Ota Pavel zaczął opisywać swoją rodzinę podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Trafił tam po olimpiadzie w Innsbrucku, gdzie zobaczył Diabła – i podpalił budynek. Mówił, że dzięki pisaniu znów staje...czytaj dalej
W wydanym pośmiertnie tomie opowiadań czeskiego prozaika i dziennikarza Oty Pavla (1930–1973) Jak tata przemierzał Afrykę odnaleźć można wątki znane z jego książek Śmierć pięknych saren i Jak spotkałem...czytaj dalej
Zawarte w książce opowiadania z dwóch tomów Oty Pavla "Śmierć pieknych saren" i "Jak spotkałem się z rybami" to liryczno-groteskowy powrót do mitycznej krainy dzieciństwa, do symbolizowanego...czytaj dalej
Wreszcie jednego tatuś wyciągnął. Tak na oko miał z pięć kilo. Sum z wąsikami i zagadkowymi maciupeńkimi ślipkami. Wyglądał jak czarny prosiaczek. W pierwszej chwili tato strasznie się ucieszył. Ale zaraz zdał sobie sprawę, że to przecież nie jest to, nie o takiego suma mu chodziło, i kiedy nam go pokazywał, powiedział o nim:
Najbardziej lubiłem łowić w pojedynkę. Być sam na sam z rzeką. Denerwował mnie wówczas ludzki chód, nieznośne się stawało czyjeś gadanie, które było jak gdyby sprzeczne z naturą. Do pasji mnie doprowadzało, kiedy ktoś trajkotał o rzeczach bzdurnych i nieważnych w otoczeniu przyrody, która mówiła jasnym i prostym językiem jedynie o pięknie, miłości, nienawiści, żywieniu się i umieraniu. Jak gdyby to, co nieistotne, ktoś z przyrody wykreślił.
Więcej