Przyjaźń, miłość, pilnie strzeżone tajemnice i krzywdy, za które trzeba zapłacić
W pozornie spokojnym uzdrowisku krzyżują się losy kuracjuszy, przyjezdnych i mieszkańców. Jest rok 1894.
Aurelia mieszka wraz z teściami w zamożnej posiadłości w Krynicy. Po tragicznej śmierci męża obawia się o swoją przyszłość. Jest przecież tylko zwykłą chłopką z łemkowskiej chaty, którą mąż wprowadził na salony. Nie wszystkim w rodzinie się to podoba.
Wkrótce Aurelia zaprzyjaźnia się z Matyldą, dobrze urodzoną i wpływową osobą, która przyjechała latem do uzdrowiska. Kobiety dzielą się ze sobą wszystkimi troskami i radościami. Przenikliwa natura Matyldy prowadzi do odkrycia niezwykłego sekretu, który na zawsze zmieni życie przyjaciółki. Kim naprawdę jest Aurelia?
Edyta Świętek przenosi nas do świata, w którym pochodzenie stawiano na pierwszym miejscu, a za rodzinne tajemnice oddawano życie. W tej opowieści odnajdziecie swoje historie, walkę o szczęście, spełnienie i poszukiwanie własnej tożsamości.
Pierwsza część ,,Sagi krynickiej"
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Tytuł recenzji : 𝗞𝗿𝘇𝘆𝘄𝗱𝘆 𝗶 𝘁𝗮𝗷𝗲𝗺𝗻𝗶𝗰𝗲
𝑃𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎𝑐𝑖ół𝑘𝑎 𝑡𝑜 𝑡𝑎𝑘𝑎 𝑖𝑠𝑡𝑜𝑡𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑛𝑛𝑎 𝑤𝑠𝑝𝑖𝑒𝑟𝑎ć 𝑛𝑎 𝑑𝑢𝑐ℎ𝑢 𝑤 𝑐𝑖ęż𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑎𝑐ℎ, 𝑎𝑙𝑒 𝑧 𝑘𝑡ó𝑟ą 𝑟ó𝑤𝑛i𝑒ż 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑖ć 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦𝑚𝑖 𝑤𝑖𝑒ś𝑐𝑖𝑎𝑚𝑖. 𝐼 𝑐ℎ𝑦𝑏𝑎 𝑡𝑜 𝑤 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎ź𝑛𝑖 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑎𝑗𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒: 𝑢𝑛𝑖𝑒𝑠𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑐𝑖ęż𝑎𝑟𝑢 𝑐𝑢𝑑𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑎, 𝑔𝑑𝑦 𝑠𝑎𝑚𝑒𝑚𝑢 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑖ę 𝑛i𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑙𝑖𝑤𝑦𝑚.
𝑆𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑐𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑢𝑠𝑧 to powieść, która idealnie trafiła w mój gust. To przepiękna historia, napisana w równie pięknym stylu. Autorka zabrała mnie w niezapomnianą podróż w czasie do pięknego uzdrowiska w Krynicy w 1894 roku, gdzie krzyżują się losy kuracjuszy i mieszkańców. Ta przepiękna powieść, spełniła wszystkie moje oczekiwania, jakie mogłam mieć w stosunku do dobrej książki. Czas spędzony z 𝑆𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡𝑎𝑚𝑖 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑐𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑢𝑠𝑧 to nie tylko świetny sposób na relaks i rozrywkę, ale zarazem na poszerzenie moich horyzontów myślowych.
Aurelia i Matylda to dwie główne bohaterki Sagi Krynickiej. Jedna z nich to wpływowa, dobrze urodzona szczęśliwa mężatka, której do pełni szczęścia brakuje tylko dziecka, a druga to młoda wdowa pochodząca z chłopskiej rodziny, która dzięki mężowi miała szansę wejść na salony. Aurelia po śmierci męża mieszka wraz z teściami w posiadłości w Krynicy, lecz nie jest pewna swojej przyszłości, bo jest zwykłą łemkowską chłopką, której wejście do towarzystwa nie wszystkim członkom rodziny się spodobało. Gdy Matylda latem przyjeżdża do uzdrowiska, przypadek sprawia, że kobiety się spotykają i od razu przypadają sobie do gustu. Wkrótce się zaprzyjaźniają i dzielą ze sobą wszystkimi troskami i radościami. Dociekliwa natura Matyldy prowadzi do odkrycia niezwykłego sekretu, który na zawsze zmieni życie kilku osób.
Podobne losy obu kobiet i zbliżony wiek, sprawiają, że Matylda i Aurelia bardzo szybko zbliżają się do siebie, czując w sobie pokrewne dusze. Matylda doskonale rozumie sytuację Aureli bezdzietnej wdowy, która nawet nie może liczyć na powtórne zamążpójście, gdyż brak potomstwa zgodnie z ówczesnymi poglądami, było tylko jej winą. Brakiem dzieci w związku wtedy obarczało się tylko i wyłącznie kobietę. Nikt nie śmiał bowiem podważać męskości mężczyzny i doszukiwać się winy po jego stronie. 𝑂𝑘𝑟𝑜𝑝𝑛𝑦 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑙𝑜𝑠 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡 – myśli Matylda. 𝑂𝑐𝑧𝑒𝑘𝑢𝑗𝑒 𝑠𝑖ę 𝑜𝑑 𝑛𝑎𝑠, ż𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑝𝑜𝑡𝑢𝑙𝑛𝑒, 𝑚𝑖ł𝑒 𝑖 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖ł𝑦 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐𝑖. 𝐴 𝑔𝑑𝑦 𝑧 𝑗𝑎𝑘𝑖𝑒𝑔𝑜ś 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑑𝑢 𝑖𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎𝑚𝑦, 𝑡𝑟𝑎𝑘𝑡𝑜𝑤𝑎𝑛𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś𝑚𝑦 𝑗𝑎𝑘 𝑖𝑠𝑡𝑜𝑡𝑦 𝑤𝑦𝑏𝑟𝑎𝑘𝑜𝑤𝑎𝑛𝑒.
Aurelia to wrażliwa i pracowita dziewczyna, której los nie szczędził trosk i chociaż po śmierci męża teściowie traktują ją, jak własną córkę, to kobieta zdaje sobie sprawę, że zawsze tak być nie może. 𝑍𝑎𝑤𝑖𝑠ł𝑎 𝑤 𝑝𝑟óż𝑛𝑖 𝑝𝑜𝑚𝑖ę𝑑𝑧𝑦 𝑑𝑤𝑜𝑚𝑎 ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑎𝑚𝑖: ł𝑒𝑚𝑘𝑜𝑤𝑠𝑘ą 𝑤𝑠𝑖ą, 𝑧 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑝𝑜𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖ł𝑎, 𝑎 𝑏𝑙𝑖𝑐ℎ𝑡𝑟𝑒𝑚 𝑠𝑎𝑙𝑜𝑛ó𝑤, 𝑤 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑧𝑑ąż𝑦ł𝑎 𝑗𝑢ż 𝑤𝑠𝑖ą𝑘𝑛ąć 𝑖 𝑧𝑎𝑝𝑢ś𝑐𝑖ć 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒. 𝑆ę𝑘 𝑤 𝑡𝑦𝑚, ż𝑒 ż𝑎𝑑𝑒𝑛 𝑧 𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑦ł 𝑗𝑒𝑗 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧𝑖𝑤𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑒𝑚.
Matyldę bardzo poruszyła historia Aurelii, łemkowskiej chłopki, której los przypomina opowieść o Kopciuszku, dodatkowo niepokoi ją zachłanność i nienawiść Emilii siostrzenicy i chrześnicy Drzewieckiej. Emilia chciałaby majątek Drzewieckich przejąć dla siebie i nie daje za wygraną, pomimo że po śmierci ukochanego syna, Drzewieccy adoptowali synową. Emilia wciąż jątrzy i knuje i myśli, że w ten sposób przeciągnie ciotkę na swoją stronę i uda się jej zawłaszczyć majątek wujostwa. Aurelia znalazła oparcie i prawdziwą przyjaciółkę w Matyldzie, kobiecie o przenikliwym i otwartym umyśle, twardo stąpającej po ziemi. To Matylda pokaże przyjaciółce, że przede wszystkim musi zadbać o siebie, a zdanie innych nie zawsze musi być najważniejsze.
Zmieniają się epoki, czasy, stroje, technika, a natura ludzka niestety nie. Uczciwy i dobry człowiek, zawsze taki zostanie, bez względu na status społeczny, a ten zachłanny i maluczki po trupach pójdzie do celu, a swoją nieuczciwą naturę ukryje pod maską fałszu, obłudnego uśmiechu, wciąż będzie podkreślał swoją pozycję, upokarzając przy tym innych. Potrafi podstępnie odbierać innym, to co nie należy do niego. Okazuje się, że fałsz i obłuda dobrze się mają, niezależnie od czasów.
Akcję 𝑆𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑐𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑢𝑠𝑧 Edyta Świętek umieściła w czasach, gdy mężczyzna w domu miał zawsze ostanie zdanie. Jeśli małżeństwo nie mogło doczekać się potomstwa, to winna była zawsze kobieta. Dla bogatych dobre serce nie miało żadnego znaczenia, liczyło się tylko pochodzenie. Ta historia umieszczona jest w czasach, gdy błoto oblepiało w Polsce wszystko, wydawało się, że nawet umysły ludzi. Nikomu prawda nie była potrzebna. Nawet w sztuce nikt tej prawdy nie chciał. Na co komu były potrzebne widoki biedy i brudu wiszące na ścianach niczym wyrzuty sumienia. Bogaci nie chcieli myśleć o nędzy, popijając koniak w ciepłym, przytulnym domu. Nie chcieli oglądać postarzałych twarzy naznaczonych cierpieniem. Dla nich nie było wartości w prawdzie i prostocie. Ich uwagę przyciągało jedynie wyidealizowane piękno.
Edyta Świętek, opisując historię Matyldy i Aurelii, chciała pokazać, jak wyglądały losy ówczesnych kobiet. Autorka stworzyła ciepłą i pełną melancholii powieść przyprawiając ją szczyptą tajemnicy, wplatając intrygi i rodzinne sekrety. 𝑆𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡𝑦 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑐𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑢𝑠𝑧 to nie tylko świetnie napisana powieść z historią w tle, ale przede wszystkim opowieść o oddaniu, przyjaźni i poszanowaniu dla drugiego człowieka bez względu na pozycję społeczną. 𝑆𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡𝑦 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑐𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑢𝑠𝑧 to niespieszna, klimatyczna i nastrojowa historia, która oczarowała mnie niezwykłą magią, która w niej tkwi i wcale nie przeszkadzało mi, że na punkt kulminacyjny musiałam czekać do samego końca. Książkę warto przeczytać i delektować się nią jak najlepszą potrawą. Urzeka w tej powieści przepiękny język, urokliwe opisy XIX-wiecznej Krynicy, niezwykła elegancja i doskonale oddany klimat tamtej epoki. Na uwagę zasługują wspaniale wykreowane postacie głównych bohaterek, które bez względu na okoliczności wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć. To opowieść o kobietach i dla kobiet, o sile ich przyjaźni. Po prostu, piękna, nastrojowa i klimatyczna.
Jestem fanką wszelakich sag, serii, cykli itp. Kiedyś zastanawiałam się, dlaczego tak mam i tutaj przy dzisiejszej recenzji zrozumiałam. Chcecie wiedzieć dlaczego? Przy jednotomowej historii pewna przygoda, zżycie się z bohaterami kończy się, a przy wszelakich kilkutomowych seriach wracamy do ludzi, których poznaliśmy, pokochaliśmy a nawet znienawidziliśmy. Z wielką radością przedstawiam jedną z takich sag, a mowa o „Sadze Krynickiej”. Jako dziecko żałowałam, że nie urodziłam się w czasach bali w czasach, kiedy kobiety nosiły długie suknie tylko ta etykieta jakoś mi nigdy nie pasowała, no ale to już kwestia indywidualna. Przedstawiam wam pierwszy tom sagi „Sekrety kobiecych dusz” które może nie są trzymającym w napięciu kryminałem albo nie polecisz w kosmos statkiem kosmicznym, ale podczas leniwego weekendu poznasz tajemnice, które zawsze, ale to zawsze wyjdą na jaw. Książka delikatna z wolną akcją bohaterów i historią w tle. Poznasz ludzi, którzy dla osiągnięcia celów gotowi są zniszczyć reputacje, a nawet i doprowadzić do najgorszego, czyli śmierci. Mamy początek XX w. czasy, w których status finansowy ma olbrzymie znaczenie, czasy, w których młode damy wkraczały na salony i do towarzystwa w jeden niezmienny sposób, lecz jedno co się nie zmieniło to sekrety, które każda rodzina starała się utrzymać w tajemnicy, a czy udało się temu podołać to już kwestia indywidualna, lecz tutaj poznasz kilka takich, które sprawią, że nie oderwiesz się od lektury. Poznasz kobiety, które walczą o lepsze dziś, jutro, przyszłość, ale jak to wszystko wyszło sam przekonasz się, bo ja nie chcę spoilerować. Opisów książki jest dużo w internecie, więc śmiało lećcie przeczytać. Ile jest w stanie zrobić kobieta, żeby posiadać własne potomstwo? Naprawdę wiele często poświęcając siebie, swoje życie, a nawet szczęście, lecz to dotyczy chyba każdej dziedziny, z jaką ma kłopot dana kobieta, osoba, chociażby pochodzenie, status majątkowy, płeć etc. Bez względu na czasy piękne jest to, że w każdej epoce znajdą się osoby, które za nic mają etykietę i potrafią zaprzyjaźnić się tak jak nasze główne bohaterki, a mowa o Aurelii i Matyldzie. Jedna szczęśliwa mężatka, której do szczęścia brakuje tylko dziecka druga to młoda wdowa pochodząca z chłopskiej rodziny, która dzięki mężowi miała szanse wejść na salony, lecz co się stanie z nią po śmierci męża? Tego nie zdradzę, ale w tej pozycji znajduje się coś, co można wziąć sobie do serca, a chodzi o miłość i szacunek drugiemu człowiekowi. Gratuluję autorce pomysłu na książkę.
Z całego serca polecam, a w aplikacji Empik Go macie wersję elektroniczną, czyli e-book. Mam nadzieję, że z czasem pojawi się audiobook.
Jest rok 1894, Aurelia niedawno została wdową. Po śmierci męża boi się o swoją przyszłość, pochodzi z chłopskiej rodziny i tylko dzięki niemu „wyszła” na salony. Tym bardziej że nie każdy w rodzinie jest jej przychylny.
Życie Matyldy jest prawie idealne. Dobrze urodzona, z wieloma wpływami, mieszka w Krakowie wraz z mężem. Do pełnego szczęścia brakuje tylko dziecka, niestety mimo starań nie może zajść w ciążę. To właśnie powód tego, że kobieta postanawia udać się do Krynicy. W uzdrowisku ma nadzieję się „wyleczyć”.
Kiedy obie kobiety się poznają, dość szybko znajdują wspólny język. Zaczyna ich łączyć przyjaźń, dzielą się z sobą smutkami i radościami, wspólnie zaczynają pomagać innym. Dzięki Matyldzie wychodzą na jaw pewne sekrety, które zmienią życie nie jednej osoby. Jakie? Jak poradzi sobie Aurelia w nowej sytuacji? Czy Matylda dostanie to, po co przyjechała do Krynicy? Jak potoczy się znajomość tych dwóch kobiet?
Autorka zabrała mnie w podróż do przeszłości, do czasów gdzie pochodzenie miało ogromne znaczenie, a codzienność kobiet wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Mnie ta podróż się podobała. Z przyjemnością poznałam bohaterki, świat, w jakim żył, to jak wyglądało wtedy wszystko. Historia była ciekawa, dość wciągająca, wywołująca emocje podczas czytania. To opowieść o kobietach, ich troskach i smutkach, ale również radościach tych małych i tych dużych.
Akcja w książce rozwija się powoli i to chyba jedyny minus, jaki znalazłam. Początek trochę mi się dłużył, jednak nie na tyle, aby zapragnąć, odłożyć książkę. Później akcja znacząco przyspiesza i w drugiej połowie już nie mogłam się oderwać od czytania.
Bohaterki ciekawe, dobrze wykreowane, dające się lubić. Niestety nie zdradzę wam o nich ani słowa więcej niż we wcześniejszej części recenzji, ponieważ musiałabym zdradzić zbyt wiele z fabuły.
„Sekrety kobiecych dusz” to książka, z którą spędziłam miło czas i na pewno sięgnę po kolejny tom. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Ależ to była wspaniała literacka podróż do Krynicy u schyłku XIX wieku. Edyta Świętek to jedna z tych Autorek, które potrafią niezwykle realnie przenosić czytelnika w przestrzeni i czasie. Powieścią „Sekrety kobiecych dusz”, rozpoczęłam pierwszy czytelniczy pobyt w uzdrowiskowej bieszczadzkiej miejscowości. Pierwszy czytelniczy, bo ubiegłego lata miałam okazję oddychać krynickim powietrzem i przechadzać się być może tymi ścieżkami, które przetarły książkowe postaci. Cieszę się na kolejne spotkanie z poznanymi bohaterami sagi, tym mocniej, że zakończenie pierwszego tomu pozostawiło apetyt na rychłe ponowne spotkanie.
Z tej powieści na pierwszy plan wyłania się obraz kobiet epoki, pragnących szczęścia niezależnie od pochodzenia, czy statusu społecznego. Z zewnątrz delikatne ciało i kruche zdrowie, w środku ukrywa niezmierzone pokłady siły oraz determinacji do walki o swoje prawa. W Krynicy splatają się losy kuracjuszy, tych lokalnych i przyjezdnych. Właśnie tutaj Aurelia i Matylda odnajdują pokrewne dusze – siebie, stają się powierniczkami najgłębiej skrywanych sekretów, trosk, radości i życiowych dylematów.
W tej pięknie napisanej historii Autorka umieszcza, także wątek Łemków– grupy etnicznej, będącej znaczącą częścią społeczności krynickiej. Pokazuje z bliska ich codzienność, oczekiwania, możliwości oraz ważną rolę jaką odgrywali dla kuracjuszy. Mimo, że ta prosta proza życia, pozbawiona jest luksusów, czy pozytywnie zaskakujących zdarzeń, to otwartość na pomoc obcym osobom i okazywane serce, zasługuje na niecodzienne słowa uznania.
„Sekrety kobiecych dusz” to powieść przepełniona emocjami z gatunku tych najtrudniejszych. To subtelnie przedstawiona opowieść o kobiecej sile, wrażliwości i skromności, o potrzebie zrozumienia i szczęścia, do którego każdy dąży innymi ścieżkami, inaczej ją definiując. Edyta Świętek z wyjątkową dbałością o szczegóły nie tylko oddała klimat epoki, ale także uzdrowiskowej Krynicy, która do dziś jest miejscem, gdzie kuracjusze odzyskują siły. Do zaczytania przy kolejnej części!
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Sekretów kobiecych dusz" Edyty Świętek jako pierwszy tom Sagi Krynickiej, nie mogłam oprzeć się tej książce. Bo powieści, w której akcja rozgrywa się w Krynicy pod koniec XIX wieku jeszcze nigdy nie czytałam. Zresztą okładka jest przepiękna i ciekawa historia się pod nią kryje.
Bohaterkami tej powieści są dwie kobiety, które spotkały się w Krynicy w 1894 roku i które połączyła przyjaźń z rodzaju tych, co zmieniają życie.
Matylda według zaleceń lekarza przyjechała do Krynicy, aby podleczyć się i odpocząć.
Uzdrowiskowy klimat ma poprawić jej samopoczucie i ukoić nerwy po długich i bezskutecznych staraniach się z mężem o dziecko.
Aurelia to młoda wdowa, mieszkająca w Krynicy w posiadłości teściów. Obawia się o swój los bo przed zamążpójściem była zwykłą chłopką z łemkowskiej chaty i teraz nie wie co dalej robić ze swoim życiem, ani gdzie jest jej miejsce.
Kobiety bardzo szybko się zaprzyjaźniają pomimo dzielących ich różnic, zwierzają się ze swoich problemów, wspierają się a także pielęgnują znajomość nawet po upływie lata.
Oprócz ich historii poznajemy też innych bohaterów, którzy mają większy lub mniejszy udział w zaprezentowanych na kartach tej powieści wydarzeniach. Dla mnie prawdziwą perełką było pojawienie się postaci Eudokii - matki Nikifora Krynickiego. Bardzo się cieszę, że autorka wplotła jej losy w tę książkę.
Aczkolwiek i tak cała uwaga skupiona jest na Matyldzie i Aurelii, co za tym idzie też ich rodzinach. A tu, jak w każdej rodzinie kryją się pewne tajemnice.
"Sekrety kobiecych dusz" to powieść z gatunku tych niespiesznych i spokojnych, gdzie na punkt kulminacyjny musimy poczekać dopiero na sam koniec. Ale myślę, że warto. Do tego czasu książka nadrabia innymi elementami. Możemy delektować się pięknym językiem, opisami oraz urokliwą scenerią jaką stanowi XIX-wieczna Krynica. Bez wątpienia, styl i miejsce akcji sprawiają, że ta książka kojarzy mi się z elegancją ale też dobrze został oddany klimat tamtej epoki. Życie bohaterek jest rozbudowane, ich charakterystyka jest kompletna i wyczerpująca. Dzięki temu możemy lepiej je zrozumieć i poznać w całej okazałości.
To opowieść o kobietach i ich przyjaźni. Po prostu.
Była to też moja pierwsza książka Edyty Świętek ale już zdążyłam dostrzec talent autorki do opowiadania pięknych historii. Ciekawa jestem co przyniosą kolejne tomy "Sagi Krynickiej". Książkę polecam szczególnie tym osobom, które gustują w prostych, życiowych historiach i które lubią przenieść się w czasie, do miejsc z tej innej epoki.
Krynica-Zdrój jako uzdrowisko funkcjonuje od ponad 200 lat. Piękna architektura i wodolecznictwo przyciągają kuracjuszy. To tutaj w XIX wieku przybywali najwięksi malarze, pisarze, poeci. "Do wód" przyjeżdżali dżentelmeni i wytworne damy oraz wszyscy ci, których było stać na pobyt.
W Krynicy-Zdroju przebiega akcja książki "Sekrety kobiecych dusz" Edyty Świętek. To pierwsza część "Sagi Krynickiej".
Aurelia i Matylda to dwie młode kobiety, które poznają się i zaprzyjaźniają w uzdrowisku.
Pierwsza z nich mieszka u teściów, w pięknej willi. Niedawno owdowiała. Nie jest pewna swojej przyszłości.
Druga przyjeżdża do Krynicy, żeby podreperować swoje zdrowie.
Okazuje się, że kobiety łączy tajemnica sprzed lat.
Powieść Edyty Świętek niczym wehikuł przenosi nas do czasów belle époque. To idealne połączenie fabuły z historią w tle.
Początek książki jest spokojny. Wprowadza nas wolno w tematykę i przedstawia główne bohaterki. Druga część obfituje w niespodziewane wydarzenia.
"Sekrety kobiecych dusz" to klimatyczna opowieść o sekretach, tajemnicach, marzeniach, przyjaźniach i miłościach. Jest delikatna, ulotna, zwiewna i czarująca.
Znajdźcie przytulny, cichy kąt, usiądźcie w fotelu. Weźcie do rąk książkę i udajcie się do magicznej, tętniącej życiem Krynicy, gdzie może zdarzyć się wszystko.
Książki Edyty Świętek zawsze pod każdym względem są niezwykłe. Im więcej dla nas pisze, tym te powieści nie tracą na wartości, a wręcz przeciwnie – jeszcze zyskują. Niewiarygodne jest to, że autorka zawsze do każdej swojej kolejnej książki przeprowadza ogromny research, aby oddać w nasze ręce powieść dopracowaną pod każdym względem.
„- Jak świat światem to kobieta rodzi dzieci. A jeśli do tego niezdatna, to cóż, widać taka wola boża. Ale żeby mężczyzna był temu winny? Nie, to się nie mieści w głowie!”
Aurelia choć pochodzi z chłopskiej chaty miała szczęście poślubić niezwykłego Jana z bogatego domu, który nigdy nie dał jej odczuć, że jest gorsza od niego. Niestety ich małżeństwo nie trwało zbyt długo, gdyż Jan dość młodo umiera. Aurelia mieszka z teściami, ale tak naprawdę obawia się o swój los, gdyż nie wszystkim się podoba to, że została wprowadzona na salony.
Jakiś czas później zaprzyjaźnia się z przyjezdną Matyldą. Od razu powstaje między nimi niezwykła nić porozumienia i z dnia na dzień stają się najlepszymi przyjaciółkami. Matylda ze swoją przenikliwością wkrótce odkrywa tajemnicę, która na zawsze odmieni życie kilku osób.
Tym razem przenosimy się głównie do pięknej, malowniczej i uzdrowiskowej Krynicy, w której każdy z każdym żyje w zgodzie. Jest tutaj spokojnie, urokliwie i ludzie chętnie powracają w te strony. Matylda z początku jest sceptycznie nastawiona na spędzenie tutaj dłuższego czasu, jednak kiedy poznaje Aurelię zmienia zdanie. Obie kobiety mają pokrewne dusze, łączy je także ta sama przypadłość, obie są bezdzietne i mają problem by zajść w ciążę. Po śmierci Jana, Aurelia jest zrozpaczona tak samo jak i jej teście. Nie może się pogodzić, że tak szybko jej ukochany odszedł z tego świata, martwi się również, że teraz jej teście odeślą ją powrotem do jej domu.
Autorka w swojej powieści pokazuje nam jak w dawnych czasach postrzegano ludzi z różnych warstw społecznych. Zwykłych ludzi z łemkowskiej chaty uważano za gorszych, tylko i wyłącznie dlatego, że byli po prostu biedniejsi. Nie godziło się również, aby mężczyzna z bogatego domu poślubił zwykłą chłopkę. A jednak nasi bohaterowie pokazują, że w miłości nie ważne jest to skąd pochodzimy, tylko to jak bardzo się kochamy. Jan pokochał Aurelię nad życie i zupełnie nie przeszkadzało mu jej pochodzenie. Choć ta początkowo odpierała jego zaloty, w końcu uległa, gdyż zrozumiała, że są one prawdziwe. Pokochała Jana całym sercem, dlatego tak mocno przeżywała później jego odejście.
„Aurelia zawsze była przepełniona empatią. Myślała. Może nawet zbyt wiele jak na kobietę. Zauważyła, że damy zanadto myślące wcale nie cieszą się popularnością. Wręcz uchodzą za wyemancypowane dziwadła.”
Kiedy Edyta Świętek bierze się za pisanie sagi od razu wiadomo, że losy bohaterów pojawiających się w powieści nie będą nam obojętne. Tak było w przypadku poprzednich sag autorki i czuję, że tak będzie i teraz. Mocno zżyłam się bowiem z bohaterami Sagi Krynickiej, a poznawane tajemnice, które wyszły na światło dzienne tylko podsycały moją ciekawość. Pisanie książek nie jest łatwe, ale nasza autorka z całą pewnością w swoje pisanie wkłada całe serce, a my odczuwamy to na własnej skórze. Historia, którą będziecie czytać, zabierze was w niezwykły świat, w którym to pochodzenie stawiano na pierwszym miejscu, a za tajemnice rodzinne można było przypłacić życiem.
Jestem zachwycona pod każdym względem. Doskonała kreacja bohaterów, każdy z nich jest zbudowany z krwi i kości, ma swoje plusy i minusy. Ja całym sercem pokochałam Aurelię, Jana, Felicytę, Ksawerego, Paraskę, Nazaryma, Witalisa oraz Matyldę. Niechęć natomiast odczuwałam do Emilii i Dionizego. Wiadomo jednak, że czarne charaktery w powieści również muszą się pojawić i odgrywają w powieści niemniejszą rolę co inni bohaterowie. Fabuła powieści toczy się swoim rytmem, zabierając nas w niezwykle ciekawe miejsca Krynicy, pozwalając nam odtworzyć realny obraz tych miejsc.
Lubię, kiedy w powieściach pojawiają się sekrety z przeszłości, które odkryte nawet po wielu latach mają istotny wpływ na dalsze życie bohaterów. Takie tajemnice tylko wzbudzają zainteresowanie czytelnika, sprawiając, że i on sam stara się rozwikłać ich zagadkę wspólnie z bohaterami. W powieści nie zabraknie również chwil grozy i niebezpieczeństwa. Ktoś uparcie będzie polował na życie jednej bohaterki. Kto i dlaczego? Tego dowiecie się sięgając po powieść.
"Sekrety kobiecych dusz" to powieść, w której każda kobieta może znaleźć kawałek siebie. To historia pokazująca walkę o własne szczęście oraz odnalezienie własnej tożsamości. Będziecie nią zachwyceni. Polecam!
„ᴀᴄʜ, ᴛᴀ ᴏᴋʀᴏᴘɴᴀ ᴏʙᴌᴜᴅᴀ! – ᴢᴢ̇ʏᴍᴀᴌᴀ sɪᴇ̨ ᴡ ᴅᴜᴄʜᴜ. ᴏsᴏʙɪśᴄɪᴇ ᴜᴡᴀᴢ̇ᴀᴌᴀ, ᴢ̇ᴇ ᴢ̇ʏᴄɪᴇ ʙʏᴌᴏʙʏ ᴢɴᴀᴄᴢɴɪᴇ ᴘʀᴏsᴛsᴢᴇ, ɢᴅʏʙʏ ʟᴜᴅᴢɪᴇ ᴍᴏ́ᴡɪʟɪ sᴏʙɪᴇ ᴘʀᴀᴡᴅᴇ̨ ɪ ɴɪᴇ ᴘᴏsᴜᴡᴀʟɪ sɪᴇ̨ ᴅᴏ ᴘᴏᴅᴌᴇɢᴏ ɪɴᴛʀʏɢᴏᴡᴀɴɪᴀ.” 📖
🌸Przyjaźń, miłość, pilnie strzeżone tajemnice i krzywdy, za które trzeba zapłacić. 🌸
Mamy rok 1894, akcja książki rozgrywa się Krynicy. Aurelia - młoda wdowa obawia się o swoją przyszłość. Po stracie ukochanego męża mieszka wraz z teściami w zamożnej posiadłości. Aurelii nie wszyscy życzą dobrze, gdyż jest tylko zwykłą chłopką. Kobieta poślubiła bogatego mężczyznę. Pewnego razu do uzdrowiska w Krynicy przyjeżdża Matylda, by uspokoić skołatane nerwy. Kobieta od lat wraz z mężem stara się o dziecko, niestety bezskutecznie. Matylda zaprzyjaźnia się z Aurelią, a ich spotkanie na zawsze odmieni życie wielu osób.
Przez większą część lektury cały czas myślałam, że „Sekrety kobiecych dusz” Edyty Świętek niczym mnie nie zaskoczą, że doskonale potrafię przewidzieć, w jakim kierunku potoczy się akcja, co wydarzy się w kolejnych rozdziałach, a nawet jak może się zakończyć ta opowieść. Jakie było moje dziwienie, gdy autorce jednak mimo wszystko wielokrotnie udało się sprawić mi bardzo miłą niespodziankę w postaci dosyć nieprzewidywalnych wydarzeń, po których jedyne co mogłam robić to głośno krzyknąć, że „to przecież nie tak miało wyglądać!”. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jaki obrót w pewnym momencie przybiera akcja i naprawdę cieszy mnie to, że „Sekrety kobiecych dusz” okazało się być dalekie od tak typowej, przewidywalnej powieści z gatunku literatury kobiecej. Był to świat blasków i cieni. Tysiąca konwenansów, etykiet. Świat uboższych mieszał się ze światem elit. Każdy brak reguł, lub odstępstwo od nich niemiłosiernie obmawiano. Plotka miała niesamowitą siłę rażenia.
Bardzo polubiłam bohaterów tej książki, niemalże wszyscy są naprawdę cudownymi postaciami, do których bardzo szybko zapałałam sympatią, jednak do główne bohaterki najbardziej zapadły mi w pamięć. Niesamowicie spodobało mi się to, że różnią się one od tak wielu w ostatnim czasie spotykanych przeze mnie postaci literackich. Bohaterowie i bohaterki pochodzą z różnych warstw społecznych, kultur, żyją, ścierają się kochają. Poznajemy wachlarz charakterów, ukrytych motywów, wzajemnych pretensji do siebie i losu, zrzucania odpowiedzialności, egoizm i miłość.
„Sekrety kobiecych dusz” Edyty Świętek to powieść o przyjaźni, miłości, kobiecych pragnieniach, tajemnicach, intrygach i wyrządzonych krzywdach, za które trzeba ponieść konsekwencje. To książka o nienawiści, zemście, poszukiwaniu własnej tożsamości, walce o szczęście. Z niesamowitą wrażliwością ukazuje emocje, jakie towarzyszą bohaterom. Powieść o kobietach i dla kobiet! To również przepiękny, malowniczy przewodnik po Krynicy! 🤍
"Sekrety kobiecych dusz" jest pierwszym tomem Sagi krynickiej. Okładka jest subtelna i kobieca. Zresztą to samo można powiedzieć o samej fabule. Edyta Świętek zabiera nas do ciekawej epoki belle époque, gdzie wśród mody damskiej królowały szykowne suknie i koronkowe parasolki, wyraźnie poszedł do przodu postęp technologiczny, a kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa. Krynica z przełomu XIX i XX wieku musiała być zachwycająca. W książce pełni rolę drugoplanowego bohatera. Dzięki autorce mamy możliwość wstąpić na salony krynickie, krakowskie elity czy pod strzechy łemkowskich chyży. Galop koniem wzdłuż kryniczanki, wspinaczka na szczyt Góry Parkowej, skosztowanie wody ze Źródełka Miłości oraz Bocianówki czy wysłuchanie śpiewaka Jana Kiepury - to tylko przedsmak, tego co czeka na kartach książki. Oprócz fikcyjnych bohaterów nie zabrakło wzmianek postaci historycznych, co niewątpliwie wzbogaca tę powieść pod względem realizmu.
Autorka niezwykle wyraziście ukazała panujące różnice klasowe. Na tle poszczególnych warstw społecznych widzimy, jak ludzie wyrażali odmienny światopogląd, styl życia, jakie mieli potrzeby i pragnienia. Dużo ich łączyło, ale chyba jeszcze więcej dzieliło. Niewątpliwie był to świat wielu kontrastów. Liczne konwenanse, etykiety i zasady stawały w kontrze do coraz mocniej przebijającej się nowoczesności i emancypacji.
"Aurelia dawno temu zdążyła się uodpornić na niesprawiedliwość ze strony osób, które miały się za lepsze od niej. Wiedziała, na co się porywa, wychodząc za mąż za Polaka, choć na co dzień okoliczni Polacy i Rusnacy żyli ze sobą w niezłej komitywie. Zresztą narodowość to jedno, a pozycja społeczna - drugie. Niełatwo było córce chłopa, która związała się z potomkiem szanownej krakowskiej rodziny mieszczańskiej oraz krynickiej elity towarzyskiej."
Otrzymujemy mariaż kobiecych trosk, problemów i słabości. Emocje, jakie towarzyszyły bohaterkom, odczuwa również czytelnik. Autorka pięknie nakreśliła relację między Matyldą a Aurelią. A w tamtych czasach wcale nie było to tak oczywiste i częste. Dla panien priorytetem było "złowienie dobrej partii", a ściślej rzecz ujmując znalezienie odpowiedniego kandydata na męża. Więź, jaka połączyła obie kobiety, wraz z upływem czasu tylko się pogłębia. Widzimy, że przyjaźń może być równie silna jak miłość i trwać tak długo, jak tylko będziemy ją pielęgnować. Tak samo wyraźnie zostały przedstawione relacje rodzinne i partnerskie.
"Za dobra jesteś, by iść pomiędzy obłudnych panów, których największym i jedynym wyczynem jest to, że mieli szczęście dobrze się urodzić."
"Sekrety kobiecych dusz" to tchnąca mądrością i wyjątkowym klimatem powieść o przyjaźni, miłości, kobiecych pragnieniach, tajemnicach, intrygach i wyrządzonych krzywdach, za które trzeba ponieść konsekwencje. To książka o nienawiści, zawiści, zemście, poszukiwaniu własnej tożsamości, walce o szczęście. To emocja, prawda ujęta w realiach belle époque. Jak najbardziej polecam spacer alejkami Krynicy Zdroju. Być może i Wy usłyszycie pięknie wybrzmiewającego walca...?
Drodzy czytelnicy, dziś mam do Was pytanie, a właściwie dwa - Czy lubicie czytać sagi? Jeśli odpowiedź brzmi tak to czy znacie sagi autorstwa Edyty Świętek? Jeżeli jeszcze nie to koniecznie nadróbcie te braki - autorka ta bowiem jest mistrzynią w kreowaniu właśnie tego typu historii i chociaż inne jej powieści również bardzo lubię i polecam to właśnie ten fragment literackiego poletka pisarki najmocniej skradł moje czytelnicze serce. Kilka lat temu recenzowałam dla Was główny cykl ,,Spacer Aleją Róż", na swój czytelniczy czas czekają także cykle ,,Grzechy młodości" oraz ,,Niepołomice".
Dzisiaj jednak chciałabym przybliżyć Wam świeżutki cykl nazwany jako Saga krynicka, którego tom pierwszy nosi tytuł ,,Sekrety kobiecych dusz". Tym razem autorka zabiera nas do XIX-wiecznych Krakowa i Krynicy oraz okolic, gdzie osadziła akcję swej najnowszej opowieści.
Główne bohaterki powieści to Matylda i Aurelia - dwie kobiety, których perypetie możemy śledzić na kartach ,,Sekretów kobiecych dusz". Przez pryzmat tych jakże różnorodnych bohaterek ukazane zostało bardzo szerokie spektrum problemów. Od pragnienia macierzyństwa, poprzez wczesne wdowieństwo i idące za nim rozpacz oraz żałobę, rodzinne tajemnice, potrzebę wyjścia ze skostniałych schematów i samorozwoju etc.
Jak wskazuje sam tytuł tematyka opowieści dotyka sekretów kobiecej duszy czyli m.in. pragnienie posiadania potomstwa, oparcie w bliskich oraz siłę prawdziwej przyjaźni. Istotna jest również wyraźnie tkwiąca w bohaterkach potrzeba wykształcenia i emancypacji, by dzięki temu mogły być one pożyteczne dla wspólnego dobra i przydatne dla innych, wzmacnia to bowiem ich poczucie własnej wartości, a co za tym idzie podnosi samoocenę.
To wielowątkowa i wieloaspektowa powieść. By odkryć wszystkie jej meandry i zawarty w nich przekaz musicie sami przeczytać tę książkę. Mnie osobiście losy bohaterek porwały od pierwszych stron. A im dalej zatapiałam się w lekturze, tym bardziej mnie ona pochłaniała i intrygowała.
Autorka stworzyła kolejną niesamowitą opowieść w klimacie belle epoque, od której nie sposób się oderwać! Jest to historia, którą dosyć trudno opisać w taki sposób, by nie psuć innym przyjemności z jej lektury.
,,Sekrety kobiecych dusz" czyta się naprawdę świetnie! Znajdziecie tam bardzo wiele różnorakich emocji oraz całe mnóstwo pola do refleksji nad poruszonymi w powieści kwestiami. Edyta Świętek splata ze sobą losy bohaterów tkając jednocześnie misterną sieć tajemnic i wynikających z nich wzajemnych zależności. Nie brakuje również elektryzujących zwrotów akcji oraz zaskakujących wolt w egzystencjach wyrazistych, barwnych, a bywa również i tak, że niejednoznacznych postaci opisanych na kartach tej książki.
Gorąco polecam Wam tę lekturę, a sama niecierpliwie czekam na jej drugi tom!
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/03/przyjazn-miosc-pilnie-strzezone.html
[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Mando
Autorka tym razem zabiera nas do pięknego uzdrowiska, Krynicy. Jest rok 1894, w którym to Matylda i Aurelia zaprzyjaźniają się. Kobiety dzielą się wszystkimi troskami i radościami.
Jest rok 1894,
Matylda Adamczyk - mężatka, która mieszka w Krakowie. Jej mąż to Seweryn, który jest od niej starszy o 15 lat. Są małżeństwem od 5 lat, ale nadal nie doczekali się potomka. Doktor zalecił Matyldzie wyjazd do Krynicy, gdzie odpocznie i zrelaksuje się. Kobieta należy do przenikłych osób i szybko odkrywa pewien sekret, który zmieni życie kilku ludzi.
Aurelia Drzewicka - gdy miała 16 lat poznała swojego przyszłego męża, Janka. Zakochani szybko pobrali się, jednak ich szczęście nie trwało długo. Kobieta w wieku 24 lat została wdową. Zanim jednak pobrali się, Janek i jego rodzice wysłali młodziutką Aurelię do Krakowa na nauki. Miała nabrać umiejętności w obyciu w jego świecie. Dziewczyna bowiem pochodziła z biednej, wiejskiej wsi. A Janek urodził się w dobrze sytuowanej rodzinie.
Pani Edyta po raz kolejny ukazała piękny świat, który dzisiaj jest zupełnie inny. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Moją ulubienicą została Matylda, która pragnęła równouprawnienia i wszelkich ruchów emancypacyjnych. Aurelia to z kolei trochę zagubiona kobieta, której od zawsze wydaje się, że nie pasuje do świata męża i jego rodziców. Ale czy na pewno nie pasuje? Czy właśnie jest tam gdzie powinna być? Czy teście po śmierci syna będą chcieli dalej utrzymywać synową? Przekonajcie się sami.
Książka wywołuje wiele emocji. Jedne związane jest z pochodzeniem kobiet, które nie jedne raz było stawiane na pierwszym miejscu. Szkoda była mi Aureli, ponieważ najpierw musiała dopasować się do świata, o którym nic nie wiedziała, a później ze względu na swoje pochodzenie, musiała znosić uwagi Emilii, krewnej jej teściów. Inne związane są intrygami, zawiścią i tajemnicami. Książka posiada również momenty zaskoczenia i zakończenie, które sprawia, że chce się więcej. Autorka posiada niezwykle lekkie pióro. Urzekający opis przyrody i fantastyczne dialogi pomiędzy bohaterami sprawiają, że od książki nie można oderwać się nawet na chwilę, a samą książę czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Jeśli lubicie sagi to bardzo polecam Sagę Krynicką, na pewno Was nie rozczarowuje.
Rzeka kłamstw to najnowsza powieść Edyty Świętek otwierająca cykl Grzechy młodości. Autorka zaprasza w podróż do Bydgoszczy lat siedemdziesiątych. Ukazuje...
Kiedy Karina budzi się w szpitalu, nie pamięta niczego ze swojej przeszłości, nawet własnego imienia. W powrocie do zdrowia z wielką cierpliwością pomaga...
Przeczytane:2023-11-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, ***Adopcje, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, ***Pensjonaty i hotele, #Z wątkiem kryminalnym, 52 książki 2023, ***Z książkami w tle,
Z WIZYTĄ U WÓD
Jako, że jestem wielbicielką sag rodzinnych wszelakiej maści, to nie mogłam przejść obojętnie obok "Sagi krynickiej" Edyty Świętek. Cykl ten poleciła mi pani bibliotekarka twierdząc, że opowieść z pewnością trafi w mój gust czytelniczy. I rzeczywiście "Sekrety kobiecych dusz" pochłonęły mnie bez reszty...
Autorka proponuje nam podróż w czasie do ostatnich lat XIX wieku. Zabiera nas do Krynicy - cenionego uzdrowiska, gdzie ludzie z Galicji, a przede wszystkim z Krakowa i okolic przyjeżdżają aby korzystać ze zbawiennego wpływu leczniczych wód. Kurort jest prestiżowym miejscem, gdzie zbiera się cała śmietanka towarzyska - znane osobistości, artyści, malarze i ludzie z wyższych sfer. To tutaj, w Krynicy, poznajemy Aurelię Drzewicką - młodą wdowę, która przed niespełna sześcioma miesiącami pochowała swojego ukochanego męża. To w znacznej mierze dzięki Janowi i teściom weszła na salony, zdobyła swoją pozycję i nabrała towarzyskiej ogłady. Bo Aurelia Drzewicka to nikt inny jak Ałenka urodzona w Powroźniku, wychowana w łemkowskiej chacie w rodzinie pszczelarza Nazaryma i Paraski Juraszek. Kobieta ma świadomość swojego pochodzenia i choć nadal mieszka z teściami, nie chce być dla nich ciężarem i nie chce stawiać państwa Drzewickich w niewygodnej sytuacji. Dlatego coraz częściej myśli o opuszczeniu Krynicy i zamierza rozpocząć nowe życie z dala od rodziny. Tymczasem los pisze dla niej zupełnie inny scenariusz...
Edyta Świętek napisała przepiękną, nastrojową opowieść o czasach, które odeszły już do historii, o ludziach, dla których opinia i pozycja stanowiły o ich być, albo nie być oraz o miejscu, które swoją renomę tworzyło przez całe dziesięciolecia. Autorka z wyjątkową starannością oddała atmosferę XIX w. uzdrowiska, w którym kwitło życie artystyczne. W dobrym tonie były wówczas wieczory poświęcone licznym balom, sztukom teatralnym, towarzyskim spotkaniom i ważnym dysputom. W ciągu dnia kuracjusze uczestniczyli w zabiegach leczniczych, przechadzali się uliczkami kurortu, odwiedzali źródła wód mineralnych i korzystali z górskich wędrówek. Ten iście sielankowy obraz kontrastuje z codziennym życiem pospólstwa. Łemkowskie wsie otaczające Krynicę to przede wszystkim źródło siły roboczej wykorzystywanej do obsługi uzdrowiska. Ale to także szczęśliwe rodziny dbające o swoje korzenie, zwyczaje i tradycję. Niestety świat bogaczy pełen próżności, intryg, knowań, zawiści i zdrad wydaje się dominować nad prostotą, dobrocią, szlachetnością, bezinteresownością i uczciwością. Rozdźwięk ten jest bardzo wyraźny i wart podkreślenia.
Dużym atutem tej powieści jest tło historyczne świetnie wkomponowane w fikcję literacką. Mamy więc wspomniane wcześniej różnice klasowe oraz podziały narodowościowe - Polacy, Łemkowie (Rusnacy), wspomina się również o Żydach i Austriakach, jako zaborcach. Bohaterowie fikcyjni przeplatają się ze znanymi nazwiskami min. architektów jak Tadeusz Stryjeński, malarzy takich jak Jan Matejko, Aleksander Gierymski, czy choćby Nikifor urodzony z nieznanego ojca. Mamy też osoby związane bezpośrednio z historią uzdrowiska jak Józef Dietl. Warto zaznaczyć, że każda z powieściowych postaci ma swój udział w wydarzeniach, każda wnosi coś istotnego i charakterystycznego. Grono bohaterów jest dość szerokie, nie brak też intrygantów i czarnych charakterów, więc na pewno nie można narzekać na nudę.
Pisząc tę historię Edyta Świętek zachowała daleko posunięty realizm miejsc i ludzi związanych z Krynicą. Mamy też echa niektórych wydarzeń historycznych. To wszystko sprawia, że powieściowa rzeczywistość staje się dla nas bardzo wiarygodna. Opowieść jest dokładnie przemyślana i dopracowana, a jej lektura to czysta przyjemność. Co prawda akcja rozwija się dość powoli, ale zakończenie rekompensuje wszelkie ewentualne mankamenty. Szczerze mówiąc, jestem zdumiona kierunkiem rozwoju wydarzeń i już nie mogę się doczekać, co też przyniesie następna część.
"Sekrety kobiecych dusz" to historia, która oczarowała mnie od pierwszych stron. Pochłonął mnie klimat uzdrowiska, które rzeczywiście jest jedyne i niepowtarzalne. W tych wszystkich starych willach i pensjonatach wciąż czuć atmosferę dawnych wieków. Dlatego jeśli macie ochotę na wyjątkowy i niepowtarzalny wypad do wód wybierzcie Krynicę razem z powieścią Edyty Świętek.