Śnieg przykryje śnieg

Ocena: 4.1 (10 głosów)

Historia tajemnicy, miłości i relacji między braćmi, którzy oddalili się od siebie.

37-letni Dan (Daniel) Kaspersen wraca do małej rodzinnej wioski Skogli niedaleko Kongsvinger na pogrzeb brata. Właśnie odsiedział dwuletni wyrok za przemyt narkotyków i szuka dla siebie nowego miejsca w życiu. Jego brat zmarł w tragicznych okolicznościach: został znaleziony martwy w swoim samochodzie na podwórzu małego gospodarstwa, które odziedziczyli po rodzicach.

Dana dręczy pytanie, czy miał jakiś wpływ na samobójstwo brata, ale nie potrafi znaleźć na nie odpowiedzi. Podczas ostatniego widzenia z Jakobem nic nie wskazywało na to, żeby brat cierpiał na depresję. Dan nie radzi sobie z żałobą, ponieważ łączyła go z bratem wyjątkowo silna więź emocjonalna - tym silniejsza, że wiele lat temu w wypadku samochodowym stracili oboje rodziców. Zamierza sprzedać gospodarstwo i wyjechać ze Skogli, jednak w jego życie niespodziewanie wkracza Mona Steinmyra.

Jej promienny uśmiech staje się pierwszym powodem, dla którego Dan przestaje spieszyć się z wyjazdem. Tymczasem niejeden mieszkaniec Skogli dałby wiele, żeby jak najszybciej pozbyć się go ze wsi, bo kiedy Dan zaczyna przeglądać rzeczy brata, na światło dzienne wychodzi wiele skrzętnie skrywanych tajemnic.

Żal, tęsknota i potrzeba bliskości są nicią przewodnią tej historii, która rozwija się w kierunku psychologicznego thrillera, choć oczywiście nie brakuje w nim wzruszającego wątku miłosnego.

Recenzje:

Szybko zrozumiałem, że Levi nie pisze o Nich, którzy wypadli poza ramy społeczeństwa, lecz o Nas, którzy zostaliśmy zepchnięci na margines. Bo przecież lubimy myśleć o sobie, że My mieścimy się w ramach, prawda? W każdym razie bliskie mi są jego rozważania o kruchości życia w formie poetyckiego humoru, który sprawia, że opuszczamy gardę na tyle nisko, by przesłanie zawarte w powieści trafiło nas niczym przyjacielski, melancholijny cios zadany z wielkiego serca.

Bent Hamer, reżyser filmowy, pisarz i producent

Bardzo cenię sobie twórczość Leviego Henriksena - z wielu powodów. Podam dwa: Levi jak mało kto potrafi pisać o męskiej wrażliwości i sentymentalizmie. I stworzył jedną z najwybitniejszych powieści współczesnej literatury norweskiej: ,,Śnieg przysypie śnieg".

Ingar Sletten Kolloen, redaktor, dziennikarz, biograf i pisarz

Dużo czytam. Jednak rzadko doświadczam poczucia takiej bliskości i realizmu jak w przypadku książek Leviego. Ujmę to możliwie najprościej: dobrze jest go czytać. Rozpoznaję nastrój, styl i perspektywę - może dlatego, że ja też urodziłem się i wychowałem wśród spokojnych lasów? Cóż za dziwni z nas ludzie! Bardzo proszę, Levi: pisz więcej!

Knut Storberget, były minister sprawiedliwości

Kiedy myślę o książkach Leviego Henriksena, natychmiast nasuwają mi się skojarzenia z wielkimi amerykańskimi pisarzami, takimi jak William Faulkner, Cormac McCarthy i Richard Ford (...) Jego postacie często zmagają się z poważnymi trudnościami, a mimo to wciąż tli się w nich nadzieja. Po prostu dobrze czuję się w świecie Leviego Henriksena i trudno mi się oderwać od jego książek. Może dlatego, że są to książki z duszą?

Christer Mjaset, autor książek: "Lekarz, który wiedział za dużo" i "Białe kruki"

 Levi Henriksen (ur. 15 maja 1964 w Kongsvinger) - norweski pisarz, dziennikarz i muzyk. Zadebiutował w 2002 roku zbiorem opowiadań "Feber" (Gorączka). Dwa lata później wydał powieść ,,Śnieg przykryje śnieg". Zebrał za nią świetne recenzje i w tym samym roku otrzymał Nagrodę Norweskich Księgarzy. Szwedzki aktor Tomas Norström i reżyser Alexander Moberg wykupili prawa autorskie do filmu. W 2012 roku Henriksen wydał pierwszą książkę dla dzieci pt. ,,Engelen i Djevelgapet" (Anioł w Diabelskim Kanionie), która ma zostać sfilmowana przez Tomasa Backströma.

Informacje dodatkowe o Śnieg przykryje śnieg:

Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 2015-01-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788364846076
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Sno vil falle over sno som har falt
Język oryginału: norweski
Tłumaczenie: Milena Skoczko

więcej

Kup książkę Śnieg przykryje śnieg

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śnieg przykryje śnieg - opinie o książce

Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2015-01-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam, Przeczytane,
Czy "Śnieg przykryje śnieg"?

 

"Śnieg przykryje śnieg" Leviego Henriksena stanowi połączenie powieści obyczajowej z thrillerem psychologicznym i pokazuje trudne relacje rodzinne.


Z literaturą norweską nie mam zbyt dużego doświadczenia. Czytałam powieści raptem 4 autorów - Ann Holt, Jo Nesbo, Jørna Liera Horsta oraz Christera Mjåseta. Postanowiłam jednak nawiązać znajomość z kolejnym norweskim pisarzem - Levim Henriksenem. Nie tylko z jego książką, lecz także z Nim osobiście, bowiem idę na kolację z tym autorem, podczas której będę mogła przeprowadzić krótki wywiad na temat jego najnowszej książki "Śnieg przykryje śnieg".

Głównym bohaterem jest 37-letni Dan Kaspersen, który dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia wraca do swojej rodzinnej wioski Skogli. Przed ostatnie 2 lata przebywał w więzieniu za przemyt narkotyków. Liczy na odbudowanie relacji z bratem, jednak jest już za późno - trafia na jego pogrzeb. Okazuje się, że jego młodszy brat Jakob popełnił samobójstwo.

Jak można się domyślić, Dan jest wściekły i załamany. Był bardzo zżyty z bratem, po tragicznej śmierci rodziców byli nieodłączni. Jak wspomina jedna z bohaterek: Wyobrażałam sobie że Ty i Jakob kończycie zdania rozpoczęte przez tego drugiego, jak Hyzio, Dyzio i Zyzio. Przez pewien czas myślałam nawet, że jesteście bliźniakami (...) Ale czasem trudno was było odróżnić, nie było wiadomo, gdzie jeden się kończy, a drugi zaczyna. Ty i Jacob byliście dla siebie punktami orientacyjnymi. Zobaczyłeś jednego, wystarczyło spojrzeć lekko w lewo lub w prawo, żeby znaleźć drugiego.

Dlatego Dan nie może pogodzić się z samobójstwem brata: Nie mógł uwierzyć, że brat z własnej woli wciągnął węża ogrodowego do samochodu, zamknął okno i przekręcił kluczyk w stacyjce. Nie ten brat, którego znał, nie ten brat, który kładąc się spać, zawsze życzył wszystkim dobrej nocy. Chce poznać przyczynę i zaczyna drążyć temat. Nie jest to na rękę mieszkańcom Skogli, którzy najchętniej pozbyliby się byłego kryminalisty. Boją się tego, co może odkryć. Danowi także nie uśmiecha się zostawanie w domu brata, jednak wszystko zmienia się, gdy w jego życiu pojawia się Mona Steinmyra...

"Śnieg przykryje śnieg" to połączenie powieści obyczajowej z thrillerem psychologicznym, choć z opisu na okładce można sądzić, że to thriller. Levi Henriksen porusza w swojej powieści temat trudnych relacji rodzinnych, które są wystawione na próbę przez tajemnice, dojrzewania do podjęcia życiowych decyzji oraz angażowania się w związki. Autor pokazuje także silny związek między braćmi, którzy w dzieciństwie trzymali się razem, ale pod wpływem różnych kolei losu się od siebie oddalili. Autor okrywa także kroczek po kroczku sekrety mieszkańców Skogli, którzy są wypaleni, zgorzkniali, napełnieni żalem i zawiścią.

Warto wspomnieć, że Henriksen jest miłośnikiem motoryzacji. Dlatego na kartach powieści pojawia się kultowe volvo amazon, które odkrywa symboliczną rolę dla członków rodziny Kaspersenów, gdyż towarzyszy im w najważniejszych wydarzeniach w ich życiu.

Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem, a jej fabuła jest intrygująca. Tempo akcji raz zwalnia, raz przyśpiesza. Zdarzają się także niespodziewane zwroty akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni, jednak nie ma ich za wiele i nie powodują dreszczyku emocji. Ale trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące. Polecam tę powieść miłośnikom skandynawskich thrillerów, kryminałów i powieści obyczajowych.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2015-11-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2015,
ŚNIEG PRZYKRYJE ŚNIEG - Levi Henriksen Levi Henriksen urodził się w 1964 roku. Jest norweskim pisarzem, autorem opowiadań oraz dziennikarzem i muzykiem. Swój debiut wydał w roku 2002, był to zbiór opowiadań ,,Feber". Dwa lata później wydał powieść ,,Śnieg przykryje śnieg", za którą otrzymał wiele świetnych recenzji a także Nagrodę Norweskich Księgarzy. Prawa autorskie tej powieści wykupił szwedzki aktor i reżyser Alexander Moberg, aby na podstawie książki nakręcić film. Śnieg przykryje śnieg to powieść psychologiczna, którą momentami można określić mianem lekkiego thrillera. Trzydziestosiedmioletni Dan wychodzi z więzienia po dwóch latach odsiadki za przemyt narkotyków. Wraca do swojej rodzinnej miejscowości, aby pochować młodszego brata, który popełnił samobójstwo. Śmierć Jakoba i pustka, w której Dan nie potrafi się odnaleźć są dla niego momentami gorsze niż więzienie. Niespodziewanie spotyka młodą kobietę z maleńkim dzieckiem, która przyjaźniła się z jego bratem. Nie mogąc się odnaleźć w nowej rzeczywistości, Dan postanawia sprzedać gospodarstwo i uciec jak najdalej od miejsca, z którym wiążą go wspomnienia. W dniu pogrzebu Jakoba, ktoś napada na jednego z mieszkańców miejscowości rabując bardzo cenne przedmioty, a ofiara napadu - starszy człowiek walczy o życie. Podejrzenie pada na Dana, ponieważ widziano jego wóz w okolicy domu ofiary. Czy Dan miał coś wspólnego z tym napadem? Czyim dzieckiem jest syn Mony? Czy to, co przyciąga Dana do tej kobiety jest uczuciem wartym zaangażowania, czy tylko chęcią zaspokojenia męskich potrzeb? Czy Jakob popełnił samobójstwo, czy ktoś mu w tym pomógł? Te i wiele innych pytań nasuwa się podczas czytania, ale odpowiedź na nie pozna tylko ten, kto dotrwa do końca książki. Nie przepadam za literaturą skandynawską, i biorąc do ręki tę powieść nie byłam pewna czy uda mi się ją przeczytać w całości. Dość monotonny i powiem szczerze nudnawy początek trochę mnie zniechęcił. Nie mam jednak w zwyczaju odkładać książki po przeczytaniu zaledwie kilku stron, dlatego brnęłam dalej i... teraz jestem zadowolona, że dotarłam do końca. Fabuła jest spokojna, przynajmniej na początku, leniwie ciągnące się godziny w życiu głównego bohatera nie powodują szybszego bicia serca, czy niecierpliwego dążenia do końca. Początek tej lektury może niejednego czytelnika zniechęcić, znudzić, ale... kiedy przejdzie się przez tę magiczną połowę, to wszystko zaczyna podążać zupełnie innym tempem. Momentami nie mogłam oderwać się od treści, zwłaszcza kiedy wątki zaczęły być wyjątkowo intrygujące. Autor bardzo dużo poświęcił na opisy miejsc i krajobrazów, zrobił to tak malowniczo, że chwilami czułam chłód mroźnej zimy, do której przeniosła mnie fabuła. Bardzo ciekawie przedstawiona również została osobowość głównego bohatera, i jego uczucia, w którym dominowały żal, nostalgia, tęsknota za przeszłością i ogromna potrzeba bliskości drugiego człowieka. Myślę, że sama okładka jest tak malownicza, że biorąc do ręki książkę, aż chce się na chwilę przenieść do tej śnieżnej okolicy, a wiadomo, że śnieg wielu ludziom kojarzy się z czymś przyjemnym, bo związanym ze świętami. To powieść pełna zadumy. Psychologiczny wątek poruszony przez autora zmusza czytelnika do zastanowienia się nad własnym życiem, własnymi tęsknotami, marzeniami i stosunkiem do drugiego człowieka. Nie jest to lektura, którą zaliczyłabym do lekkich. Historia opisana w niej wywołała we mnie sporo emocji, zmusiła do refleksji, wzruszyła. I chociaż jest to powieść psychologiczna, to można w niej spotkać również ciekawe wątki takie jak: wątek kryminalny, dramatyczny i miłosny. Nie ma w niej klasycznego romansu, ale ten, który jest przedstawiony, to bardzo zmysłowe dążenie dwojga ludzi do zbliżenia się nie tylko cielesnego. Polecam tę lekturę zwłaszcza czytelnikom, którzy cenią sobie literaturę skandynawską, oraz czytelnikom, którzy dobrze odbierają powieści psychologiczne z lekkim zabarwieniem thrillera.
Link do opinii
Tajemnicza, dziwna książka z morderstwem, wrobieniem w narkotyki, usiłowaniem morderstwa, która mimo to pokazuje, że miłość daje nam sens życia, a dom jest tylko jeden i bez względu na wyjazdy i powroty dom będzie jeden tam gdzie serce nasze...
Link do opinii
Avatar użytkownika - majkanew
majkanew
Przeczytane:2015-02-06, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Śnieg przykryje śnieg" to kolejna propozycja wydawnictwa Smak Słowa z serii "Mroczny zaułek". Tym razem będzie to dość specyficzny zaułek, pokryty białym puchem, pod warstwą którego znajdziemy rozmaite grzeszki i grzechy mieszkańców norweskiej wsi Skogli. 
Śnieg (wyraz ten użyty został ponad 100 razy w powieści!), zimno, poślizg, wiatr, lód, szron, mróz, zima, mrok, ciemno, szarówka, cienie, noc  właśnie w takich warunkach przyjdzie mierzyć się z nową rzeczywistością głównemu bohaterowi, Dan powraca do rodzinnego domu po odsiedzeniu wyroku za handel narkotykami. Od początku czytelnik podziela z mężczyzną wrażenie, że cały świat sprzysiągł się przeciwko niemu.  Powraca, by pochować ukochanego brata, z którym łączyła go niezwykle głęboka (zwłaszcza po śmierci rodziców) więź. Pobyt w rodzinnym domu przywołuje szereg wspomnień i uwidacznia, jak wielki wpływ miało dzieciństwo na kształtowanie się osobowości bohaterów. Jako dziecko czuł się człowiekiem drugiej kategorii, brakowało mu pewności siebie, Strata ojca i matki, wyrok, wreszcie samobójstwo Jakoba silnie wpływają na jego stan psychiczny. Dan nie radzi sobie z emocjami, próbuje pogodzić się z utratą brata, oswoić z jego odejściem.  Dan nosi w sobie ogromne poczucie winy, pragnie wybaczenia, o które jednak nigdy nie umiał poprosić. Szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania o śmierć brata. Jest bardzo samotnym, zamkniętym człowiek, choć łaknie bliskości, nie umie okazywać (ani przyjmować) uczuć, sytuacje intymne go paraliżują. "Śnieg..." jest powieścią o dojrzewaniu emocjonalnym Dana, o zmaganiu się z samym sobą, o zaufaniu i nauczeniu się drugiego człowieka. Ten wątek ściśle łączy się z opowieścią o miłości. Bardzo subtelną z jednej (kobiecej) strony i dość szorstką z drugiej (męskiej).

Dan ma przed sobą wyjątkowo trudne zadanie, bo gdy usiłuje stanąć na nogi - niemal natychmiast wszystko mu się komplikuje. Musi uporać się m.in. ze sprawą pobicia dziadka kolegi, przez którego trafił za kratki. Mieszkańcy Skogli to środowisko hermetyczne, niezbyt przyjaźnie nastawione do obcego, za jakiego już uważają Dana. To trudna walka ze światem, który go odpycha i tłamsi, nie sprzyja mu również norweska aura, stale sypiący śnieg okazuje się także jego przeciwnikiem w kluczowych momentach, pod jego warstwą także bohater odkrywa makabryczne tajemnice.

Henriksen połączył powieść obyczajową z kryminałem (śmierć Jakoba), thrillerem (Dan vs świat), wątkiem miłosnym (Mona), opowieścią rodzinną (miłość braterska, relacje z wujem), powieścią psychologiczną (kondycja człowieka we współczesnym świecie, bezbrzeżna samotność, próba walki z przeciwnościami losu, emocjonalne dojrzewanie).

Absolutnie nie można "Śniegu..." zamknąć w jednym tylko gatunku, bo autor zadbał, by dla każdego czytelnika, ze względu na jego gust, była to powieść o czymś innym. I tak np. dla mnie to historia o powtórnej inicjacji Dana, przede wszystkim emocjonalnej. Dla miłośników "mocniejszej" literatury z pewnością będzie to głównie kryminał itd.

W tej śnieżnej, mroźnej opowieści znalazł swoje miejsce, bardzo współczesny język, posiadający także i liryczne akcenty. Poetyckość pojawia się tu w momentach intymnych bohaterów, eksponując  konkretne uczucia.

"Śnieg..." z pewnością poruszy kobiety i zachwyci mężczyzn! To świetna książka do czytania we dwoje. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-01-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"Człowiekowi nigdy nie udaje się odpokutować swoich grzechów, człowiek staje się swoimi grzechami i niesie je ze sobą, z każdym krokiem zbliżając się do sosnowej skrzyni". Jestem dopiero na początku swojej czytelniczej podróży po norweskiej literaturze, dlatego też po książce - opatrzonej dość dziwnym tytułem "Śnieg przykryje śnieg" - nie wiedziałam kompletnie czego się spodziewać. I w taki właśnie, dość niekonwencjonalny sposób podeszłam do tej lektury - bez konkretnych oczekiwań. I chyba obrałam dobrą strategię. Levi Henriksen to norweski dziennikarz i muzyk. Autor debiutował w 2002 r. zbiorem opowiadań pt. "Gorączka". Przez dłuższy okres był dziennikarzem w lokalnych gazetach, obecnie zaś pisze dla ogólnokrajowego dziennika "Aftenposten". Jako muzyk gra na gitarze basowej, oraz komponuje i pisze teksty piosenek. Książka "Śnieg przykryje śnieg" miała swoją premierę w 2004 r. otrzymując Nagrodę Norweskich Księgarzy. Trzydziestosiedmioletni Dan Kaspersen na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem, wraca do Skogli - rodzinnej wioski, po odsiedzeniu dwuletniego wyroku za przemyt narkotyków. Bohater powraca, by uczestniczyć w pogrzebie swojego brata Jakoba, który z nieznanych przyczyn popełnił samobójstwo. Dan nie potrafi pojąć dlaczego brat targnął się na własne życie, dlatego też planuje sprzedać rodzinny dom i zacząć wszystko od nowa gdzieś poza rodzinną miejscowością. Niespodziewanie jednak, w jego życiu pojawia się kobieta oraz nieznane wcześniej fakty z życia brata, które nie pozwalają mu tak szybko wyjechać z wioski. Powieść Leviego Henriksena to nie kryminał, i nie thriller psychologiczny, jak można sądzić po opisie fabuły na okładce i jej zjawiskowej grafice. Czym więc jest ta książka? "Śnieg przykryje śnieg" to powieść obyczajowa z szeroko zaakcentowanym portretem psychologicznym - dlatego cieszę się, że do lektury książki tego norweskiego pisarza podeszłam bez skonkretyzowanych oczekiwań. Owszem, okładka i opis fabuły przywodziły mi na myśl thriller, jednak dzięki mojej nieosłabionej czujności wolałam poczekać na rozwój wydarzeń. Jeśli więc oczekujecie po tym dziele wartkiej akcji czy niesamowicie wciągającej intrygi kryminalnej, to możecie się srodze zawieść. Element kryminalny bowiem pojawia się, ale stanowi jedynie tło do głównej płaszczyzny powieści, czyli analizy psychologicznej człowieka będącego na życiowym rozstaju dróg. Historia Dana, człowieka z kryminalną przeszłością, który będąc w więzieniu traci najbliższą sobie osobę - to gorzka opowieść o nieukrywanym żalu, wszechobecnej tęsknocie i tej najważniejszej potrzebie, jaką każdy z nas w sobie nosi - potrzebie bliskości drugiego człowieka w codziennym zmaganiu się z życiem. Uczuć tych w powieści nie brakuje, a autor dodatkowo podsyca je wcale nie tanim sentymentalizmem i sporą dawką melancholii. Myślę, że główny bohater może wzbudzać przeróżne uczucia, jednak nie da się zaprzeczyć, że jego widoczna wrażliwość emanuje swoistą prawdziwością, którą się po prostu wyczuwa podczas lektury. Muszę przyznać, że od samego początku zaintrygował mnie symbolizm tytułu książki Henriksena. Pozornie bowiem wydawać by się mogło, że tytuł ten jest bezpośrednim odniesieniem do klimatu Norwegii, czyli miejsca w którym dzieje się akcja powieści. Jeśli jednak bardziej by się zagłębić w te słowa, można odnaleźć ich drugie dno w postaci trudnego ukrycia, a wręcz zapomnienia o przeszłości. Jeśli bowiem śnieg przykryje śnieg, to co tak naprawdę się zmieni? Nic. Długo zastanawiałam się nad metaforą tytułu i biorąc pod uwagę całą fabułę książki, taki właśnie wniosek mi się nasunął. Mogę Wam również zdradzić, że zakończenie losów Dana pozwala sądzić, że piękny, biały śnieg padający z nieba może czasami przykryć ten brudny, zalegający ulicę. Czasami się to na szczęście udaje. Warto wspomnieć o tym, iż wydawnictwo zastosowało przy promocji książki Henriksena ciekawą strategię. Otóż do powieści dołączono pięć zakładek, włożonych w kolejności chronologicznej, w odpowiednie strony książki. Na każdej z nich zamieszczono symbole, odnoszące się stricte do fabuły powieści. To bardzo ciekawy i oryginalny zabieg. "Śnieg przykryje śnieg" to tocząca się niespiesznym torem historia o wzajemnym wybaczeniu, sile miłości i odkupieniu grzechów. To dojrzała i wzruszająca proza, która skłania do przemyśleń i refleksji natury egzystencjalnej. Polecam ją wyłącznie miłośnikom surowego, norweskiego klimatu.
Link do opinii

Zimowa książka na upały zdała egzamin znakomicie. Spodziewałam się czegoś trochę bardziej suchego, męskiego i szczerze mówiąc przeciętnego, a dostałam książkę pięknie napisaną, czułą, ciepłą i przytulną. Dostałam książkę o poznaniu drugiego człowieka, a właściwie o potrzebie takiego poznania i zrozumienia. O próbie zajrzenia w duszę, wejścia w czyjąś skórę tylko po to, żeby dotknąć drugiej duszy. To też jest książka o cierpieniu, żalu, tęsknocie i potrzebie bliskości. Piękna. Z zadatkami na kryminał czy wręcz thriller. Z pewnością niezwykła. Bardzo polecam :)

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2016-08-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - aniag
aniag
Przeczytane:2015-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2015-05-06, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - en-ca_minne
en-ca_minne
Przeczytane:2015-01-13, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
W drodze do domu
Levi Henriksen0
Okładka ksiązki - W drodze do domu

Dookoła płoną już świeczki na choinkach, wkrótce Wigilia. Udręczeni codziennością ludzie pragną spokoju. Rozwiedziony ojciec tęskni za dziećmi. Mały chłopiec...

Pieśń harfy
Levi Henriksen0
Okładka ksiązki - Pieśń harfy

Przewrotna, słodko-gorzka ,,Pieśń harfy" to najcieplejsza - i najzabawniejsza - jak dotąd powieść Leviego Henriksena.  Dowcipna, ciepła i niezwykle...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy