Michał Myszkowski ma 34 lata i jest wziętym radcą prawnym z własną kancelarią w Legnicy. Liczą się dla niego pieniądze i wygodne życie. Pochodzi z prawniczej rodziny, obraca się tylko w odpowiednim towarzystwie, a jego najlepszy kumpel jest burmistrzem w jednej z okolicznych gmin. Jedna podpisana umowa powoduje, że zostaje wplątany w aferę, która stawia jego reputację na szali. Michał próbuje odzyskać dobre imię i niemałe pieniądze od porzuconej żony i dzieci nieuczciwego biznesmena. Na drodze staje mu... ktoś naprawdę wyjątkowy. Tuż przed mikołajkami zaczynają się dziać dziwne rzeczy... Czy Grinch i Scrooge w jednym może polubić święta?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-11-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 232
Język oryginału: polski
"Świetny Mikołaj" - dlaczego świetny, a nie święty? Nie myślcie, że Wam zdradzę :) Ale podpowiem, że zagadka tego tytułu rozwiązuje się w trakcie czytania :) Dodatkowo opowiem Wam, że w tej niezwykłej książce poruszany jest też bardzo ważny temat - AUTYZMU. Spektrum autyzmu ma różne oblicza. Wiem coś o tym, bo sama mam chrześniaka w tym spektrum. Niemniej po przeczytaniu tej książki, zaczęłam się doszukiwać objawów spektrum autyzmu w śród moich najbliższych z rodziny. Do jakich doszłam wniosków, tego Wam nie zdradzę :) Ale na pewno książka pobudza do refleksji i to nie tylko pod tym względem. No dobrze, ale miałam Wam coś nie coś o książce opowiedzieć. Zatem, poznajemy tutaj radcę prawnego Michała Myszkowskiego. Ten mężczyzna, ani myśli się ustatkować, mieszka z rodzicami, bo tak mu wygodnie, prowadzi swoją kancelarię i używa życia. Ma bliskiego przyjaciela, z którym imprezuje, ale kiedy trzeba obaj sobie pomagają. Michał prowadzi obecnie bardzo ważną sprawę o odzyskanie pieniędzy od jednego współpracującego z nim biznesmena. Nieoczekiwanie staje się filantropem dla pewnego stowarzyszenia. Nie myślcie, że robi to z dobroci serca - nie! Robi to z czysto samolubnych pobudek, aby zdobyć pewną kobietę. Czy mu się to uda? Ja wiem, ale nie powiem. Za to powiem, że szczęśliwie, kiedy Michał coraz bardziej ślini się do pewnej czerwonowłosej kobiety, jego przyjaciel też przeżywa zauroczenie pewną kobietą z przeszłości. Czy jego uczucia zostaną odwzajemnione? W końcu obaj panowie są w takim wieku, że mogliby się już ustatkować. Tylko czy ich partnerki będą na to gotowe i chętne? Jakie zbiegi okoliczności tutaj zaskoczą czytelnika? Dodam jeszcze, że główny bohater nie cierpi świąt! Dlaczego?
Ta książka porusza trudne tematy, jak przede wszystkim spektrum autyzmu, ale też przemoc w rodzinie, ucieczki, bezinteresowną pomoc, zauroczenie, miłość, przyjaźń. Mogłabym więcej wymienić, ale nie mogę Wam o wszystkim pisać, bo musicie sami sięgnąć po tę niezwykłą lekturę. Na pewno mamy tutaj okres przedświąteczny, święta i coś nie coś po świętach. Bohaterowie się nie nudzą, co chwilę coś się dzieje. A to powoduje, że czytelnik niecierpliwie przerzuca strony i chce poznać dalszą część tej historii. A dzieje się tutaj sporo. Autorka tak skonstruowała całość, że różne wątki w sumie się ze sobą łączą - ale dlaczego i w jaki sposób, tego nie zdradzę. Naprawdę sprytnie skonstruowana fabuła, bohaterowie mega wyraziści i każdy tak różny od siebie. Dialogi będą Was bawić, będą zaskakiwać. A Oskara polubiłam od razu :) Czego i Wam życzę :) Moi drodzy. Książka naprawdę warta przeczytania, bo porusza trudne tematy i pobudza do refleksji.
Pokochałam twórczość Heleny Leblanc już przy poprzednich historiach, które miałam okazję czytać. I tym razem nie mogło być inaczej, bowiem uwierzcie mi, ta historia pozostanie z wami na dłużej.
Michał jest prawnikiem, który tak naprawdę widzi tylko czubek własnego nosa. Wszystko co robi, robi tylko i wyłącznie z myślą o sobie. A gdyby miał komuś pomóc non profit? Nie to nie w jego stylu. Odrzuca wszelkie zaproszenia na jasełka i inne tego typu imprezy. Kobiet ma na pęczki, ale żadnej z nich nie traktuje poważnie, bowiem on nie bawi się w związki. Ale pewnego dnia poznaje tajemniczą Tildę o czerwonych włosach, która odmienia jego życie.
„Tego sobotniego popołudnia trzeźwiałem w najbardziej nietypowym towarzystwie, w jakim kiedykolwiek spędzałem czas. Młoda wdowa z trójką dzieci, uciekinierka z synem, burmistrz i ja, radca prawny, którego największym zmartwieniem do tej pory w soboty było ustalenie, co wypiję i kogo przelecę.”
Choć nasz bohater Michał swoim zachowaniem woła o pomstę do nieba, to jakoś nie mogłabym go nie polubić. Wbrew pozorom pomimo jego samolubnego i narcystycznego zachowania czułam, że skrywa w sobie coś więcej. Jego początki znajomości z Tildą i jego próby podrywu czasami bawiły mnie do łez. Trafił jednak na twardą babkę, która potrafiła się jemu oprzeć i pokazać, że w życiu nie tylko przyjemności są najważniejsze. Tilda związana ze stowarzyszeniem dzieci autystycznych, robiła wszystko co mogła, aby im jakoś pomóc. Choć sama nie miała łatwego życia, to jednak te dzieci były dla niej najważniejsze.
Nadchodzi okres świąteczny i puszczanie wszędzie w radiu świątecznych piosenek, czego Michał nie lubi. Dla niego święta mogłyby nie istnieć. Ale Tilda ma wobec niego niecny plan, który powoli krok po kroku próbuje zrealizować. A on, całkowicie zauroczony tą kobietą jest w stanie dla niej zrobić wszystko. Czy rodzące się uczucie pomiędzy tą dwójką będzie miało szansę przetrwać, gdy na jaw wyjdą pewne sprawy?
Doskonała kreacja stworzonych bohaterów. I muszę przyznać, że nie było tutaj bohatera, którego bym znienawidziła, co zdarza mi się pierwszy raz od bardzo dawna. Przedstawione postacie są nietuzinkowe i mają w sobie coś niesamowitego. Pokochałam małego rezolutnego jak na swój wiek Oskara, który mógłby zawstydzić niejednego dorosłego swoim zachowaniem i przemyśleniami. Największym plusem powieści jest przedstawienie dzieci autystycznych, bo prawdę powiedziawszy zapewne wielu z nas ma inne wyobrażenie takiego dziecka albo i dorosłego człowieka w spectrum autyzmu. Takie dzieci nie są gorsze, one po prostu są inne, ale tak samo należy się im szacunek jak każdemu innemu. Wbrew pozorom autyzm nie jest czymś złym, to schorzenie z którym można żyć i które niekoniecznie musi przeszkadzać nam w życiu, ale to także schorzenie z którym być może żyjemy i my sami nawet o tym nie wiedząc.
Historia przedstawiona przez autorkę ukazuje nam obraz przemiany człowieka zapatrzonego w czubek własnego nosa, który z czasem stał się niezwykle uczuciowym człowiekiem. Wpływ na to miała oczywiście tajemnicza kobieta, która tak naprawdę otworzyła mu oczy na wiele spraw. Pokazała mu, że to nie pieniądze są najważniejsze w życiu, a drugi człowiek. Przygotujcie się zatem na niezwykle emocjonalną powieść od której nie będziecie mogli się oderwać.
„Musiałem przyznać przed samym sobą, że powtórzyłbym noc Tildą, nawet wiedząc, że nazajutrz mnie porzuci. Czegoś takiego nie przeżywa się co dzień. Nawet taki typ bez serca jak ja musiał to przyznać. Ona mną poruszyła do głębi.”
Świetny Mikołaj to przeurocza, niezwykła historia o mężczyźnie, który potrzebował czasu i dobrego nauczyciela, aby docenić to co w życiu jest najważniejsze. Polecam.
**PATRONAT MEDIALNY**
**RECENZJA PRZEDPREMIEROWA**
Dzień dobry serdeczne! Dziś wpadłam z kolejnym grudniowym patronatem medialnym, który skradł moje serce od pierwszej strony.
Pani Leblanc udawania w tej wyjątkowej historii, jak bardzo życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, stawiając na naszej drodze osobę, bez której jak się okazuje w bardzo krótkim czasie, nie potrafimy żyć. Wystarczy moment, jedna chwila by nasze marzenia stały się faktem, wskazuje jednak, że trzeba otworzyć na nie serce i uwierzyć, że to, co się dzieje wokół nas, jest prawdziwe...
"Świetny Mikołaj" to książka niebanalna niby akcja w niej nie goni złamanie karku, ale jest mocno zaskakująca. Zakończenie i "TA jedna" sytuacja, która wywraca całą historię do góry nogami, to po prostu mistrzostwo świata.
Książka ta porusza także ważny temat autyzmu, zmuszając czytelnika do przystanięcia w biegu i oddaniu się refleksji na temat nie tylko choroby samej w sobie, ale także tego jak człowiek neruatypowy musi się odnaleźć w dzisiejszym świecie pełnym bodźców, z którymi nie zawsze może sobie poradzić w odpowiedni sposób. Myślę, że wielu rodziców dzieci w spektrum odnajdzie tu mnóstwo znanych sobie sytuacji i zachowań.
Dodatkowo historia ta wciąga w swą fabułę od pierwszych stron, nie tylko uczy, ale i bawi, gwarantuje dostawę endorfin do każdej komórki ciała, pozwala przy sobie odpocząć i czyta się ją bardzo przyjemnie.
Nie będę opisywać ponownie fabuły, bo sam wydawca już wiele zdradza, od siebie dodam tylko, że historia ta opowiada o różnego rodzaju stracie i odnalezieniu, ogromnym zagubieniu, poszukiwaniu własnego "Ja", złości i wybaczeniu, przyjaźni i miłości. To opowieść, która niesie przesłanie, że życie jest jedno i musimy je wycisnąć jak cytrynę, nawet jeśli musimy wyjść ze swojej strefy komfortu i zrobić dla bliskich coś, czego nie chcemy... nawet odegrać rolę Mikołaja.
Książkę czyta się ekspresowo, a autorka doskonale buduje napięcie, podkręca atmosferę zaskakującymi zwrotami akcji, genialnie wodzi czytelnika za nos, by nagle dać mu w niego pstryczka, wyjawiając coś, co zmienia ogląd sytuacji o sto osiemdziesiąt stopni, a wszystko to okrasza wyjątkowym ciepłem i humorem, ale i nutką ironii oraz sarkazmu. Nie brakuje w tej historii optymizmu, marzeń i planów, ukrytych tęsknot i niewypowiedzianych żali oraz zwyczajnych codziennych zawirowań życiowych.... cóż samo życie, w którym każdy się odnajdzie, dzięki temu historia ta staje się bliska czytelnikowi, nabiera autentyczności i sprawia, że czytelnik może poczuć się jej częścią.
Napisana bardzo ładnym i barwnym językiem, zachwyca i gwarantuje doskonale spędzony czas przy lekturze.
Czy polecam?
Zdecydowanie. Idealna pozycja na zimowy czas, otulająca czytelnika magią i ciepłą świąteczną atmosferą, autorka pięknie pokazała ten magiczny czas.
?Recenzja?
Premiera 06.12.2024 r.
,,Świetny Mikołaj" - Helena Leblanc
Współpraca reklamowa z @studio_litera.inventa
Święta to czas radości i spędzania czasu z rodziną. Świetny Mikołaj to książka w której może wydarzy się bożonarodzeniowy cud i serce Grincha zostanie rozgrzane.
Michał zwany Grinchem nie lubi świąt, na samą myśl o nich, piosenkach i uroczystościach robi mu się nie dobrze. Jest typowym prawnikiem, który twardo stąpa po ziemi, rzadko ulega wpływom, działa według wyznaczonych zasad. Jednak wystarczy, że pojawi się piękna dziewczyna, która wpada mu w oko, to przepada. Jest w stanie wiele dla niej zrobić. Jeśli chodzi o pracę to jest bezkompromisowy. Mogłoby się wydawać, że nie ma uczuć, ale udaje się go przekonać do niektórych spraw. Pojawienie się tajemniczej kobiety sprawia, że życie Michała wywraca się do góry nogami. Jego punkt widzenia się zmienia i zaczyna się zachowywać się lepiej. Otwiera się na ludzi, staje się bardziej ludzki.
W historii pojawia się problem autyzmu, który pokazuje jak trudne jest życie z takim dzieckiem, ale przy okazji jakie kolorowe i piękne. Przekazała kilka spraw, które mogą pokazać jak takie życie wygląda. Takie dzieci są bardzo mądre i wiele widzą. Najgorsze jest to, że biorą przykład z dorosłych i potem powielają te schematy. Jeśli to dobre cechy to postawa jest piękna, ale niestety gdy wychowuje ich zły człowiek , wtedy pojawiają się porządne problemy.
Autorka pokazała jak silna jest miłość matki do dzieci. Zrobi dla nich wszystko. Jest w stanie przejść piekło aby było szczęśliwe. Wie kiedy powinna odejść, aby uratować nie tylko siebie, ale przede wszystkim dziecko.
Cala fabuła jest bardzo ciekawa i inna. Pojawiają się elementy, które nie miałam okazji poznać w innych książkach. Pojawia się wiele zaskoczeń i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ta książka do nudnych nie należy. Praca prawnika też została w niej przedstawiona. Ogólnie książka jest przedstawiona w bardzo przystępny sposób, porusza trudne tematy i pokazuje jak rodzi się miłość. Jednak mam małe ale, właśnie tej relacji. Michał i tajemnicza dziewczyna od razu wpadają sobie w oko, ale najpierw muszą się trochę pokłócić. Wtedy chemia między nimi się zaczyna. Ale jak dla mnie wszystko potoczyło się zbyt szybko i jakoś nie wczułam się w to co ich zaczęło łączyć. Czegoś mi brakowało, chyba jak zwykle rozmowy. Dla mnie pogadanki są jedną z wyznaczników relacji. To dzięki nim nie tylko bohaterowie się poznają, ale tak i ja mogę im się lepiej przyjrzeć. Poznać ich przekonania, punkt widzenia i spostrzeżenia.
Książka ma świąteczny klimat, ale w umiarkowanym stopniu. Oczywiście mogłoby go więcej, ale to co dostałam w zupełności mi wystarczyło.
8/10?
Włoch, Niemiec czy Polak? - gorący romans z niebezpieczną aferą w tle. Wanda, absolwentka stosunków międzynarodowych, podejmuje pracę we Wrocławiu, w...
Trwa pościg. Domenico Buscetta, zbiegły szef kalabryjskiej mafii, Ndrànghety, ukrywa się w lesie. Za sprzeniewierzenie się zasadom i zdradę Rodziny...
Przeczytane:2024-12-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
(czytaj dalej)