Stephen King. Sprzedawca strachu

Ocena: 4.67 (6 głosów)
Jego powieści sprzedały się w 350 milionach egzemplarzy.

Wydał 65 książek.

Opublikował ponad 200 opowiadań.

Przetłumaczono go na niemal wszystkie języki świata.

Stephen King to dziś niekwestionowany król nie tylko horroru, ale literatury popularnej w ogóle.

W Polsce  jednak nikt nie napisał o nim książki... aż do teraz.

STEPHEN KING. SPRZEDAWCA STRACHU - to pierwsza polska książka o królu grozy. Opowieść o Kingu i jego twórczości, ale snuta z perspektywy kina.

Robert Ziębiński omawia tu każdą ekranizację prozy Kinga. Od pierwszej adaptacji, czyli Carrie, po serial Pod kopułą. Nie jest to leksykon. Filmy i seriale są tu punktem wyjścia do opowieści o samym Kingu - pisarzu, który swoją karierę zawdzięcza kinu.

Przez szalone lata siedemdziesiąte, przepitą i przećpaną następną dekadę, po powolną stabilizację lat dziewięćdziesiątych, książka pokazuje, jak zmienił się King, jego pisanie i pozycja na rynku.

Dlaczego Dolores Claiborne to jeden z najważniejszych filmów w bogatej filmografii Kinga? Po co komu wybuchające puszki piwa? Dlaczego King nie może mówić źle o Stanleyu Kubricku? Na te i wiele innych pytań odpowie wam książka Stephen King. Sprzedawca strachu.

Patronaty:Dzika Banda, StephenKing.pl, Playboy, Nowa Fantastyka, Multikino, Eska Rock, Filmweb.

 

Informacje dodatkowe o Stephen King. Sprzedawca strachu:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2014-04-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788376742847
Liczba stron: 328

więcej

Kup książkę Stephen King. Sprzedawca strachu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stephen King. Sprzedawca strachu - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-12-02, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
BIOGRAFIA... FILMOGRAFII KINGA Tak, tak, ta książka nie jest biografią Kinga, chociaż przy okazji przygląda się jego życiu i kulisom pracy twórczej. To dogłębne spojrzenie na filmowe adaptacja utworów Króla Horroru (oraz ich kontynuacje), przez pryzmat których poznajemy także losy samego autora. A wszystko to bogato podlane ciekawostkami i naprawdę znakomicie podane. Stephen King to nie tylko niezwykle płodny pisarz (jest autorem ponad 70 książek, w tym również zbiorów opowiadań, w których znalazła się większość z blisko 200 krótkich tekstów, jakie napisał w swojej karierze), ale także i autor niezwykle chętnie przenoszony na kinowe i telewizyjne ekrany. Jeśli chodzi o żyjących pisarz jest on bezwzględnym rekordzistą pod względem adaptacji (na chwilę obecną powstało blisko 90 filmów), a wiele z nich przeszło do historii gatunku jak również kina w ogóle. Napisanie o nich było ze strony Roberta Ziębińskiego, dziennikarza i pisarza, strzałem w dziesiątkę. ,,Carrie", ,,Lśnienie", ,,Skazani na Shawshank" , ,,Smętarz dla zwierzaków", ,,Misery", ,,Zielona Mila", ,,Mgła", ,,1408" i wiele, wiele innych dzieł. Każde znalazło tu swoje omówienie i analizę, dane odnośnie produkcji, garść faktów o filmie, jak również książkowym pierwowzorze, oraz biograficzne przerywniki i porcję zdjęć. Dla mnie, niegdyś nastolatka, który najpierw zakochany w horrorach obejrzał niejedną adaptację prozy Kinga, a potem - pod wpływem tego typu obrazów - sięgnął po jego literacki dorobek, ,,Sprzedawca strachu" to pozycja po prostu rewelacyjna. Książka, przy której odżywają wspomnienia, a w sercu narasta chęć by wrócić do tych filmów (czy też poznać te jeszcze nie obejrzane) i tych powieści, które towarzyszyły mi przez całe nastoletnie życie i towarzyszą nadal. Ziębiński stworzył dzieło od fana, dla fanów. ,,Sprzedawca..." jest krytyczny, jest profesjonalny, ale przede wszystkim jest lekki i napisany z pasją. Wspaniała rzecz! Co ważne nie rozczarują się nim także wszyscy ci, którzy sięgną po książkę z nadzieją na poznanie biografii Kinga. Nie jest to wprawdzie pozycja skupiona na tym aspekcie osoby pisarza, ale na pewno też jej nie pomija. Nie da się w końcu mówić o pisarstwie Króla w oderwaniu od jego życia, a to należy przecież do niezmiernie ciekawych. Ziębiński na dodatek uzupełnił swoją książkę o szczegóły dotyczące Richarda Bachmana, literackiego pseudonimu Kinga, jak również oddzielną część poświęconą inspiracjom autora. Polecam gorąco. ,,Sprzedawca strachu" to znakomita i fascynująca lektura. Dzieło konieczne dla fanów Stephena Kinga, jak również filmowego horroru; rzetelnie poprowadzone, czytelnie rozpisane. Po prosu wspaniała książka! Sięgnijcie, a nie pożałujecie! Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/12/02/stephen-king-sprzedawca-strachu-robert-ziebinski/
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-07-15, 52 książki 2014 rok, Mam,
Dziwię się, naprawdę dziwię się, że dopiero w tym roku ukazała się polska książka na temat twórczości Stephena Kinga. Może nikt nie czuł się na siłach, by podjąć się tematu? Może ktoś już na to czaił się, ale przerósł go pokaźny dorobek pisarza? Może powody były też zupełnie inne, jednak ważne jest to, że w końcu ktoś podjął wyzwanie. Zrobił to nie kto inny jak jeden z fanów Króla, mianowicie Robert Ziębiński. Trzeba tu niezwłocznie zaznaczyć, że Ziębiński nie napisał typowej biografii Stephena, choć wątków z często niełatwego życia pisarza w książce pt. ,,Stephen King. Sprzedawca strachu" nie brakuje, szczególnie tych, które miały znaczący wpływ na jego twórczość. Autor pokusił się o stworzenie książki będącej swoistym niezbędnikiem dla każdego, kto chce zaznajomić się z ekranizacjami utworów Kinga. Trzeba przyznać, że Ziębiński zabrał się do rzeczy z głową, przemyślał, jak książka powinna wyglądać, by po pierwsze, była jak najbardziej czytelna w przekazie, po drugie, nie nudziła a po trzecie, nie wprowadzała zbędnego chaosu w opisie kolejnych ekranizacji tytułów Kinga, których jest multum. Autor w swoim pokaźnych rozmiarów wstępie tłumaczy nam, za co uwielbia Kinga i krok po kroku to uzasadnia. Potem rozpoczyna dość zwięzłą, ale ciekawą podróż po tytułach Mistrza, które zostały przeniesione na ekran kinowy lub telewizyjny. Nie mogło tu zabraknąć kilku słów o nieśmiertelnej i jedynej w swoim rodzaju ekranizacji ,,Carrie" w reżyserii De Palmy (która tak naprawdę otworzyła pisarzowi drzwi do kariery - nie sama książka), znienawidzonego przez samego Kinga ,,Lśnienia" Kubricka (Nicholson zadeklarował, że już nigdy więcej nie wystąpi w adaptacji prozy Kinga i jak dotąd słowa dotrzymuje), kultowego ,,Cujo" czy ,,Christine". Ziębiński przypomina jakże szczytną ideę zapoczątkowaną przez Mistrza, zwaną ,,dolar babies". Najkrócej mówiąc, miała ona na celu wspieranie młodych twórców poprzez odsprzedawanie im praw do tekstów Kinga, na podstawie których powstawały filmy krótkometrażowe. Zliczenie wszystkich tych produkcji jest nie lada wyzwaniem nawet dla wytrawnego fana pisarza, a już tym bardziej obejrzenie ich i opisanie, co Ziębiński na szczęście sobie darował, wybierając tylko kilka tytułów. Dalej autor wraca do kolejnych mniej lub bardziej dochodowych obrazów pełnometrażowych, kierując się ku czasom, w których alkohol i narkotyki stały się dla pisarza nieodzownym elementem codzienności. W związku z uzależnieniem Kinga tym bardziej szokuje mnie, że w tak trudnym dla niego okresie powstała tak dobra książka jak ,,Misery", która w momencie powstania była swoistym wołaniem o pomoc (swoją drogą, wiedzieliście, że zakończenie książki miało być dużo bardziej krwawsze i dramatyczne? Nie zdradzę Wam, jak miało wyglądać, ale powiem tylko, że świnka, którą hodowała psychopatyczna fanka pisarza, miałaby małe co nieco do przekąszenia...). Podobne odczucia mam względem chyba cały czas niedocenianej u nas ,,Dolores Claiborne", której jestem dozgonną fanką - świetna książka, świetna ekranizacja ze znów mistrzowską rolą Kathy Bates. A wiecie może, która z książek (jak i ekranizacji) Kinga uchodzi za najgorszą? Pewnie część z Was domyśla się, że chodzi o ,,Stukostrachy" - książkę worek, do której wrzucono niemal wszystko, co można było wrzucić - z UFO na czele. Sam Mistrz uważa tę pozycję za jedną ze swoich najsłabszych, ale po trosze może to tłumaczyć fakt, iż pisana była w narkotyczno-alkoholowym transie (nie każdemu twórcy stan odmiennej świadomości może służyć). Ziębiński - a propos omawiania wielkiego kinowego hitu, czyli ,,Zielonej mili" - zwraca na pewną jakże znaną mi a jednak nieporuszaną jak dotąd kwestię. Znacie tych ,,wielkich znawców" i ,,fanów" twórczości Kinga, którzy zapytani o to, które z jego tytułów lubią najbardziej odpowiadają, że ,,Zieloną milę", ,,Skazanych na Shawshank" i od biedy ,,Lśnienie" a więcej tytułów nie są w stanie sobie przypomnieć? To - jak pisze autor - ,,niedzielni fani Kinga". Ja do ich grona dorzuciłabym jeszcze tych jakże ,,wielce obeznanych", którzy nierzadko, próbując zabłysnąć w towarzystwie znajomością prozy Króla, ochoczo rozprawiają, jak bardzo podobała im się opowieść o nawiedzonym samochodzie, pt. ,,Carrie"... Przyznam, że rozbawiła mnie wzmianka Ziębińskiego o ,,niedzielnych fanach Kinga" jak i wiele innych anegdotek związanych z moim ulubionym pisarzem i jego twórczością. Kiedy jednak trzeba, autor potrafi zachować powagę i odnieść się do niektórych wątków z życia Króla w sposób odpowiednio stonowany, np. do kwestii nałogu czy wypadku, po którym pisarz skazany był na długą i żmudną rehabilitację. Zrozumiałe jest także to, że Ziębiński przy każdym omawianym przez siebie tytule dodaje kilka słów własnego zdania, choć nie mogę powiedzieć, bym z większością jego wniosków czy osądów zgadzała się, bo np. osobiście jestem fanką ,,Skazanych na Shawshank" i ,,Zielonej mili" i nie byłabym w stanie tak spłaszczyć ich roli w dorobku Kinga, jak zrobił to autor. Z drugiej strony zaś popieram zdanie o wyższości ,,Carrie" De Palmy nad innymi wersjami czy znakomitości ,,Dolores Claiborne" i kiczowatości ,,Podpalaczki 2". Plusem książki Ziębińskiego jest lekki i niewymagający styl, a także bardzo potoczny, codzienny i niewyszukany język. Bawią niektóre powtórzenia autora (bo nie mogę powiedzieć, by mi jakoś szczególnie przeszkadzały) jak np. ,,ale o tym później", na który to zwrot natknęłam się ładnych kilka razy. Ostatecznie z lektury jestem bardzo zadowolona - dostałam to, czego po niej spodziewałam się. Cieszę się też, że autor (lub odpowiednia osoba z wydawnictwa) pamiętał o umieszczeniu spisów filmów na końcu książki, bo w razie potrzeby szybciutko można odszukać interesujący nas film. Każdemu zainteresowanemu tematem śmiało mogę polecić książkę ,,Stephen King. Sprzedawca strachu" - jako ciekawostkę, uzupełnienie wiedzy o Kingu i wspomniany już przeze mnie niezbędnik dla każdego, kto chce zatopić się w filmowy świat opowieści Stephena Kinga. Ocena: 5/6 Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/07/stephen-king-sprzedawca-strachu-robert.html
Link do opinii

Swietna ksaizaka.Mylnie troche mozna stwierdzic ,ze to kolejna powiesc grozy Kinga a tu niespodzianka.Autorem nie jest Kong a autor  opisuje jego tworczośc w polaczeniu z filmami ktore powstaly na podstawie jego ksiazek.Nie jest to biografia Kinga ale jego mozna powiedziec "ksiazko grafia".Swietna lektura dla jego fanow.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Twiggy
Twiggy
Przeczytane:2017-04-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2015-01-05, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2014-12-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Przeczytane,
Inne książki autora
Wiła
Robert Ziębiński0
Okładka ksiązki - Wiła

Stranger Things w polskich realiach!Zgrana paczka przyjaciół na tropie tajemniczych i niebezpiecznych istot z polskich legend. Walka z duchem na...

13 po 13. Subiektywny remanent kina
Robert Ziębiński0
Okładka ksiązki - 13 po 13. Subiektywny remanent kina

Autorski leksykon filmowy Lecha Kurpiewskiego i Roberta Ziębińskiego. 13 kategorii filmowych, w każdej 13 dyskusji na temat 13 najważniejszych, najlepszych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy