Przeminęło z wiatrem, serial Północ Południe – to klasyki, które uczyły nas, Polaków, jak wyglądała historia Ameryki. Agata Suchocka proponuje czytelnikom powieść, która również pokazuje oblicze tamtych czasów. Stany Zjednoczone, plantacja bawełny w upalnej Luizjanie – ten unikalny klimat wciąga!
Grzechy Południa to porywająca opowieść o rodzinie Lucille Maubut – mieszkanki Południa, która właśnie została wdową. Nie płacze po mężu – małżeństwo było jedynie sposobem na to, by mogła przejąć rodzinny majątek. Jednak jego śmierć stawia ją w niekorzystnym położeniu. Musi walczyć przeciwko bratu o swoją część majątku. Później wybucha wojna i nagle życie na plantacji się zmienia. A to nadal nie koniec kłopotów Lucille, bowiem jej córka wraca do domu z narzeczonym…
Powieść Agaty Suchockiej jest na swój sposób bezkompromisowa. Trzecioosobowy narrator jest bowiem mocno osadzony w świecie przedstawionym. Używa wielu rasistowskich sformułowań i dobitnie pokazuje, że czarnoskórzy niewolnicy to niższa kasta. Może nawet gorzej. Dla współczesnego czytelnika może być to szokujące, całkowicie nie do przyjęcia. Sęk w tym, że choć Lucille jest kobietą wspaniałą, silną, o dobrym sercu, to – podobnie jak większość osób z tamtej epoki – gardzi osobami czarnoskórymi i myśli o nich w niepochlebny sposób. Ten kontrast pokazuje, jak bardzo potrzebowaliśmy rewolucji. I jednocześnie przypomina, że choć współczesne Stany Zjednoczone wydają się ultranowoczesne, to jednak wciąż borykają się z rasizmem. Ten temat nie gaśnie.
Wróćmy jednak do bohaterek tej wciągającej opowieści. Lucille nie ma łatwego życia. Bezustannie musi mierzyć się z problemami. Hierarchia jest dla niej oczywista: biali mężczyźni, białe zamożne kobiety, reszta społeczeństwa, czarnoskórzy niewolnicy. A do tego ogrom konwenansów i zasad, które podcinają skrzydła. Za kogo wydać córki? Jak zatrzymać majątek? Jak radzić sobie w czasie wojny? Jak poradzić sobie po wojnie? Co zrobić z porywami serca i namiętnością? Dużo tego! A wydawało się, że dawniej ludzie mieli łatwiej i żyło się prościej. Ja tymczasem za żadne skarby z Lucille bym się nie zamieniła.
Agata Suchocka tworzy fabułę wartką, gęstą od zdarzeń, a przez to naprawdę wciągającą. Końcówka tej opowieści wbija w fotel i nie daje spokoju! Grzechy Południa to świetna rozrywka, ale też lekcja dawnej obyczajowości, opowieść o świecie skąpanym we krwi niewolników i żołnierzy. Polecam, naprawdę warto.
Wielka Wojna zabiera Amaldine męża, majątek i marzenia, zostawia zaś długi i zbrukaną córkę na wydaniu, o której niesławie wszyscy tutaj zdają się wiedzieć...
Ona jest sponiewieraną przez los desperatką, bez lęku pędzącą drogą ku samozagładzie. Zdawać by się mogło, że ma wszystko, jednak to, co było dla niej...