Someone else


Tom 2 cyklu Someone
Ocena: 4.86 (7 głosów)

Cassie i Maurice byliby idealną parą: są najlepszymi przyjaciółmi, mieszkają razem, oboje pasjonują się literaturą fantasy, i, co najważniejsze – kochają się. Mimo to ich drogi się rozchodzą. Auri gra w piłkę nożną, ma wielu znajomych i jest towarzyski, natomiast Cassie raczej ucieka od świata i obraca się w wąskim kręgu przyjaciół. Z czasem coraz bardziej się obawia, że to, co łączy ją z Aurim, nie jest tak silne jak to, co ich dzieli...

Informacje dodatkowe o Someone else:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2020-09-09
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 978-83-7686-907-0
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Someone Else
Tłumaczenie: Joanna Grzelak

Tagi: dla młodzieży

więcej

Kup książkę Someone else

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Someone else - opinie o książce

Avatar użytkownika - goszaczyta
goszaczyta
Przeczytane:2021-10-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,


„Someone else” opowiada historie Cassie i Auriego, których mieliśmy już okazje poznać przy lekturze „Someone new”. Cieszę się, że autorka postanowiła rozwinąć losy każdego z bohaterów i przybliżyć nam ich historie. Pierwszy tom czytało mi się wyśmienicie, za to przy drugim nie mogłam się wręcz oderwać od lektury. Przez tę książkę się po prostu płynęło. Cassie i Aurii to najlepsi przyjaciele. Uwielbiają wspólnie spędzać czas, oglądać Grę o tron i kolekcjonować różne wydania Władcy pierścieni. Są geekami i fanami cosplayu. Dogadują się wyśmienicie i cenią swoją przyjaźń, dlatego gdy w pewnym momencie zrodzi się między nimi bardzo poważniejsze uczucie oboje zrozumieją, że muszą zrobić krok naprzód, albo się cofnąć, by nie zniszczyć tej przyjaźni.

Someone else dostarcza dużo skrajnych emocji. Tę historię się po prostu przeżywa. Laura Kneidl prostym językiem przestawia nam naprawdę świetną historię młodzieżową, w której pojawia się temat skomplikowanej miłości, gdzie główni bohaterowie poprzez swoje obawy i niepewność ukrywają swoje uczucia, nie chcąc tym samym stracić swojej przyjaźni.

Laura Kneidl stworzyła wartą uwagi opowieść o młodych ludziach, która uświadamia nam z jakimi problemami muszą się zmierzyć w chwili wchodzenia w dorosłość. Znajdziecie tutaj opowieść o miłości, o przyjaźni i o rodzinie. Te książki totalnie wciągają i ciężko się oderwać od lektury, gdy już się zacznie pierwszy rozdział. I jestem przekonana, że ta seria Laury Kneidl idealnie się sprawdzi na wakacjach! 

Link do opinii

Wczoraj skończyłam czytać "Someone Else" jest to druga część serii i powiem szczerze, że o wiele bardziej do mnie trafiła. Możliwe dlatego, że w pierwszej części już bardzo zaintrygowała mnie relacja Cassie i Auriego i była bardzo ciekawa jak to wszystko się rozwinie. Dzięki tej powieści moja ciekawość została zaspokojona w pełni 🤩 w przyszłości kiedyś myślę, że sięgnę po trzecza część tej serii gdyż to Lucien jest moim zdaniem bardzo intrygującą postacią. Aliza także, ale jednak on bardziej mnie intryguje na ten moment.

Jeśli chodzi o tą powieść to autorka po raz kolejny porusza trudny temat. Jak się domyślacie (jeśli Czytaliście pierwsza część i nie jest to spojler) chodzi o rasizm. Nie jest to temat przewodni książki, ale fajnie jest to tutaj wplecione. Autorka ma bardzo fajny, lekki styl i te książki czyta się naprawdę z ogromną przyjemnością. Jestem bardzo ciekawa kolejnej części i mam nadzieję, że za jakość czas uda mi się ją dorwac i przeczytać 😉

Link do opinii

Cassandra i Maurice znają się już kilka lat. Są studentami i współlokatorami. To u nich swego czasu mieszkał Julian, chłopak Micah. Teraz Cassie i Auri mieszkają we dwoje. Łączy ich wspólna pasja - fantasy. Mają nawet w planach imprezę SciFaCon. Ale swoją pasję Auri ukrywa przed chłopakami z drużyny sportowej. Tak samo jak i ich uczuciem. Są różni. On towarzyski, ona skryta. A jednak to co ich łączy zdaje się rosnąć w siłę. Tylko czy ma szansę rozkwitnąć? Czy Cass i Auri będą razem? A może jednak zbyt wiele stoi na przeszkodzie?

   Po pierwszy tomie serii byłam ogromne ciekawa jaka będzie kontynuacja. Czym tym razem autorka mnie zaskoczy i jak silne emocje będą mi towarzyszyły podczas czytania. Od razu Wam powiem, że śmiało możecie czytać drugi tom bez znajomości pierwszego. Są o całkiem innych bohaterach, choć postacie się przypominają. W drugiej części poznajemy historię Cassie i Auriego. Micah i Julian przeszli swoje i teraz budują swoją relację. Przyszła pora na ich przyjaciół. Cassie jest zdolną młodą dziewczyną. Pełną pasji w tym co robi. Uwielbia fantasy i wszystko co się z tym wiąże. Ale nie jest duszą towarzystwa. Woli zawężony krąg znajomych. Nie boi się otwarcie mówić o swojej pasji. To w końcu ona. Element jej osobowości, z którego jest dumna. Ciepła, troskliwa i empatyczna. Auri to miły i uprzejmy chłopak. Doskonale się dogaduje ze swoją współlokatorką, którą traktuje jak najlepszą przyjaciółkę. Ale w ich relację powoli wkrada się uczucie, na które oboje nie są do końca gotowi. Choć od początku miałam wrażenie, że to właśnie Cassie będzie chciała zawalczyć i się ujawnić. Autorka doskonale oddała wszystkie problemy, z którymi przyszło im się zmierzyć. Pełen obraz i cała paleta barw. Życie takim, jakim naprawdę jest. Nie wyreżyserowanym. Bez usuwania zbędnych elementów. Bohaterowie wyszli nad wyraz realnie. Tak samo jak ich historia. Historia, która trzymałą w ciekawości i nie pozwoliła mi się od niej oderwać. Jest w podobnym tonie, co część pierwsza serii. Również zwraca uwagę na ważne aspekty i skłania do refleksji nad własnym życiem i zachowaniem. Nad tolerancją, której nie wszyscy umieją okazać. Autorka pokazała całe spektrum zachowań ludzkich. Te łagodzące i budujące jak i destruktywne i zmuszające do podporządkowania się ogółu społeczeństwa. A przecież każdy człowiek jest indywiduum. Ze wszystkimi skazami, która ukazują prawdę i wyjątkowość. Należy się cieszyć z tego co mamy o tego co nasz wyróżnia wśród tłumu. Należy traktować to jak zaletę a nie jak karę czy zbędny bagaż. Jak drwinę losu czy matki natury.  To piękna historia o akceptacji i odwadze. Spędziłam z nią przyjemne popołudnie. Dostarczyła mi wielu emocji. Jeśli szukacie czegoś, co poruszy struny w sercach , to jest to powieść dla Was.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2020-10-11,

Po rewelacyjnym Someone New nie mogłam doczekać się, aż sięgnę po drugi tom serii. Cassie i Auri zaciekawili mnie już wcześniej, jednak z wiadomych względów bardziej skupiałam się na Micah i Julianie. Kiedy w moje łapki trafiła powieść Someone Else, odwlekałam moment jej czytania jak najbardziej. Nie chciałam, by ta przyjemność skończyła się tak szybko. Jednakże teraz jestem już po lekturze tej pozycji i mogę napisać Wam, jak wyglądają moje wrażenia.

Cassie i Auri to najlepsi przyjaciele. Poznali się na samym początku studiów, kiedy zamieszkali w jednym mieszkaniu. Z początku nieśmiała i niechętna do tego pomysłu Cassie, z czasem zaczyna się coraz bardziej przekonywać do tego stanu rzeczy. Najlepiej dogaduje się z Aurim, który w całkiem szybkim tempie staje się jej przyjacielem i powiernikiem wszelkich tajemnic. Kiedy coraz bliższa relacja tych dwojga zostaje poddana bardzo ciężkiej próbie, Cassie zaczyna obawiać się, że ich przyjaźń może zostać pokonana przez rzeczy, które zdecydowanie dzielą tę dwójkę...

Główna bohaterka, czyli wspomniana wyżej Cassie to postać, która wzbudziła we mnie mnóstwo ciepłych uczuć. Mam wrażenie, że jest ona moją bratnią duszą, ponieważ bardzo się z nią zżyłam, wszystko to, co czuła ona – ja odczuwałam dwa razy mocniej. Doskonale rozumiałam jej postępowanie, a to nie zdarza się zbyt często. Jest to bardzo dobrze wykreowana postać, podobnie zresztą jak Auri czy pozostali bohaterowie. Tutaj ogromne brawa dla autorki.

Styl pisania Laury Kneidl jest bardzo dobry, o czym pisałam już przy okazji recenzji poprzedniego tomu. Czytelnik poznaje całą historię w sposób przyjemny, lekki, a także dokładny - tutaj nie było miejsca na niedomówienia.

Pojawił się tutaj wątek rasizmu, który w ostatnich miesiącach stał się jeszcze bardziej istotny i podkreślany. Auri to bohater czarnoskóry, więc z tego powodu inni studenci (a zresztą nie tylko oni) pozwalają sobie na różne przytyki w jego stronę. Swoją drogą, jeśli chodzi o tego bohatera, to podziwiam w tej kwestii jego wytrwałość i ogromną cierpliwość. Gdybym ja była w takiej sytuacji, chyba nie wytrzymałabym tak długo, słuchając takich okropnych słów na temat tego, kim jestem i jak wyglądam.

Autorka poruszyła również temat geeków, nerdów, cosplayu i wielu innych rzeczy związanych z tym kręgiem zainteresowań. Dawno nie spotkałam się z tym tematem w książce, więc z przyjemnością poznawałam ten wątek w tej historii. Autorka przedstawiła go bardzo dobrze, w sposób ciekawy i co najważniejsze - nie prześmiewczy. Udowodniła tym samym, że osoby zajmujące się cospleyem są takimi samymi, normalnymi (!) ludźmi, jak wszyscy inni. To jest ich pasja, być może też sposób na życie - nikt im tego nie może zabronić. Dlatego też tę książkę już w tej chwili mogę polecić właśnie osobom, które interesuje ten aspekt życia.

Someone Else jednak nie było tak dobrą książką, jak Someone new. Tamta część nadal jest wysoko na mojej liście najlepszych książek tego roku i to się nie zmieniło. Jednak nie mogę też napisać, że drugi tom jest zły. Może nie poczułam przy nim takiego tąpnięcia, jak przedtem, ale czytało mi się tę książkę bardzo dobrze, historia Auriego i Cassie chwyciła mnie za serce i nie mogłam po prostu przestać czytać tej powieści.

Jeżeli lubicie romanse, powieści obyczajowe i młodzieżowe lub po prostu lubicie powieści Laury Kneidl, to musicie przeczytać tę pozycję. Warto ją poznać i być może zakochać się w tej historii, tak jak ja to zrobiłam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - pola84
pola84
Przeczytane:2020-09-27,

To już drugi cykl wydany przez @wydawnictwojaguar . Tym razem chodzi o "Someone else" Laury Kneidl. Kolejny tom serii Someone. Pierwsza część totalnie skradła moje serce. Nie mogłam się doczekać, co wydarzy się tym razem u Cassie i Auriego.

W tej części skupiamy się właśnie na przyjaciołach Micah i Juliana. Po wyprowadzce tego drugiego nasi bohaterowie nadal są ze sobą blisko, zaprzeczając, że coś się między nimi dzieje, mimo wielu dwuznacznych sytuacji. Szykują się razem na SciFaCon, jednak Maurice wstydzi się tej strony swojego życia co stawia Cassie nie raz w niezręcznej sytuacji. Czy uda im się wyjść z friendzone?

Ten tom już tak nie zaskakuje jak pierwszy. Ale to nic nie szkodzi. Nadal autorka porusza trudne tematy, jak: życie z chorobą przewlekłą, rasizm, tolerancja, potrzeba akceptacji. Opakowane jest to wszystko w bardzo ciepłej i wzruszającej historii. Czyta się naprawdę szybko. Strasznie kibicowałam tym dwojgu, by w końcu uwierzyli w siebie i zaryzykowali. Postawili na miłość. Mimo, że nie znajdziecie tu gwałtownych zwrotów akcji i szczęka wam nie opadnie podczas czytania, bardzo mi się ta powieść podobała. Styl autorki jest niezwykle przyjemny. Muszę koniecznie nadrobić poprzednią serię pani Kneidl. Nie bez znaczenia pozostaje tutaj wydanie książki. Ta okładka jest po prostu cudowna, a w tej części znajdziemy w środku kilka grafik, które ukazują naszych bohaterów w kilku dla nich ważnych momentach. Jestem tym oczarowana. Wiem już, że będzie kolejna część i z przyjemnością po nią sięgnę!

Link do opinii

„Someone else” jest drugim tomem cyklu „Someone” Laury Kneidl. Seria zalicza się do literatury „New Adult”, choć polski wydawca zalicza ją do literatury młodzieżowej. Moim zdaniem, jeśli są to książki dla młodzieży, to takiej starszej, tuż przed wkroczeniem w dorosłość.

W drugim tomie autorka skupia się na losach Cassie i Maurice, współlokatorach Juliana, zanim postanowił związać się z Micah. Tym razem to Julian i Micah są tłem dla głównych bohaterów. Cassie jest beznadziejnie zakochana w Mauricu, i mimo że ten wykazuje oznaki zainteresowania nią, nie chcąc psuć przyjaźni, jaka ich łączy, oddala od siebie myśli o związku. Czy Cassie i Maurice zaryzykują i poddadzą się uczuciu, tego oczywiście dowiedzie się z powieści, bo wokół tego pytania toczy się cała jej akcja.

 

W poprzednim tomie autorka skupiła się na akceptacji osób LBTG+, natomiast w tym mamy wątek presji środowiskowej/rówieśniczej oraz rasizmu. Cassie i Maurice uwielbiają fantasy, cosplay i LARP. Jako że Maurice jest lokalną gwiazdą sportu, ukrywa przed kolegami z drużyny swoje hobby. Cassie nie może się z tym pogodzić, dla niej ukrywanie swoich pasji jest dziecinne i jest zdradą wobec samego siebie. Mamy też wątek rasizmu, spojrzeń rzucanych na „mieszaną” parę, czarnoskórego chłopaka i białą dziewczynę. Ciekawym motywem jest wplecenie choroby Cassie, która ma cukrzycę. Dziewczyna żyje pełnią życia, musi tylko pamiętać o insulinie, regularnym i odpowiednim odżywianiu. A że dodatkowo jest to szczupła dziewczyna, udowadnia, że na cukrzycę może chorować każdy, nie tylko otyła osoba.

 

Książki z serii „Someone” czyta się szybko, choć poruszane są nierzadko trudne tematy. Powieść dla młodych dorosłych (ci trochę starsi też nie będą się nudzić).

Mnie pozostaje tylko zachęcić Was do lektury i sięgnąć po kolejny tom „Someone to stay”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - LiteraturaZmyslo
LiteraturaZmyslo
Przeczytane:2020-10-12, Ocena: 5, Przeczytałam,

Po niesamowitej lekturze książki „Someone new” ze zniecierpliwieniem czekałam na drugi tom. W „Someone Else” poznajemy losy Cassie i Auriego. Laura Kneidl kolejny raz wrzuca czytelnika w wir emocji i opowiada historię, którą moglibyśmy przeżyć my sami. Historia niezwykle autentyczna, momentami smutna, ale pełna nadziei i radości. Autorka znowu porusza ważne tematy i udowadnia, że najważniejsze to kochać siebie i pozwolić robić to innym.


Cassie woli żyć na uboczu. Jej idealny wieczór to taki, kiedy może w spokoju siedzieć na kanapie i oglądać ulubiony serial z Aurim.  Albo taki, kiedy może szyć kostium cosplay w towarzystwie Auriego. Albo taki, kiedy słucha ulubionego audiobooka, oczywiście w towarzystwie Auriego. Auri. Jej przyjaciel i bratnia dusza. W jej sercu zajmuję wyjątkowe miejsce. Dlatego właśnie Cassie nie może zdecydować czy kocha go jak przyjaciela czy jak kogoś o wiele bardziej ważnego. Bo przecież tylko przy nim jej serce gubi rytm a w brzuchu czuje motyli. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Auri również coś do niej czuje. Tylko CO? Czy oboje zaryzykują przyjaźń, aby się tego dowiedzieć?  Sytuacja jest skomplikowana nie tylko przez to, że od kilku lat ze sobą mieszkają i się przyjaźnią. Auri wstydzi się ich wspólnego hobby. Chłopak często spotyka się również z oznakami rasizmu. Oboje czują się ze sobą swobodnie i naturalnie. Oboje chcą zrobić ten jeden ważny krok. Tylko zawsze coś stanie na przeszkodzie. Czy zaryzykują? Czy przyznają się do tego, że przyjaźń to nie wszystko, co ich łączy?

 Muszę przyznać, że książkę czytało mi się bardzo dobrze. Jednak w porównaniu z „Someone new” wypada troszkę słabiej. Tutaj historia jest owszem ciekawa, ale brakuje już elementu zaskoczenia. Jest troszkę przewidywalnie, co nie znaczy, że nudniej. Bohaterowie już dobrze znani i bardzo lubiani są esencją tej książki. Ich charaktery są świetnie zgrane i czuć podczas lektury ich emocjonalną więź. Autorka i tym razem porusza trudny temat. Czytelnik dzięki bohaterom zmierza się z rasizmem i wykluczeniem w grupie. Temat ważny i przedstawiony z wyczuciem. Laura Kneidl piszę z niebywałą lekkością i wdziękiem. Książka ogromnie mi się podobała i uważam ją za bardzo udaną kontynuację serii. Już nie mogę się doczekać kolejnej części. Zachęcam do lektury!

Link do opinii

Uwielbiam autorkę za to, jak buduje swoich bohaterów i relacje między nimi. Każda postać w jej książkach jest świetnie rozpisana. Każda jest jakaś. Wielowymiarowa, charakterystyczna i barwna. A przede wszystkim prawdziwa. Autorka z mistrzowską precyzją ukazuje emocje i uczucia, które przepełniają bohaterów. Dzięki temu odnosimy wrażenie, jakbyśmy byli w samym środku emocjonalnej huśtawki, która niejednokrotnie staje się ich udziałem. Mamy możliwość poznać świat przeżyć wewnętrznych bohaterów, poznajemy także ich motywacje i kierujące nimi uczucia. Analiza myśli i odczuć postaci jest tutaj na najwyższym poziomie. Nie brakuje też tej książce głębi, jaką tworzą wewnętrzne zmagania człowieka, którego doświadcza los. Autorka po raz kolejny poruszyła w swojej powieści trudne sprawy. Mówi o dyskryminacji rasowej i o zmaganiu się z ciężką, nieuleczalną chorobą. Podobało mi się, jak ukazała brak akceptacji i chęć dostosowania się do innych. W jaki sposób opisała problemy chłopaka, z którymi musi sobie radzić z powodu koloru swojej skóry. Z Cassie tworzą dziwną, niezbyt dopasowaną parę, która wzbudza liczne komentarze otoczenia. Nie są oceniani sprawiedliwie i to boli. Nie zasłużyli, aby ich tak traktowano, bo oboje to dobrzy ludzie, skłonni do pomocy, z otwartymi sercami. Mimo wszystkich ochów i achów, mam jakieś "ale" do tej powieści. Zabrakło jej tajemniczości, efektu zaskoczenia, jakiegoś „wow”. To sympatyczna opowieść o zmaganiach dwójki przyjaciół ze światem i z własnymi demonami. Niezbyt skomplikowana, napisana przystępnie, z dużą dozą świetnego poczucia humoru i umiejętnie dawkowanymi emocjami. Moje wymagania co do lektury były jednak większe i uważam, że nie udźwignęła poprzeczki, jaką postawiła przed nią książka „Someone New”. Jest jeszcze jedna rzecz, o której koniecznie muszę wspomnieć.

Otóż w „Someone Else” jest coś, czego nie było w poprzedniej części. Grafiki!! Czarno-białe wprawdzie, ale tak urocze, że z miejsca podniosły moją ocenę książki. Świetnie dopełniają toczącą się w powieści historię i są naprawdę bardzo miłym dodatkiem, którego kompletnie się nie spodziewałam.
„Someone Else” to przesympatyczna opowieść o ludziach, którzy należą do różnych światów, a których połączyło coś niezwykłego. Coś, czego nie chcą, albo co boją się dostrzec. Jeśli lubicie urocze, przepełnione emocjami historie miłosne, ta na pewno Wam się spodoba. Serdecznie polecam ?

Cała recenzja tu: https://maitiribooks.wordpress.com/2020/10/09/someone-else-laura-kneidl/

Link do opinii
Avatar użytkownika - KarkaReads
KarkaReads
Przeczytane:2020-09-30, Ocena: 5, Przeczytałem,

“I nie miało znaczenia, czy jesteśmy przyjaciółmi, kochankami czy partnerami. Ani, że nasze drogi się rozchodzą w dwóch kompletnie różnych kierunkach. Jakaś część mnie, ta, która istniała tu i teraz, chciała Auriego na zawsze”
Cassie i Maurice przyjaźnią się i mieszkają razem od dwóch lat. Oboje uwielbiają fantastykę i coś do siebie czują. Jednak ciągle są przyjaciółmi. Auri gra w piłkę nożną, jest towarzyski i ma wielu znajomych. Cassie ucieka od świata, obraca się w wąskim i sprawdzonym kręgu przyjaciół. Razem z Aurim Cassie planuje pojechać na konwent związany z Cosplayem. Ten wyjazd może dużo zmienić.
“Someone Else” to druga część cyklu Someone od Laury Kneidl. Tym razem autorka przedstawia losy Cassie i Maurice, którzy byli drugoplanowymi bohaterami w pierwszej części. Historia jest przedstawiona z perspektywy Cassie. Miałam w stosunku do “Someone Else” bardzo duże oczekiwania. Myślałam, że będzie przynajmniej tak dobra jak “Someone new” albo i lepsza. Miałam nadzieję, że będzie takie bum jak w pierwszej części. Niestety nie było. W skrócie “Someone Else” opowiada o friendzonie. Autorka znów porusza ważne tematy. Tym razem jest to rasizm i cukrzyca. Gdyby to była pierwsza część byłabym pewnie zachwycona, bo historia jest bardzo dobra i szybko się w nią wciągnęłam, i bardzo przyjemnie się ją czyta. Jednak oczekiwałam czegoś meeega dobrego, a tu było tylko bardzo dobrze.

Link do opinii
Inne książki autora
Someone to stay
Laura Kneidl 0
Okładka ksiązki - Someone to stay

Aliza Malik studiuje prawo na MFC, studia jednak niespecjalnie ją interesują, jej prawdziwą pasją – którą wyniosła z rodzinnego domu –...

Someone new
Laura Kneidl0
Okładka ksiązki - Someone new

Micah jest córką zamożnych prawników i siostrą Adriana, który z powodu swojego homoseksualizmu musiał opuścić rodzinny dom. Dziewczyna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy