Zuzanna - przebojowa architektka - mieszka samotnie w Warszawie i korzysta z uroków miejskiego życia. Praca w biurze projektowym to spełnienie jej marzeń. Do czasu. Na przymusowy urlop wyjeżdża do Białej Podlaskiej. W rodzinnym domu chce podjąć życiowe decyzje i rozliczyć się z dzieciństwem naznaczonym nieobecnością matki. Nieoczekiwanie Zuza musi zająć się rozbiórką kolejarskiej chaty swojej babki Walerki, pełnej duchów dawnych pokoleń i dramatycznego echa bieżeństwa. Jakie sekrety przodków Zuzanny skrywa chałupa? Czy architektka otworzy serce na romantyczną miłość, która niesie szczęście, ale może też ranić? Chata to trzeci tom cyklu obyczajowo-historycznego Sekrety Białej. Agnieszka Panasiuk porusza fascynujące, ale mało znane wydarzenia historyczne z okresu pierwszej wojny światowej, które dotknęły między innymi Podlasie. Odwołuje się do bieżeństwa, kiedy to kilka milionów ludzi uciekało przed frontem w głąb Rosji.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2024-04-23
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 272
"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie".
Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części tego cyklu. Sekretów dotykających głównych bohaterek, które walczą o swoje szczęście oraz sekretów dotyczących mało znanej historii. Te, które autorka zaserwowała czytelnikom w "Chacie" potrafią znowu mocno zaskoczyć.
Agnieszka Panasiuk pochodzi z Białej Podlaskiej, jest z wykształcenia nauczycielką historii, ale zawodowo pracuje w administracji. Ze swoim miastem związała całe swoje życie, pasjonuje się ogrodnictwem i dobrym filmem. Wolny czas spędza w otoczeniu rodziny, jest laureatką konkursów literackich. Zadebiutowała w 2020 r. powieścią pt. "Podróże serc".
Zuzanna świadomie wybrała codzienność singielki w Warszawie i jako wzięta architektka spełnia się w życiu zawodowym. Nieplanowany i przymusowy urlop od pracy pozwala jej podjąć decyzję o wyjeździe do Białej Podlaskiej. Będąc na miejscu postanawia zająć się przeniesieniem chaty swojej babci skrywającej echo dawnych pokoleń. Kobieta musi także zmierzyć się ze swoją przeszłością oraz z rozwijającym się w jej sercu uczuciem.
"Sekrety Białej" to cykl powieściowy, który uwielbiam za serwowane mi w fabule każdej części, mało znane wydarzenia historyczne, o jakich nigdy wcześniej nie miałam okazji czytać. I na tym właśnie polu "Chata" trzyma poziom swoich poprzedniczek, gdyż z treści książki po raz trzeci dowiaduję się czegoś nowego, co pogłębia moją wiedzę i pokazuje, jak wiele jeszcze przed nami do odkrycia. Sam pomysł połączenia teraźniejszości z przeszłością w skomplikowaną spiralę ludzkich losów uważam za niezwykle wartościowy tworzący wraz z gawędziarskim stylem autorki, unikatową literacką mozaikę.
Agnieszka Panasiuk w epickim stylu, za pomocą historycznych retrospekcji, tym razem pozwoliła mi poznać znaczenie słowa "bieżeństwo". Słowa, za którym kryje się wędrówka w przeszłość, do czasów I wojny światowej na Południowym Podlasiu, kiedy przymusowa ewakuacja głównie ludności prawosławnej w głąb Rosji naznaczyła losy tych ludzi już na zawsze. Autorka z niezwykłym wyczuciem i wrażliwością połączyła tytułową Chatę z owym wątkiem, dodając do tego wszystkiego zupełnie niespodziewanej metafizyczności, która wielu czytelników może zaskoczyć. To też dość znamienne, że to właśnie w przypadku Zuzanny, bohaterki twardo stąpającej po ziemi, postanowiła zastosować taki zabieg.
Trzecia przyjaciółka z Białej będąca główną bohaterką "Chaty" to chyba najmniej lubiana przeze mnie postać, dlatego też byłam bardzo ciekawa, jak Agnieszka Panasiuk pokieruje jej losami. I o ile w temacie samego zakończenia trudno spodziewać się innego, finalnego scenariusza, o tyle w płaszczyźnie psychologicznej, autorka potrafiła pokazać złożoność postawy Zuzanny, którą w końcu udało mi się zrozumieć. Tematyka traumy ukazana w powieści wyzwala bowiem sporo emocji, a o nie przecież w tego typu literaturze głównie chodzi.
Agnieszka Panasiuk, podobnie jak główna bohaterka "Chaty" wie, że dla laika detale nie stanowią żadnej różnicy, ale dla pisarza będącego architektem fikcyjnej rzeczywistości, znaczą bardzo wiele. W trzecim tomie cyklu "Sekrety Białej" odkrywanie owych detali staje się pouczającą lekturą, zarówno w kontekście historycznym, jak i obyczajowym.
Z ciekawością sięgnęłam po kolejny, trzeci już, tom Sekretów Białej Agnieszki Panasiuk pod tytułem Chata. Zastanawiałam się jaką historię z przeszłości tych terenów przybliży nam tym razem autorka.
Przywitały mnie piękne poetyckie opisy jesiennej przyrody na początku książki i przybliżenie postaci kolejnej głównej bohaterki - Zuzanny Garlickiej.
Chata jak jej poprzedniczki podzielona jest na dwie przeplatające się części, jedna obejmuje czasy współczesne a druga fragment historii tego terenu.
W warstwie obyczajowo-romansowej współczesności poznajmy życie pragmatyczniej, rzeczowej i rozrywkowej pani architekt. Podczas ,,zesłania" na długi urlop przyjeżdża do rodzinnej Białej Podlaskiej i otrzymuje od ojca zadanie przeniesienia ,,starego domu" w nowe miejsce. ,,Stary dom" to drewniana chata Walerii Wasyluk, która była babcią ze strony matki Zuzanny. Podczas wizyt w tej chacie dziewczyna przeżywa ,,wizje", w trakcie których widzi młodą dziewczynę, potem kobietę Wikcię modląca się do Matki Bożej. Wikcia w trakcie tych ,,rozmów" opowiada swoje życie, swoje marzenia i prosi Mateńkę o pomoc, opiekę i błogosławieństwo. Czasy, o których opowiada, to okres tuż przed I wojną światową i czasy bieżenstwa aż do roku 1920. Po raz kolejny uświadomiłam sobie jak mało znam historię, bo o tych wydarzeniach czytałam po raz pierwszy. Autorce znów udało się mnie zaskoczyć. Równolegle poznajemy bliżej Zuzannę, młodą, ambitną, przebojową dziewczynę, która pod pozą zblazowanej imprezowiczki ukrywa niepewność i strach przed zaangażowanemu uczuciowym. Związany jest on z lękiem przed ujawnieniem się w niej cech matki, która pozostawiała kilkuletnią dziewczynkę dla rozrywkowego życia. ,,Spotkania" z Wicią i rozwijająca się relacja z Tomaszem Kondrackim, a także poznanie historii matki zmienia jej poglądy na siebie.
Tereny te to ciekawy obszar pod względem występowania na nim różnych religii. W tle przedstawianych wydarzeń możemy także dowiedzieć się trochę na ten temat. Poznać relacje między ich wyznawcami na przestrzeni czasu i sposób traktowania ludzi poszczególnych wyznań przez rządzących. Ciekawostką jest opis przebiegu uroczystości zaślubin w obrządku prawosławnym.
Bardzo ciekawie oddana została relacja historyczna w płaszczyźnie językowej. Język jakim ,,rozmawia z Mateczką" Wikcia jest archaizowany, pełen regionalizmów z tamtego okresu, dostosowany do pozycji społecznej i wykształcenia Wikci.
Ogólnie w książce jest dużo wewnętrznego dialogu bohaterek, zarówno Zuzanny jak i Wikci. Ale te rozterki pozwalają nam lepiej zrozumieć zachowania obu kobiet.
Tak jak w poprzednich częściach Pani Agnieszka pokazuje, że życie na przysłowiowej ,,prowincji" wcale nie jest mniej interesujące, mniej ciekawe, czy w jakikolwiek sposób gorsze od życia w wielkomiejskiej aglomeracji. Ci, którzy znają poprzednie części cyklu mogą poznać dalsze losy ich bohaterów.
Mimo, że fabuła dotycząca czasów współczesnych jest dość banalna i ma charakter typowego romansu, to walor edukacyjno-historyczny znacznie podnosi wartość książki.
Fakt, że autorka jest mieszkanką Białej Podlaskiej widoczne jest doskonałej znajomości opisywanych miejsc i oddaniu mentalności mieszkańców tych terenów.
Czekam na zakończenie cyklu i ciekawa jestem co przygotowała Pani Agnieszka dla ostatniej z czterech przyjaciółek.
,,Chata" to trzeci tom cyklu Sekrety Białej autorstwa Agnieszki Panasiuk. Tym razem na pierwszy plan opowieści wysuwają się perypetie hardej i przebojowej Zuzy Garlickiej, która ze względu na pewne wydarzenia zmuszona jest udać się na przymusowy dłuższy urlop...
Postanawia spędzić ten czas w Białej Podlaskiej ze swoim Tatą, a przy okazji zająć się przenosinami ogromnie ważnej dla jej rodziny chaty babki Walerki, gdyż z pewnych względów musi ona zmienić swoje dotychczasowe położenie, jeśli ma nadal przetrwać.
Jeśli znacie poprzednie tomy niniejszego cyklu to zapewne domyślacie się, że i tym razem nie zabraknie tajemnic z przeszłości, a mało tego pragmatyczna i zawsze twardo stąpająca po ziemi Zuza zaczyna doświadczać wizji, w których obserwuje młodą Wikcię, a odnalezione nieco później zapiski dziewczyny stanowią niejako drugi tor opowieści przybliżający tło historyczne, w którym znaczącą rolę odgrywa ówczesne bieżeństwo tamtejszej ludności.
Oprócz retrospekcji z odległej przeszłości poznajemy także bardzo trudną relację Zuzy z matką, o której kobieta nigdy, nikomu nie mówiła... Okazuje się, iż jej ciągła nieobecność i wynikające z niej podejście do życia położyły się cieniem na egzystencji córki. Choć Piotr Garlicki dwoił się i troił, aby zastąpić córce oboje rodziców, a jego relacja z Zuzą jest bardzo głęboka to młoda pani architekt ucieka od poważnych związków uważając, że nie zasługuje na prawdziwą miłość... Czy tak jest w istocie? A może zjawi się ktoś, kto skruszy budowany latami mur? - tego z pewnością dowiecie się z kart książki.
Agnieszka Panasiuk znana jest z tego, że w swoich opowieściach bardzo umiejętnie łączy przeszłość z teraźniejszością. Nie inaczej jest także w przypadku ,,Chaty", gdzie różnorodne wątki splatają się ze sobą w misterną mozaikę, która tworzy bardzo ciekawą i wciągającą czytelnika całość.
Jeśli szukacie cyklu czytelniczego płynnie i ciekawie łączącego kiedyś i dziś to myślę, że cykl Sekrety Białej, w którego skład wchodzi ,,Chata" będzie dla Was dobrym czytelniczym wyborem.
Dodam jeszcze, że dzisiaj tj. 24 czerwca swoją premierę ma ostatni tom tego cyklu noszący tytuł ,,Dworek", któremu również mam przyjemność patronować, więc na pewno za jakiś czas również o nim tutaj przeczytacie.
Póki co polecam Waszej uwadze ,,Chatę" oraz poprzednie tomy Sekretów Białej. Jest to bardzo ciekawa, ujmująca i emocjonalna lektura o przyjaźni, przemijaniu, pamięci oraz o tym, co w życiu naprawdę powinno mieć znaczenie.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/06/trzecia-odsona-sekretow-biaej.html
"Chata" to trzeci tom cyklu Sekrety Białej autorstwa Agnieszki Panasiuk. Jest to seria historyczno-obyczajowa, której bohaterkami są cztery przyjaciółki: Dorota, Zuzanna, Marysia i Anka. Każdy tom przybliża czytelnikowi jedną z nich. Po bliższym poznaniu Doroty w tomie rozpoczynającym serię oraz Marii w tomie drugim przyszedł czas na to, by na pierwszy plan wysunęła się Zuzanna.
Zuzanna Garlicka jest wziętą architektką i pracuje w renomowanej firmie projektowej, dzięki której może prowadzić beztroskie życie w stolicy. Wszystko diametralnie się zmienia, kiedy szef żąda od niej podpisu pod projektem zagrażającym bezpieczeństwu. Zuza odmawia, przez co czeka ją przymusowy urlop w rodzinnej Białej Podlaskiej. Kiedy powiadamia o tym ojca, mężczyzna dzieli się z córką radością z możliwości wyjazdu do Ziemi Świętej i Grecji z chórem, w którym śpiewa. Wyjazd pokrywa się jednak z nie lada zadaniem. Trzeba przenieść chatę babki Walerki z terenu należącego do PKP na działkę, którą ojciec specjalnie wydzierżawił do tego celu w niedalekim Kopytowie. Przed Zuzanną sporo pracy. Kobieta musi skrupulatnie zaplanować każdy krok rozbiórki i przewożenia chaty w elementach, a następnie złożenie jej na miejscu. Galicka niby wszystko ma pod kontrolą, jednak jej równowagę emocjonalną zaburza obecność mężczyzny, którego miało tam nie być. Tomasz Kondracki zawrócił w głowie Zuzannie już jakiś czas temu, jednak kobieta samodzielna i samowystarczalna nie może przecież opierać się na sentymentach i jakichś dziwnych uczuciach. Ewentualnie Zuza może się zgodzić na pomoc jego firmy w przeniesieniu chaty, co też czyni. Współpraca tych dwojga naznaczona jest jednak sporymi emocjami, nie do końca pozytywnymi... Nie przymierzając, jak żuraw i czapla. Co wyniknie z przyjazdu Zuzanny do Białej? Jakie tajemnice skrywa stara chata babki Walerki? Kim jest Wikcia i jak to możliwe, że odwiedza Zuzkę? Czy Garlicka dopuści do głosu uczucie, które do tej pory uważała za całkowicie zbędne i dla niej niedostępne?
Spokojna akcja powieści sprawiła, że bez pośpiechu dołączyłam do bohaterów poznanych w poprzednich tomach cyklu. Miło było wrócić na ulice Białej, gdzie rozgrywają się opisywane wydarzenia. Element napięcia dodawała tytułowa chata, skrywająca tajemnice z okresu pierwszej wojny światowej.
Tym razem nieszczególnie polubiłam Zuzannę. Jej permanentne kpiące lub drwiące wypowiedzi były irytujące i na dłuższą metę męczące. Rozumiem, że taki był zamysł autorki, aby widać było przemianę kobiety, jednak momentami to jej zachowanie sprawiało, że czułam niechęć do głównej bohaterki i dziwiłam się Tomkowi, że mimo tych fochów on wciąż próbuje dotrzeć do Garlickiej.
Autorka przy okazji opisywania perypetii czterech przyjaciółek przemyciła w fabule sporo informacji historycznych, które poznajemy z ust tajemniczej Wikci. Z dużym zainteresowaniem czytałam na przykład o bieżeństwie, o którym nie miałam do tej pory pojęcia.
Jeśli lubicie płynne połączenie czasów historycznych i wydarzeń współczesnych, polecam całą serię, z której dowiecie się wielu mało znanych faktów sprzed lat. Teraz pozostaje mi czekać na czwarty i zapewne ostatni tom serii, gdzie główną bohaterką będzie Anna.
Marysia, wracając po latach do rodzinnej Białej Podlaskiej, staje twarzą w twarz z przeszłością - śmiercią mamy, przykrym dzieciństwem pod okiem ciotki...
Podlasie w 1874 roku. Mieszkający tu Polacy mierzą się z represjami carskiego zaborcy. Wierni Kościoła unickiego cierpią prześladowania. W tych trudnych...
Przeczytane:2024-05-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
"Chata " Agnieszka Panasiuk Wydawnictwo Szara Godzina to trzeci z czterech osobnych tomów obyczajowo-historycznego cyklu Sekrety Białej. Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika,wplatając w fabułę trudne tematy.
Przeszłość,ucieczka i trauma z dzieciństwa wpływa na życiowe wybory i życie ówczesnych bohaterów. Ciekawym tematem jest wpleciona w fabułę historia Podlasia z okresu pierwszej wojny światowej. Ucieczka milionów ludzi w głąb Rosji. Muszę przyznać ,że byłam tymi historycznymi wydarzeniami mocno zainteresowana.
"Musiała zrobić krok wstecz ...Musiała zagłuszyć w sobie tkliwość i wrócić do samowystarczalności".
Zuzanna Garlicka samotna z wyboru architektka wraca w rodzinne strony na przymusowy urlop. Szef z biura projektowego, w którym pracuje kobieta chciał ją zmusić do złamania zasad ,jednak takie numery nie wchodzą w grę . Powrót do Białej Podlaskiej przeplata się z wyjazdem ojca na pielgrzymkę i rozbiórką starej chaty po babce Walerce.Zuzka będzie mogła zająć się przeniesieniem starego domu w inne miejsce,aby sprawić radość ojcu. Niestety przeszłość przodków da o sobie znać. Do tego dziewczynie wydaje się ,że znowu powróciła jej matka ,która nie jest dobrze nastawiona do córki . Wydawać by się mogło,że Tomek przyrodni beat jednej z przyjaciółek Zuzanny chce jej pomóc i się do niej zbliżyć . Tylko nie wie ,że kobieta boi się otworzyć na miłość. Czy Zuzanna poradzi sobie z przeszłością? Jak na życie dziewczyny wpłyną losy przodków ? Czy kobieta otworzy się na miłość ? Do czego mogą doprowadzić skrywane sekrety?
"Miłość .Zagalopowałam się w Balansuję na cienkiej granicy, którą wyznaczyłam przed laty ...Musiała zagłuszyć w sobie tkliwość i wrócić do samowystarczalności".
Agnieszka Panasiuk zabiera czytelnika w ciekawą podróż czytelniczą.W znakomity sposób przedstawiła losy Zuzanny i jej przodków. Kobieta musiała zmierzyć się z przeszłością ,poznać prawdę o sobie ,aby móc zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Wątki historyczne dodatkowo dodały uroku i prawdy całej lekturze. Ja osobiście polecam i z niecierpliwością czekam na kolejną część cyklu Sekrety Białej ,aby móc bliżej poznać bibliotekarkę Annę.