Wydawnictwo: Świat Literacki
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 0
Książkę czytam po raz drugi i myślę, że nie ostatni.
Tym razem już jestem po lekturze Haska i Hrabala. Książka jest kwintesencją literatury czeskiej. Nie ma tu patetycznych scen, w których lubujemy się my, Polacy. Wszystko jest proste, oswojone, zwykłe. I w tej zwyczajności tkwią wielkie dramaty i życiowe tragedie: miłość, strata, rozczarowanie życiem, klęska ideałów. To mamy i w naszej literaturze, ale u nas jest to pisane i przeżywane inaczej. Tu jest inaczej, ale czy mniej tragicznie? Nie sądzę. Zarazem myślę, że my wychowani na patetycznym 'Panu Tadeuszu' powinniśmy się uczyć od Czechów tej 'normalności' nawet w najgorszej tragedii.
Tematem książki są wspomnienia bohatera o rodzinie, ojcu, braciach, dzieciństwie, ale i o wojnie, o byciu Żydem, o byciu stygmatyzowanym za pochodzenie.
U ojca bohatera lekarstwem na to jest pasja i czas spędzany z synami na rybach. To prawdziwe przyjaźnie i prawdziwa pasja. Ale i wspomnienia matki, która z troskliwą wyrozumiałością przyjmowała przygody ojca autora. Piękne to bardzo. Ryby nie tak, bo ryb nie lubię, ale rozumiem bohatera.
Piękne jest też to jak bohater wspomina ojca. Co pamięta. A pamięta się to, co najlepsze i najdroższe.
Czytam tę książkę po raz drugi, gdy mój tato już nie żyje, a mama też nie najlepiej i taką mam wskazówkę, jak ocalić z pamięci o rodzicach i dzieciństwie to, co najlepsze.
Książka składa się z dwóch opowiadań. Pierwsze to wspomnienia o ojcu głównie przedwojenne, a drugie to dopowiedzenia powojenne o tym co się stało z każdym z nich, o tym co się stało z idyllą dzieciństwa, z Czechami, którymi pamięta.
Tak, bo przyroda jest ważnym bohaterem tej pięknej książki. Inna niż nasza Miłoszowa 'Dolina Issy', ale równie piękna, może bardziej swojska. ..
Pierwszy raz czytałam zakończenie przerażona. Że bohater został z niczym i chory. Że to tragiczne. Teraz odbieram to inaczej. Raczej tak, że takie piękne wspomnienia dają dobry bagaż na życie. Że to azyl duchowy i że każdy powinien mieć takie wspomnienie siebie z ojcem łowiących karpie. Że to potrzebne, ocalające....
Cudowna książka, napisana malowniczym językiem. Z tekstu wyłaniała się tęsknota, refleksja, miłość do natury. To arczydzieło literatury, żałuję, że przeczytałam je tak późno. Lektura cienka z krótkimi rozdziałami, pochłonęłam ją bardzo szybko. Do tej pory mam łzy wzruszenia, pomimo tego że autor używał języka pełnego poczucia humoru. Polecam!
Ota Pavel zaczął opisywać swoją rodzinę podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Trafił tam po olimpiadzie w Innsbrucku, gdzie zobaczył Diabła –...
W wydanym pośmiertnie tomie opowiadań czeskiego prozaika i dziennikarza Oty Pavla (1930–1973) Jak tata przemierzał Afrykę odnaleźć można wątki znane...