonego śledztwa okazało się, że siedemnastolatka jest jedną z nielicznych osób, które miały z nim jakikolwiek kontakt. Tym samym została wplątana w sieć policyjnego dochodzenia, gdzie w trakcie jego trwania dochodzi do wielu niespodziewanych sytuacji.

Jak z tym wszystkim poradziła sobie Josie? Czy ciężar spadający na jej barki przygniótł ją do tego stopnia, że przestała ona walczyć o swoje marzenia? A może to wszystko stało się wręcz dopingiem w dążeniu do dostania się w szeregi studentów elitarnej uczelni? I co, jeśli w drodze po lepsze jutro los wystawił ją na ciężką próbę, jaką będzie chwila zwątpienia w tych, którym tak niezmiernie ufała?

 

Pomimo narastającej z minuty na minutę ciekawości strasznie obawiałam się przeniknięcia w brudne i oślizgłe kręgi istniejące w Nowym Orleanie w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Nie jestem jakoś obeznana w tychże strukturach społecznych (to dobrze czy źle?), przez co nie wiedziałam, czego tak naprawdę mam się spodziewać. Mój lęk okazał się bezpodstawny. Autorka w dosyć łagodny sposób wprowadziła mnie do tej sfery świata, gdzie prostytucja oraz nielegalne interesy stoją na porządku dziennym, a uczciwe i czyste jak łza życie umyka gdzieś bokiem. To właśnie jego pragnęła Josie, aby móc wyrwać się z tego bagna, co - niestety - przychodziło z trudem. Naprawdę nie zazdrościłam głównej bohaterce tego, jak wiele czynników potrafiło stanowić odpowiednik kłód rzucanych pod nogi. I może wsparcie ze strony ludzi siedzących po uszy w szambie pokazywało, że nie każdy, kto sprzyja szerzeniu się przestępstw bywa bez serca, jednakże nic to nie zmieniało. Oczywiście warto również wspomnieć o tajemniczej śmierci turysty, gdzie w tę sprawę wplątuje się przez przypadek siedemnastolatka. Ten wątek także wydawał mi się ciekawy, jednakże kiedy przyszło mi się z nim zmierzyć, to nie odczułam tutaj aż tak ogromnej kryminalnej woni. Owszem, stanowił on jeden z głównych elementów fabuły, ale nie obraziłabym się, gdyby pani Sepetys poświęciła mu znacznie więcej uwagi. Odczuwam po nim ogromny niedosyt. Już nawet sprawy sercowe Josie czy też sieć kłamstw produkowanych przez nią wydawały mi znacznie lepiej skonstruowane, choć przy tym pierwszym nieraz chciałam zawyć. Autorka nie narzucała mi się aż nadto z rozterkami uczuciowymi głównej bohaterki, ale zalatywało tutaj przetartym i wiecznie odgrzewanym schematem trójkąta miłosnego. Ja naprawdę czekam na taką książkę, gdzie ktoś wyłamie się z ciągnących się za nim stereotypów i zaskoczy mnie czymś świeżym, czymś, co nie będzie aż tak mi wadzić!

 

,,Wybory, to one kształtują nasz los".

 

Która normalna matka zaniedbywałaby swoje dziecko do tego stopnia, że to musiałoby znaleźć w wieku dziesięciu czy jedenastu lat własne lokum, aby się od niej w jakimś stopniu uwolnić? Właśnie do takiego czynu przyczyniła się kobieta odpowiedzialna za istnienie Josie. A to jeszcze nie koniec. Z jej powodu nastolatka musiała znosić wiele okrutnych żartów, ale ta udowodniła wszystkim, że potrafi być twarda. I chociaż w pewnym momencie zagubiła się i ciężko jej było odnaleźć właściwą drogę, to jednak ta postać jest godna podziwu. Wielu mogłoby pozazdrościć tej nastolatce sprytu i zaradności, gdzie te cechy są naprawdę pożądane. Jednakże nie nauczyłaby się tej sztuki, gdyby na drodze Josie nie stanęła Willie - dość surowa burdelmama. To właśnie ona stała się największym oparciem dziewczyny oraz odpowiednikiem ,,mamy", choć gdyby ktoś powiedział coś takiego w obecności tej kobiety... oj, nie chciałabym być w jego skórze! Może miała ona swoje lata, ale nie dawała sobie w kaszę dmuchać! Właśnie to one królowały w tej książce i dodawały jej atrakcyjności. Niestety szpetną blizną [Wyborów] okazała się starsza z pań Moraine. Zepsuty od środka babsztyl (wybaczcie - nie jestem w stanie inaczej ją określić) zatruwał życie wszystkim dokoła, w tym mnie samej. Aż się dziwiłam, że główna bohaterka jest jeszcze w stanie z nią normalnie rozmawiać! Zapewne Josie nadal żywiła nadzieję, iż ta kiedykolwiek potraktuje ją jak córkę, a nie zbędny balast. Tylko czy tak się stało? Na to pytanie już nie mogę odpowiedzieć. A co się tyczy pozostałych postaci...

Przez [Wybory] przewija się wiele osobistości, gdzie nie każda z nich zasługiwała na szacunek. Ale cóż się dziwić, skoro fabuła jest powiązana z taką, a nie inną społecznością. Pojawiały się również iskierki z wyższych sfer czy wyjątki wywodzące się z tych nieprzyjemnych okolic Dzielnicy Francuskiej, co także nadawało smaku i tworzyło ciekawą mieszankę towarzyską. Co do kreacji bohaterów to naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń, bo każda osoba wyróżniała się na tle innych nie tylko pozytywami, ale również wadami. Aż chce się zaśpiewać pieśń pochwalną! I chyba to zrobię, ale - uwaga - proszę o zatkanie uszu. Nie chcę później płacić zbiorowych odszkodowań za całkowitą utratę słuchu!

Styl Ruty Sepetys nie wyróżnia się niczym szczególnym, mogę śmiało powiedzieć, że jest zwyczajny. Proste w odbiorze opisy, niezamęczające oczu i umysłu, pozwolą bezproblemowo przeniknąć do wykreowanego przez tą panią świata, a nawet się nim delektować, co w tym przypadku to może brzmieć nieco dziwnie. Ściśle trzymała się ona faktów powiązanych z tamtymi realiami i nie przyuważyłam, by kiedykolwiek autorka zagalopowała się i zapomniała o tym, że [Wybory] dzieją się kilkadziesiąt lat wstecz! A to się ceni.

 

Podsumowując:

Po [Wyborach] nie oczekujcie obfitych rozlewów krwi oraz rozległych scen łóżkowych, bo takowych tutaj nie znajdziecie. Za to będziecie mogli poznać losy Josie, która oprowadza czytelników po swym niezbyt obfitym w cudowności życiu, gdzie pokazuje, że trzeba podjąć się walki o lepsze jutro. Dlatego nie zastanawiaj się zbyt długo i daj się porwać jej historii. Gwarantuję, że dość szybko się od niej nie oderwiesz!

Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2015-01-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2015),
Ciekawie napisana historia dotycząca tego jak na nasze życie wpływają nasze wybory. A także tego, że zawsze można coś zmienić i ze warto walczyć o własne marzenia, a dobrzy przyjaciele to prawdziwy skarb i wsparcie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2014-08-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
Długo wypatrywałam tej książki w bibliotece, ale w końcu udało się! To książka głównie o przyjaźni, honorze i miłości. Dużym atutem powieści są bohaterowie - ciekawi, wyraziści, posiadający zarówno wady jak i zalety. Wątek prostytucji został bardzo dobrze nakreślony. Przesłaniem powieści jest to, że to właśnie wybory kształtują nasze losy i wpływają na koleje naszego życia. Czasem jeden wybór może zadecydować o naszym życiu! Zaś wątek kryminalny jest dodatkowym smaczkiem. Książka zawiera wiele życiowych mądrości i rad, którymi warto się w życiu kierować. Stwarza granicę między dobrem a złem. Znajdziemy wiele tajemnic, kłamstw i intryg. Tło historyczne zostało bardzo dobrze nakreślone. Książka wywołała we mnie skrajne emocje - od zachwytu po obrzydzenie, od strachu po radość, od smutku po humor. Niezwykle klimatyczna i mądra powieść, polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2014-09-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Są takie książki, które czarują czytelnika swoją okładką. I tak właśnie było w tym przypadku. Tak, tak, wiem, że nie ocenia się książek po okładce, więc przejdę już do właściwej części. Josie ma 17 lat i jest córką prostytutki. Jej matka pracuje dla burdelmamy Willie Woodley. Josie jest niezwykle samodzielna; pracuje w księgarni od nastoletnich lat, a jej zapłatą jest możliwość mieszkania w maleńkim pokoiku nad lokalem, pomaga też sprzątać w burdelu. Dziewczyna marzy o tym, by wyrwać się z tego świata, ale czy jej się to uda? Mam z tą książką mały problem, bo sama nie wiem, jak ją ocenić. Z jednej strony jest to lektura z przesłaniem, można z niej wynieść jakieś wartości, ale sama historia była przeze mnie różnie odbierana. Akcja płynie bardzo powoli, a przez to nie czułam napięcia i nie wciągnęłam się w nią na tyle, by nie móc się oderwać. Szczególnie mozolny jest początek. Obecny tutaj wątek kryminalny jest tak słabo rozwinięty, że powieść nazwałabym tylko obyczajową. Dlaczego zostało to potraktowane aż tak po macoszemu? Szkoda, wielka szkoda. Bardzo podobała mi się postać głównej bohaterki. Josie ma bardzo ciężkie życie, już w dzieciństwie była skazana właściwie tylko na siebie. Chce w końcu zacząć normalnie żyć, pójść na prestiżowe studia. Josie pracuje w księgarni, zarabiając na własne utrzymanie. Jest ambitna i mądra, ale czy uda jej się zacząć nowe życie? Uważam, że książka jest dobra. Chociaż czasami się przy niej nudziłam i spokojnie mogłam odłożyć ją na półkę i zając się innymi sprawami, to doceniam ją za jej problematykę. Poruszono tutaj kwestię prostytucji, pokazano też, że każdy z nas ma jakieś wybory, które różnie na nasze życie wpływają. Ale warto pamiętać, że to my swoim życiem kierujemy. "Wybory" to także opowieść o miłości, przyjaźni, wolności i trudnym dzieciństwie. Czy warto się z nią zapoznać? Decyzję pozostawiam Wam. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
To nasze własne wybory decydują o tym, jak wygląda nasze życie... Josie Moraine jest córką prostytutki i nie ukrywajmy - nie jest dumna ze swojego pochodzenia. Ugrzęzła w Nowym Orleanie, który mimo że piękny, to jednak pełen fałszu, obłudy, kłamstw i przestępstw. Jak na swój młody wiek, Josie jest dziewczyną zaradną i ambitną. Potajemnie obmyśla plan, który umożliwi jej opuszczenie Nowego Orleanu, pozostawienie przeszłości daleko w tyle i rozpoczęcie nowego życia. Niestety nie jest to takie proste i będzie wymagało wielu wyrzeczeń i podjęcia trudnych, nie raz łamiących serce decyzji. Na szczęście Josie nie jest sama - ma przyjaciół, na których może liczyć oraz pomoc Willie Woodley - burdelmamy, która docenia ją bardziej niż rodzona matka. Wiecie co? Tak na dobrą sprawę, nie mam pojęcia, co skusiło mnie do przeczytania tej książki. Autorka zupełnie mi nieznana, a jakby tego było mało - powieść obyczajowa, która jest praktycznie obcym mi gatunkiem. Ale ta historia wydała mi się po prostu ciekawa... opis wskazywał na opowieść, która w pewnym stopniu mogłaby przypaść mi do gustu. Oczywiście podchodziłam do tej pozycji z pewną rezerwą, ale już od pierwszych stron zaczęła ona zanikać, bowiem ,,Wybory" to naprawdę świetna lektura. Narratorem historii jest nikt inny jak sama Josie Moraine. To dzięki temu poznajemy jej myśli oraz emocje, a także łatwiej jest nam zrozumieć, co kieruje tą nieletnią dziewczyną w podejmowaniu takich, a nie innych decyzji. Trzeba przyznać, że jej życie nie jest usłane różami, jednak Josie nie jest typem człowieka, który się łatwo poddaje. Umie walczyć o swoje, widać w niej odrobinę ostrego charakterku, ale również wiele innych cech, które stopniowo wychodzą na jaw. Właściwie to nawet nieco się z nią zżyłam i szczerze trzymałam za nią kciuki - chciałam, aby wszystko poszło po jej myśli, bo naprawdę miała piękne plany na przyszłość. W chwilach załamania chciałam ją pocieszyć, ale z drugiej strony nie raz z moich ust padły słowa ,,No nie! Chyba ktoś sobie kpi, to nie może tak wyglądać!". Zdecydowanie jest to życiowa opowieść o podejmowaniu decyzji, honorze, przyjaźni i miłości. Relacje pomiędzy Josie a jej przyjaciółmi są szczerze, czyste i piękne - tylko pozazdrościć. Niestety, głównej bohaterce zdarza się chwilami kierować egoizmem, a potem walczyć z wyrzutami sumienia. Jednak nie jest ona bezduszną istotą i widzi błędy, które popełniła. W miarę szybko próbuje je również naprawić. Autorka w umiejętny sposób poprowadziła bieg wydarzeń, gdzie smutek przeplata się z radością, łzy ze śmiechem, problemy z marzeniami. To naprawdę niesamowite jak w jednej chwili Twój świat może stanąć na głowie... a Josie doskonale o tym wie. Na kartach powieści autorka nakreśliła wiele innych osobistości, które wzbudzają w czytelniku wiele skrajnych emocji. Znakomitą postacią jest Willie - na pierwszy rzut oka harda i szorstka, ale widać, że gdzieś w głębi siebie jest ciepłą i serdeczną osobą. To właśnie ona dba o Josie i stara się ją ochraniać, czego nie można powiedzieć o jej rodzonej matce. Szczerze? Nikomu nie życzę takiej matki. W ogóle nie interesuje się losami córki, a jeżeli już, to tylko wtedy, gdy widzi w tym własny interes. Zadufana, naiwna i zapatrzona w siebie istota, która potrafi wykorzystać każdego - nawet własne dziecko. Przyjaznymi postaciami są natomiast Patrick i Jesse.. zwłaszcza Jesse. Chłopak o naturze łobuziaka, ale potrafiący znaleźć odpowiednią granicę. Chłopak, który z łatwością kradnie dziewczynom serca. ,,Wybory" to napisana przyjemnym językiem i wzbudzająca wiele emocji powieść, która poruszyła mnie bardziej, niż mogłabym przypuszczać. Zawiera w sobie życiowe mądrości i z jej wnętrza płynie wiele rad, którymi warto się w życiu kierować. Stwarza granicę między ,,dobrem i złem", ukazuje prawdziwą naturę człowieka, a dodatkowo porywa czytelnika i sprawia, że całkowicie przenosi się ona do roku 1950 i przeżywa wraz z Josie wzloty i upadki. Nie sądziłam, że znajdzie się powieść obyczajowa, która w tak dużej mierze mi się spodoba. Zdecydowanie polecam i wystawiam ocenę 8/10.
Link do opinii
Avatar użytkownika - JoannaR
JoannaR
Przeczytane:2014-02-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością i niecierpliwie czekam na kolejną książkę Ruty Sepetys. Powieść ma wiele zalet, dla których warto po nią sięgnąć. Po pierwsze, dzięki ciekawie zbudowanemu tłu urzekł mnie jej klimat. Nowy Orlean sprawia wrażenie miejsca niebezpiecznego, wielokulturowego, o specyficznym charakterze społecznym i etnicznym; tak właśnie go sobie wyobrażałam. Po drugie, bardzo spodobał mi się portret Willie, która nie jest wprawdzie główną bohaterką, ale bez niej ta historia nie miałaby tak wyrazistego charakteru. Po trzecie, fabuła jest interesująca, pełna zwrotów akcji, tajemnic. To dzięki nim czytelnik trzymany jest w napięciu do końca. ,,Wybory" czyta się szybko, od książki trudno się oderwać. Z czystym sumieniem mogę ją polecić - to rozrywka na bardzo dobrym poziomie.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-03-20, 52 książki 2014 rok, Mam,
Moja matka jest prostytutką. Ale nie taką ordynarną flądrą, co szlifuje bruki. Właściwie jest całkiem ładna, umie się wysławiać i dobrze się ubiera. Ale sypia z mężczyznami za pieniądze i prezenty, tak więc według słownikowej definicji jest prostytutką[1]. Tak, Josie, bohaterka nowej powieści Ruty Sepetys pt. ,,Wybory", nie ma łatwego życia. Nie dość, że jej matka uprawia najstarszy zawód świata po to, by móc połechtać otrzymywanymi dobrami materialnymi swoje próżne ego, to o swoim ojcu nic nie wie - nigdy go nie poznała. Gdy tylko skończyła jedenaście lat sama zamieszkała w pokoju nad księgarnią, w której obecnie pracuje. Dla matki Jo, fakt jej wyprowadzki to duża ulga, bo nie musi już zajmować się tym ,,czymś", co zniszczyło jej narzędzie pracy, czyli ciało, ale jednocześnie nie ma już na kim się wyżywać i okładać parasolką w chwilach złości. W czasie nieobecności matki, piecze nad losem Josie przejmowała Willie - zaawansowana wiekowo, ale nadal dziarska i ostra burdelmama. Z wdzięczności, ale też z sentymentu do starszej pani, Josie przychodzi do agencji z rana, by posprzątać pozostałości po klientach z ostatniej nocy i zaparzyć ,,szefowej" kawę tak dobrze, jak tylko ona potrafi to zrobić. Jedyną osłodą tego smutnego z pozoru życia prawie pełnoletniej już panny jest praca w księgarni, kontakt z literaturą (Josie zawstydziłaby niejednego recenzenta - czyta około sto pięćdziesiąt książek rocznie!) i obecność syna właściciela przybytku - Patricka. Z nikim innym tak dobrze się nie czuje i z nikim tyle jej nie łączy. Gdy ktoś wchodzi do sklepu, po wyglądzie i zachowaniu klienta obstawiają, z jakiego gatunku książkę wybierze, dając sobie umówione znaki - kładąc palce w odpowiedni sposób na ladzie. Cóż to za piękna przyjaźń! Jednak na tym świat Josie się nie kończy. Pewnego dnia ktoś uświadamia jej, że może wiele osiągnąć, jeśli tylko zechce, że jej marzenia o studiowaniu na prestiżowej uczelni to nie są tylko mrzonki. Co prawda nauka kosztuje majątek i wymaga odpowiednich rekomendacji wysoko postawionych ludzi, ale od czego ma się głowę na karku? Głowę skrywającą umysł nader inteligentny, któremu nie brak przebiegłości, czasem bezczelności, uporu i sprytu. Gdy wszystko powoli zmierza w obranym przez Josie kierunku, nagle Dzielnicę Francuską (Nowy Orlean) obiega zatrważająca wieść o śmierci pewnego turysty, którego drogi zegarek oraz inne poszlaki wiodą detektywa zajmującego się tajemniczym zgonem właśnie do Jo... I tak to spokojne życie naszej bohaterki przemienia się w pasmo kłamstw, oszustw i intryg. Ha! Nawet szantaż się znajdzie! Jednak Josie to dziewczyna, która nie da sobie w kaszę dmuchać - ma swój charakterek i zrobi wiele, by wybrnąć z trudnej sytuacji, w której się znalazła. Dlatego, spędzając czas z nową powieścią Sepetys, nie ma mowy o nudzie! Tempo akcji zbliżone jest do poziomu innych powieści osadzonych na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, podobnie jak styl - dość charakterystyczny, stonowany i z ciekawie ukazanym tłem tego okresu (choć niemal bez politycznych akcentów). Dwa ogromne plusy tej powieści, które szybko rzuciły mi się w oczy, to po pierwsze barwny i bogaty stylistycznie język, pełen metafor, porównań czy ironii, a po drugie świetnie skonstruowane, wyróżniające się postaci. Sama Josie nie jest grzeczna panienką, która pod naporem trudnego dzieciństwa zamyka się w sobie i godzi na wszystko, przeciwnie, jest na swój sposób dziarska i potrafi walczyć o swoje. Willie - starsza wiekiem burdelmama - mistrzostwo samo w sobie! Jak ona rządzi, jak trzyma krótko swoje pracownice! - Myślisz, że siedzisz sobie pod gruszą? Ja tu sprzedaję seks![2] Ta postać aż prosi się o przeniesienie na ekran kinowy. Kolejne pochwały należą się Sepetys za matkę Jo, czyli Louise - tak irytującej, okropnej i ohydnej pod względem charakteru baby (bo nazwanie jej kobietą byłoby w pełni niezasłużoną pieszczotliwością) dawno nie miałam okazji poznać. Dla niektórych wątek kryminalny powieści, w którym omawiany jest tajemniczy zgon turysty może być mniejszym lub większym minusem, bo jest on wyjątkowo słabo rozwinięty. Jednak moim zdaniem to dobrze, bo obyczajowy wymiar powieści jest tu zdecydowanie ważniejszy. Cóż mogę więcej dodać? Ruta Sepetys po raz drugi pozytywnie mnie zaskoczyła. W przypadku ,,Szarych śniegów Syberii" przyprawiła mnie o naprawdę duże wzruszenie (co mało któremu pisarzowi się udaje), natomiast ,,Wyborami" - przyjemnie zaskoczyła i przypieczętowała swój bezsprzeczny talent literacki. Nie poszła za ciosem i nie powieliła, na fali popularności, swojej pierwszej powieści. Stworzyła coś zupełnie innego, co odbiega od ,,Szarych śniegów..." dosłownie wszystkim: klimatem, tematyką, umiejscowieniem akcji. Chociaż nie! Jedno się powtórzyło - intrygująca historia napisana świetnym stylem, która zapada w pamięć i pozostawia po sobie mocno zaakcentowane wspomnienie oraz poczucie, że właśnie przeczytało się jedną z lepszych powieści w danym roku (nawet biorąc pod uwagę fakt, że bieżący dopiero się zaczął). No i mamy też przesłanie, aby dobrze zastanawiać się, zanim dokonamy jakiegokolwiek wyboru. Wszak to wybory właśnie kształtują nasze losy i wpływają na koleje naszego życia, które albo przyniesie nam nagrody za prawidłowo podjęte decyzje, albo wypnie się na nas swoją mniej przyjazną stroną i zabierze to, co mieliśmy najlepsze... [1] R. Sepetys, Wybory, Nasza Księgarnia, Warszawa 2014, s. 5. [2] Tamże, s. 35. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/03/wybory-ruta-sepetys.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia07
natalia07
Przeczytane:2014-03-09, Chcę przeczytać,
Bardzo bym chciała przeczytać tą książkę ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - wordila
wordila
Przeczytane:2014-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 2014, Wyzwanie - powieści obyczajowe 2014,
Z książkami amerykańskich autorów mam pewien problem - albo są tak miałkie opowiadając o karierze singielki w wielkim mieście martwiącej się nieudaną randką, albo prezentują wysoki poziom. Rzadko spotkałam się z czymś pomiędzy. Ta jest właśnie taka choć bliżej jej jednak do drugiej kategorii. Nie jest, to arcydzieło, ale też nie można się wstydzić jej napisania. Opowiada o młodej dziewczynie, która jest ambitna i pragnie odmienić swoje życie. Niestety, jej matka jest prostytutką, a poza tym, nie jest po prostu dobrą matką. Obwinia podświadomie córkę, o to jak potoczyło się jej życie. Dziewczyna lubi się uczyć i czytać. Pracuje w księgarni. Jest lubiana przez ludzi choć jej pochodzenie stanowi dla wielu problem. Dorabia też w domu uciech jako sprzątaczka, tam gdzie pracuje jej matka. Urodziła się po prostu w złym miejscu i czasie. Książka pokazuje jak trudno jest się odciąć od swoich korzeni. Zaprzyjaźniłam się z wieloma bohaterami, zresztą kreślenie postaci, ich osobowości jest dużą zaletą pisarki. Najbardziej zaskoczył mnie jednak tytuł książki. Przekonana byłam, że ukaże jak sami podejmujemy wybory. Prawda jest jednak taka, że cała historia w niej zawarta jednoznacznie wskazała, że naszym życiem rządzi tak naprawdę przypadek. Dopiero on odmienił życie bohaterki i pomógł zrealizować marzenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - arven1989
arven1989
Przeczytane:2014-08-10, Ocena: 5, Chcę przeczytać,
Avatar użytkownika - mosiek
mosiek
Przeczytane:2014-08-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - madziusia
madziusia
Przeczytane:2014-04-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Avatar użytkownika - Poema
Poema
Przeczytane:2014-03-21, Ocena: 4, Przeczytałam, przeczytane w 2014,
Avatar użytkownika - Carflo
Carflo
Przeczytane:2014-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Szare śniegi Syberii
Ruta Sepetys0
Okładka ksiązki - Szare śniegi Syberii

„Szare śniegi Syberii” - najnowszy ebook Naszej Księgarni już w Virtualo\r\n\r\nHistoria przedstawiona w najnowszym ebooku wydanym przez Naszą...

Fontanny milczenia. Miłość w cieniu dyktatury
Ruta Sepetys0
Okładka ksiązki - Fontanny milczenia. Miłość w cieniu dyktatury

Poznaj mroczne oblicze słonecznego hiszpańskiego miasta i zakazaną, pachnącą cytrynami miłość w czasach krwawej dyktatury Madryt, 1957 rok. Faszystowska...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy