Był estetą i kochał życie. Ale życie nie wzięło tego w rachubę. Jak w skafandrze zamknęło go w jego własnym ciele. Wylew krwi do mózgu zaskoczył go w chwili, gdy wypróbowując nowy model BMW, jechał na spotkanie z nową towarzyszką życia. Był 8 grudnia 1995 roku. Świadomość odzyskał w styczniu. Ale była to świadomość zamurowana jak w więzieniu, w znieruchomiałym ciele, nad którym nie miał żadnej kontroli. Widział, słyszał, nie stracił powonienia – ale stracił swoje ciało. Nie mógł nawet przełykać pokarmów ani oddychać bez pomocy aparatury medycznej, a jedynym zewnętrznym wyrazem obecnego w ciele życia była mrugająca jak motyl lewa powieka i nieznaczne poruszenie głową. Skafander i motyl. W takim stanie napisał tę książkę: o losie i o życiu, rzecz jasna, ale także o stosunku duszy do ciała, o stosunku myślenia i odczuwania do własnej cielesności. Znaczenie tej książki nie sprowadza się do sensu czysto literackiego lub nawet filozoficznego, bo jest ona zdarzeniem splatającym w niepodzielną całość literaturę i egzystencję. Jean-Dominique Bauby zmarł 9 marca 1997 roku, trzy dni przed ukazaniem się Skafandra i motyla.
Wydawnictwo: słowo/obraz terytoria
Data wydania: 2008-01-06
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 148
Jean-Dominique Bauby podczas jazdy samochodem doznał udaru. W wyniku tego został prawie całkowicie sparaliżowany. Od tego momentu kontakt z nim był możliwy tylko poprzez jedną trzepoczącą jak motyl lewą powiekę. Mimo, że był przytomny i świadomy jego nieruchome ciało stało się dla niego ograniczającym, tytułowym skafandrem.
Aby ta publikacja mogła powstać został stworzony specjalny alfabet. Proces pisania opierał się na tym, że pielęgniarka (która była pomysłodawczynią tego sposobu komunikacji) wymieniała powoli, po kolei litery najczęściej używane w języku francuskim, a mrugnięcie Jeana wskazywało, którą literą będzie rozpoczynać się całe zdanie.
Książka ta jest spisem rozważań, wspomnień, wrażeń mężczyzny o sensie życia, o ludziach z jego otoczenia i zdarzeń. Bije z niej ogromna akceptacja życia takiego jakim jest, nadziei i nieugiętości. To świadectwo dzielności i nieograniczonego umiłowania życia. Mimo złych doświadczeń autor zachował poczucie humoru. Pozostał wewnętrznie niezmieniony. Ciągle zawieszał oko na walorach płci pięknej, a jego umysł nie pozostawał bierny i tworzył cięte riposty w odpowiedzi na niektóre wypowiedzi innych osób.
Książka nadzwyczajna. Brak tu żalenia się, narzekań, uskarżanie się, czarnej rozpaczy. Interesująca, niebywała, niezwykła i ogromnie rozrzewniająca historia. Pobudza do refleksji nad własnym życiem. Czyta się ją niełatwo, ponieważ tematyka jest przygnębiająca. Jean-Dominique porusza w niej ważkie kwestie, pokonuje zakazy i uprzedzenia.
Premierę filmu na podstawie książki wyreżyserował Julian Schnabel. W Polsce obraz ukazał się w kinach w 2008 roku a rolę Jeana zagrał Mathieu Amalric. W książce można znaleźć ilustracje z filmu.
Jean-Dominique Bauby (nazywany przez przez przyjaciół Jean-Do) francuski dziennikarz, w latach 1991-1995 redaktor naczelny ELLE. Zmarł 3 dni przed premierą książki. Pozycja została sprzedana jedynie na terenie Francji w nakładzie 800 tys. sztuk, przetłumaczono ją na wiele języków.