Legendy stanowią ogromne źródło inspiracji dla wielu pisarzy. Mogą traktować o różnorakich typach bohaterów i składają się także z wielu motywów, w tym fantastycznych, nieprawdopodobnych i nierealnych. Legendy posłużyły także Pati Maczyńskiej do stworzenia niezwykłej historii, którą zawarła w swojej książce ,,Skarb Szeptuchy".
Autorka opisała perypetie rodziny Sjenów-Sowińskich na tle regionalnych legend oraz podań, a akcję umieściła w wielu różnych lokalizacjach: Roztocze, Nałęczów, Szlak Sobieski.
Rodzina Sjenów-Sowińskich nie jest zwykłą rodziną. Spotykają ich różne zadziwiające przygody, wraz z udziałem intrygujących stworów rodem z przytaczanych legend.
Zagadkowy okazuje się już sam prolog, który dzieje się w roku 237 n.e., w Noc Kupały, gdzie główną bohaterką jest niejaka Tomira. To młoda kobieta, którą poznajemy w momencie, gdy niesie tajemniczą szkatułkę. W niej właśnie ukryty jest tytułowy skarb.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2018-05-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 175
Język oryginału: polski
Oriana, trzydziestoparoletnia przedszkolanka, wiedzie spokojne, poukładane życie, samotnie wychowując ukochanego syna. Z utęsknieniem wyczekuje wakacji...
Książka oparta na prawdziwych zdarzeniach. Poruszająca historia o drodze do odzyskania własnej tożsamości i kontroli nad swoim życiem. To opowieść o smutkach...
Przeczytane:2018-06-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki XXI wieku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, 52 książki 2018, Moje 2018,
Wciągnął mnie świat legend, demonów, wierzeń pogańskich, zabytki i piękno przyrody oraz sympatyczna rodzinka Sjenów. A to wszystko znalazłam w powieści Pati Maczyńskiej Skarb Szeptuchy. Jest to trzeci tom, zamykający trylogię. Niestety, nie znam dwóch poprzednich: Południcy ze Świątyni Słońca, Klątwy Nawii.
„O nieszczęsny! dostaniesz to, o co prosisz”. (s. 10)
Prolog przenosi czytelnika do 237 n.e. Tomira w Noc Kupały odnajduje kwiat paproci i wypowiada życzenie. Znajduje szkatułę – drewnianą kostkę z pięcioma kluczami. Jej życzenie się spełnia. Młoda kobieta ukrywa skrzyneczkę. W 1920 r. odnajduje ją Leokadia i chowa przed starszą siostrą. Trzyma je w sekrecie. Swej tajemnicy nie zdradziła przez następne dziewięćdziesiąt pięć lat.
Teraz tylko musieli się zmierzyć z dorobkiem życia ciotki Leośki. (s. 15)
Minęły dwa tygodnie od pogrzebu ciotki, która poświęciła swe stu jednoletnie życie, by uratować Roksanę. Oriana z rodziną jadą po rzeczy ciotki Szeptuchy. Zabierają spakowane pudełka i wielki, drewniany kufer. Wieczorem w domu ciekawska Paula zagląda do kufra i znajduje drewniane pudełko z czterema kluczami. Zabiera je ze sobą. W nocy Roksana ma zły sen o pudełku z kluczami. Wkrótce prawda wychodzi na jaw. Od tej pory trzy czterolatki bliźniaczki Paula i Jola oraz Roksana mają sekret przed resztą rodziny. Ich ciekawość zaczyna stawać się niebezpieczna…
Jako dziecko indygo była obdarzona pewnym darem: widziała echa przeszłości, duchy pokoleń. (s. 23-24)
Roksana od urodzenia widywała duchy – cienie postaci z w strojach z różnych epok. Towarzyszyły jej one na co dzień, przez co miewała problemy z rówieśnikami. Z czasem nauczyła się je ignorować i odróżniać od rzeczywistości. Ze swoim darem oswoiła się dopiero w rodzinie Sjenów-Sowińskich, która ją przysposobiła po śmierci jej matki. Po raz pierwszy dziewczynka była sobą. Wciąż zadziwiała nim dorosłych, bo jej dar był zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.
Nie ma co zadzierać z trojaczkami. (s.74)
Dziewczynki mają swoje sekrety i nie ujawniają ich dorosłym. Spragnione przygód, zdaniem innych, same poszły do lasu szukać kwiatu paproci. A prawda była zupełnie inna. Czasami przedszkolaki muszą wziąć sprawy w swoje ręce i pokierować czynami dorosłych. Przewyższają ich sprytem. To one lubią słuchać legend i podań, to one pomagają wyjść rodzinie z różnych perypetii, zwłaszcza Roksana i jej niezwykły dar. Bowiem rodzina Sjenów-Sowińskich nie jest taka zwykła, ciągle spotykają ją zadziwiające i niebezpieczne przygody, jakieś niebezpieczeństwa wiszą w powietrzu.
To musiała być magia. (s. 74)
W tej powieści legendy mieszają się z faktami historycznymi, słowiańskie demony z postaciami historycznymi, pogańskie święta nie zanikły bez echa we współczesnym świecie. Czytelnik podąża Szlakiem Sobieskiego, jest w Nałęczowie i różnych miejscowościach Roztocza. Odwiedza stare zabytki i cmentarze, trafiając z bohaterami na dziwne stwory, które jakby ożyły z wcześniej zasłyszanych legend. A przy tym czas odgrywa ważną rolę – najważniejsze wydarzenia związane są z pogańskimi zwyczajami, świętami. Jest Noc Kupały, Noc Walpurgi, Dziady, Hody. Całość tchnie tajemniczością, słowiańską magią szeptaną miedzy innymi przez Faceta z Deszczu, do tego piękno przyrody i sekrety zabytków, a nawet epizod kryminalny. Autorka za każdym razem podkreśla, jak ważna jest rodzina, więzi łączące wszystkich, zaufanie, szczerość, przyjaźń, wspólne podejmowanie decyzji i wspólne działania.
Nie boję się. Widzę przecież różne rzeczy. (s. 64)
Ja też się nie bałam, gdyż byłam zafascynowana nowo poznanymi słowiańskimi demonami. Poznałam barstuki i markopola, miedzniki, mogilniki i świetle oraz wiele innych. Nie zabrakło magicznych zwierząt żyjących – smęd, miawek, czy całkiem już realnego, aczkolwiek też niezwykłego kota Licho. Cmentarze, krypty, kurhany, tunele, dziuple w starych drzewach czy ruiny zabytków – te wszystkie miejsca kryją w sobie sekrety i emanują grozą. Ale warte są poznania.
Świat okazał się pełen duchów. Wystarczy mieć otwarte serce, by dostrzec to, co jest ukryte za zasłoną codzienności. (s. 127)
Początkowo miałam mały problem z połapaniem się w koligacjach rodzinnych, bo rodzina Sjenów jest rodziną patchworkową. Swoją rezolutnością zadziwiały mnie trochę dziewczynki, lecz musiałam wziąć poprawkę ze względu na gatunek powieści oraz fakt, że akcja nie stoi w miejscu. Początkowo narrator przeskakuje między zdarzeniami, zatrzymując się na tych najważniejszych, by w drugiej części skupić się na splocie wydarzeń i łańcuchu przyczynowo-skutkowym.
Zauroczyła mnie ta niewielkich rozmiarów książka napisana lekko i barwnie. Dałam się wciągnąć w słowiańskie wierzenia i porwać akcji. Przez krótki czas zamieszkałam z sympatyczną rodzinką o barwnej przeszłości, której niestety nie dane mi było poznać ze względu na nieznajomość dwóch pierwszych tomów cyklu. Autorka kilka razy delikatnie nawiązuje do nich, dlatego trzecią część można czytać jako oddzielną powieść, lecz mnie osobiście te wstawki intrygowały i ciekawiły. I nie ukrywam, że chciałabym poznać całość, choć znam zakończenie cyklu.
Co to właściwie jest? (s. 141)
Skarb Szeptuchy to zajmująca powieść fantastyczna owianą tajemniczością z mądrością ludową, wierzeniami słowiańskimi, zabytkami, rozbudowanym tłem obyczajowym i epizodami kryminalnymi. I nie jednym skarbem do odkrycia. Polecam i dla młodych, i dla tych nieco starszych.