W ostatnich latach przed wybuchem drugiej wojny światowej profesor Alojzy Dyszkiewicz, rozczarowany swoim małżeństwem i brakiem uczuć ze strony kobiety, którą poślubił, wdaje się w romans z inną. Obydwoje postanawiają jednak zakończyć tę przygodę, aby nie rozbijać swoich związków - on wraca do żony, ona do męża i pozornie cała sprawa odchodzi w niepamięć, tym bardziej że zbliża się już wojenny kataklizm... Dwadzieścia lat później na Politechnice Warszawskiej dochodzi do przypadkowego spotkania dwóch studentek - Laury Dyszkiewicz i Adriany Karskiej. Ich niezwykłe podobieństwo budzi zdumienie kolegów. Laura lekceważy tę sprawę, Adriana natomiast postanawia ją rozwikłać. Bada przedwojenne dzieje swojej rodziny, gdyż podejrzewa, że dane w jej akcie urodzenia nie są zgodne z rzeczywistością. Wkrótce dokonuje odkrycia, które doprowadza ją na skraj załamania nerwowego... "Sekret profesora" to nie tylko historia rodziny, lecz również ludzkich błędów i słabości, za które płacą następne pokolenia.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2022-10-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 260
Język oryginału: polski
Książki Pani Małgosi, mają dla mnie sentymentalne znaczenie. Bo to od przeczytania powieści Autorki, zaczęła się moja przygoda z blogowaniem. Czytałam już kilka publikacji Pisarki i zawsze byłam bardzo zadowolona z lektury. Czy tak było i tym razem ? O tym poniżej. ⬇️⬇️
Polska. Parę lat przed wybuchem drugiej wojny światowej. Pan Alojzy Dyszkiewicz jest znanym na skalę międzynarodową profesorem. Jednak jest sfrustrowany swoim małżeństwem i czuje się niedoceniany przez żonę. Z tego powodu, wdaje się w romans z kucharką...
Dwadzieścia lat później, na Politechnice Warszawskiej następuje przypadkowe spotkanie dziewcząt o personaliach : Adriana Karska oraz Laura Dyszkiewicz. Znajomi panienek, są bardzo zdziwieni ich uderzającym podobieństwem. O ile Laura w ogóle się tym nie przejmuje, o tyle Ada postanawia rozwiązać tę tajemniczą dla niej sprawę. Zaczyna badać swoje pochodzenie, ponieważ przypuszcza, że może nie być faktycznie tą osobą, za którą uważała się do tej pory. Gdy wreszcie poznaje prawdę, niesie to za sobą straszne konsekwencje... Co odkryje Ada ? Jak poznane informacje wpłyną na jej życie ? Czy będzie umiała się odnaleźć w nowej dla niej sytuacji ? Odpowiedzi znajdziecie w lekturze.
"Sekret profesora" jest to książka o dziejach rodziny, o ludzkich słabościach, za które muszą płacić potomkowie ale także o pięknej przyjaźni. Pani Małgosia znowu przedstawiła nam świat, do którego z przyjemnością chce się wejść. Autorka, dzięki temu, że ma lekkie pióro i w ciekawy sposób opowiada swoje historie, sprawia, że czytelnik dosłownie pochłania jej publikacje. Ciągle chce więcej i więcej. Wprost nie może się od nich oderwać. Bardzo podoba mi się też to, że akcja w powieściach Pisarki toczy się w Polsce, bo jak to mówią: bliska ciału koszula. Mi osobiście lepiej się czyta powieści, których akcja dzieje się w miejscach które znam ;) Idealna książka na jedno popołudnie czy wieczór. Można się odprężyć a przy tym doskonale spędzić czas z lekturą. Ja jak zwykle w przypadku Autorki, się nie zawiodłam. Jestem bardzo zadowolona z lektury i już czekam na kolejne powieści. Polecam Wam serdecznie. Przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów !!! ;) Współpraca barterowa z Wydawnictwo WasPos
Książka to wielopokoleniowa historia bohaterów pokazująca,że romans i jego konsekwencje będą odczuwały kolejne pokolenia.
Udawadnia,że ludzkie słabości i błędy mogą przyczynić się do wydarzeń w przyszłości.
Skrywana prawda zostaje odkryta w najmniej oczekiwanym momencie.
Bardzo podobało mi się w lekturze szybkość akcji i wspaniale poprowadzona fabuła.Wszystko jest spójne i interesujace.Choć akcja rozgrywa się w XX wieku to wogóle tego nie czuć,ponieważ autorka skupia się na losach postaci.
Dodatkowo realność historii jest niesamowita.Mogłaby wydarzyć się naprawdę.
„Sekret profesora” to bardzo ciekawa i interesujaca historia osób,które kochają-chcąc być kochanym.Przyjemnie spędziłam z nią czas i ze swojej strony Wam polecam.
Cześć Moliki. Jak mija Wam dzień?
Dziś za oknem piękna pogoda zachęcająca do spaceru, więc korzystając z pięknej i słonecznej jesieni z tych dobroci skorzystaliśmy.
,,Sekret profesora" Małgorzata Kasprzyk, wydawnictwo Waspos.
Kolka lat przed wojną Alojzy Dyszkiewicz pomimo posiadania żony i syna, czuje się samotny, wdaje się w romans z inną kobietą. Obydwoje postanawiają zakończyć romans i się rozstać, nie rozbijając swoich związków małżeńskich.
I pewnie tajemnica tej dwójki była by bezpieczna gdyby nie przypadkowe spotkanie Laury i Adriany na Politechnice Warszawskiej.
Kobiety są bardzo podobne do siebie i intryguje to Adrianę, która postanawia zbadać dzieje swojej rodziny.
Jaką Adriana odkryje tajemnice?
,,Sekret profesora" to piękna książka o trudnej rodzinnej historii, zasnutej głęboko skrywaną tajemnicą, schowaną głęboko aby nie ujrzała światła dziennego.
Jest to słodko - gorzka opowieść o ludziach takich jak my, mających swoje rozterki, popełniający błędy, mających swoje słabości, za które płacą późniejsze pokolenia.
Książka podzielona jest na trzy części co powoduje, że bardzo dobrze poznajemy kolejne pokolenia rodzin jak i bohaterów.
W tych częściach opisane jest życie Alojzego, Adriany oraz jej syna.
Autorka wskazuje jak ważne są wieży rodzinne, jak warto o nie dbać i utrzymywać dobre relacje. A najbliższych warto zawsze mieć blisko siebie.
,,Sekret profesora" polecam na długi jesienny wieczór.
Jak daleko człowiek jest w stanie posunąć się z kłamstwem, aby utrzymać w ryzach swoją rodzinę? Czy można tak bezkarnie zatajać prawdę, jeśli ma ona za zadanie chronić druga osobę?
Każdy z nas powtórzy sobie, że woli znać najgorszą prawdę niż najpiękniejsze kłamstwo. Jednak czasem wybór pomiędzy mniejszym złem, jest o wiele trudniejszy, niż na pozór może się nam wydawać.
Kiedy zaczynałam zagłębiać się w książkę i odkryłam, że akcja zaczyna się dziać w przedwojennym okresie, byłam bardzo ciekawa, jak autorka przedstawi nam to tło historyczne. Jednak niestety, ale nie było ono na tyle wyczuwalne, abym mogła powiedzieć, że dałam się w nie wciągnąć. Mało wspominek z tych lat czy życiowej ludzkiej mądrości, która w tamtym okresie, była inna, jakby oderwana od rzeczywistości, ale w swojej prawdziwości, widzimy teraz, iż z pewnością ponadczasowa.
Mam mieszane odczucia względem tej powieści. Mimo iż to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, nie mogę powiedzieć, że nie było one interesujące. Z pewnością jej lekkość słów, emocjonalność, która wyczuwamy w zachowaniach bohaterów, jest ogromnym plusem.
Dodatkowo powolna dynamiczność napędzanej fabuły, sprawiła, iż ze skupieniem czekaliśmy na rozstrzygnięcie tajemnicy, z którą mierzy się główna bohaterka, obserwując jej dążenie do prawdy.
Jednak niestety, ale w pewnym momencie poczułam się przytłoczona dramatami otaczającymi postacie. Było ich niekiedy zbyt dużo, aby za chwilę akcja zwolniła i nie działo się nic ciekawego.
Dodatkowo spora liczba bohaterów i każdy z nich odgrywa jakąś rolę w tym spektaklu, co sprawia, że nas przesyt jest zbyt dotkliwy.
Pomysł na fabułę i umiejscowienie akcji był jak najbardziej trafiony. Jednak niektóre z elementów zaburzyły mi pełny odbiór książki. Kiedy już zaczynałam się zatracać w fabułę, zostałam z niej wybita poprzez te mankamenty.
Może przez sam opis książki, liczyłam na coś innego. Jednak nie żałuję czasu spędzonego z książką, to była mimo wszystko dość przyjemna podróż.
Kiedyś z pewnością sięgnę po inne książki autorki, może po prostu z tą powieścią się nie spasowałyśmy.
"Każda zdrada, to inny typ niewierności. Detale potrafią przesądzić o uratowaniu małżeństwa." - takie zdanie przeczytałam w jednym z artykułów na temat zdrady. A co, jeśli tym detalem jest zachowanie cudzołóstwa w tajemnicy? Tak właśnie postanowił zrobić bohater najnowszej książki Małgorzata Kasprzyk pt. "Sekret profesora". Alojzy Dyszkiewicz jest znanym i poważanym profesorem. Rozczarowany małżeństwem i brakiem okazywania uczuć ze strony żony, wdaje się w romans. Kochankowie postanawiają jednak zakończyć tę przygodę, aby nie rozbijać swoich związków - on wraca do żony, ona do męża i pozornie cała sprawa odchodzi w niepamięć. Opowieść o małżeństwie i zdradzie profesora w ostatnich latach przed wybuchem II wojny światowej stanowi punkt wyjścia do przedstawienia konsekwencji tego czynu, rzutujących na przyszłe pokolenia. W tej liczącej zaledwie 260 stron sadze rodzinnej, losy bohaterów przeplatają się z wydarzeniami historycznymi, dając ogląd zmian zachodzących pod ich wpływem w obyczajowości, a co za tym idzie podejścia do zdrady i ukrywania jej oraz radzenia sobie z odkrywaniem rodzinnych tajemnic.
"... można w ciągu jednej nocy zmienić ustrój w państwie, ale nie można tak szybko zmienić ludzkiej mentalności".
Choć motyw zdrady i odkrywania własnej tożsamości poprzez badanie swoich korzeni nie jest niczym nowym w literaturze, książkę czyta się przyjemnie i z pewnością trafi w gusta lubiących takie historie. Być może skłoni kogoś do poszukiwania informacji o swoich przodkach, zastanowienia się nad tym, czy łączą nas jakieś podobieństwa, lub czy nie powielamy ich błędów?. Czytając opis wydawcy, wiedziałam, że mi się spodoba i absolutnie się nie zawiodłam.
Rzadko sięgam po powieści obyczajowe. Wolę mocne, trzymające w napięciu historie pełne grozy i nieprzewidzianych zwrotów akcji. Od dawna szukałam jednak książki, której akcja toczyłaby się w czasach PRLu. Zaintrygowana opisem książki Małgorzaty Kasprzyk postanowiłam zgłębić historię Alojzego Dyszkiewicza.
Powieść ukazuje losy kilku pokoleń - tytułowego profesora oraz jego potomków. Poznajemy ich marzenia, troski i tajemnice. Perypetie bohaterów wprawiają w zdumienie i niejednokrotnie przywołują uśmiech. Potomkowie Dyszkiewicza mają wszak afiliacyjne poczucie humoru i oryginalne pomysły. Nie sposób nie darzyć ich sympatią.
Powieść została napisana prostym, przystępnym językiem, pozbawionym wulgaryzmów. Czyta się ją niezwykle szybko i lekko. Pozostają tylko wypieki na twarzy i nieustająca ciekawość.
Przedstawione życie bohaterów jest równie cukierkowe, co sama okładka. Nie miewają oni problemów, trosk, omijają ich choroby i nieszczęścia. Mimo, iż trudno wbić się w tak sielskie klimaty, przyjemnie czyta się o życiu bez skazy. Choć samo zakończenie wydaje się nieco przekoloryzowane.
Polecam książkę zwłaszcza na szare, deszczowe, depresyjne dni. Historie w niej przedstawione potrafią zaskoczyć i rozśmieszyć, a samo zakończenie wzbudzić nadzieję na lepsze dni.
Kiedy rodzice dziesięcioletniej Ewy giną w wypadku samochodowym, stałą opiekę nad dziewczynką przejmuje brat jej matki. Wujek Waldek traktuje siostrzenicę...
Rodzina to cały świat Marty Piaseckiej. Uwielbia niekończące się rozmowy z bratem Kacprem i ciotką Weroniką. Sprawy komplikują się, kiedy dziewczyna wyjeżdża...
Przeczytane:2023-08-20, Ocena: 4, Przeczytałem,
Każda rodzina ma jakieś skrzętnie skrywane przez lata sekrety. Kwestią czasu jest tylko to, kiedy ujrzą one światło dzienne. A wychodzą zawsze, choć czasem potrzeba na to wielu lat tak jak to było w przypadku bohaterów popularnej powieści Małgorzaty Krawczyk.
.
Dobiegająca 30-stki zamożna panna o imieniu Felicja ma jedno, jedyne marzenie. Chciałaby szybko wyjść za mąż i urodzić swojemu wybrankowi dziecko. Przystojny i wykształcony wdowiec Alojzy Dyszkiewicz wydaje się idealnym kandydatem na głowę rodziny. Tylko czy małżeństwo z rozsądku to dobry przepis na szczęście? Czy związek zbudowany na słabych fundamentach ma szansę przetrwać zawirowania losu i rutynę dnia codziennego? Przekonajcie się sami.
.
Bardzo lubię powieści osadzone w czasach międzywojennych, a tu mamy możliwość przyjrzenia się losom kilku pokoleń żyjących w kilku różnych ustrojach politycznych – od lat 30.XX w. aż po czasy współczesne. Mimo że akcja książki toczyła się w tak ciekawych czasach, to równie dobrze mogłyby to być czasy obecne, z racji tego, że autorce nie do końca udało się oddać atmosferę okresu międzywojennego. Liczyłam na to, że tj. w sadze Drozdowskiej przeczytam tu o wydarzeniach wojennych, a tymczasem Krawczyk zafundowała nam przeskok w czasie w momencie, gdy zaczęło się robić ciekawie. Jednak naprawdę wciągnęły mnie losy profesora Alojzego i jego rodziny i chętnie dowiedziałabym się więcej o ich życiu zarówno w czasach II wojny, jak i zaraz po niej. Jednak niestety nie było mi to dane…
.
Rzadko mi się zdarza, że narzekam na to, że książka jest za krótka, ale w tym przypadku właśnie tak jest. Wydarzenia pędziły w zawrotnym tempie, jakby autorka nie mogła się zdecydować kogo uczynić głównym bohaterem powieści. Czy był nim tytułowy profesor? Niekoniecznie, bo częściej o nim wspominano, niżeli był on bohaterem wydarzeń. Felicja – niezwykle irytująca osoba i jak dla mnie kobieta nie warta naśladowania. Pan profesor również okazał się zwykłym bawidamkiem, który przez zaledwie miesiąc nieobecności swojej żony zdążył nieźle nabroić. Jego oblubienica nie była lepsza, bo w zasadzie nie miała konkretnych powodów, by zdradzać dobrego, acz prostego człowieka, jakim był jej mąż. Przyznam, że lubię, kiedy bohaterowie wywołują u mnie takie skrajne emocje, nie są idealni a pełni wad i drobnych grzeszków.
.
Książkę czyta się błyskawicznie, zdziwiłam się, nawet gdy w pewnym momencie audiobook zamilkł. Okazało się, że to już koniec. Liczę jednak na to, że będzie kontynuacja losów prawnuczki profesora, a być może i jej dzieci czy wnuków. Moim zdaniem „Sekret profesora” to książka warta polecenia, choć nie tak dopracowana i wzruszająca jak czytana przeze mnie ostatnio Saga Drozdowska. Jednak chętnie sięgnę po kolejną część o ile takowa powstanie.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @waspos