Spóźnieni kochankowie

Ocena: 5.1 (31 głosów)
Inne wydania:

Jack, amerykański biznesmen, porzuca świat interesów, aby z powrotem odkryć sens życia, malując ulice Paryża i żyjąc jak kloszard. Spotkanie z Mirabelle, niewidomą 70-letnią kobietą, odmienia całe jego los. "Spóźnieni kochankowie" to cudownie ciepła opowieść o miłości, która pokonuje wszelkie bariery, nawet śmierć.

Informacje dodatkowe o Spóźnieni kochankowie:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 1997-04-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788380624306
Liczba stron: 334
Tytuł oryginału: Last Lovers
Tłumaczenie: Krzysztof Fordyński
Ilustracje:-

więcej

Kup książkę Spóźnieni kochankowie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Spóźnieni kochankowie - opinie o książce

Avatar użytkownika - lazydazy
lazydazy
Przeczytane:2016-01-01, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Przeczytałam ją kilkukrotnie. Za każdym razem śmiałam się przy niej i płakałam. Dzięki tej pozycji polubiłam książki Whartona. Tak, to książka o miłości, ale nie taka jak wszystkie. Nie lubię zdradzać treści, więc mogę tylko z całego serca polecić.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-11-17,
O kochaniu i byciu kochanym - o tym tak naprawdę jest ta książka. Opowieść dzieje się w Paryżu pomiędzy kwietniem a listopadem 1975 roku. To historia dwojga ludzi, żyjących w odmiennych światach, różniących się kulturowo, pokoleniowo, mentalnie którzy spotykają się przypadkowo na ulicy Paryża i rozpoczynają nowy, niespodziewany etap życia. Główny bohater Jack postanawia diametralnie zmienić swoje życie - porzuca żonę, dzieci i świetnie płatną pracę, by prowadzić życie malarza-kloszarda. Przypadek powoduje, że poznaje Mirabelle, niewidomą staruszkę. Mirabelle i Jack pomagają sobie wzajemnie. Mimo początkowej niechęci bohatera, staruszka przekonuje go do siebie a nawet wkrada się w jego serce, przenika do jego duszy. Tworzy się miedzy nimi głębokie, intensywne uczucie o którym każdy z nas podświadomie marzy. Powieść przedstawiająca uczucie, o jakim rzadko przychodzi nam czytać, ukazuje bowiem miłość i erotyzm starszych ludzi. Zdecydowanie polecam. Książka w która pochłonęła mnie w całości. Zdecydowanie zaliczam ją do moich ulubionych książek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowo_czyta
ksiazkowo_czyta
Przeczytane:2010-10-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 2010, Mam,
Subtelna opowieść o tym, iż miłość nie zna wieku oraz nie koncentruje się na ułomnościach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - yerba
yerba
Ocena: 6, Czytam,
Po raz pierwszy książkę przeczytałem parę lat temu, kupując ją w poczekalni dworcowej i czytając w pociągu. Minęło wiele lat, a ja dla niej wracam. To książka o tym co nieuniknione, przed czym nie sposób jest uciec.To jest chyba pełna tajemnica tej powieści. Człowiek w średnim wielu nagle ryzykuje i zmienia swoje życie, nie wiedząc tak naprawdę co go spotka. Ma wiele do stracenia, ale przezywając coś na kształt "kryzysu wieku średniego" porzuca pracę i rodzinę i wyjeżdża do Paryża gdzie spotyka niewidomą, starszą kobietę o imieniu Mirabelle, która jest skrajnie różna od niego. Ale właśnie te przeciwności i przepaści sprawiają że zbliżają się do siebie i przezywają gorący romans. Powieść pokazuje że warto zaryzykować wszystko dla siebie, aby uczynić siebie szczęśliwym wbrew temu co powie świat, co powiedzą ludzie. Główny bohater dopiero w Paryżu rozumie, że jest wolny, ze może decydować o sobie, nie skrepowany ludzkimi opiniami. Przeżywa katharsis i stara się przeżyć intensywnie każdy kolejny dzień, który im został. Wydaje się że posiadł "tajemnicę szczęścia".Czy tak się stało? Zainteresowanych odsyłam do książki, w której z pewnością każdy z nas odnajdzie kawałek siebie. Dla mnie to bardzo osobista książka, czasami się zastanawiam ile trzeba sił aby postąpić taki jak postąpił Jack.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2022-10-30, Ocena: 3, Przeczytałam,

No nie, jednak nie tym razem. Aż nie mogę uwierzyć, że coś takiego popełnił tak ceniony i lubiany przeze mnie pisarz. Wharton napisał ckliwy erotyk na tle pięknych pejzaży Paryża.

 

I nawet nie chodzi o to, że między kochankami było 22 lata różnicy wieku. To się zdarza, chociaż (historia zna takie przypadki), raczej to młoda dzierlatka przygruchuje sobie staruszka z kasą, a nie odwrotnie. Jednak jak napisałam wyżej, nawet nie o to chodzi, nie to mnie razi w tej historii, tylko to jakimi osobami autor stworzył swoich bohaterów.

 

Ona, lat 71, niewidoma, ale wszystko umiejąca. Radząca sobie doskonale nawet z wypisywaniem czeków, dzięki wymyślonej przez samą siebie metodzie. Dążąca perfidnie i z uporem maniaka do swojego celu. Małymi kroczkam,  żerując na najniższych męskich instynktach (np.przez przysłowiowy żołądek do serca). A jednocześnie tak dziecinna i infantylna, że głowa mała. Bez żadnego doświadczenia potrafi "smakować" męskie jądra, a nie wie, że po stosunku penis traci wielkość i sprężystość, że o tych "sławnych" już i wspominanych przez tylu innych czytelników męskich sutkach nie wspomnę.

 

On, lat 49. żonaty i dzieciaty były korposzczur, który (na złość mamie odmrożę sobie uszy?) postanawia zostać paryskim kloszardem. Baaardzo kocha, jak twierdzi, swoją żonę i swoje dzieci i bardzo się kaja, jak to ich zawiódł. 

 

Oto tych dwoje ludzi przypadkiem się spotyka. Po przeczytaniu całej książki i po tym, jak "zdolną" kobietą była Mirabelle, śmiem wątpić, czy był to przypadek...

 

Ona go uwodzi z wprawą dziwki z wieloletnim stażem w swoim zawodzie, a on udaje, że nie ma o tym pojęcia. Bo przecież tak bardzo kocha swoją żonę ?. A to zakończenie ?? Tak cudownie się wszystko nagle rozwiązuje i układa i to, co ON na końcu robi...ech

Sorry, ale ja tego zwyczajnie nie kupuję...więc ode mnie tylko cztery gwiazdki, w tym jedna za piękne opisy kolorów i Paryża.

Link do opinii

Paryż - najbardziej romantyczne miasto świata, idealne na oświadczyny, miłość i podróże poślubne. Mnie nikt tam nie zabrał z żadnej z tych okazji i pewnie już nie zabierze. W takim klimacie zaczęłam lekturę "Spóźnionych kochanków", w nastroju dziewczęcej naiwności. Hm... bo Whartona czytywałam na przełomie podstawówki i liceum, kiedy na romantyzm człowiek mógł sobie pozwolić. Teraz, mając lat trzydzieści dziewięć prawie, sięganie po tego autora było błędem. Albo i nie. Okazało się, że w wieku, kiedy zamiast romantycznych marzeń trzeba mieć zimne serce i twardą dupę, lektura "Spóźnionych kochanków" wydaje się nieadekwatna, naiwna i żałosna. Że Wharton, to pisarz raczej dla nastolatek, że w takie zbiegi okoliczności, miłość i obłudę już się nie wierzy. Jedynym efektem czytania tej książki, były szeroko otwarte oczy ze zdumienia, że ja naprawdę kiedyś ceniłam Whartona. A może to świadczy o rozwoju, że nie utknęłam na którymś etapie. Oby. Tak czy inaczej, nie podobało mi się.

Link do opinii
Avatar użytkownika - cichaczytelniczka
cichaczytelniczka
Przeczytane:2019-02-03, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2019,

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony zwraca uwagę na pozornie nieistotne rzeczy dotyczące życia, prawdziwego szczęścia. Dlatego można z niej wyciągnąć coś dobrego, radę by zwolnic, żyć tak jak naprawdę chcemy a nie uczestniczyć w wyścigu szczurów. 

Jednak kwestia romansu nie na moje gusta. Do tego "chore" małżeństwo, które niby trwa, a jednak zupełnie nim nie jest... Może za kilka lat spojrzę na to inaczej, ale dziś ta książka jest u mnie jedną z najgorszych. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:1995-12-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

To druga powieść Williama Whartona, która przed wielu laty trafiła do mojej domowej biblioteczki. Otrzymałam ją jako urodzinowy upominek i powiem szczerze, że prezent okazał się niezwykle udany. „Spóźnieni kochankowie” to piękna i emocjonująca historia miłosna wykraczająca poza przyjęte kanony. Opowiada o cierpieniu i samotności dwojga zupełnie różnych ludzi. Amerykański biznesmen Jack – niespełna pięćdziesięcioletni artysta malarz po przejściach portretuje Paryż. W swoich pracach stara się wydobyć całą głębię obrazu, ale nie do końca mu się to udaje. Pewnego dnia spotyka przypadkiem 70-letnią niewidomą Mirabelle i to właśnie znajomość z nią uwrażliwia bohatera i pozwala dostrzec i poczuć bodźce, na które do tej pory nie  reagował. Między bohaterami rodzi się głębokie uczucie – z jednej strony niewinna miłość romantyczna, z drugiej fizyczne, erotyczne uczucie, o którym Wharton pisze z niezwykłą subtelnością i delikatnością, rzadko spotykaną w dzisiejszej literaturze. 

 

„Wiesz, Jacques, naszemu światu brakuje miłości. Czasami wydaje mi się, że gołębie to ostatni kochankowie Paryża. Nasze czasy są pełne seksu, ale niewiele w nich prawdziwej miłości, miłości, która zbliża wszystkie stworzenia, która pozwala im znaleźć wyraz dla uczuć wobec innego stworzenia, ważnego i cennego dla nich.” 

 

Autor przekonuje nas o tym, że osoby niewidome mogą zobaczyć o wiele więcej oczami swojej duszy, mają dużo większą wrażliwość. Człowiek widzący dostrzega pełnię obrazu dopiero wówczas, gdy zamyka oczy na codzienną rzeczywistość i otwiera swoje serce. Wharton stara się pokazać nam wielowymiarowość miłości, która może być skierowana w różnych kierunkach – malarstwa, muzyki, sztuki, a nawet wspomnień. Każda miłość ma w sobie magię, która tak kusi i przyciąga człowieka. Dzięki tej powieści można odnaleźć w sobie romantyzm, lub obudzić go jeśli został uśpiony. Romantyczny Paryż, Plac Saint-Sulpice – dzielnica literacka, urokliwe kościoły – prawdziwe perełki architektury i sztuki są wspaniałym wyzwaniem dla malarza i jednocześnie idealnym tłem dla tej niezwykłej opowieści.

Jak zakończy się ta niecodzienna historia?

Zdradzę tylko, że ostatnie strony wzruszają czytelnika do łez i warto mieć pod ręką paczkę chusteczek.
Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Foxie
Foxie
Przeczytane:2023-01-14, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Tam, gdzie spotykają się wszystkie światy
William Wharton 0
Okładka ksiązki - Tam, gdzie spotykają się wszystkie światy

Powieść popularnego w Polsce pisarza jest jednocześnie dziennikiem intymnym, podróżą sentymentalną, próbą zatrzymania czasu, podsumowaniem...

Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie
William Wharton0
Okładka ksiązki - Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie

Niebagatelną rolę w życiu małego Alberta odegrało dwoje ludzi: dziadek, który na łożu śmierci opowiedział mu historię rodziny du Aime, oraz babka, która...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy