"Pisząc swoje wyznania, dochodzę do wniosku, że muszę opowiedzieć wam o mało znanych rewirach więziennego życia. Ukrytych w cieniu, zepchniętych na margines, obwarowanych zmową milczenia i regułach owianych tajemnicą. Gdybym miał skupić się na sprawach związanych tylko z grypserką, musiałbym na to poświęcić setki stron, albo i jeszcze więcej. Natomiast moim celem jest ukazanie, jaką ewolucję przeszło to środowisko we wronieckim więzieniu począwszy od chwili swojego rozkwitu w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych, aż do dnia mojego wyjścia na wolność. Chyba zdajecie sobie sprawę, że w dalszej części tego pamiętnika, ta sprawa bezustannie będzie przewijać się w moich słowach. Czasami odejdzie, ukryje się w tle, a innym razem wkroczy na pierwszy plan i obnaży brutalną arenę krwawych wydarzeń."
VI tom powieści "Skazaniec" to wstrząsająca opowieść o bezwzględnym świecie więziennej podkultury. Śmiało można stwierdzić, że jest to jedna z nielicznych książek w historii polskiej literatury, która zawiera tak bogate kompendium wiedzy o tajemniczym środowisku grypsujących. Krzysztof Spadło w bardzo sugestywny sposób snuje brutalną i wstrząsającą opowieść, zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. Literacki język, którym posługuje się twórca tej wyjątkowej więziennej epopei oraz wachlarz wiadomości, którymi autor dzieli się ze swoimi czytelnikami, zasługują na najwyższe uznanie.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-11-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 409
Język oryginału: polski
"Pozbyłem się problemu i znowu przejrzałem na oczy, bo przecież ludzkie życie, to nie tylko pasmo oszałamiających zwycięstw i sukcesów, to również...
"Tutaj szybko umiera w człowieku to, co w nim dobre i najlepsze. Życzliwość? Ona budzi się wtedy, kiedy masz jakiś interes. Współczucie? Zapominasz...
Przeczytane:2018-10-10, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Książki XXI wieku,
"Tak naprawdę w ludzkim życiu liczy się tylko czas".
Nigdy wcześniej nie słyszałam o liczbie życia, dlatego temat ten tak bardzo mnie zaintrygował. Nie chciałabym nigdy popaść w taką samą obsesję jak Ropuch, ale przyznaję, że kusi mnie stworzenie własnego kalendarza życia. A już na pewno nie spodziewałabym się tego, że w szóstym tomie "Skazańca" zostanie wspomniana postać szwajcarskiego publicysty Ericha von Danikena i jego teoria paleoastronautyki.
Krzysztof Spadło to "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Autor zadebiutował zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy". Jest jedynym pisarzem, który wydał w Polsce jednocześnie książkę papierową, audiobooka, różnorodne e-wydania, oraz film krótkometrażowy promujący "Skazańca". "Liczba życia" to szósty tom tej serii.
Ropuch już wie, jak potoczyły się losy jego wielkiej i jedynej miłości. W kolejnym tomie bohater ukazuje swoje przystosowywanie się do nowych warunków panujących w więzieniu we Wronkach w czasach, gdy pojawia się grypserka. Kolejne karty historii z życia Stefana to nowi przyjaciele, śmierć i obecność Wiktora Kozłowa.
Szósty tom serii Krzysztofa Spadło wyedukował mnie w płaszczyźnie subkultury więziennej. Chyba jeszcze w żadnej książce nie spotkałam się z tak drobiazgowymi i przystępnie wyjaśnionymi zasadami, jakie panują w więziennej hierarchii. Świat grypserów, znaczenie określonych tatuaży na ciele oraz gestów to obszar mało znany dla większości czytelników. Trzeba także podkreślić, że autor nie omija w tej płaszczyźnie także tematów kontrowersyjnych pod postacią gwałtów na więźniach, co wywołuje szereg emocji. Świetnie wszystko to podsumowuje stwierdzenie, że "w tamtych czasach więzienie dla przestępcy było niczym prestiżowa uczelnia, w której wykolejeni adepci zdobywali najbardziej zawiłe arkana bandyckiej wiedzy".
Stefan Żabikowski wkraczający powoli w okres jesieni swojego życia, obserwuje większość wydarzeń dziejących się we Wronkach jako neutralna osoba. Jest wytrawnym obserwatorem, ale jednocześnie po cichu rozgrywa różne role, które zapewnią mu spokojna egzystencję w tym przedsionku piekła. Nie brakuje oczywiście jak zawsze sporej dozy przemyśleń głównego bohatera, jego retrospekcji oraz odniesień do przyszłości, o której już sporo wiemy.
"Liczba życia" dosłownie naszpikowana jest mnóstwem ciekawostek i odniesień do historycznych wydarzeń, które autor zręcznie wplata z życie więzienne Ropucha. Czy wiedzieliście o tym, że w latach sześćdziesiątych klan Kennedych był już spowinowacony z polską rodziną Radziwiłłów? A to jedna z wielu ciekawostek, jakie odnajdziecie na łamach tej części.
Krzysztof Spadło w swojej książce dość obszernie dotyka także tematu liczby życia. To bardzo intrygująca płaszczyzna fabularna, gdyż wszelkie zależności, jakie odkrywa Stefan są po prostu szokujące. Mowa tutaj głównie postaciach Szumskiego i Ozurskiego oraz o liczbach identyfikujących potencjalnych przyjaciół bądź wrogów Stefana. Trudno po czymś takim nie ulec pokusie i nie zacząć odnajdywać takich powiązań we własnej przeszłości. Fenomen liczby życia zwyczajnie mnie zainteresował.
Zupełnie nie wiem, czego mogę spodziewać się po siódmym tomie więziennej epopei Krzysztofa Spadło, będącej jej przedostatnią częścią. Autor w każdym tomie zaskakuje mnie bowiem nowymi pomysłami na urozmaicenie życia Ropucha oraz doskonałą znajomością historii naszego kraju polegającą na przedstawianiu intrygujących faktów, często mało znanych, szerszemu gronu czytelników. Ta seria to jeden z nielicznych przypadków w literaturze, kiedy ilość idzie na równi z jakością.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/